magdazoo

polecam witaminy VMP firmy pfizer, a co do wysokiego poziomu płytek to racja, że po takim leczeniu wyniki moga być zmienione.Można jeszcze obejrzeć śledzionę

Witam Opiszę przypadek mojego psa , który żyje tylko dzieki determinacji mojej i mojej przyjaciółki lekarza weterynarii. Kilka dni moja suczka chodziła jakas taka dziwna. Nie bardzo chciała coś jeśc, nawet z żebraniem o jedzonko, które było normalka miała problem. Zastanowiło mnie to.Zadzwoniłam do mojej przyjaciółki i opowiedziałam o moich wątpliwościach.Natychmiast zrobiłysmy morfologię i okazało się,że parametry są tragiczne: czerwone krwinki:3,80, hematokryt:27,8 . Podejrzenie było takie: albo to jest coś pasożytniczego, albo nowotwór szpiku. Po badaniach okazało się, że jest to HEMOBARTONELLA , zapalenie pokleszczowe. I zaczął się horror.Dostawała leki przeciwpasożytnicze, antybiotyk i bez rezultatu.Transfuzja krwi pomogła na kilka dni , potem kolejna i kolejna i tak cyklicznie siedem. Po wszystkim wprowadziliśmy skomplikowane leczenie, które w końcu odniosło skutek.Nasza sukulka zyje i ma sie dobrze. Jeszcze nie wspomniałam ma 8 latek. POZDRAWIAM Macie podobne przypadki. Piszcie .Nie rezygnujcie.