Jump to content
Dogomania

KornNelka

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

KornNelka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witajcie Kochani. Bardzo prosze Was o radę i pomoc, bo kompletnie nie wiem co sie dzieje... :-( W piatek rano zostałam obudzona przez mojego ponad 2 letniego Lamę (owczarkowaty znaleziony mieszaniec) takim płaczliwym popiskiwaniem... Myslalam ze moze chce mu sie już na dwór wiec wstałam, patrzę a on leży przerażony i nie może wstać. Próbuje się unieść ale ześlizguje się z powrotem do pozycji leżącej tak jakby nie mial na tyle władzy w łapach żeby podnieść się samemu. Ja także sie przeraziłam i pierwsze co mi przyszło do głowy to po prostu, że pomogę mu wstać (waży 25kg). Kiedy go postawiłam, mogł ustać na nogach, zaczął chodzić ale tak jakby na szczudłach, jakby bał się że zaraz się przewróci... :-( Po chwili wyszliśmy na dwór i nadal chodził na dość sztywnych łapkach ale chodził. Najpierw ostrożnie, przy nodze, a później juz prawie normalnie, jedynie ta lekka sztywność. Humoru nie stracił, bo rzucał się jak zwykle na 'znajomego' beagle'a, nosił patyk itp. Ale w domu dalej to samo, nie umiał sam wstawać, chociaż unosił się coraz wyżej. Na drugim spacerze czuł sie jeszcze lepiej, sam wskoczyl na ławkę, przez 10 minut nosił 3kg kija i przyniosl go do samego domu, ale w domu dalej to samo... Poszliśmy więc do weterynarza, bo niecały miesiąc temu mial kleszcza, tydzien temu bylismy na dzialce w lesie i chociaz teraz nic nie znalazlam i pies był zakrapiany, to bałam sie, ze to moze byc jednak cos odkleszczowego. U weta okazalo sie ze Lamek nie ma goraczki, nie ma opuchnietych stawow itp czyli nic co by wskazywalo na moje obawy. Do tej pory jadł, pił i wyprozniał się normalnie. Weterynarz powiedzial ze nie wie od czego to i chyba starajac sie mnie uspokoić, powiedzial ze czasem sie tak zdaza i moze minąć. Jednak nie przemawia to do mnie i mam wrazenie ze powiedzial to tylko dlatego ze nie mial co powiedziec... :S bo co w tym normalnego ze mlody pies nie moze sie podniesc? Lama dostal zastrzyk przeciwbolowo rozkurczowy majacy dzialac 48h i wstawał prawie normalnie. Postawilam mu wyzej miski zeby go nie meczyc. Jest w miare wesoly, je, pije, wyproznia sie. Chce sie nawet bawic. Bałam sie jednak ze kiedy zastrzyk przestanie dzialac ta niemoc mu wroci... Wet kazal sie wtedy zglosic na RTG kregoslupa. Jednak jest poniedziałek wieczór i wstaje raczej normalnie... Pisze raczej bo teraz to juz jestem przewrazliwiona i kazde poslizniecie sie na płytkach juz wywoluje u mnie niepokoj...:shake: Co o tym sądzicie? Czy ktoś spotkał się kiedys z takim przypadkiem? Czy mogło go np 'zawiać'? Przez ostatnie dni sporo padało, pies ma półdługą sierść i lubi lezec na płytkach w przedpokoju... Sama juz nie wiem :/ Prosze o pomoc i radę! p.s. czy wiecie ile moze kosztować to rtg odcinka szyjnego? p.s.2 do moderatorów: przepraszam za ten lekki spam ale nie wiedzialam czy umiescic to tutaj czy w neurologii w ktorej nikt mi nie odpowiedzial.
  2. Witajcie Kochani. Bardzo prosze Was o radę i pomoc, bo kompletnie nie wiem co sie dzieje... :( Wczoraj rano zostałam obudzona przez mojego ponad 2 letniego Lamę (owczarkowaty znaleziony mieszaniec) takim płaczliwym popiskiwaniem... Myslalam ze moze chce mu sie już na dwór wiec wstałam, patrzę a on leży przerażony i nie może wstać. Próbuje się unieść ale ześlizguje się z powrotem do pozycji leżącej tak jakby nie mial na tyle władzy w łapach żeby podnieść się samemu. Ja także sie przeraziłam i pierwsze co mi przyszło do głowy to po prostu, że pomogę mu wstać (waży 25kg). Kiedy go postawiłam, mogł ustać na nogach, zaczął chodzić ale tak jakby na szczudłach, jakby bał się że zaraz się przewróci... :( Po chwili wyszliśmy na dwór i nadal chodził na dość sztywnych łapkach ale chodził. Najpierw ostrożnie, przy nodze, a później juz prawie normalnie, jedynie ta lekka sztywność. Humoru nie stracił, bo rzucał się jak zwykle na 'znajomego' beagle'a nosił patyk itp. Ale w domu dalej to samo, nie umiał sam wstawać, chociaż unosił się coraz wyżej. Na drugim spacerze czuł sie jeszcze lepiej, sam wskoczyl na ławkę, przez 10 minut nosił 3kg kija i przyniosl go do samego domu, ale w domu dalej to samo... Poszliśmy więc do weterynarza, bo niecały miesiąc temu mial kleszcza, tydzien temu bylismy na dzialce w lesie i chociaz teraz nic nie znalazlam i pies był zakrapiany, to bałam sie, ze to moze byc jednak cos odkleszczowego. U weta okazalo sie ze Lamek nie ma goraczki, nie ma opuchnietych stawow itp czyli nic co by wskazywalo na moje obawy. Do tej pory jadł, pił i wyprozniał się normalnie. Weterynarz powiedzial ze nie wie od czego to i chyba starajac sie mnie uspokoić, powiedzial ze czasem sie tak zdaza i moze minąć. Jednak nie przemawia to do mnie i mam wrazenie ze powiedzial to tylko dlatego ze nie mial co powiedziec... :S bo co w tym normalnego ze mlody pies nie moze sie podniesc? Lama dostal zastrzyk przeciwbolowo rozkurczowy majacy dzialac 48h i dzis wstaje prawie normalnie. Postawilam mu wyzej miski zeby go nie meczyc. Jest w miare wesoly, je, pije, wyproznia sie. Czasem chce sie nawet bawic. Boje sie jednak ze kiedy zastrzyk przestanie dzialac ta niemoc mu wroci... Wet kazal sie wtedy zglosic na RTG kregoslupa. Co o tym sądzicie? Czy ktoś spotkał się kiedys z takim przypadkiem? Czy mogło go np 'zawiać'? Przez ostatnie dni sporo padało, pies ma półdługą sierść i lubi lezec na płytkach w przedpokoju... Sama juz nie wiem :/ Prosze o pomoc i radę! p.s. czy wiecie ile moze kosztować to rtg odcinka szyjnego? Mieszkam sama, nie wiem czy mam tyle w tej chwili wiec musze wiedziec ile pieniedzy ewentualnie zdobyc... :oops:
×
×
  • Create New...