wikuwiku

Wiadomo. Pixel jest zaklimatyzowany. Poświęca mu się dużo czasu ludzie dostosowali się do moich wskazówek nt. pojenia ,coby nie lał i jest ok. Przed adopcją na mój widok mało nie wychodził z siebie, żeby do mnie dotrzeć teraz na mnie leje. byłam z koleżanką go odwiedzić i nie podleciał do mnie od razu, a na zawołanie nowych właścicieli leci jak porąbany dobrze mu to wróży. Znalazł kogoś kto mu poświęca czas i się nim zajmuję więc nie musi niczego manifestować i o nic walczyć.

Wkrótce moc szczegółów.

Przepraszam, że milczę ale mam dużo na głowie i nie zawsze mogę posiedzieć na dogo. Wiem ,że Pixel ma się dobrze i się zaklimatyzował więcej będę wiedział jak spotkam się z dziewczynami , które robiły wizytę po-adopcyjną. Nie miałem telefonów, żeby coś było nie tak, więc nie dopytywałem mam jeszcze wiele innych zwierzęcych i własnych spraw na głowie ale obiecuję ,że jak poznam konkrety to napiszę.

Super odwołuję znajomych i ściągamy plakaciki. Rewelka, że się znalazł.

W maju odbędzie się wielka majówka szkolna - festyn w Bytomiu-Stolarzowicach na którą nas zaproszono, możemy kwestować i nie tylko więc wszystkie pomysły co jeszcze możemy zrobić zapisywać i zgłaszać, festyn szkolny więc coś dla dzieci i ich rodziców. Możemy z psami , bez jak chcemy nie ma problemu

oplakatuję Stroszek i Tarnowski Góry to koło mnie, może jeszcze jakieś wsie obok bo może się błąka zaprzęgnę znajomych.

Jomuś co z grafikiem na marzec i co z wystawą psów ( 26-28. 03. 2010) w Spodku może jakieś grafiki, co się ludzie pookreślali jakie dni obstawiają i ilu nas będzie. Później zostanie nas ze trzy sztuki a duża impreza?

Dzwoniłem do Klaudii ale pewnie ma dużo na głowie i nic nie pisała. PIXEL od tygodnia jest w swoim nowym domku, na razie reklamacji nie ma jest tylko radość...

Klaudia możesz dopisać ,że wszystkie psiaki w domkach. wczoraj wyadoptowałem na akcji Ptysia, ale bylem wcześniej z panią umówiony, kumpel sprawdził mi domek bo z Żywca. Ptyś ma dom z ogrodem, młodych właścicieli a w domku jest Babcia która pieskom gotuje, w domu był już jeden kundelek.

[quote name='Klaudus__'][I]Za tego Pixelka to Rafałowi będę musiała pomnik postawić... Że z takim uporem tymczasu szukał... Miałam kilka tel. w sprawie Pixelka - kierowałam do Rafała. Ciekawe czy coś tam się ruszyło...[/I][/QUOTE] Był jeden telefon ale mało zdecydowani. Pixel ma się dobrze. Trafił do naszej Fundacyjnej Psiej Chaty nie do schronu i nie do nikogo kto ma jakieś obowiązki ma towarzystwo innych zwierzat miejsce do biegania i stałą opiekę. Już nie leje jak popadnie. Po prostu nie czuł się pewnie. P.S Nie chce pomników pomóżcie lepiej w utrzymaniu.

jak dostaje maile o wolontariat w schronie odsyłam osoby od razu do schronu we wt. i sob., żeby na miejscu się dogadały. A jeśli ktoś pisze,że chce być wolontariuszem i nie wspomina o schronie zapraszam na akcje w SCC.

Powiem Dominice, żeby od wujaszka przesłała jakieś zdjęcia i potem się powkleja, z tego co wiem na dzień dzisiejszy ani Pan ani Rex nie narzekają na siebie, wręcz są sobą zachwyceni.

Ola_la zacznij czarować, bo cicho głucho i nic się nie dzieje.

U Ptysia wszystko ok, ale dobrze było by gdyby poszedł do swojego domku i zaczął uczyć się tego co tam będzie wymagane , bo na razie jest rozpuszczany.

Na razie Pixel jest zabezpieczony, obiecałem Klaudii ,że się nim zaopiekuję i nie pozwolę zrobić mu krzywdy więc robię co mogę. Piksel ma tymczas i zaczną z nim pracować ludzie ze szkoły Borys i nasi wolontariusze z Fundacji S.O.S, sikanie jest na bazie stresu i emocji, a ADHD nie wynika z nawyków bawienia się z dziećmi to jego niespożyta i nieukierunkowana energia, więc idzie do szkoły, to też mu nie zaszkodzi a może pomóc w znale zieniu domku

Kochani pomóżcie i to jak najszybciej!!!!!!!!!!!!!!!! Pixel musi opuścić tymczas. Dziewczyna dzwoni i esemesuje do mnie. żal jej Pixela i do teo te problemy z laniem. Powiedziała mi, że jej nie przeszkadza chodzenie ze szmatą i sprzątanie ale onpotrzebuje kogoś na stale kto poświęci mu czas i u dowodni, że znów go nie odda.

Naprawdę musi zniknąć, ironia losu. potrzebny tymczas od jutra rana. KTOŚ CHĘTNY?

szczylki rosną a zainteresowanie piskami maleje. Jak porobię nowe fotki to zamieszczę.

ja mam pixela i od momentu przejęcia go od właścicielki monitoruję i kontroluję. Pies ma w chwili obecnej 10 miesięcy jest po wszystkich szczepieniach wirusowych i na wściekliznę to jeszcze za czsów właścicielki ale wszystko się zgadza, według mnie był ciut za wcześnie szczepiony na wściekliznę. Trochę podsikuje w domu ale to uraz psychiczny, jak się boi alebo ktoś podnosi głos, nie daj Boże rękę, wtedy Pixel popuszcza. Buzują w nim hormonki więc kastracja na cito jest typem ADHD + hormony = ucieczka bo sunie i wszystkie z tego tytyulu konsekwencje. W najlepszym przypadku szczeniaczki, w najgorszym pokopany Pixel, albo zaciupany ptrzez jakiegoś wariata, albo potrącenie przez samochód. Nie boi się zwierząt wręcz się do nich garnie szuka kontaktu i zachowuje przytym psie konwenanse.Dzieci lubi ale chce je zdominować nie gryzie skacze na nie i wykonuje ruchy faliczne, więc pewnie to mógłbyć powod wydania Pixela ( tzw. alergia) Wg. mnie jest ciut za chudy ale nie zabiedzony dobrze umięśniony nie wykazuje oznak jakiegoś odwodnienia, sierść błyszcząca , mocna, miła w dotyku, nie wydziela przykrych zapachow z uszu, pyska ani innych otworów. Włazi na kolana, domaga się pieszczot wszystkich nowo poznanych ludzi wylizuje bez ostrzeżenia. Jak chce mu się fu podchodzi pod drzwi , drapie i piszczy. No Na tyle opisow i charekterystyki Pixela. Potrzebny dom dla niego bo bardzo się przywiązuje i później cierpi

Nikt się nie odzywał w sprawie szczeniorka, Klaudia mówiła,że do niej też nikt nie dzwonił. Kochani roześlijcie wici wśrod znajomych. telefony z ogłoszeń w większości to głupie żarty i kpiny

Przepraszam ,że tak długo nie odzywałem się i nie pislem w sprawie maluchów, ale nie mialem dostępu do kompa z internetem. Więc tak. Został się tylko chłopak. Dziewczynki już w domach i to takich jak marzenie. Chłopak jest i czeka na dobry domek. Jest największym rozrabiaką z całej gromadki nie straszne mu nawet bardzo wielkie psy. Zaczepia i bawi się jakby nigdy nic. Odnośnie prośby zdjęcia rodziców to pytanie do Klaudii, sle chyba nie możliwe i chyba już nie trzeba szybko znajdzie się domek i pójdzie do swojego kochanego domku.

Tylko w Fundacji można spotkać się z podziękowaniem, że ktoś Nas upomina. Super. Jakbym jeszcze wiedział jak to wstawić ( znow jestem w tyle). Ale i tak Was wszystkich kocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Proszę nic nic odwoływać, Jutro przyjeżdżają Państwo z Bielska, ale reszta jest ten wcześniejszy facet nie wypał. Umówiłem się z Klaudią,że nie wydam maluchów byle komu.

Ja prezebywam w Bytomiu w poprzednim moim poście podałem namiary

autobusem 820 i 830 na dworzec autobusowy w Bytomiu później przesiąść się na autobusy jadące na stare Miechowice to domki fiński koło głównej na Francuskiej.