rzeczywiście pogoda paskudna, na dodatek ringi 5 i 6 zupełnie nie podkoszona trawa i istne bajoro, niestety chyba jako jedyni zeszliśmy z ringu bez medalu, jamnik okazał się dla sędziny za duży jak na miniaturkę, tylko bardzo dobra ocena, szkoda taka porażka u siebie w Krakowie...