Witamy. Od jakiegoś czasu kibicujemy Fruzi (zwanej przez nas niekiedy Fruzikiem albo też Fryzią ze względu na bujną czuprynę) i trzymamy kciuki zarówno za efekty rehabilitacji, jak i za prawdziwy dom dla Fruziowej. Tak więc ostatnie wieści przyniosły nam ogromną radość. Mam niewielkiego psiaka, który od grudnia miał niedowład tylnych łap (tak to się nazywa, w rzeczywistości był to całkowity paraliż od pasa w dół), brakowało też kontroli czynności fizjologicznych. Zdaniem lekarzy z SGGW w przypadku takiego niedowładu pierwszych 120 dni jest kluczowych dla powrotu do pełnej ruchowości. Jeśli pies jest nadmiernie ruchliwy w przedniej części ciała, zamyka się go na kilka tygodni w klace. Przygotowywano mnie też na możliwość braku poprawy stanu i konieczność założenia Miszy kółek po 120 dniach. Jednak mój Misza stanął na własnych nogach … już po 2 tygodniach. Nieco zaskoczeni lekarze tłumaczą te postępy codziennymi ćwiczeniami (głównie chodzi o pływanie w wannie), jakie wykonywałam i nadal wykonuję z moim psem. Z ostatnich doniesień na forum wiadomo, że Fruzia ma pozostać jeszcze przez jakiś czas w klatce i że prawdopodobnie nie będzie już miała lepszej koordynacji ruchu. Nie wiem jakie dokładnie mogą być rokowania w przypadku zmiażdżenia jednego kręgu (u Miszy nie ma zgodności diagnozy-albo wypadł dysk albo był to efekt zwyrodnienia kręgosłupa), ale może w okolicy uda się znaleźć pływalnię rehabilitacyjną dla psów, w której zwierzaki pływają zawieszone na szelkach (do wanny Fruzia z pewnością się nie zmieści-rośnie jak na drożdżach[FONT=Wingdings]J[/FONT]), bo pół godziny dziennie pływania rzeczywiście czyni cuda - psy wracają do pełnej sprawności. Nie wiem też, jak bardzo ruchliwa jest Fruzia, ale może wystarczy ograniczenie jej ruchu smyczą w czasie spaceru w ciągu pierwszych 4 miesięcy? W warunkach domowych bardzo dobre efekty dają też powtarzane kilkanaście razy dziennie w krótkich seriach (2-3 min.) ćwiczenia na piłce rehabilitacyjnej – psa opieramy przednimi łapami na grzbiecie piłki i delikatnie bujamy w tył i w przód, a potem na boki. Dzięki tym ćwiczeniom psy wzmacniają mięśnie tylnych łap i poprawiają sobie koordynację ruchu. Z Miszą ćwiczyłam codziennie przez pierwsze półtora miesiąca – kilkanaście razy dziennie po 3 minuty ćwiczenia nóżek na leżąco (naprzemiennie i rowerki) oraz bujania na piłce, a wieczorem po ostatnim spacerze pół godziny pływania, oczywiście z przerwami na złapanie oddechu[FONT=Wingdings]J[/FONT] Teraz stopniowo zmniejszamy intensywność codziennych ćwiczeń na sucho, a pływamy tylko dwa razy w tygodniu. W przypadku niedowładu standardowo stosowane są codzienne zastrzyki przeciwzapalne przez okres pierwszego miesiąca, ale ten etap Fruzia ma już chyba za sobą[FONT=Wingdings]J[/FONT]
To tyle, jeśli chodzi o moje doświadczenia – być może opisy ćwiczeń przydadzą się Fruzi.
Wiedząc już, że Fruzia trafiła w dobre ręce, z przyjemnością będziemy śledzić dalsze losy Fruzi i jej nowych opiekunów[FONT=Wingdings]J[/FONT] Trzymamy kciuki i życzymy owocnych pierwszych 120 dni rehabilitacji[FONT=Wingdings].
Małgosia i Ola
[/FONT]