Jump to content
Dogomania

Ailatan

Members
  • Posts

    12
  • Joined

  • Last visited

Ailatan's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='quazir']Przyjmując do domu ps,a należy poczytać o rasie,zastanowić się czy sprostam wyzwaniu.Spaniel nie jest kanapowcem,nie można też trzymać go w kojcu.Jeżeli nie masz czasu i cierpliwości,to w twoim domu może zamdomowić się jedynie pluszowe zwierzątko.Mam labradora zodzysku,też poprzedni właściciele /ja jestem 3 lub 4 właścicielką/mieli fantazje ale ani krzty wyobraźni.Pies jest u mnie 2 lata/ a on ma 3lata/,został wysterylizowany,co bardzo pomogło go opanować i ułożyć.Jest kochany,zawsze wybiegany i w domu jest spokojny.Jedyny kłopot to wszędzie pełno kudełków i piachu,ale nic nie ma za darmo!!!Jeżeli oddasz go to on będzie bardzo cierpiał i tesknił za właścicielem który go zawiódł! Pies nas kocha bezwarunkowo i na tym polega jego tragedia!!!!!!!!::nerwy:[/quote] Gdybyś wiedział/a, ile czasu mu poświęcam w życiu byś tego nie napisała. Moje blizny jednak nie dodają mi uroku, a te ostatnie też nie będą małe, jednak pomimo to postanowiliśmy go zostawić (choć mój tata jeszcze o ostatnim ataku nie wie). Mogę zrozumieć, że jak się nie ma za dużo obowiązków to się zajmować można tylko swoim ulubieńcem, ale to był mój rok maturalny, naprawdę ciężki, a cały mój czas wolny i tak poświęcałam psu, bo musiał się wyszaleć na dworze...Więc te zarzuty to zupełnie nie trafione:p
  2. Zaczęliśmy szukać info i książek o pozytywnym szkoleniu- wcześniej go stosowaliśmy w za małym zakresie, jak się okazało. Znałazła się też osoba, chętna w razie czego się nim zaopiekować. Mam nadzieję, że jednak do tego nie dojdzie, dziękuję wszystkim za rady:)
  3. [quote name='niceravik']WildH - super napisałaś, samo sedno.:multi: Ailatan, wysłałam ponownie namiary.[/quote] Dziękuję, doszło. Wtedy okienko nie chciało się otworzyć:)
  4. [quote name='wiska']Widocznie go zle oduczaliscie skoro macie az takie problemy z tym psem. Juz swiadczy o tym fakt,ze nie poszliscie z nim do zadnego specjalisty-chociazby do psiego przedszkola/szkoly skoro mieliscie z nim problemy juz jak skonczyl te 3 mies. Dlatego teraz naprawde najleprzym wyjscie bylyby sesje z behawiorysta, i potem ew. oddanie psa.[/quote] No niestety nie każdy może pochwalić się wystarczającą sumą i ilością czasu..Bynajmniej nie ja...W okresie kiedy go kupiliśmy miał też problemy zdrowotne i na to poszła kasa, więcej już nie mogliśly na niego wydać. Teraz jest sytuacja bez wyjścia...
  5. Jak już napisałam, będę szukać specjalisty, ale niestety wszyscy nie rozumiecie jednej rzeczy- my go oduczaliśmy dominacji, zwracaliśmy uwagę na sygnały, staraliśmy się odwrócić jego uwagę bądź zadziałać autorytetem, w stresowych sytuacjach, przez 4 lata. To nie było tak, że dopiero teraz zwróciliśmy na to uwagę. Jak już pisałam wcześniej chodzi o to, że teraz ugryzł bez powodu. Mam wrażenie, że nie rozumiecie trochę powagi sytuacji, mieszkam nie sama- ponoszę odpowiedzialność również za moich najbliższych, gdy jestem sama wszystko jest ok, ale on ma mnie kompletnie w d... gdy pojawia się inny domownik lub gość. Wszelkie sposoby osiągnięcia pozycji przywódcy działają na krótką metę- potem znów mu odbija, pomimo mojej konsekwencji...
  6. [quote name='niceravik']Ailatan, ja Ciebie rozumiem. Masz go dość. Sama nie dasz rady. Wysłałam wiadomość na PW. Masz tam kontakt.[/quote] Niestety wiadomość nie dotarła, proszę wyślij jeszcze raz. Dzięki :)
  7. Mogę się oczywiście zgodzić, że mogą to być błędy wychowawcze, ale on zaczął gryźć już w wieku 3/4 miesięcy, więc za bardzo go wtedy źle wychować nie mogliśmy. Jak tylko widziałam jakieś sygnały agresji, to starałam jakoś odwrócić jego uwagę i td. Z reszta nasz weterynarz, który zna go od szczeniaka twierdzi, że zmienił się bardzo w pozytywnym znaczeniu. Tak czy siak mi chodziło o to, że pies nie ma prawa, a tymbardziej bez powodu, gryźć właściciela. My naprawdę kierowaliśmy się literaturą i wyczytanymi np. na forum radami. Zacznę szukać od jutra behawiorysty, mam nadzieję, że pomoże...
  8. [quote name='Martens']Już samo karcenie psa po przywolaniu do siebiue jest ogromnym błędem wychowawczym, sprawia, że pies traci zaufanie do właściciela, quote] Niestety próbowałam innych sposobów, ale nic nie dały. Wiem, że nie jest to najlepsze wyjście, ale na pozytywne bodźce nie reagował. Spróbuję go wykastrować i pójść do specjalisty. Niestety wiąże się to z kosztami, a nie dysponuję teraz pieniędzmy. Mam prośbę- jak macie znajomego i sprawdzonego behawiorystę- odezwijcie się. Z góry dziękuję.
  9. No to więc teoretycznie jest cocker spanielem, bez rodowodu. Rudo-biały. Kiedyś potrafiłam zdefiniować w jakich sytuacjach atakuje- jednak dziś nie potrafię tego zrobić. Mamy teraz w domu gościa, on jej zaciekle broni, często też broni(czyli warczy i jak się zaczyna podchodzić do danej osoby to się rzuca i gryzie) osobę śpiącą. Odseparrowanie niestety działa odwrotnie, jeżeli się nie wybiega zaczyna szaleć, on jest bardzo ruchliwy i 2 godz spaceru dziennie mu nie wystarczają, a ja nie mam więcej czasu. Ale nie o to chodzi, dziś większość agresji wyładował na pufie, szarpiąc ją niemiłosierdne i wyobraziłam sobie co by było gdyby to była moja ręka. Sygnały dobrze znam, ale dziś chciałam, żeby poszedł do siebie, proponowałam mu nawet ciastko, a wszystko po to by spokojnie podejść do gościa, on jednak zaczął warczeć. W odpowiedzi usiadłam w fotelu na drugim końcu pokoju i zawołałam go do siebie, on przyszedł i gdy chciałam go skarcić, kładąc mu rękę na pysk, jak robią suki małym szczeniakom zaczał gryźć. Co do szkoleniowca, to mieszkam we Wrocławiu.
  10. [quote name='xxxx52']Ailatan-prosze opisz te agresywne zachowania Twego psa dokladnie. jakie bledy wychowawcze zrobiliscie,dlaczego teraz po 4 latach stwierdziliscie ,ze nie dacie sobie rade z waszym psem,a co bylo wczesniej? Jak sie zachowywal jako szczeniak i ile miesiecy mial jak go kupiliscie ,i gdzie go kupiliscie.jakiego koloru jest pies.czy jest kastrowany?[/quote] Zapomniałam dopisać, że nie jest kastrowany, jest to ostatnia nadzieja jaką widzę lecz z tego co wiem to eliminuje to agresywne zachowanie w stusunku do psów, a on wobec nich w ogóle nie jest agresywny. Gryzie ludzi i to najbliższych, to jest ten problem, niestety od dawna. Wciąż miałam nadzieję, że da się to jakoś wyeliminować, ale niestety...
  11. Ja go nie chcę oddawać, ale innego wyjścia nie widzę. Nie chciałam opisywać drastycznie jego zachowania, ale może faktycznie jakos pomożecie mi radą. Zacznę od początku, pies jest rasowy, ale nie rodowodowy. Od początku był bardzo samodzielny, nie przejmował się całkowicie nowym domem. Na spacerach od pierwszych dni bardzo bał się obcych ludzi, do tej pory jak ktoś do niego podchodzi zaczyna szczekać i nie potrafi się do nikogo obcego przekonać- dał się pogłaskać 2 razy w życiu, osobom również mającym spaniele. Broni zaciekle swojej miski, choć sposobami wyczytanymi z książek i widzianymi w programach udało nam się to trochę przystopować, Co do zachowań agresywnych- dziś ugryzł mnie i to nie jeden raz, teoretycznie w obronie naszego gościa- moim zdaniem to już jest niedopuszczalne, jeszcze w drugą stronę mogłabym zrozumieć. Ugryzł niestety nie pierwszy raz, jak był mniejszy zdarzało mu się to, jednak w tamtych sytuacjach jego zachowania można było jeszcze jakoś wytłumaczyć. Jest on świetnym psem, jak jestem sama w domu, przytulalski i przyjazny, miska nie jest ważna, chodzi za mną jak przywiązany, jednak gdy tylko pojawia się ktoś jeszcze całkowicie się zmienia, dlatego napisałam, że jest idealnym psem dla samotnej osoby lub takiej, która miała podobne problemy i być może sobie jakoś poradziła. Mieszkam z mamą, tata pracuje za granicą, jednak gdy tylko wraca, mój pies świruje, nie slucha się i nie da się go opanować. Dziś niestety przeszedł sam siebie i nie potrafie go wytłumaczyć. Jest to mój pierwszy pies, dlatego do jego pojawienia sie w domu poważnie się przygotowałam, ale chyba nie dałam rady.
  12. [COLOR=#232849]Oddam psa rasy cocker spaniel. Jest to prawie czteroletni pies, zaszczepiony, odrobaczony i z książeczką zdrowia. Niestety miewa on zachowania agresywne, z którymi nie potrafimy sobie poradzić. Dlatego poszukuję osoby, która miała już psa, najlepiej z podobnymi problemami. Pies nie nadaje się do dzieci, idealnym wariantem dla niego byłaby osoba, mieszkająca sama i mogąca poświęcić mu dużo czasu. Potrzebuje dużo ruchu, po tym jak się wybiega staje się spokojny, dlatego dobrym wariantem dla niego byłby także własny dom i miejsce do wybiegania się np.kojec. Bardzo proszę, jeżeli znacie osobę, która mogłaby mi pomóc, odezwijcie się.[/COLOR]
×
×
  • Create New...