Jump to content
Dogomania

pablo_be

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by pablo_be

  1. Podjąłem decyzję aby uspać Maxa ( w schronisku Mamlas). Nie chciałem aby dożył momentu w którym będzie czuł tylko ból, widziałem, że starość i choroby zaczynają działać i zaczynają mu dokuczać. Dziś nadszedł ten dzień. 7-01-2013 - od 2 godzin już go nie ma z nami. Został zabrany ze schroniska w Rudzie Śląskiej 4 września 2009. [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/75577-Schronisko-w-Rudzie-Śląskiej-Duzo-psów-do-adopcji-prosimy-o-pomoc-w-ogłaszaniu/page93[/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/7/dsc05275f.jpg/"][IMG]http://img7.imageshack.us/img7/7852/dsc05275f.jpg[/IMG][/URL]
  2. Ja mam propozycje, dla osób z okolić katowic, że jak by im zwierzatko umarło a nie mieli by co z nim zrobić to zamiast gdzieś do lasu, śmietnika, lub palić mam 2000m ogród wiec można by je tam pochwać ( a np pieniadze ze "palenie" u veta przekazać na schronisko).
  3. Bongo był z nami 11 lat. Znalazłem go gdy był mały. No ale juz biega za Tęczowym Mostem. [U][URL="http://img242.imageshack.us/my.php?image=bongu.jpg"][URL=http://img242.imageshack.us/my.php?image=bongu.jpg][IMG]http://img242.imageshack.us/img242/3856/bongu.jpg[/IMG][/URL] [/URL] [/U]
  4. Witam. Jestem tu nowy. Znalazłem te forum wczoraj jak szukałem info jak działa uśpienie psa. W poniedziałek 20.04.2009 podjeliśmy decyzje o skróceniu cierpienia Bonga. Miał 11 lat. Znalazłem go jak miał 2 miesiące i miał zostać na jedną noc. Trochę sie przedłuzyło :) Prawdopodobnie miał raka w lutym mama zauwazyła rosnącego guza. I tak stopniowo stan sie pogarszał. Było podejrzenie krwiaka. Potem zaczely sie problemy z krzepliwością krwi, ilością płytek. Zaczoł mieć problemy z oddychaniem. Szybko sie męczył i miał bardzo płytkie oddechy. Krew nie potrafiła sie natlenić. Aż w nocy z niedzieli na poniedziałek, rodzice myśleli że sie udusi, no i tak przed południem diagnoza to obrzęk płuc i wet zrobił swoje. Tata mówił ze spokojnie odchodził, powoli zasypiał. Wykopaliśmy grób na ogródku koło innego naszego psiura Urwisa którego uśpiliśmy pół roku przed znalezieniem Bonga. Myślałem żeby go wykopać i skremować, żeby sobie stał w urnie w domu (ale to moje brednie) albo żeby zrobić sekcje czy to na pewno był rak. Bo nie daje mi to spokoju. I teraz jak czytam forum i tak od 3 dni sobie popłakuje. :( Śpij dobrze Bonguś.....:-(
×
×
  • Create New...