Jump to content
Dogomania

thomecheck1986

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

thomecheck1986's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Szanowni Państwo ! Piszę w sprawie pieska, którego na początku marca tego roku zabrałem ze schroniska w Krakowie. Tamtejsi lekarze jego wiek ocenili na 1,5 do 2 lat. Martwi nas jego nieufność wobec nas. Szczególnie w rodzinie boi się dziadka, który nigdy nie zrobił mu krzywdy. W niezłej komitywie żyje ze mną, z mamą i z bratem, a co do reszty rodziny różnie to bywa. Bezsprzecznie pies boi się starszych ludzi, a zwłaszcza starszych mężczyzn, gdy kogoś takiego zobaczy na spacerze to jest gotów schować się w najmniejszą dziurę, mimo, że jest dużym psem, mieszańcem owczarka niemieckiego i powinien po genach być "mężny". Musiał przez taką osobę być bity i strachowi przed dziadkiem się nie dziwię. Natomiast niepokoi nas regres jego zaufania do nas, których wcześniej bardziej akceptował. Początkowo niechętnie i ze strachem wychodził z budy, ale gdy założyło mu się smycz chętnie wychodził z kojca na spacery i nie był aż tak bardzo strachliwy. Teraz trzeba używać podstępów by z budy go wywabić, a później cudów sprawności, żeby odciąć mu drogę powrotną do budy, bo gdy zobaczy że się ktoś do niego zbliża od razu wycofuje się do budy. Nawet gdy nikogo nie ma w pobliżu, a na spacer biorę go ja sam - mnie przecież zna najdłużej i najlepiej i nie doznał ode mnie żadnej krzywdy. Dodam, że wszyscy go lubimy, staramy się aby miał u nas jak najlepiej i jak najwygodniej, nikt go nie uderzył, a nawet chyba nie podnosił głosu w jego obecności. Za to na spacerze to zupełnie inny pies, kochany, radosny, przychodzi na zawołanie. I gdy wrócimy ze spaceru i puszcza się go na podwórko tez jest radosny. Za to następnego dnia gdy mamy nadzieję, że może już jest lepiej znowu zawód. Jak mamy dotrzeć do niego, by w końcu nam zaufał ? Najcięższe zadanie będzie miał dziadek, może są jakieś szczególne rady dla niego ? Prosiłbym o dokładne przybliżenie mi możliwych rozwiązań, chciałbym chociaż troszkę polepszyć nasze relacje, a właściwie poznać przyczynę tego "lodu" który między nami a psem powstaje oraz jak go szybko "topić". Z dodatkowych informacji muszę powiedzieć, że mamy w domu jeszcze jednego pieska, kundelka mniejszego od Bluesa (tak się wabi nasz "problematyczny" pupil), ale Blues najwyraźniej i jego się boi, a w każdym razie niezbyt chętnie z nim biega, mimo, że drugi piesek na ogół jest przyjacielski. Ostatnią informacją którą mogę podać jest, że pies w dzień nie szczeka. Nawet jeśli na spacerze inne psy go oszczekują on jedynie próbuje popiskiwać, ale nie odszczekuje się. Za to jest czujny w nocy, wtedy gdy ktoś idzie szczeka, a lubi sobie też powyć do księżyca. Bardzo bym prosił o pomoc, serdecznie pozdrawiam.
×
×
  • Create New...