adkad

[url]http://w759.wrzuta.pl/obraz/6zIAhxPFjUF/100_5125[/url] nie mogę zdjęcia wrzucić

W środę 03.03.2010 r w okolicach Świętoszowa (między Żaganiem a Bolesławcem) zaginęły nam w lesie 2 psy husky - Czita, którą przygarnęłam rok temu z dogomanii i Tenero, jej ukochany sąsiad, zawsze razem biegali po lesie, ale po godzinie, góra dwóch wracali.....a tu już dwie doby mijają:-( Myślicie, że wrócą??? [IMG]http://w759.wrzuta.pl/obraz/6zIAhxPFjUF/100_5125[/IMG]

Zdjęcia dzisiejsze....Czita za szybko biega, i dlatego rozmazana :razz:[IMG]http://img193.imageshack.us/img193/8428/1004626.jpg[/IMG] [IMG]http://img193.imageshack.us/img193/7243/1004604c.jpg[/IMG] [IMG]http://img193.imageshack.us/img193/5709/1004606i.jpg[/IMG]

Witam po urlopie wszystkich zainteresowanych losem Czity :) Czita ma się dobrze, już na dobre przywykła do nas i ludzie bardzo się dziwią, że tak się nas słucha na spacerach. W końcu w huskich posłuszeństwo to coś co raczej nie istnieje ;p Poza tym ma tutaj dobrego kolegę, też huskiego i jak się spotkają w lesie, to zabawa na 102, aż padną :) Jak kiedyś nie zapomnę wziąć aparatu na spacer, to wkleję pare zjęć ze wspólnych zabaw....póki co kilka dzisiejszych z domu.....Czita chyba nie lubi, jak jej się zdjęcia robi.... a co do kur, to na urlopie padło 4 lub 5....już przestałam liczyć......każdemu życzę takiej teściowej :) [IMG]http://img245.imageshack.us/img245/9129/1004600.jpg[/IMG] [IMG]http://img245.imageshack.us/img245/3487/1004597.jpg[/IMG] [IMG]http://img512.imageshack.us/img512/9666/1004593.jpg[/IMG]

Aktualnych zdjęć nie mam narazie, to jest sprzed 3 tygodni; a Czita ma się dobrze, biega sobie po lesie jak szalona:lol: [IMG]http://img527.imageshack.us/img527/6761/1002910.jpg[/IMG]

Ludzie, którzy widzieli Czitę na początku i teraz, mówią że się dużo poprawiła. Je dużo mięsa i dobrą karmę. A w weekend wyhasała się w Sokolikach;)[IMG]http://img509.imageshack.us/img509/7924/1002837.jpg[/IMG]

hej hej;) Czita ma się dobrze, a nawet bardzo dobrze:lol:, dzisiaj jadę z nią na szczepienia Długo nic nie pisałam, bo przez ponad tydzień nie było nas w domu. Czitusia to już zupełnie inny pies, odżyła na tym wyjeździe, miała podwórko do biegania, dwa psy do zabawy i kury do gonienia. No właśnie, dokładnie w Wielkanoc zagryzła 2 kury:angryy:, po prostu je wypatroszyła, na szczęście teściowa za bardzo się nie wściekała.......:oops: A wyliczając straty, to jeszcze zjadła swoje nowe szelki (firmy rogz za 130 zł ([url=http://www.allegro.pl/item587822893_rogz_szelki_dla_psa_fancydress_xl.html]ROGZ Szelki dla psa Fancydress XL (587822893) - Aukcje internetowe Allegro[/url]), oczywiście z naszej winy, ale jakoś nie umiemy się wkurzać na tego psa:lol: Więc teraz chodzi w starych, no i chyba zamówię jej te z allegro za 30 ;) nowe zdjęcia wkleję poźniej, bo mam teraz inne sprawy na głowie po powrocie do domu... [IMG]http://imgcash5.imageshack.us/img2/3935/1002618u.th.jpg[/IMG] [IMG]http://imgcash1.imageshack.us/img2/5694/1002626r.th.jpg[/IMG] [IMG]http://imgcash5.imageshack.us/img148/7870/1002636.th.jpg[/IMG] [IMG]http://imgcash2.imageshack.us/img528/3901/1002658.th.jpg[/IMG] [IMG]http://imgcash5.imageshack.us/img528/2810/1002673.th.jpg[/IMG]

Nowe szelki oczywiście są w planach, ale tutaj w okolicy strasznie mały wybór. Ale prawdopodobnie w weekend pojedziemy do Lublina (niech Czita pozna resztę rodziny;)) a tam to sobie poprzymierzamy w sklepach i jakieś wybierzemy:lol:

do agrawa69: Ja do Ciebie nie mam żadnych pretensji....tylko do DT

Fajnie, że dopiero teraz dowiaduję się, że Czita jednak miała jakieś objawy, które mogły niepokoić, np wymioty:angryy: To nie fair, że nie powiedziałyście wszystkiego szczerze:mad: Ale chyba DT bał się, że jak powie, to psa się nie pozbędzie........ Ja i tak bym ją wzięła, bo byłam przygotowana finansowo, jednak głupota ludzka czasami tak bardzo boli.....:wallbash:

witamy wszystkich zainteresowanych naszą sprawą ;) Lekarz po sterylce powiedział, że macica była powiększona 2 razy, ale żadnych widocznych objawów nie było, bo to początkowe stadium na szczęście. Brzuch sama jej macałam i miała mały. Uciekła mi z szelek już 2 razy, mimo że je zmiejszyłam, raz na spacerze bo się koparki wystraszyła (ale jak za nią pobiegłam i zawołałam to grzecznie przyszła i dała się złapać), i dzisiaj jak poszłam na pocztę, to też się czegoś wystraszyła, ale przybiegła do mnie na pocztę. Więc już wiem, że nam nie ucieknie, że nam ufa:multi: Teraz najadła się wątróbki i odpoczywa po długim spacerku. Jestem z niej zadowolona, zwłaszcza że jak jesteśmy na placu zabaw, to ładnie leży pod ławką i czeka. Mój Dżekuś ś.p. to już by się zaszczekał w takiej sytuacji. Myślę, że dobrze jej u nas, a dom traktuje jak azyl, zwłaszcza swoje legowisko w przedpokoju;) Rana jest tak perfekcyjnie zszyta, że ledwo ją widać, posmarowana czymś srebrnym. Jutro jeszcze jedziemy na kontrolę. pozdrowienia Ania i Czita

Dzięki Jadzia, że mnie wyręczasz w pisaniu postów na forum;) Czita właśnie sobie odpoczywa po zabiegu, w środę jedziemy na kontrolę. Widać, że biedaczka ledwo się rusza, ale może wieczorkiem późnym wyciągniemy ją na chociaż krótki spacerek i może coś zje, choć narazie to nawet wody nie chce się napić. Ale powoli, musi mieć czas na dojście do siebie...

Dziękujemy za miłe słowa i ciepłe przyjęcie na forum:)