Jump to content
Dogomania

ahape

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

ahape's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Ha, a to dobre ;) Z ludźmi to wiele rzeczy można zrobić, ale dla Polaka (przeciętnego) sprzątanie po psie to frajerstwo. Dlatego jeszcze potrwa, zanim niesprzątający poczują się mniejszością i pochylą się nad odchodem. Najstraszniejsza jest odwilż wiosenna, gdy spod niegdysiejszych śniegów wyłaniają się całe warstwy psich odchodów, zamrożone dotychczas, zupełnie jak na archeologicznych wykopach. Zgroza...
  2. Wiem, wiem, tym bardziej, że pies, wydaje mi się,potrzebuje szkolenia choćby podstawowego, bo wtedy wie, czego się od niego oczekuje i czuje się bezpieczniejszy, szczęśliwszy. Zresztą zupełnie, jak z ludźmi, niewychowana młodzież, tak naprawdę nie wie, jakie są wobec niej oczekiwania, nie odróżnia dobrego zachowania od złego lub go nie szanuje i stąd kłopoty się biorą :-( Byc może uda mi się nim zając regularnie w okresie letnim, trzy miesiące treningu powinny starczyć na podstawy (? ). Zapaliłam się do tego pomysłu. Nawet jak nie uda mi się przekonać w ten sposób nikogo, że psa można trzymać w domu, to przynajmniej pies będzie mieć satysfakcję :lol:
  3. Kontakt z dobrze wychowanym zwierzęciem niewiele daje, musiałby dłużej nim poprzebywac. Ale może gdzieś uda się to załatwić ;). Zapowiadają się nowe znajomości niedługo, więc będzie ktoś z psem do odwiedzania. Zmiana TŻ-ta nie wchodzi w rachubę. Nie oddam, to moje! :diabloti: Tymczasem wpadłam na genialny w moim mniemaniu pomysł: u TŻ-ta rodziców na wsi, gdzie czasem jeździmy nawet na tydzień są dwa psy trzymane w kojcu. Zupełnie niewychowane, nie wie, czy znają choć jedną komendę! Ale jeden z nich, kudłaty terrier, bardzo słucha, co się do niego mówi, jakby bardzo chcia współpracowac, tylko nikt mu nie wyjaśnił jak. Myślicie, że jest szansa przeszkolenia go? Nauczneia podstawowych komend, chodzenia na smyczy, zachowania wśród większej grupy ludzi (np. przy stole)? Jeśli tak, czy moglibyście mi polecic jakąś książkę o szkoleniu psa. Poszukam zaraz jakich stron internetowych na ten temat :p Czy faktycznie yrki nie linieją? Małe stworzenie lepiej przemówi do serca niegodziwca :eviltong: Pozdrawiam!
  4. haha, juz słyszę odpowiedź: nie szantażuj mnie emocjonalnie! ;) Ale pies nieliniejący to na pewno będzie mocny argument :p Tylko z tego, co wiem, to psy trzymane w domu zawsze linieją.. No chyba że to nagi meksykańczyk, ale o tego to by TZ mógł byc zazdrosny :diabloti:
  5. Witam, od dłuższego czasu chodzi za mną potrzeba posiadania psa. Kiedy miałam 9 lat, przygarnęliśmy kundelka z dworu, ogromnie oddane stworzenie z niej było. Niestety w wyniku złego leczenia nerek (weterynarz leczył ją na coś zupełnie innego, niż należało), odeszła kilka lat. Teraz okrutnie brakuje mi psiego towarzysza. Choć na razie nie mam warunku trzymać zwierzaka, planuję go na przyszłość. Problem polega na tym, że narzeczony nie wyobraża sobie psa w domu. Nie chodzi o to, że pies ma być przy budzie, ale żeby miał wszędzie po domu chodzić to nie bardzo mu pasuje. Jakich argumentów użyć, żeby już teraz powoli przyzwyczajać go do myśli, że to żadne świętokradztwo? W końcu dobrze ułożony pies ani nie łazi po stole, nawet po kanapie i fotelach, wie, że nie ma mowy o spaniu w łóżku itd. Psa można wychować. Tylko jak to przetłumaczyć? Dodam, że wybranek mój wychowywał się w domu z ogrodem na wsi, gdzie psy biegały po podwórku i miały wstęp co najwyżej do przedsionka. Ja jestem z bloku, więc dla mnie pies w domu to żadna nadzwyczajność. Pozdrawiam i z góry dziękuję za rady! :)
×
×
  • Create New...