czancia1

elmira, chyba nie wiesz ,że pouczać to trzeba policjantów, oni nie bardzo rozumieją ten problem- wykonują tylko swoją pracę. Takim ludziom, wieśniakom i pijakom powinno się nie tylko zwierzęta odbierać ale gonić ich całymi dniami do "trzeźwej " roboty, na nic tłumaczenia, prośby i groźby, trzeba im stosować prawo ich takie samo " jaka wina taka kara". szukajcie takich ludzi i tępcie do konca.

Dorothy,dzięki że odpisałaś. Jesteś naprawdę DOBRA. pewnie że prześlij mi linki .Napisz mi czym się zjmujesz, pewnie jesteś pracownikiem schroniska. Jestes jeszcze młoda (odemnie młodsza)a już stać Cię na tak wielkie serce.Bardziej kocham zwierzęta niż niektórych ludzi, ale chyba nie potrafiłabym tak jak Ty nimi się opiekować. Wiesz,zawarłam znajomość z p.Miką Stachór przez naszą klasę-też jest to kobieta wspaniała, na ile może -pomaga, pomimo zawistnych wysmiewań się z niej. Napisz coś więcej o sobie, czy sama się zajmujesz, czy pomaga ci rodzina. Napewno nie jesteś "blokowcem" ale masz warunki polne do chowania i niesienia pomocy biednym ,a przecież niczemu niewinnym stworzonkom. Pozdrawiam.pa (ja jeszcze nie bardzo potrafię posługiwać się dogomanią, ale już powoli te Hasła wchodzą mi do głowy.Czy jesteś na n-klasie?.Pozdrawiam Krystyna.

dziekuje Ci za mile slowa :-)

ja mam slabosc do starych chorych psow. Bylo takich u mnie juz sporo. Niektore z nich odeszly na moich rekach :-( ale tak to jest jak kocha sie te najbiedniejsze, najstarsze, porzucone chore... dozywaja u mnie swoich dni. Kilka z nich ma swoje watki na dogomanii. Wszystkie mialy byc na chwile, na tymczas...nie zawsze to sie udaje, bo jak juz taki bidulek poczuje sie u mnie kochany to nie mam serca go oddawac, stad bywalo, ze mialam i 7 psow. Teraz mam 4. Jak bedziesz miala ochote to podesle linki do dogomaniowych watkow, poczytasz sobie. Procz psow mam tez 5 koni, w sumie ponad kilkanascie wykupilam z transportu do rzezni, kilka jest w nowych domach, kilka w fundacjach. Ja nie mam miejsca na wiecej niz 5-6 koni no i sama przy nich robie,a to praca jest naprawde ciezka.

I tak t juz jest ze mna :-)

wszyscy znajomi mowia- nie zmienisz swiata, a ja odpowiadam, ze nie, swiata nie zmienie, nie mozna uratowac wszystkich, ale kazdy moze uratowac kogos,... gdyby tylko chcial. Czy TY chcesz? -pytam znajomych. Zapada cisza, i niepewne tlumaczenia- nie mam warunkow, nie moge, to kosztuje... a to tylko kwestia priorytetow. Czy wazne sa wakacje na Krecie czy zycie kundla spod plota? Dla mnie- zycie...

usciski

D

Dorothy, dzięki za to ze jesteś dobra. Pomagasz nie patrzysz. Ja też mam 2 letnią suczkę, która jako 3-miesięczny szczeniak była w jednym kojcu z siatki z dwoma dorosłymi psami trzymana. Brudna, z łysiejącą sierścią, chuda i z krzywicą.50 zł.zapłaciłam gospodarzom-złym ludziom abym mogła ją zabrać. Teraz jest piękna, duża-taki wilczur, nie ma problemu z sierscią-oby tak dalej.Gdybym mogła też bym zabrała, ale mąż nie toleruje psów , ciągle muszę ją bronić, doglądać czy nie wygonił na deszcz i mróz.Ale jak mogę tak pomagam-dla tej biednej Pati wpłaciłam parę zł. pewnie inni też. Bądź dobra-to się zwraca.pozdrawiam.