Jump to content
Dogomania

marikka

Members
  • Posts

    65
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by marikka

  1. strasznie mnie tu długo nie było... Pixi jest już dużą panienką pozdrawiam
  2. [quote name='chrupcia']Witam:) Misia urosła nie do poznania:) moze juz nie zapomnisz o swojej galerii?:)[/QUOTE] aż tak bardzo ona nie urosła (waży 1,45 kg, mam nadzieję, że uda nam się dobić do większej wagi; będzie ciężko bo Miśka nie chce za bardzo jeść) do mojej maturki mogę często zapominać o galerii Miśki pozdrawiamy wszystkich cieplutko
  3. okupacja kominka... [IMG]http://images40.fotosik.pl/248/1b588d873514baaamed.jpg[/IMG] [IMG]http://images50.fotosik.pl/252/649636202bbbbfb3med.jpg[/IMG] [IMG]http://images37.fotosik.pl/247/91e2d7caac43c92cmed.jpg[/IMG]
  4. cześć, jak u Was z pogodą bo u mnie strasznie zimno
  5. [IMG]http://images37.fotosik.pl/247/c420623f8a1c8e17med.jpg[/IMG] zasypało nas... [IMG]http://images45.fotosik.pl/253/cb9e0b8316f034ebmed.jpg[/IMG][IMG]http://images48.fotosik.pl/252/70b9b8632cd40205med.jpg[/IMG][IMG]http://images38.fotosik.pl/248/511c7914f874ae7emed.jpg[/IMG] Misia idzie spać Misia w swoim ubranku [IMG]http://images46.fotosik.pl/251/40d3cb6876dcbfcemed.jpg[/IMG][IMG]http://images49.fotosik.pl/252/44081b8ab0a9c001med.jpg[/IMG][IMG]http://images44.fotosik.pl/252/43cd4de0be8d8c7bmed.jpg[/IMG] na spacerku...
  6. [quote name='pycia']Witamy po raz pierwszy w Waszej galerii:) My też jesteśmy z Bydgoszczy!!! Co do Misi to piękna jest :)[/QUOTE] Witam moją ,,sąsiadkę" może zrobimy kiedyś jakieś małe spotkanko (ale jak będzie ciepło bo my z Misią nie cierpimy śniegu) Misia pomaga mi ubierać choinkę [IMG]http://images41.fotosik.pl/235/0d5ccb119801cabcmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images43.fotosik.pl/240/5d4bad21422ce3c2med.jpg[/IMG]
  7. Witamy po bardzo długiej przerwie. [IMG]http://images39.fotosik.pl/217/3240fde233f59acfmed.jpg[/IMG] Misia idzie do szkoły :) [IMG]http://images48.fotosik.pl/221/068241d22074c1fdmed.jpg[/IMG] Misia wybrała ciekawsze zajęcie niż oglądanie TV
  8. Dzisiaj byłam na spacerze w parku i jakiś facet zapytał się dlaczego nie karmię swojego psa drożdżami, bo jest taki mały...
  9. Pilnuj też, żeby psiak podczas Twojej nieobecności siedział w jednym pomieszczeniu (zabezpiecz kable, zostaw wodę, pochowaj wszystko co może być niebezpieczne dla psiaka).
  10. ja podczas wakacji dowiedziałam się, że mam psa rasy: chihuaha (mam yorka). Szczena mi opadła z wrażenia. Wiele razy słyszałam, że chodzę z chomikiem lub świnką morską na spacer.
  11. [quote name='mari_']Jak najbardziej jest taka rasa YOrkshire Biewer ala pom pon. W polsce Związek Kynologoiczny jej nie uznaje, ale w Niemczech jak najbardziej, zresztą stamtąd pochodzą te pieski.[/quote] Gdzieś czytałam, że pierwszy miot urodził się 1989r. Ci państwo, którym udało się stworzyć nową rasę do dzisiaj mają hodowlę. Biewiery mogą być uznane w chwili gdy będzie 5 niespokrewnionych ze sobą przedstawicieli rasy (pokrewieństwo musi być zerowe, podobno)
  12. Witamy wieczorową porą, śliczna pannica Ci rośnie
  13. Masz uroczego modela. Wyściskaj swojego urwisa ode mnie i Miśki
  14. Zamek niestety nie był stworzony przez nas, ja nie posiadam takiego talentu... Misia teraz wymienia ząbki na całego. Nawet nie spojrzy na gryzaka, którego jej kupiłam tylko zabiera się za kable... :mad:
  15. [quote name='Martens']Krzycząc na psa za ostrzeżenia, że ma dość pieszczot, sprawisz, że pominie ostrzeganie. Będzie gryzł znienacka, kiedy już nie będzie mógł wytrzymać. To dziecko należy tu zdyscyplinować, nie psa...[/quote] Raczej to moja rodzinka krzyczała na Misię, a ja ją tylko zawołałam, żeby przyszła do mnie. To dziecko niestety robi co chce i jej rodzice nie widzą nic przeciwko temu...
  16. [quote name='agata_lodz']dziecko traktuje psa jak super-interaktywną zabawkę...[/quote] Kilka dni temu była u mnie moja kuzynka. Cały dzień nosiła, tarmosiła i dusiła mojego psa. Nie docierało do niej to, że piesek nie lubi. Co chwilę mówiłam do niej, że ma Miśkę zostawić. Jak odwracałam się to kuzynka od razu była przy Miśce. Wieczorem, gdy dziewczynka podchodziła do mojego psa to Misia zaczęła na nią warczeć (ja się jej dziwię, że wytrzymała tak długo), skrzyczałam Misię(tylko dlatego, że nie chcę mieć agresywnego psa), że tak nie wolno a kuzynce kazałam odejść od mojego psa. Jak moja mama zaprasza ją (to jest jej chrześniaczka) do nas to ja jestem prawie chora i szczerze współczuję moim psiakom (Misi najmocniej, Sonia w ogóle nie da do siebie podejść, a Thoudee strasznie lubi zabawę z dziećmi, Misia dopiero poznaje świat, jest najmniejsza i moja kuzynka wybrała ją sobie jako zabawkę:mad:)
  17. [B]jaszczurka88[/B] znam wiele przypadków zabierania ze sobą psów do pracy. Właścicielka jednego zakładu kosmetycznego zabiera ze sobą swoją sunię do pracy. Po jakimś czasie psiak stał się wizytówką salonu. Raz właścicielka nie zabrała suni ze sobą do pracy to klientki pytały się dlaczego nie ma pieska ze sobą. Wszyscy są zachwyceni, a psiak chyba najbardziej bo takie jeżdżenie sprawia jej wielką frajdę. U mojego taty w pracy był też zwierzak, ale kotka i mieszkała tam na stałe. Pewnego dnia przybłąkała się do zakładu i tam już została. Była rozpieszczana przez pracowników (klientów też czasami). Jak miała małe kociaki to wszyscy prześcigali się, żeby jednego ze sobą zabrać. Kotka była tam najważniejsza. Pewnego dnia zdarzyła się tragedia: kotka skończyła swoje życie pod kołami samochodu. Wszyscy bardzo to przeżyli. Miejsce pracy mojego taty było dla niej domem...
  18. [quote name='zWiErZaKoMaNkA']Dokładnie,wszystkie dzieciaki lecą do tych "znanych" ras,chociaż do kundelków też czasami. Szkoda mi twojego yorka,bidak będzie (może już ma) uraz do tych wrzeszczących dzieciaków. Gdzie się podziali odpowiedzialni rodzice?[/quote] Rodzice stali niedaleko i jeszcze zachęcali do głaskania pieska. Podczas 2 tyg. tylko raz trafiłam na odpowiedzialną mamę która tłumaczyła dziecku, że pies to nie jest zabawka do głaskania i może bać się obcych ludzi. Zabroniła swojemu dziecku podejścia do Miśki i pogłaskania jej. Jak powie się dziecku, że nie może to rodzice mają pretensje. Jak ktoś chce sobie głaskać pieska to niech kupi sobie maskotkę a nie straszy obce psy.
  19. Wcześniej nie miałam problemów pt. "Czy można pogłaskać pieska?". Od dłuższego czasu jestem posiadaczką 2 jamników, które nie zachęcają do głaskania (kto się zachwyci jamnikiem); do tego "zestawu" 3 mies. temu dołączył mały york. Mieszkam na wsi i wychodząc na spacery nie spotykam ludzi a jak szłam w stronę sklepu (do sąsiedniej wsi) to żadna z przechodzących osób nie wpadła na pomysł pogłaskania pieska (mowa o yorku). Dwa tygodnie temu wyjechałam na wakacje z yorkiem, a moje jamniorki zostały w domu z tatą (nie lubią jeździć w dalekie podróże). Tam zaczęło się dziać. Ludzie podchodzili, bez pytania głaskali Miśkę, dzieciaki z wrzaskiem biegły w jej stronę. Jak mówiłam, że nie wolno to czekali na okazję, żeby ją pogłaskać (odchodziłam od nich, ale po jakimś czasie mijałam ich ponownie i czasami im się udało). Krew mnie wtedy zalewała. Jak jeszcze ktoś podszedł. porozmawiał. a później delikatnie sprawdzał czy piesek da się pogłaskać (Miśka najczęściej chowała się za mną) i pozwolił mu się obwąchać to akceptowałam to z przymrużeniem oka. Po kilku dniach pobytu nad morzem Misia uciekała przed dzieciakami i wchodziła mi pod nogi. Denerwuje mnie takie głaskanie. Ludzie traktują yorki (i nie tylko) jak maskotki do głaskania. Jak rasa jest popularna i piesek ładnie wygląda to wszyscy od razu chcą go miętosić. Ciekawe, że do kundelka nikt nie podejdzie, w końcu to też jest pies. Pamiętam czasy gdy nie miałam yorka, nie zaczepiałam wtedy ludzi i nie podchodziłam do ich psiaków, żeby je pogłaskać (wiedziałam, że to może denerwować właściciela, a pieska wystraszyć). Podziwiałam je z daleka. Niestety nie wszyscy tacy są...
  20. U Miśki wszystko dobrze. Podczas wypadu trochę się działo. Byłam w Jastrzębiej Górze. Przez 2 tygodnie nie miałam nieprzyjemności. Właścicielka domu, w którym byłam ma 2 yoreczki (Maszka ma 6 mies., Kora 4 lata). Miśka na początku bała się ich, ale później było już dobrze. Podczas wyjazdu dowiedziałam się, że mam psa maratończyka. Misia miała duże przyspieszenie i nie chciała, żeby ktoś ją wziął na ręce. Prawie cały czas chodziła, jak szliśmy do Władysławowa plażą to Misia sama przeszła całą drogę (w jedną stronę, z powrotem jej nie dałam iść i strasznie z tego powodu płakała). Teraz pora na fotki: Misia czeka na zachód słońca [IMG]http://images43.fotosik.pl/178/98396f1da379b678med.jpg[/IMG] Misia czeka na swojego księcia z bajki [IMG]http://images50.fotosik.pl/178/897697b0e25ef427med.jpg[/IMG] [IMG]http://images43.fotosik.pl/178/3488c4d2626d1921med.jpg[/IMG] [IMG]http://images45.fotosik.pl/179/6dae17cb98d0e98bmed.jpg[/IMG] W lesie pomiędzy Jastrzębią Górą a Rozewiem [IMG]http://images37.fotosik.pl/174/d3661c3cf079e3f6med.jpg[/IMG]
  21. [quote name='FREDZIU']Witamy się po dłuższym czasie i oczywiście bardzo pozdrawiamy, :multi:Misia z dnia na dzien piękniejsza:loveu: ale czemu nie ma nowych fotek:angryy: Zapraszamy do nas:multi:[/quote] Dzisiaj wróciłyśmy z wakacji i obiecujemy poprawę [quote name='Milka_85']My tez jesteśmy z Bydgoszczy w sumie ja bo Bonnie kupiłam w UK.[/QUOTE] Witam
  22. Moja Miśka nie pójdzie z obcą osobą. Jak ktoś do niej chce podejść to od razu ucieka. Ona jest malutka, więc łatwo jest ją złapać, ale z obcym z własnej woli by nie poszła.
  23. Dziękuję za miłe komentarze:p Pozdrowienia przekazałam
  24. Nareszcie się doczekałaś:cool1: Masz śliczne maleństwo.
  25. marikka

    galeria suzi

    Ja również witam kolejnego Yorka na dogo:multi: Czekam na więcej zdjęć:cool1:
×
×
  • Create New...