Jump to content
Dogomania

aga_1234

Members
  • Posts

    813
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by aga_1234

  1. Suka jest po sterylizacji i ma już umówiona adopcje do nowej rodziny, była zrzeczona po zmarłym i nie obowiazywala jej kwarantanna.
  2. zapraszamy na zakupy i prosimy o udostepnianie [url]http://www.facebook.com/media/set/?set=a.325355114201347.73584.100001805821943&type=1[/url]
  3. imageshack.us/photo/my-images/29/1019046.jpg/][img]http://img29.imageshack.us/img29/9620/1019046.jpg[/img][/url] [url=http://imageshack.us/photo/my-images/52/1019027.jpg/][img]http://img52.imageshack.us/img52/7775/1019027.jpg[/img][/url] [url=http://imageshack.us/photo/my-images/440/1019040.jpg/][img]http://img440.imageshack.us/img440/5709/1019040.jpg[/img][/url] [url=http://imageshack.us/photo/my-images/23/1019045.jpg/][img]http://img23.imageshack.us/img23/4581/1019045.jpg[/img][/ url] Przedstawiam Rokiego ok 4 może 5 letniego psiaka. Otrzymaliśmy informacje, że psiak mieszka w pijackiej melinie, czesto głodny, zaniedbany. Całe swoje pieskie życie spędził w małym zanieczyszczonym kojcu, śpiąc w nieocieplnanej budzie. Psiak z bardzo ograniczonym kontaktem z ludzmi lecz mimo wszystko psiak spragniony pieszczot, przyjaźnie nastawiony do otoczenia i innych zwierząt w tym kotów. Dokarmiany okazjonalnie przez sąsiadkę czeka na jej przyjście skomląc i stojąc na siatce boksu- swojego wiezienia. Bez spacerów, bez ciepła czlowieka, słyszy tylko przekleństwa aby się"zamknął" gdy skomląc prosi o pomoc. W czasie częstych libacji pozostaje głodny i zapomniany, gdyż opiekunka z sąsiedztwa nie może dostać się na posesje psiaka. Niestety dodatkowym aspektem sprawy jest to, że Roki nie widzi. Roki 2 lata temu stracił wzrok, najpierw 1 oko zmętniało, teraz niestety 2 wygląda równie niedobrze. Psiak mimo to nieźle sobie radzi, przyzwyczaił się już do otaczającej go ciemności. Byłam z Rokim u lekarza okulisty w Łodzi, obecnie czekamy na dr Garncarza, który ma niebawem odwiedzić Łódź. Niestety wstępna diagnostyka nie jest optymistyczna brzmi w zasadzie jak wyrok - jaskra. Ponieważ jest to w chwili obecnej już długotrwały czas choroby w zasadzie operacja może nie przynieść spodziewanego przez wszystkich efektu, powrotu widzenia, ale.... zawsze może zdarzyć sie cud. Roki dostał kropelki, dostał witaminy ale kto mu je poda nie mamy wątpliwości nikt !!! Jaskra jest niestety bardzo bolesną chorobą, brak podawania leków powoduje niesamowity ból u zwierzęcia. W chwili obecnej tak się dzieje Roki cierpi, a my nie mamy możliwości pomocy. W obecnej sytuacji jedynym ratunkiem dla Rokiego jest operacja oczu, Zabieg który być może uratuje 1 oko lecz jeśli tak się nie stanie zakończy cierpienia psiaka, gdyz chirurgicznie zostanie zmodyfikowana gałka oczna tak aby psiak nie odczuwał bólu. Czy jest to możliwe? W chwili obecnej wydaje się utopią , jak można zoperować psiaka i oddać go w takie warunki. Kto będzie psu podawał leki, kto będzie zmieniał opatrunki, gdzie Roki bedzie mieszkał?-w budzie i brudnym kojcu? Szukamy dla Rokiego ratunku lecz wyzwanie jest ogromne... -potrzebny jest dom tymczasowy lub pieniądze na hotelowanie psa po zabiegu. - potrzebne są pieniądze na badania - potrzebne są pieniądze na zabieg - potrzebne są pieniądze na leki po zabiegu - POTRZEBNY JEST KOCHAJĄCY DOM DLA ROKIEGO!!! Czy jesteśmy w stanie pomóc temu psiakowi nie potrafię teraz odpowiedzieć, jest wokół nas tak wiele psich nieszczęść, a pomagających niestety coraz mniej. Wystawiam bazarek biżutkowy, aby zapoczątkować jakoś zbiórkę na rzecz ratowania Rokiego - pamiętajmy ten pies jest samotny i w samotności cierpi - pomóżmy Mu nie zostawiajmy bez szansy na dalsze życie choćby bez bólu. Zapraszam na bazarek viewtopic.php?f=67&t=7562
  4. [img]http://i45.tinypic.com/dr6tfk.jpg[/img] [img]http://i49.tinypic.com/2621pwz.jpg[/img] [img]http://i45.tinypic.com/24w92qw.jpg[/img] [img]http://i50.tinypic.com/2guldmw.jpg[/img] [img]http://i47.tinypic.com/2vambfm.jpg[/img] [img]http://i48.tinypic.com/2w36o2f.jpg[/img] Dokarmiany przez sasiadke, niewidzacy, 4 letni pies do oddania. Nieagresywny do zwierzat, toleruje koty. Cale życie mieszkal w "kojcu". Pierwsza diagnoza okulistyczna brzmi - jaskra. Pies byl zbadany pobieznie, dostal krople do oczu, ma je dostawac 3 razy dziennie ale sadze ze menele maja to gdzies, ze tego psa to bardzo boli i tylko podawanie kropli moze zmniejszyc ból, gdyż zmienia sie po podaniu cisnienie płynów w oku. Oto jego zarabisty kojec w ktorym wyje ciagle, blagajac o pomoc. Czasami niestety sasiadka nie moze wejsc dac mu jesc po kilka dni, gdyz wlasciciele leza pijani. Z daleka widac psa stojacego na siatce kojca.
  5. OBEJRZYJCIE ZDJECIA PRZECZYTAJCIE HISTORIE... [img]http://i50.tinypic.com/sgl6hf.jpg[/img] [img]http://i48.tinypic.com/34eq7a9.jpg[/img] [img]http://i50.tinypic.com/2dabz37.jpg[/img] [img]http://i50.tinypic.com/28qpyip.jpg[/img] [img]http://i47.tinypic.com/30hq0ro.jpg[/img]
  6. "Walczyłem.. codziennie,z całych sił, nieustannie - by podporządkować się Tobie. A Twoja dłoń karciła zamiast pomagać.. Ignorowałem ból, tłumiłem go miłością do Ciebie i wiarą, że będziemy razem zawsze. A Twoje serce powoli przestawało kochać.. Czy można przestać, gdy kocha się prawdziwie...?Czy tak można podsumować dotychczasowy byt Jasepra?Czy te piękne i smutne słowa to cała prawda o życiu naszego podopiecznego?Jasper to ok 2 letni psiak, który przemierzał łódzkie ulice w poszukiwaniu nowego życia, niestety przystankiem w jego drodze jest schronisko. Czy ktoś go jeszcze pokocha? Czy znajdzie bezpieczną przystań w życiu? On już nie wierzy !!!Zmarznięty, odepchnięty przez człowieka, samotny leży w kąciku schroniskowego boksu bez wiary na sukces.Nie podnosi głowy, nie interesuje się odgłosami, jest apatyczny.Raz w tygodniu jednak jego serce zaczyna bić mocniej, wówczas słyszy kroki wolontariuszy i wie, że wyjdzie na spacer,że będzie przytulany i głaskany, że znów będzie mógł poczuć ciepło człowieka i zaznać namiastkę uczucia przynależności do człowieka.Jasper jest psem typowo domowym, spokojnym, zrównoważonym. W stosunku do człowieka jest bardzo uległy, grzeczny i karny. Wykonuje podstawowe komendy, bardzo ładnie chodzi na smyczy, zna komendę "noga". Na spacerach nie oddala się, trzyma się blisko człowieka. Do niektórych psów jest nastawiony przyjaźnie, jednak zdarza się mu zaatakować, jeśli napotkany na ulicy pies nie wzbudzi jego sympatii.W domu powinien być jedynym psem.Jasper jest psem który nie dopomina się uwagi, jednak kiedy poświęci mu się chwilę jest bardzo szczęśliwy i wdzięczny. Jest przyjaźnie nastawiony do ludzi, bywa, że przy pierwszym kontakcie z nowo napotkaną osobą jest onieśmielony. Niektóre jego reakcje mogą świadczyć o tym że nie był kochany w przeszłości dlatego szukamy dla niego cierpliwego opiekuna, który będzie prowadził go konsekwentnie lecz łagodnie.Jasper jest psem kochającym pracę. Byłoby idealnie gdyby trafił do kogoś aktywnego, kto będzie mógł poświęcić mu sporo czasu, będzie idealnym kompanem do sportów lub długich spacerów.Jeśli szukasz aktywnego psiego towarzysza, który za trochę poświęconego czasu odwdzięczy się psią miłością i przywiązaniem być może Jasper czeka właśnie na Ciebie?Zapraszamy na wspólny spacer w każda sobotę w godz 10,30-15,00Zastrzegamy sobie prawo skontrolowania warunków oferowanych psu przed i po adopcji.Wymogiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.Psiaki pod naszą opieką wydawane są ze schroniska do nowych domów tylko w obecności wolontariuszy.Zainteresowanych adopcją prosimy o kontakt:Ania 518 490 709 [email][email protected][/email]śli jesteś aktywny fizycznie, szukasz psa pełnego energii i radości,zapraszamy na wspólny spacer w każdą sobotę w godzinach 10.00 - 14.00 Łódź ul. Marmurowa 4[img]http://i39.tinypic.com/2ic5ppf.jpg[/img][img]http://i44.tinypic.com/fbckcl.jpg[/img][img]http://i41.tinypic.com/un51t.jpg[/img][img]http://i42.tinypic.com/igbuko.jpg[/img][img]http://i40.tinypic.com/10rl3r8.jpg[/img]Serdecznie zapraszamy na stronę [url]http://sos-amstaff.plgdzie[/url] można zapoznać się szczegółowo z warunkami adopcji psiaka oraz poznać naszych wszystkich podopiecznych.
  7. [url=http://imageshack.us/photo/my-images/29/1019046.jpg/][img]http://img29.imageshack.us/img29/9620/1019046.jpg[/img][/url] [url=http://imageshack.us/photo/my-images/52/1019027.jpg/][img]http://img52.imageshack.us/img52/7775/1019027.jpg[/img][/url] [url=http://imageshack.us/photo/my-images/440/1019040.jpg/][img]http://img440.imageshack.us/img440/5709/1019040.jpg[/img][/url] [url=http://imageshack.us/photo/my-images/23/1019045.jpg/][img]http://img23.imageshack.us/img23/4581/1019045.jpg[/img][/url] Przedstawiam Rokiego ok 4 może 5 letniego psiaka. Otrzymaliśmy informacje, że psiak mieszka w pijackiej melinie, czesto głodny, zaniedbany. Całe swoje pieskie życie spędził w małym zanieczyszczonym kojcu, śpiąc w nieocieplnanej budzie. Psiak z bardzo ograniczonym kontaktem z ludzmi lecz mimo wszystko psiak spragniony pieszczot, przyjaźnie nastawiony do otoczenia i innych zwierząt w tym kotów. Dokarmiany okazjonalnie przez sąsiadkę czeka na jej przyjście skomląc i stojąc na siatce boksu- swojego wiezienia. Bez spacerów, bez ciepła czlowieka, słyszy tylko przekleństwa aby się"zamknął" gdy skomląc prosi o pomoc. W czasie częstych libacji pozostaje głodny i zapomniany, gdyż opiekunka z sąsiedztwa nie może dostać się na posesje psiaka. Niestety dodatkowym aspektem sprawy jest to, że Roki nie widzi. Roki 2 lata temu stracił wzrok, najpierw 1 oko zmętniało, teraz niestety 2 wygląda równie niedobrze. Psiak mimo to nieźle sobie radzi, przyzwyczaił się już do otaczającej go ciemności. Byłam z Rokim u lekarza okulisty w Łodzi, obecnie czekamy na dr Garncarza, który ma niebawem odwiedzić Łódź. Niestety wstępna diagnostyka nie jest optymistyczna brzmi w zasadzie jak wyrok - jaskra. Ponieważ jest to w chwili obecnej już długotrwały czas choroby w zasadzie operacja może nie przynieść spodziewanego przez wszystkich efektu, powrotu widzenia, ale.... zawsze może zdarzyć sie cud. Roki dostał kropelki, dostał witaminy ale kto mu je poda nie mamy wątpliwości nikt !!! Jaskra jest niestety bardzo bolesną chorobą, brak podawania leków powoduje niesamowity ból u zwierzęcia. W chwili obecnej tak się dzieje Roki cierpi, a my nie mamy możliwości pomocy. W obecnej sytuacji jedynym ratunkiem dla Rokiego jest operacja oczu, Zabieg który być może uratuje 1 oko lecz jeśli tak się nie stanie zakończy cierpienia psiaka, gdyz chirurgicznie zostanie zmodyfikowana gałka oczna tak aby psiak nie odczuwał bólu. Czy jest to możliwe? W chwili obecnej wydaje się utopią , jak można zoperować psiaka i oddać go w takie warunki. Kto będzie psu podawał leki, kto będzie zmieniał opatrunki, gdzie Roki bedzie mieszkał?-w budzie i brudnym kojcu? Szukamy dla Rokiego ratunku lecz wyzwanie jest ogromne... -potrzebny jest dom tymczasowy lub pieniądze na hotelowanie psa po zabiegu. - potrzebne są pieniądze na badania - potrzebne są pieniądze na zabieg - potrzebne są pieniądze na leki po zabiegu - POTRZEBNY JEST KOCHAJĄCY DOM DLA ROKIEGO!!! Czy jesteśmy w stanie pomóc temu psiakowi nie potrafię teraz odpowiedzieć, jest wokół nas tak wiele psich nieszczęść, a pomagających niestety coraz mniej. Wystawiam bazarek biżutkowy, aby zapoczątkować jakoś zbiórkę na rzecz ratowania Rokiego - pamiętajmy ten pies jest samotny i w samotności cierpi - pomóżmy Mu nie zostawiajmy bez szansy na dalsze życie choćby bez bólu. Zapraszam na bazarek viewtopic.php?f=67&t=7562
  8. Roki z meliny cd. [img]http://i45.tinypic.com/dr6tfk.jpg[/img] [img]http://i49.tinypic.com/2621pwz.jpg[/img] [img]http://i45.tinypic.com/24w92qw.jpg[/img] [img]http://i50.tinypic.com/2guldmw.jpg[/img] [img]http://i47.tinypic.com/2vambfm.jpg[/img] [img]http://i48.tinypic.com/2w36o2f.jpg[/img] Dokarmiany przez sasiadke, niewidzacy, 4 letni pies do oddania. Nieagresywny do zwierzat, toleruje koty. Cale życie mieszkal w "kojcu". Pierwsza diagnoza okulistyczna brzmi - jaskra. Pies byl zbadany pobieznie, dostal krople do oczu, ma je dostawac 3 razy dziennie ale sadze ze menele maja to gdzies, ze tego psa to bardzo boli i tylko podawanie kropli moze zmniejszyc ból, gdyż zmienia sie po podaniu cisnienie płynów w oku. Oto jego zarabisty kojec w ktorym wyje ciagle, blagajac o pomoc. Czasami niestety sasiadka nie moze wejsc dac mu jesc po kilka dni, gdyz wlasciciele leza pijani. Z daleka widac psa stojacego na siatce kojca.
  9. Uwaga Rokuś z meliny !!! [img]http://i50.tinypic.com/sgl6hf.jpg[/img] [img]http://i48.tinypic.com/34eq7a9.jpg[/img] [img]http://i50.tinypic.com/2dabz37.jpg[/img] [img]http://i50.tinypic.com/28qpyip.jpg[/img] [img]http://i47.tinypic.com/30hq0ro.jpg[/img]
  10. Farsa znaleziona w okolicach Aleksandrowa ł ok 7 miesieczna . Sunia przyjaznie nastawiona do innych psiaków. Stosunek do kotów nie został sprawdzony. Nadaje sie do zamieszkania z dziećmi. [img]http://i48.tinypic.com/2qu18qc.jpg[/img][b][/b]
  11. Tymek [img]http://i44.tinypic.com/xp3ml2.jpg[/img] [img]http://i44.tinypic.com/9bkn06.jpg[/img] Kim jestem? Już sam nie wiem.. Jak mam na imie? Zapomniałem.. Co to jest dom? Nie wiem.. I mogę się tego już nigdy nie dowiedzieć.. Wszystko zalezy od tego czy znajdzie się ta jedna, jedyna osoba, która zabierze mnie zza krat i której do końca życia będę się odwdzięczał... Takie myśli- pytania krążą po głowie małego Tymka... Miał być dumą własciciela, dumnie wyglądać u jego boku, być w przyszłości dostojnym amstaffem, I tą rolę spełniał doskonale, rósł z brzydkiego kaczątka powolutku przeistaczał się w psiaka marzeń Tylko, że w zamian nie otrzymał niczego.. nie czuł troski i opieki właściciela. Nikt nie poczuwał się do odpowiedzialności za jego wychowanie, Tymek dorastał w samotności… w przekonaniu, że sam musi o siebie dbać i sam podejmować wszelkie decyzje. Nie czuł potrzeby bliskości opiekuna, bo nikt nie poświęcał mu nawet odrobiny czasu. O tym, że istnieje inny świat pełen ludzi i innych zwierząt dowiedział się niedawno… Niestety trafiając do schroniska. Czemu nie dano mu szansy, czemu porzucono go jak zbędny śmieć wyrzucając na ulicę? Może coś zniszczył, może nabrudził w mieszkaniu... ale przecież nikt go nie uczył jak zachowywać się tak aby nie stwarzać problemów. Tymek jest inteligentnym psiakiem szybko poznającym nowe zasady panujące wokół, niestety nadal nikt nie poświęca mu czasu - Psiak nadal mieszka w schronisku. Może ktoś z Was poświęci czas młodziakowi, nauczy lub przypomni mu co oznacza słowo "CZŁOWIEK" Nie kupuj psiaka z pseudohodowlii - Pamiętaj "Przygarniając jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa". Zastrzegamy sobie prawo skontrolowania warunków oferowanych psu przed i po adopcji. Wymogiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Psiaki pod naszą opieką wydawane są ze schroniska do nowych domów tylko w obecności wolontariuszy. Zainteresowanych adopcją prosimy o kontakt: Agnieszka 503 30 50 77 [email][email protected][/email], Ania (po godz.16 i w weekendy) 518 490 709 [email][email protected][/email] Jeśli jesteś aktywny fizycznie, szukasz psa pełnego energii i radości, zapraszamy na wspólny spacer w każdą sobotę w godzinach 11.30 - 14.00 Łódź ul. Marmurowa 4, podczas którego będziecie mogli Państwo zapoznać się z Tymkiem Prosimy o kontakt telefoniczny. Serdecznie zapraszamy na stronę [url]http://sos-amstaff.pl[/url] gdzie można zapoznać się szczegółowo z warunkami adopcji psiaka oraz poznać naszych wszystkich podopiecznyc [img]http://i39.tinypic.com/cm2oy.jpg[/img] [img]http://i44.tinypic.com/2agtedc.jpg[/img]
  12. Zula Zula,piękna, zdradzona, kawowa suczka, przytulająca się do każdego człowieka..... szuka prawdziwej, miłości przystani do końca swoich dni. Czy to rasowy pitbull z pewnością ma wiele cech psiaka tej rasy.... ale tak naprawdę - co za różnica? Wystarczyło spojrzeć w smutne oczy, gdy tkwi w schroniskowym boksie, bez nadziei na lepsze jutro, na ciepło, którego tak dotkliwie brakowało w mroźne noce, by nie móc przejść obojętnie! Schronisko nie jest miejscem dla żadnego psa, ale dla takich delikatnych, subtelnych istot jak Zula tym bardziej. Patrzymy z troską jak długo wytrzyma, kiedy się złamie i nie będzie miała ochoty na dalszą egzystencję. Czy zdążymy znaleźć jej dom za nim tak się stanie? Czy znajdzie się człowiek, który jej podaruje dom, miłość i oddanie do końca jej dni. Tylko na takiego Człowieka zasługuje. Sunia czeka na swoją drugą szansę w życiu. Czy Zula najpiękniejszy wiek w swoim życiu spędzi w schronisku? Na to pytanie możesz odpowiedzieć właśnie Ty. Mamy nadzieję, że spojrzysz w oczy naszej Zulki i zakochasz się od pierwszego wejrzenia. Zapraszamy do zapoznania się z naszą podopieczną, zapraszamy do wspólnego spaceru. Zula z pewnością Cię nie zawiedzie to sunia w pełni domowa, szukająca ciąglego kontaktu z człowiekiem. Zuleńka jest psem wręcz idealnym bez cienia agresji,psiakiem, który pokocha każdego kto da jej odrobinę siebie. Pamiętaj "Przygarniając jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa". Zastrzegamy sobie prawo skontrolowania warunków oferowanych psu przed i po adopcji. Wymogiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Psiaki pod naszą opieką wydawane są ze schroniska do nowych domów tylko w obecności wolontariuszy. Zainteresowanych adopcją prosimy o kontakt: Agnieszka 503 30 50 77 [email][email protected][/email], Ania 518 490 709 [email][email protected][/email] Jeśli jesteś aktywny fizycznie, szukasz psa pełnego energii i radości, zapraszamy na wspólny spacer w każdą sobotę w godzinach 10.00 - 14.00 Łódź ul. Marmurowa 4, podczas którego będziecie mogli Państwo zapoznać się z naszą podopieczną. Serdecznie zapraszamy na stronę [url]http://sos-amstaff.pl[/url] gdzie można zapoznać się szczegółowo z warunkami adopcji psiaka oraz poznać naszych wszystkich podopiecznych. Ostatnio edytowano 05 maja 2012, 15:31 przez aga1234, łącznie edytowano 2 razy [img]http://i45.tinypic.com/v6unbn.jpg[/img] [img]http://i48.tinypic.com/28hdijk.jpg[/img] [img]http://i50.tinypic.com/6fpc13.jpg[/img]
  13. [img]http://i47.tinypic.com/2co08p4.jpg[/img]Sally To niebywałe, że ta sunia ma tak dużą wolę walki, że mimo strachu, próbuje poznawać świat, ludzi, trawę, słońce.... Z pewnością nigdy się tym nie nasyci w pełni, ale może uda się jej opuścić to miejsce i poczuć, się wreszcie wolnym psiakiem. Sunieczka była zapewne przez wiele lat wykorzystywana przez pseudohodowców do rodzenia szczeniaków. Jest zagubiona, nie zna czułości, nie wie jak to jest być czyjimś psem, Niekochana, porzucona w schronisku jest strasznie zagubiona. Sally nie chce jeść, jest wycofana. Widać, że Sally jest nieufna, unika kontaktu wzrokowego, boi się otwarcie spojrzeć na człowieka, zapewne jej życie nie było usłane różami Jednak gdy nabierze odrobinę zaufania chciałaby wtulić się i poprosić o pieszczotę. Jaka jest Sally? Sally jest płochliwa i nieufna, ale nie jest agresywna.Wyjście na spacer to dla niej prawdziwa odskocznia od schroniskowej rzeczywistości. Na łące sunia się otwiera, brykając jak szczeniak, tarzając się w trawie, jednak najważniejszy dla niej człowiek. Umie chodzić na smyczy, choć na początku ciągnie, potem się uspokaja i chodzi normalnie. Na spacerach nie ciągnie do innych psów. Sally jest psiakiem, który potrzebuje człowieka,kochającego, cierpliwego, potrafiącego zrozumieć psie potrzeby. Nowy właściciel powinien być osobą o ogromnym sercu, osobą oddającą człowiecze ciepło skrzywdzonemu przez los psiakowi. Szukasz psa na długie spacery, albo który pobiega z Tobą każdego ranka? Dla niej to żaden problem. Na pewno także nie pogardzi całodniowym wylegiwaniem się na kanapie towarzysząc w oglądaniu filmów. Prosimy o szansę dla Sally.... Jeśli jesteś aktywny fizycznie, szukasz psa pełnego energii i radości, zapraszamy na wspólny spacer w każdą sobotę w godzinach 10.00 - 14.00 Łódź ul. Marmurowa 4, podczas którego będziecie mogli Państwo zapoznać się z sunią. Zastrzegamy sobie prawo skontrolowania warunków oferowanych psu przed i po adopcji. Wymogiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Psiaki pod naszą opieką wydawane są ze schroniska do nowych domów tylko w obecności wolontariuszy. Prosimy o kontakt telefoniczny. Agnieszka 503 30 50 77 [email][email protected][/email], Ania 518 490 709 [email][email protected][/email] Serdecznie zapraszamy na stronę [url]http://sos-amstaff.pl[/url] gdzie można zapoznać się szczegółowo z warunkami adopcji psiaka oraz poznać naszych wszystkich podopiecznych. Pamiętaj, że "Wierność psa jest bezcennym darem, nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń" "Przygarniając jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa".
  14. Silver To niebywałe, że ten psiak ma wolę walki, że mimo strachu, próbuje poznawać świat, ludzi, trawę, słońce.... Z pewnością nigdy się tym nie nasyci w pełni, Widać, że Silver jest nieufny, unika kontaktu wzrokowego, boi się otwarcie spojrzeć na człowieka, zapewne jego życie nie było usłane różami Jednak gdy nabierze odrobinę zaufania chciałby wtulić się i poprosić o pieszczotę. Jaki jest Silver? Silver jest psim ideałem, piękny, dobrze ułożony zorientowany na człowieka zamkniety w boksie smutny i zrezygnowany.Wyjście na spacer to dla niego prawdziwa odskocznia od schroniskowej rzeczywistości. Na łące pomimo, że trawa nie jest już zielona psiak otwiera się, brykając jak szczeniak,jednak najważniejszy dla niego jest właściciel/ przewodnik. Silver umie chodzić na smyczy, na podstawowe komendy. Na spacerach nie zaczepia innych psów. Zastanawiamy się czemu tak piękny psiak jest bezdomny? Czy został porzucony, czy po prostu się zgubił - lecz nikt go nie szuka.... Silver jest psiakiem, który potrzebuje człowieka, aktywnego, potrafiącego z nim współpracować, wiedzącego jak spożytkować energię w nim nagromadzoną. Nowy właściciel jednak powinien być osobą o ogromnym sercu, osobą oddającą człowiecze ciepło skrzywdzonemu przez los psiakowi. Szukasz psa na długie spacery, albo który pobiega z Tobą każdego ranka? Dla niego to żaden problem. Na pewno także nie pogardzi całodniowym wylegiwaniem się na kanapie towarzysząc w oglądaniu filmów. Prosimy o szansę dla Silverka.... Jeśli jesteś aktywny fizycznie, szukasz psa pełnego energii i radości, zapraszamy na wspólny spacer w każdą sobotę w godzinach 10.00 - 14.00 Łódź podczas którego będziecie mogli Państwo zapoznać się z psiakiem. Zastrzegamy sobie prawo skontrolowania warunków oferowanych psu przed i po adopcji. Wymogiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Psiaki pod naszą opieką wydawane są ze schroniska do nowych domów tylko w obecności wolontariuszy. Prosimy o kontakt telefoniczny. Ania 518 490 709 [email][email protected][/email] Serdecznie zapraszamy na stronę [url]http://sos-amstaff.pl[/url] gdzie można zapoznać się szczegółowo z warunkami adopcji psiaka oraz poznać naszych wszystkich podopiecznyc [img]http://i50.tinypic.com/yp4cx.jpg[/img] [img]http://i49.tinypic.com/juu351.jpg[/img] [img]http://i47.tinypic.com/6pba5j.jpg[/img]
  15. Tylko dla miłośnika. Niezwykła, piękna, spokojna, bezproblemowa ale nie dla każdego. Asta to suczka która ma tylko jedną wadę. Kocha zbyt mocno. Nie sprawia przy tym żadnych problemów, nie jest nachalna ale człowiek to dla niej sens życia, jest wierna i wpatrzona w swojego opiekuna. Nie miała szczęśliwego psiego życia, ale teraz będzie miała już najlepsze. Szukamy człowieka, który jest pasjonatą i miłośnikiem psów, którego Asta będzie mogła pokochać ostatecznie, który zapewni jej spokój i najlepszą opiekę. Suczka nie jest zbyt wymagająca, potrafi się zając sobą, nie niszczy, nie brudzi, nie szczeka, nie ciągnie na spacerach, przychodzi na zawołanie, jest przyjacielska. Czasami lekko jeszcze strachliwa, na pewno nie będzie dobrym stróżem ani dzielnym obrońcą to raczej ona wymaga przewodnika po świecie, który pokaże jej jak fantastyczne jest życie kochanego psa. Szukamy dla niej opiekuna skłonnego poświęcić czas na budowanie niezwykłej relacji z psem, spokojnego domu na dobre i na złe z masą uczucia dla psiego członka rodziny. Wdzięczność i zaufanie w oczach tego psa to nagroda tylko dla wybranych, tylko dla kogoś kto naprawdę potrafi zrozumieć psa. Ufna, wpatrzona w człowieka jak w obraz, lgnąca do niego z desperacją szczenięcia, jest doskonałym materiałem na przyjaciela, nie mającego sobie równych. Jej dodatkowym atutem jest uroda, bo choć tak okrutnie zubożona przez bezdomność, z pewnością wróci do dawnej świetności i Asta zabłyśnie pełnią piękna. Gdyby chcieć jednym zdaniem skwitować Astę, nie sposób znaleźć właściwszego niż to: "To sunia, w której nie da się nie zakochać!!!" Zwracamy się do Państwa z ogromną prośbą o dom i spokojną przystań dla suni. Ona ze wszech miar warta jest daru serca! Asta ma dopiero ok 2 lat poznała co to bezdomność i bezduszność człowieka teraz już czas aby poznała również prawdziwą miłość człowieka, jest zaszczepiona i odrobaczona i zdrowa! Popatrz w oczy naszej suni i pomyśl może właśnie Tobie przydałby się prawdziwy, mądry i oddany przyjaciel na dobre i na te złe chwile w życiu Pamiętaj, że "Wierność psa jest bezcennym darem, nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń" "Przygarniając jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa". Zastrzegamy sobie prawo skontrolowania warunków oferowanych psu przed i po adopcji. Wymogiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Psiaki pod naszą opieką wydawane są ze schroniska do nowych domów tylko w obecności wolontariuszy. Zainteresowanych adopcją prosimy o kontakt: Agnieszka 503305077 [email][email protected][/email], Ania 518 490 709 [email][email protected][/email] Jeśli jesteś aktywny fizycznie, szukasz psa pełnego energii i radości, zapraszamy na wspólny spacer w każdą sobotę w godzinach 10.00 - 14.00 Łódź ul. Marmurowa 4, podczas którego będziecie mogli Państwo zapoznać się z sunia Prosimy o kontakt telefoniczny. Serdecznie zapraszamy na stronę [url]http://sos-amstaff.pl[/url] gdzie można zapoznać się szczegółowo z warunkami adopcji psiaka oraz poznać naszych wszystkich podopiecznych. [img]http://i49.tinypic.com/doswlg.jpg[/img] [img]http://i45.tinypic.com/dcbzag.jpg[/img] [img]http://i45.tinypic.com/2i6med1.jpg[/img] [img]http://i49.tinypic.com/2rxk5de.jpg[/img]
  16. Dago Dago cóż można powiedzieć o skrzywdzonym psiaku, chyba głównie to, że został skrzywdzony, porzucony, a on nadal czeka. Czeka na gest dobroci człowieka, słowa wypowiedziane miłym głosem, na czuły dotyk ręki. Dago czeka, ale niestety w chwili obecnej nie ma na to szans, z braku miejsc , z powodu przepełnienia, jest zamknięty w niedostępnym dla zwiedzających boksie. Jedynym oknem na świat są nasze ogłoszenia i spacery z wolontariuszami. W boksie Dago jest nieufny, osowiały, wystraszony i bojąy się o własne bezpieczeństwo. Na spacerze tu cudny otwarty do ludzi, biegający w szalonych podskokach psiak.Troszkę ciągnie chcąc jak najwięcej skorzystać z chwil swobody, korygowany smyczą natychmiast reaguje na komendy przewodnika. Zapytacie skąd ta przemiana? My wiemy jest to psiak, który jest łagodny, kochany, uwielbiający zapach wolności. Wszystko co dzieje się wewnątrz schroniska to strach innych zwierząt, adrenalina, hałas, maleńki boks. Psiak w chwili obecnej na spacerach wręcz nie może uwierzyć, że to się stało, że może pobiegać, pobawić się , przytulić. Niestety czeka go powrót do klatki i czar, nadzieja bardzo szybko pryskają, pozostawiając szarą rzeczywistość. Może ktoś z Państwa sprawi, że Dago opuści schronisko już na na zawsze, będzie mógł się cieszyć wolnością, powietrzem i miłością drugiego człowieka. Dago,to piękny bardzo młody pies, jego umaszczenie jest wręcz niewiarygodnie piękne w kolorze ciepłej mlecznej czekolady. Dago nie jest agresywny w stosunku do innych psiaków, w chwili obecnej mieszka we wspólnym boksie z innymi psami. Jest to niewątpliwie psiak domowy ukierunkowany na człowieka jako przewodnika jego wiek ok 7 miesięcy z pewnością pozwoli na pełne ułożenie psiny. Osoba, która pokocha Dagusia zyska prawdziwego przyjaciela na dobre i na złe. Czekamy, aż ktoś da naszemu podopiecznemu schronienie, jedzenie, opiekę i dobre serce. Psiak jest zaszczepiony, posiada książeczkę zdrowia i chipa. Jeśli jesteś aktywny fizycznie, szukasz psa pełnego energii i radości, zapraszamy na wspólny spacer w każdą sobotę w godzinach 10.00 - 14.00 Łódź ul. Marmurowa 4, podczas którego będziecie mogli Państwo zapoznać się z sunią. Zastrzegamy sobie prawo skontrolowania warunków oferowanych psu przed i po adopcji. Wymogiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Psiaki pod naszą opieką wydawane są ze schroniska do nowych domów tylko w obecności wolontariuszy. Prosimy o kontakt telefoniczny. Agnieszka 503 30 50 77 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL], Ania 518 490 709 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Serdecznie zapraszamy na stronę [URL]http://sos-amstaff.pl[/URL] gdzie można zapoznać się szczegółowo z warunkami adopcji psiaka oraz poznać naszych wszystkich podopiecznych. Pamiętaj, że "Wierność psa jest bezcennym darem, nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń" "Przygarniając jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa". [IMG]http://i39.tinypic.com/awai53.jpg[/IMG] [IMG]http://i39.tinypic.com/16kbay1.jpg[/IMG] [IMG]http://i42.tinypic.com/jsmvqq.jpg[/IMG]
  17. Człowieku... Od zawsze od kiedy pamiętam byłeś ze mną... Pierwszą rzeczą jaką przywołuję sięgając wstecz jest to, że trzymałeś mnie na rękach i tuliłeś jako małe dziecko... Czas mijał szybko - zawsze byliśmy razem, co dodawało Nam sił. Byłeś dla mnie taki dobry! Jak siedziałem i rozmyślałem wieczorami, czując Twoją dłoń na mojej głowie - miałem nadzieję ,że już zawsze tak będzie, że to nigdy się nie skończy. Życie jednak jest okropnie przewrotne. Potrafi zmienić wszystko w mgnieniu oka w najgorszy koszmar na świecie... Jestem tylko psem - nie potrafię mówić - ale moja opiekunka postanowiła opisać moją tragedię... To był mroźny, zimowy dzień kiedy zabrała Cię karetka. Nawet sam nie wiem jak wydostałem się z domu by pobiec za Tobą... Biegłem za karetką, ale ona była szybsza! Musiałem dogonić samochód ,który zabrał mi Ciebie... nie udało się ! Jednak obiecałem sobie, że Cię znajdę i będę czekał!! I Razem wrócimy do domu jak będziesz już zdrowy. Znalazłem budynek zwany szpitalem - usiadłam na wprost niego i zaglądałem czy w którymś oknie zobaczę znajomą twarz... ! Żyłem mając przed oczami Twoją twarz, to była moja iskierka nadziei - dni mijały, jakiś Pan zwany stróżem kilka razy próbował mnie pogonić - jednak się nie dałem! Byłem silny i odważny - nie mogłem Cię zostawić. Po kilku dniach zaczął mi doskwierać głód. Czasami ktoś rzucił mi coś do zjedzenia. Głód był tak silny, że jadłem wszystko co tylko znalazłem. Potem stała się dziwna rzecz - nie pokazywałeś się już w oknie... A kilka osób przechodziło obok i mówiło "biedny pies"... Wtedy nie wiedziałem o co Im wszystkim chodzi... Potem poczułem zapach... Kiedyś już go czułem, więc wiedziałem...To był zapach śmierci... Zabrali mnie, było mi tak strasznie ciężko, że nie obchodziło mnie już zupełnie nic... Oczy miałem pełne łez, lecz nikt tego nie widział... Ktoś gdzieś zadzwonił... Przyjechali po nas. W głowie świtała mi tylko jedna myśl... BABI 'NIE MASZ JUŻ NIC... NIE MASZ DOMU... SWOJEGO UKOCHANEGO PANA... BABI ,JESTEŚ BEZDOMNY...' Teraz moimem jest schronisko, wraz moimi przyjaciółmi - towarzyszami niedoli, których jest tak wielu szukamy nowych domów ale już nigdy nic nie będzie takie samo. Nigdy już nie będziemy mieszkać wspólnie nigdy już nie usłyszę ciepłego głosu swojego Pana. Obecnie mam dopiero ok 4 lat, boję się strasznie tego miejsca. Ciągły hałas, strach innych psiaków, brak człowieczego ciepła. Całe dnie spędzam wciśnięty w kąt schroniskowego boksu, nie ufam już nikomu....nie wiem czy mam się poddać okrutnemu losowi czy mam walczyć o byt , skąd mam to wiedzieć jestem tylko PSEM. Niestety nasz podopieczny Babi w obliczu stachu przed nieznanym stał się nieufny i mało kontaktowy, stroni od zabaw, boi się spacerów, powoli pracujemy aby psina odzyskała utraconą wiarę w człowieka. Bardzo nam zależy aby Babi trafił do kochającego wyrazumiałego domu, gdzie bedzie mógł pomyśleć, że nie jest bezdomnym psiakiem. Babi czeka na swoją szansę, nie jest jednak w chwili obecnej typem ptrzytulaka, to psiak, który potrzebuje czasu, cierpliwości, wyrozumiałości i miłości ze strony człowieka. Może właśnie Ty sprawisz, że nasz podopieczny znów poczuje radość z życia , znów poczuje się psiakiem kochanym, potrzebnym, psiakiem właścicielskim !!! Kontakt w sprawie adopcji Ania 518 490 709 [email][email protected][/email] Zapraszamy na wspólny spacer w każdą sobotę w godz 10,00 -15,00 prosimy o wcześniejszy kontakt telefoniczny. Serdecznie zapraszamy na stronę [url]http://sos-amstaff.pl[/url] gdzie można zapoznać się szczegółowo z warunkami adopcji psiaka oraz poznać naszych wszystkich podopiecznych. [img]http://i49.tinypic.com/29f44ko.jpg[/img] [img]http://i46.tinypic.com/34e8hl3.jpg[/img] [img]http://i47.tinypic.com/34drbja.jpg[/img] [img]http://i50.tinypic.com/2eyud69.jpg[/img] [img]http://i49.tinypic.com/12478xu.jpg[/img]
  18. Masiw To chyba najbardziej pechowy pies na schronisku. Ile razy ja był wyciągany z kojca i ludzie mówili "nie". Dlaczego tak się dzieje czy nasz podopieczny jest za duży? Czy może za aktywny? Czy zamiast masywnego amstaffa woleliby zaadoptować filigranowego Yorka. Czemu ludzie robią psiakowi nadzieję, czemu nikt nie spojrzy w oczy psiaka i nie powie to Ten !!! Przecież Masiwjest cudny, łagodny i kochany. Uwielbia spacery, zabawę piłeczką, choć w pierwszym momencie po wyjściu trochę ciagnie na smyczy następne minuty są już tylko aktywnym spacerem. Masiw wącha każdy krzaczek, jest zainteresowany każdym odgłosem, widać, że drzemie w nim dusza prawdziwego podróżnika. Jego spacer mógłby nie mieć końca.... On tęskni do wolności, spacerów otwartej przestrzeni. Masiw to psiak w typie amstaffa. Obecnie Jego domem jest schronisko, nikt go nie szuka, prawdopodobnie został porzucony. Bardzo lgnie do opiekunów, lubi sie przytulać, jest bardzo towarzyski-wśród ludzi wesoły, spokojny i przyjazny. W kontaktach z człowiekiem Masiw spokojny, dyplomatyczny. Pięknie zbudowany zdecydowanie wyróżnia się wsród innych przedstawicieli tej rasy. Nie narzuca się i jak na osobnika płci męskiej stawarza barierę, którą szybko łamie "psim uśmiechem", ponieważ bardzo pragnie ciepła i miłości człowieka. Masiw to "chłop" mocny na ciele i umyśle. Swą inteligencją i bystrością spojrzenia potrafi uwieść nie jedno ludzkie serce.Widać, że życie go nie oszczędzało w trakcie tułaczki, glaszcząc psiaka po pyszczku czujemy zrastające się w chwili obecnej pogryzienia. Mimo wielu zalet naszego podopiecznego nikt nie chce. Jest bardzo nieszczęśliwy wciska swój pyszczek między kraty i patrzy wyczekującym wzrokiem na każdego zbliżającego się człowieka. Mamy nadzieję, że psiak szybko znajdzie nowy kochający domek i nigdy nie dowiemy się gdzie znajduje się koniec psiej wytrzymałości. Jeśli podoba Ci się nasz podopieczyny nie zastanawiaj się lecz po prostu podaruj mu nowy dom, a on z pewnością odwdzięcz Ci się prawdziwą psią miłością i wiernością. Bardzo prosimy o nowy dom dla naszego podopiecznego. Zastrzegamy sobie prawo skontrolowania warunków oferowanych psu przed i po adopcji. Wymogiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Psiaki pod naszą opieką wydawane są ze schroniska do nowych domów tylko w obecności wolontariuszy. Zainteresowanych adopcją prosimy o kontakt: Agnieszka 503 30 50 77 [email][email protected][/email], Ania (po godz.16 i w weekendy) 518 490 709 [email][email protected][/email] Jeśli jesteś aktywny fizycznie, szukasz psa pełnego energii i radości, zapraszamy na wspólny spacer w każdą sobotę w godzinach 10.00 - 14.00 Łódź ul. Marmurowa 4, podczas którego będziecie mogli Państwo zapoznać się z psiakiem Prosimy o kontakt telefoniczny. Serdecznie zapraszamy na stronę [url]http://sos-amstaff.pl[/url] gdzie można zapoznać się szczegółowo z warunkami adopcji psiaka oraz poznać naszych wszystkich podopiecznych. Zwierzę nie jest rzeczą!!! Nie sprzedajemy psów! Zwierzęta oddajemy do adopcji odpowiedzialnym i sprawdzonym opiekunom. Osoby, które z Łodzi adoptowały psa i chciałyby uzupełnić braki w wychowaniu swojego pupila, mogą korzystać ze zniżki na szkolenie z posłuszeństwa. [img]http://i50.tinypic.com/2ni0dwl.jpg[/img] [img]http://i48.tinypic.com/15mbpsi.jpg[/img] [img]http://i46.tinypic.com/2qbd5kh.jpg[/img]\ [img]http://i48.tinypic.com/soy5q9.jpg[/img] [img]http://i49.tinypic.com/2rprzft.jpg[/img]
  19. Trafiła w dniu dzisiejszym, jeszcze nie jest zdiagnozowana ale ma wyraźne problemy natury neurologicznej. [img]http://i48.tinypic.com/qswokn.jpg[/img] [img]http://i46.tinypic.com/1f6yv7.jpg[/img] [img]http://i45.tinypic.com/5lwh8y.jpg[/img] [img]http://i49.tinypic.com/34snurc.jpg[/img] [img]http://i50.tinypic.com/34i4xmf.jpg[/img]
  20. Macho z uszkodzonym okiem Przyszedł do nas 2 dni temu z właścicielskim chipem. [img]http://i45.tinypic.com/2qmfbif.jpg[/img] [img]http://i47.tinypic.com/2dvv8m1.jpg[/img] [img]http://i48.tinypic.com/1ffjvk.jpg[/img] [img]http://i48.tinypic.com/5duxbq.jpg[/img] [img]http://i50.tinypic.com/15iqlt.jpg[/img
  21. [img]http://i48.tinypic.com/2hovlah.jpg[/img] [img]http://i48.tinypic.com/eumu5f.jpg[/img] [img]http://i50.tinypic.com/254y26x.jpg[/img] [img]http://i50.tinypic.com/2mg8iew.jpg[/img] [img]http://i48.tinypic.com/90d5ip.jpg[/img] Amstaffy,to legendarne psy , słynące z niewiarygodnej wierności i lojalności , psy kochające swoja rodzinę najbardziej na świecie .Miłośnicy rasy mówią , ze kto ma amstaffa ten idzie przez życie ze szczęściem przy nodze . Psy , które trafiły pod naszą opiekę jednak same szczęścia nie miały , porzucone , niepotrzebne , bez człowieka , którego mogłyby kochać i bronić .....Czekaja na swoją ostatnią szanse , na to że tak krótkie psie życie nie do końca zostanie zmarnowane ... Cola to bardzo młoda sunia, która błąkała się przy ruchliwej podłódzkiej trasie, czy została wyrzucona z auta, czy sama przywędrowała w te strony w poszukiwaniu jedzenia i kochającego człowieka? Przeganiana przez ludzi, merdaniem ogona i pięknym uśmiechem próbowała zjedać sobie przychylność ludzi. Niestety to nie wystarczyło zadzwoniono po schronisko, sunia trafiła, do zimnego schroniskowego boksu. Nie była odpowiednio karmiona, nie opatrzono właściwie jej ran. Po miesiącu ważyła już tylko 16 kilogramów. W chwili obecnej jest już bezpieczna mamy nadzieję, że szybko odzyska dobrą formę psychiczną, że jej wygląd będzie świadczył o tym, że jest nadal pięknym, majestatycznym amstaffem. Cola pomimo zła które ją spotkało nadal kocha ludzi, jest otwarta, rozmerdana, nadal walczy o miłośc i zainteresowanie człowieka. Cola nie wykazuje agresji do innych czterołapków, umie spacerować na smyczy i z pewnością jest psiakiem domowym. Cola czeka na człowieka, który zechce ją pokochać taką jaką jest ... maleńką, bezbronną i oddaną czzłowiekowi psiną. Gdyby właśnie Ciebie poruszyła historia Coli, gdybyś chciał zapoznać się z sunią zadzwoń i umów proszę się na spotkanie z Colą. Kontakt w sprawie adopcji Dawid 517 048269, Agnieszka 503 30 50 77. Pamiętaj, że "Wierność psa jest bezcennym darem, nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń" "Przygarniając jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa". Serdecznie zapraszamy na stronę [url]http://sos-amstaff.pl[/url] gdzie można zapoznać się szczegółowo z warunkami adopcji psiaka oraz poznać naszych wszystkich podopiecznych.
  22. w domu Mila [IMG]http://i39.tinypic.com/2mzh5zp.jpg[/IMG] Spokojnie siedzi w budzie nie szczeka, nie zaczepia wygląda na zrezygnowaną. Przyjęta do schroniska jest już z numerkiem . Los schroniskowego psa jest bardzo ciężki, a jeśli się jest amstaffem lub psiakiem w typie tej rasy życie w schronisku to prawdziwy koszmar. Ludzie boją się psiaków ras uznawanych jako niebezpieczne. Wrażenie potęguję widok zamkniętego psiaka w pojedynczym małym boksie, gdzie psiaki wydaja się większe niż w rzeczywistości. Nieczęsto się zdarza aby człowiek z "ulicy" odważył się i pogłaskał psiaka przez schroniskowe kraty. Moda się kończy ... tego nie wiem psiaków w typie rasy przybywa zawsze w schronisku jest ich ponad 18! Wszystkie psiaki w typie rasy amstaff są pod opieka wolontariuszy zajmujących się tylko tą rasą. Schroniskowe psiaki, regularnie są wyprowadzane na spacery, obserwowane, sprawdzane są ich reakcje w stosunku do innych zwierząt , ludzi , a także w miarę możliwości ich stosunek do kotów. Zdarzają się jednostki nie nadające się do adopcji ale dzięki naszej pracy - schroniskowych wolontariuszy eliminujemy takie zwierzęta. Psiaki przeznaczone do adopcji są najczęściej pospolitymi lizusami, ponad wszelką miarę pragnącymi miłości człowieka i ciepłego własnego kąta. Może ktoś z Was chciałby sprawdzonego, miłego i żywiołowego psiaka, każdy kto pozna tą rasę doceni walory amstaffowatych psiaków , które są mądre i Milka Spokojnie siedzi w budzie nie szczeka, nie zaczepia wygląda na zrezygnowaną Chip 953 000 00 51 34 076 przyjęta już z numerkiem 794. Los schroniskowego psa jest bardzo ciężki, a jeśli się jest amstaffem lub psiakiem w typie tej rasy życie w schronisku to prawdziwy koszmar. Ludzie boją się psiaków ras uznawanych jako niebezpieczne. Wrażenie potęguję widok zamkniętego psiaka w pojedynczym małym boksie, gdzie psiaki wydaja się większe niż w rzeczywistości. Nieczęsto się zdarza aby człowiek z "ulicy" odważył się i pogłaskał psiaka przez schroniskowe kraty. Moda się kończy ... tego nie wiem psiaków w typie rasy przybywa zawsze w schronisku jest ich ponad 18! Wszystkie psiaki w typie rasy amstaff są pod opieka wolontariuszy zajmujących się tylko tą rasą. Schroniskowe psiaki, regularnie są wyprowadzane na spacery, obserwowane, sprawdzane są ich reakcje w stosunku do innych zwierząt , ludzi , a także w miarę możliwości ich stosunek do kotów. Zdarzają się jednostki nie nadające się do adopcji ale dzięki naszej pracy - schroniskowych wolontariuszy eliminujemy takie zwierzęta. Psiaki przeznaczone do adopcji są najczęściej pospolitymi lizusami, ponad wszelką miarę pragnącymi miłości człowieka i ciepłego własnego kąta. Może ktoś z Was chciałby sprawdzonego, miłego i żywiołowego psiaka, każdy kto pozna tą rasę doceni walory amstaffowatych psiaków , które są mądre i oddane właścicielowi, taka jest właśnie Milka, kochana, grubiutka, otwarta i zorientowana na czlowieka. Na specerze posluszna wpatrzona w przewodnika, pieknie maszeruje przy nodze. Milka chetnie bawi sie i biega. Z obserwacji wynika, ze jest psiakiem domowym, nie potrafi zalatwiac potrzeb fizjologicznych w schronikowym boksie, dlugo czekajac na spacer. Milkę znamy stosunkowo krótko ale już podbiła nasze serca w 100% , wszyscy wolontariusze darzą ją dużą sympatią i bardzo, bardzo chcieliby aby sunia szybko trafiła do nowego , kochającego domu , aby tym razem życie jej nie zawiodło, gdyż w pełni zasługuje na wspaniały domek Mamy nadzieję, że już nigdy ludzka „miłość” nie wypchnie jej na ulice. Sunia czeka na na swoją 2 szansę na godne życie, życie u boku kochającego Pana, w domu gdzie znajdzie się dla niego miseczka jedzenia i ciepły kąt do spania. Czekamy z niecierpliwością, aż ktoś pokocha Milkę i sunia znów odzyska wiarę w człowieka. Bardzo prosimy o nowy dom dla naszej podopiecznej. Pamiętaj !!!! "Przygarniając jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa". Zastrzegamy sobie prawo skontrolowania warunków oferowanych psu przed i po adopcji. Wymogiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Psiaki pod naszą opieką wydawane są ze schroniska do nowych domów tylko w obecności wolontariuszy. Zainteresowanych adopcją prosimy o kontakt: Agnieszka 503 30 50 77 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL], Ania (po godz.16 i w weekendy) 518 490 709 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
  23. w domu Piękny ,wesolutki, młodziak mający ok 6 miesiecy Afi - czemu los skazał psiaka na schronisko? Wychudzony, zaniedbany, widać, iż daleką przeszedł drogę zanim dotarł do celu. Czy taka miała być jego przystań? Schronisko? Czy szukał właściciela, bratniej duszy, która go pokocha, pogłaszcze do miseczkę ciepłego jedzenia? Niestety nie udało się psiakowi nikt nie ulitował się nad jego losem, nikt nie przygarnął do ciepłego domu, nie przytulił nie wypowiedział w jego kierunku ciepłych słów. Psiak trafił do schroniska, jest zagubiony, z poranionymi łapkami od długiej wędrówki, zrozpaczony szuka ciepła w oczach pracowników schroniska. W chwili obecnej staramy się psiaka poznać , podarować mu odrobinę miłości podczas spacerów, pomagamy psiakowi odzyskać wiarę w człowieka. Czemu został w tak młodym wieku bezdomny, przecież to nie możliwe aby uciekł, został bestialsko porzucony na ruchliwej ulicy Łodzi. Afi nie zna innego życia, człowiek jest dla niego najwyższą wartością, pomimo krzywdy jaką zaznał kocha człowieka szukając w nim wsparcia. Jest cudownym, radosnym, maleńkim psiaczkiem, z którego z pewnością wyrośnie piękny psiak w typie amstaffa. Psiak jest tak malutki, że akceptuje wszystkie zwierzątka wokół siebie, jest kochaną kruszyną zasługującą na wspaniałego człowieka !!! Gdy odzyska swoją dawną formę z pewnością będzie dumą dla nowego właściciela, młodziak do pełnego ułożenia czeka, aż jego los się odwróci !!! Czy będziesz to właśnie TY, czy to właśnie Ciebie Afi obdarzy zaufaniem i miłością. To przepiękny psiaczek, który ma przed sobą jeszcze całe życie. Teraz potrzebuje tylko kogoś, kto da mu kawałek miejsca w swoim domu oraz sercu. Psiak czeka na nowego odpowiedzialnego opiekuna który da mu wiele rozsądnej miłości do końca jego dni. Pamiętaj "Przygarniając jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa". Zastrzegamy sobie prawo skontrolowania warunków oferowanych psu przed i po adopcji. Wymogiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Psiaki pod naszą opieką wydawane są ze schroniska do nowych domów tylko w obecności wolontariuszy. Zainteresowanych adopcją prosimy o kontakt: Agnieszka 503 30 50 77 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL], Ania (po godz.16 i w weekendy) 518 490 709 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Jeśli jesteś aktywny fizycznie, szukasz psa pełnego energii i radości, zapraszamy na wspólny spacer w każdą sobotę w godzinach 10.00 - 14.00 Łódź ul. Marmurowa 4, podczas którego będziecie mogli Państwo zapoznać się z psiakiem. Serdecznie zapraszamy na stronę [URL]http://sos-amstaff.pl[/URL] gdzie można zapoznać się szczegółowo z warunkami adopcji. Spójrz w oczy Afiego i zadaj sobie pytanie: Czy możecie się zaprzyjaźnić? [IMG]http://i41.tinypic.com/34huo09.jpg[/IMG]
×
×
  • Create New...