Jump to content
Dogomania

kendo-lee

Members
  • Posts

    421
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by kendo-lee

  1. [quote name='ulvhedinn']Ktoś tu porównywał ból posterylkowy do bólu po kopiowaniu. Otóż porównania nie ma. Po sterylce sa małe szwy na MIĘKKICH częściach ciała, szybko sie gojące, w przypadku ciecia uszu mamy do czynienia z długim okaleczeniem CHRZĄSTKI, a ogona- KREGOSŁUPA... :shake: To sa znacznie poważniejsze urazy z nieporównywalnie większą bolesnością, trwającą nawet kilka miesięcy, czy lat.

    A swoją drogą, jak to jest z tymi urazami ucha? :diabloti: Pałek ['] miał nieprzeciętną skłonność do bójek, ucho w strzępy poszło trzy razy, dwa razy poskładane, za trzecim nie całkiem- zostało długie rozcięcie dzielące ucho na dwie części i nadające mu jeszcze bardziej zawadiacki wygląd. Skąd więc u innych psów taka konieczność uchlastania ucha (a wogóle obu) na krótko? :cool3:[/quote]
    Ja porównywałam ten ból.A dlatego,że widziałam jak moja kopiowana suczka zachowywała się na drugi dzień po zabiegu a jak zachowywała się jamniczka mojej siostry przez kilka dni po sterylce.Dlatego śmiem twierdzić,że po sterylce pies dłużej dochodzi do siebie i bardziej bolą i ciągną te szwy na brzuchu przy każdym kroku.

  2. [quote name='tabaluga1']Tu nie ma problemu . No wiesz , według Twojej story, wet ponoć ratował zdrowie psa i bez takiej dupokrytki mógłby mieć poważne problemy . Słyszałam o innych wetach którzy mają gotowe takie fotki do wyboru , na okoliczność kopiowania . Poranione ogony tez są na fotkach . Do wyboru klienta . Przewidujący wet jest przygotowany na takie okoliczności . :)[/quote]
    Tylko,że na naszych fotkach jest cała głowa mojej suczy a nie tylko ucho:evil_lol:i można zidentyfikować psa:diabloti:Tak więc Twoja teoria pada.

  3. [quote name='Karmi']


    Cytaty [COLOR=black]na niebiesko[/COLOR] pochodzą z forum amstafów wątek ,,Wymówki na cięte uszka" :roll:
    [URL="http://forum.amstaff.info.pl/showthread.php?t=3188"]wymówka na cięte uszka!! - Amstaff Info - Forum[/URL]

    Kendo-lee czyżbyś była użytkowniczką tego forum? :cool3:[/quote]
    Bywam na różnych forach,co to ma do rzeczy?Przecież napisałam wyraźnie,że nasz wet zrobił suczy zdjęcie przed zabiegiem z rozwalonym uchem i po zabiegu.Ma to w kartotece jako potwierdzenie konieczności zabiegu.Jeszcze jakieś pytania?Tylko nie pytaj się proszę dlaczego pozwoliłam skopiować drugie ucho zamiast tylko nadgryzionego.

  4. [quote name='Iwona77']to nie dopuszczaj swojego psa do takcih walk! mój nawet jak się bawi z psami ZAWSZE jest na długiej smyczy! jak widze, że "walka" idzie za ostro nie delektuje się nią tylko przerywam! a jak pisałam w innym poście mam wyjątkowo zaciętego psiaka i też mogło by się to czasem różnie skończyć ale jestem odpowiedzialna i patrze CAŁY CZAS na to co robi mój pies i jak się bawi. Ze smyczą zabawa jest troszke niekomfortowa bo się czasem poowijają w nią ale jak chce by pies był zdrowy zapobiegam a nie wzywam policje:crazyeye:Wybacz ale nie rozumiem tego, no ale ty facet jesteś więc nie ma się co dziwić, że delektujesz się ostrą zabawą psów:-) i uważasz rozszarpane uszy za normalne.

    Co do przycięcia drugiego, moje zdanie jest jak powyżej możesz mieć inne ale generalnie obowiązuje prawo więc bezpodstawne przycinanie jest niedozwolone.[/quote]
    Tak jak ja nie znam się na Yorkach i do czego potrafię się przyznać,tak Ty nie masz bladego pojęcia o TTB i ich zabawach.Pewnie nigdy nie widziałaś dwóch TTB bawiących się razem,zwisających z konarów drzew,ciągnących po 3 opony i wyrywających sobie patyka.I to nie ma nic wspólnego z zaciętością,one tak się BAWIĄ.Więc jak mi radziłaś wcześniej,doucz się trochę o TTB a potem się wypowiadaj o nich i ich zabawach:evil_lol:

  5. [quote name='pepsicola']pewnie, że inna bajka, ale do szkoły, do której my chodzimy na szkolenie nie chodzą same cavisie:lol:
    jest akita, azjata i bullterrier jeśli się nie mylę

    ale tak jak napisałam wyżej dokonując wyboru trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw każdej szkoły i wybrać taką, która w naszym mniemaniu jest najlepsza, ja nikogo na siłę zachęcać nie chcę, wybrałam szkolenie, które jest najlepsze dla mojego psa, nie umiem z góry przewidzieć czy będzie pasowało innym psom i innym właścicielom[/quote]
    Dokładnie.Chodzi mi o to,że w większości szkół amstaffy są szkolone tak jakk ON,Labki,Cocery,a to przy tej rasie się nie sprawdza.Może narobić więcej szkody niż pożytku.Dlatego tak ważne jest aby szkoleniowiec znał ttb i umiał je poprowadzić.

  6. [quote name='Martens']Jeśli tak, to po prostu cierpliwie poczekaj. Duże psy dojrzewają psychicznie nawet dopiero ok. 2 roku życia, więc sunia ma jeszcze dużo czasu. Co prawda samce mają silniejszy instynkt obrony terytorium i stróżują bardziej "intensywnie", ale z tego co zauważyłam po znajomych owczarkach, z suką jest mniejszy problem podczas wizyt gości. Suka zazwyczaj akceptuje nieznajomych, których właściciel wpuści do środka, samiec niekoniecznie.[/quote]
    W prawdzie nie mam ONków,ale moja suka zaczęła być bardzo terytorialna gdy skończyła 1,5roku pies troszkę wcześniej.Gdyby jakiś obcy wszedł sam do domu lub na posesję to go zjedzą,natomiast każdego obcego,którego ja wpuszczę tolerują bez mruknięcia okiem.Jeśli tylko wyczują,że obcy ma zle zamiary momentalnie zmieniają swoje nastawienie z przyjaznego na "jeszcze krok a cię zjemy"i nie musiałam ich tego uczyć,przyszło z wiekiem.Zrobią wszystko w obronie swojego stada:diabloti:

  7. [quote name='puli']Dokładnie.
    Ttb to inna bajka niż zabawa z cavisiami... :shake:

    Jest tylko jeden drobiazg.
    Do Markuska jest 130 km w jedna strone...[/quote]
    Wiem ja mam blisko.Ale On jeździ ze szkoleniami do innych miast,robi takie kilkudniowe obozy szkoleniowe:loveu:Teraz chyba będą we Wrocławiu.

  8. [quote name='teQuilla_bdg']szukam tresera dla mojej 12 miesiecznej ASTki. Zależałoby mi na kimś kto zna rase i najlepiej szkoleniu w małych grupach (3-4 psy)

    Moja suka gdy jest na smyczy jest agresywna do innych suk :/ Jak biega luzem- nawet bez kagańca to jest OK a nastepnego dnia z tą samą suką się spotka bedac na smyczy to szczeka i szczerzy zeby ale merda ogonem i nie jezy sie. Nie wiem o co chodzi i potrzebowałabym kogoś kto rozwiąże również ten problem.[/quote]
    [url=http://www.markusek-team.eu/index.php?option=com_joomgallery&func=viewcategory&catid=12&Itemid=62&lang=pl]Gallery - Category: Markusek-Team[/url]

    Amsaffa nie możesz szkolić w pierwszej lepszej szkole.Mało szkoleniowców potrafi poprowadzić ttb.Tych psów nie można szkolić w taki sposób jak np.ON czy labki.Podałam Ci link do szkoły Pavla Markuska.Jest to najlepszy czeski szkoleniowiec,ktory zajmuje się ttb a oprócz tego szkoli inne rasy.Przejrzyj stronkę i zobacz co o tym myślisz.Jeśli ttb to tylko u Niego.

  9. [quote name='Iwona77']Sterylizacja to zło konieczne! co do uszów no powiedzmy sobie! chodzi tylko o wygląd i nic więcej. Każda operacja, uśpienie niesie ze sobą ryzyko, ryzykować życie psa dla "pięknych" uszów i ogonów? czy to jest miłość do zwierząt? nie sądze!

    O bólu nie wspominam bo jest i to zadawany bez żadnego sensownego powodu poza skrzywionym pojęciem estetyki (skrzywienie to można porównać do "pieknych" modelek ważących po 40 kg)

    A tak na marginesie obchodzenie prawa zdaniami, że psu ktoś/coś rozszarpało ucho, ogon itd. jest bardzo głupie i nie wiem kogo chcecie w ten sposób przekonać, że zrobiliście psu dobrze. To tylko zaspokojenie póżności właścicieli, którzy wszystko robią na pokaz bo nie mają dość pewności siebie by iść na spacer z psem "niedoskonałym".

    Trochę charakteru! nie tylko tu na forum ale i w życiu polecam![/quote]
    ''Każdy ocenia innych według siebie''znasz to powiedzenie?Poproszę mojego weta o fotki,które zrobił suczy przed i po zabiegu i je tu wstawie.A potem porozmawiamy o tym,kto jest próżny i niezbyt pewny siebie:evil_lol:Co do modelek,jednemu podobają się szkielety,drugiemu hipopotamy,rzecz gustu.

  10. [quote name='Kaidar']to mój chyba jakiś inny :D.. uwielbia włazić do kałuż, tarzać się w ziemi a jak chce załatwić swoje potrzeby to siada przy bramie i czeka.. deszcz mu nie przeszkadza.. poza tym w kuwecie to on się kładzie bo myśli że to do spania :D[/quote]
    Twój pies to dosłownie jakiś dzikus:evil_lol:Moja królewna uwielbia pływać i na tym się kończy.Jak pada deszcz to może do wieczora nie wychodzić,bo przecież PADA!!!A błoto czy kałuże to omija z daleka.Za to nad jeziorem może być cały dzień,wtedy woda i błoto jak najbardziej wskazane:diabloti:Ale w mieście tak się tytłać,to nieuchodzi:evil_lol:

  11. [quote name='evl']A ja mam dobry sposób na odgonienie wesołego labcia :loveu:

    Trzeba taką krowę klepnąć w grubą dupę, wrzasnąć, żeby sobie poszła, a czasem użyć KLIKERRRRA głosowego :evil_lol: Ja nie wiem, czy jakbym miała amstaffa to nagle by się znajdowały smycze, obroże, kolczatki, kagańce...? :niewiem: Bo teraz się znajdują dopiero jak jestem nieomal na etapie tratowania wesołej mega-parówy.

    Odganiać wesołe labcie muszę co jakiś czas, bo moja tymczaska (w typie wyblakniętego JRT :evil_lol:) chciałaby im zrobić kilim, jeśli są sukami a nadstawić dupkę jeśli są samcami :cool1: uroki cieczki... Wyobrażacie sobie pewnie, jak mi wesoło z psem pod pachą, który próbuje użreć tego drugiego i z drugim gdzieś pod nogami, na plecach, na brzuchu :diabloti:[/quote]
    Na szczęście 98%ludzi na nasz widok łapie swoje pieseczki.Ale zdarzają oporne egzemplarze.Do takich należała pewna blądynka ze swoim wesołym,upierdliwym i luźno latającym beaglem,który zawsze usiłował bzyknąć moją sukę obojętnie czy miała cieczkę czy nie.Po roku opierdalania paniusi i oczywiście braku reakcji z jej strony wk....łam się na maksa.Złapałam kiedyś pieska gdy szedł za nami z parku,właścicielki echo oczywiście.Zadzwoniłam na SM,przyjechali,zwiadomili schron i psa zabrali.Okazało się,że już któryś raz ten pies został zabrany do schronu.Paniusia pojechala odebrać pieska,zapłaciła mandacik,zapłaciła za kastrację,czipa dostała gratis:diabloti:Teraz pieska widuję tylko na smyczy.

  12. [quote name='vege*']gdybyś mogła napisz mi na pw jak nauczyłaś swojego psa tego :diabloti:[/quote]
    Nie wiem jak ze starszym psem by wyszło,bo moje uczyłam od szczeniaka.I bokser i asty od małego miały pluszaki do rozszarpywania i przeciągania.Bawiłam się z nimi(po kolei,nie razem)np.pluszowym krokodylem,wiadomo przy przeciąganiu warkot smarkacza.Mówiłam:''zobacz Kendo jaki brzydki krokodylek,widzisz jaki brzydki? ''Młoda szarpała i warczała,potem starałam się upasować ze słowem brzydki na jej warkocik,mówiłam dobry piesek i smaczek.Potem powtarzałam samo brzydki i załapała.Przypadkiem tak nauczyłam mojego boksera gdy był mały,tylko on szczekał na pluszaki a nie warczał,i potem do koń ca swojego życia szczekał na słowo brzydki.Ale był to czysty przypadek,tak nam wyszło.Prosiaki postanowiłam nauczyć,suka wszystkiego chętnie i szybko się uczy,komende waruj załapała po 3 razach:diabloti:a pies jest leń ale dla towarzystwa chętnie za suką warkota.

  13. [quote name='Jota']Nie przeczytałam wprawdzie całego wątku, ale z góry zaznaczam,że jestem przeciwna kopiowaniu . Można na ten temat dyskutować, ale dopóki ustawa nie będzie zawierała jasno sprecyzowanego zapisu o zakazie kopiowania ogonów i uszu u psów,dopóty nie będzie można jej egzekwować i karać za to. Nie pomogą wykładnie Izby Lekarsko-Weterynaryjnej, które mówią wyraźnie o zakazie takich praktyk. A wystarczyłoby np. zmienić wzorce, tak jak robi się w niektórych krajach Europy Zachodniej. Porównanie zabiegu kopiowania do sterylizacji jest wysoce niefortunne i świadczy o małej wiedzy nt. prozdrowotnych aspektów sterylizacji, no i całkowity brak świadomości o rozmiarach psiej bezdomności w Polsce i cierpieniach niewinnie skazanych na tułaczkę, strach i cierpienia zwierzętach.[/quote]
    Jeśli to do mnie,to przeczytaj jeszcze raz co napisałam.Porównywałam ból między tymi dwoma zabiegami.Nigdzie nie napisałam,że sterylizacja jest zła.Chodziło mi o to,że przeciwnicy kopiowania krzyczą o bólu przy i po zabiegu,ale jeśli chodzi już o sterylkę to twierdzą,że ten ból nie jest taki straszny.I tu napisałam,że to jest dla mnie hipokryzja.Bo pokazują tylko plusy sterylki a jeden i drugi zabieg ma i plusy i minusy.

  14. [quote name='Karmi']Obydwa zabiegi są bolesne i nieprzyjemne dla psa. To prawda. Między tymi zabiegami istnieje jednak zasadnicza różnica:
    Ustawa o ochronie zwierząt
    Rozdział 8
    [I]Zabiegi na zwierzętach[/I]
    [I]Art. 27.[/I]
    [I]1.[/I][I] Zabiegi lekarsko-weterynaryjne na zwierzętach są dopuszczalne dla ratowania ich życia lub zdrowia oraz dla koniecznego ogranicz[/I][I]enia populacji i mogą być przeprowadzane wyłącznie przez osoby uprawnione.[/I]
    Sterylizacja jest zabiegiem legalnym, dopuszczanym przez prawo. Biorąc pod uwagę skalę bezdomności psów w Polsce jest również jedynym pewnym sposobem walki z tym problemem. Wydawałoby się, że Dogomaniakom nie trzeba tego tłumaczyc... :roll:

    Owszem każdy może wyrażac swoje poglądy ale posiadanie takich czy innych poglądów nie oznacza posiadania racji - patrz przykład z yorkiem.:razz:
    Oprócz poglądów wypadałoby jeszcze miec minimum wiedzy...

    To chyba przez litośc zmilczę.... :roll:[/quote]
    No właśnie,napisałam,że wyrażam poglądy a nie upieram się że mam rację to chyba różnica.Poza tym nikomu nie ubliżam a inni na tym forum to robią.Napisałam,że nie znam się na yorkoch bo nigdy tą rasą się nie interesowałam i nigdy też nie widziałam takiego psa bez ogona.Poza tym nie czuję potrzeby aby poznawać wszystkie możliwe rasy,bo interesują mnie tylko ttb i niektóre molosy.I nawet nie śmiałabym twierdzić aby każda osoba,która tu się wypowiada miałaby znać się na wszyskich rasach.Jeśli chodzi o kopiowanie to nie zmiesi się nic dopóki jest ciche przyzwolenie ze Związku Kynologicznego,pisalam to już niejednokrotnie.Wiem,że sterylka jest zabiegiem legalnym i nie twierdzę,że jest niepotrzebną fanaberią.Porównywałam tylko ból związany z tymi dwoma zabiegami.No i faktem jest,że przy sterylce jest większa możliwość powikłań niż przy kopiowaniu.

  15. [quote name='ulvhedinn']Ja widziałam... i o ile można jeszcze w ostateczności przemyśleć argumenty dotyczące kopiowania ogonów u pracujących psów myśliwskich (co nie zmienia faktu, że uważam te "częste urazy" za bzdurę), to chyba nie umiem sobie wyobrazić argumentu dotyczącego obcięcia ogona u yorczka. Tym bardziej, że z "chorągiewką" jest o niebo ładniejszy :loveu:

    A swoją drogą zawsze proponuję żeby miłośnicy kopiowania spróbowali na własnej skórze. Nie upieram się od razu przy slicznym przycięciu uszu "a la' elf" :diabloti: ale parę kolczyków w chrząstce ucha mogę sama zrobić... zobaczą jak boli głupia dziurka, a co dopiero cięcie (chrząstka boli o wiele bardziej niż płatek i gorzej się goi, u niektórych pobolewać potrafi nawet dwa lata).[/quote]
    Nigdy nie twierdziłam,że psa nie boli.Moja sucz była bardzo późno kopiowana bo miala 6 mies i dlatego że jakiś kretyn puścił na nią swojego ON,który rozszarpał jej ucho:angryy:Ale nie o to mi chodzi.Przeciwnicy mowią o bólu a wątpie aby był on większy niż po sterylce. Zwolennicy sterylki chcieliby aby każdy pies bez papierów był wycięty i prawie wszyscy na dogo z tym się zgadzają,a ludzi którzy mówią że nie wysterylizują swojego psa bo nie chcą zadawać mu bólu nazywają głupcami.Bo sterylka to nic
    takiego,piesek pocierpi troszkę a potem będzie szczęśliwy.Natomiast kopiowanie jest strasznym zadawaniem bólu.Dla mnie to hipokryzja,bo obydwa zabiegi są bolesne dla psa i nieprzyjemne,a po sterycel pies dłużej dochodzi do siebie.Po kopiowaniu maja suka na drugi dzień biegała jak szalona,nie drapała uszu,nie piszczała,nawet nie nosiła kołnierza.A po sterycelce bieganie na drugi dzień jest niemożliwe,nawet wskoczenie na tapczan.Dlaczego na tym forum osoba,która ma inne zdanie jest zawsze mieszana z błotem?Moja suczka miała pięknie układające się uszy i gdyby nie to pogryzienie nigdy bym jej nie ciachała,ale najlepiejej oceniać po awatarze:diabloti:Notomiast jeśli chodzi o bullowate (o innych rasach się niewypowiadam bo to nie moja działka)to jestem za kopiowaniem w przypadku gdy pies ma wielkie,stojące uszy jak u buldoga francuskiego.Bo z takimi helikopterami bull wygląda tragicznie i przy zabawie z innym bullowatym one mu przeszkadzają.

  16. [quote name='asiunia']Aściorom ubranka ochronne co by na sobie żadnego brudu nie przyniosły i do domu yoreczka w odwiedziny:diabloti:[/quote]
    Moja suka uwielbia swoje ubranka:loveu:ma takie bluzy z kapturami dla Astów,trochę penerskie:evil_lol:ale na psa nie mogłam dostać odpowiedniego bo ma kark jak mutant:diabloti:więc chyba mu wydziergam sama na drutach.Trzeba chronić Yorki,zarazkom mówimy precz:multi:A może przed wizytą moje psy potraktuję domestosem bo ponoć zbija zarazki na śmierć?

  17. [quote name='zmierzchnica']Mi znów starszy pan od labka chciał zrobić na złość, ale mu nie wyszło. Labek to spasiony rodowodowy pies kupiony do pilnowania domu (:roll:). Pan puszcza go luzem, ostatnio pogryzł mi mojego dwa razy mniejszego Frotka.

    Wczoraj weszłam z sukami na teren spacerowy dla psów (gdzie raczej przez tego człowieka już nie chodzę, nie chcę konfrontacji). Niestety, facet z labem tam był, ale widzę - idzie do domu. No to super, skręcam sobie na teren, parę razy zerkam, czy jego lab na smyczy jest. I widzę, jak pan zawraca i lezie za mną. Jego pies ciągnie jak durny, sapie jak lokomotywa, facet ledwo go utrzymuje... Ale co tam - idzie nadal za mną, coraz bliżej - specjalnie. Chyba chciał moje suki sprowokować do ataku, żeby się mieć o co czepić. Cóż, rozczarował się. Usadziłam suki i powiedziałam "No czekajcie, czekajcie, niech piesek przejdzie". Suczki spokojnie siadły, olewają psa. Facet odwrócił głowę w drugą stronę, psa nadal ledwo utrzymując, zrobił pętlę wokół mnie i poszedł do domu. Gdybym była z Frotkiem to tak wesoło by nie było - nie mówiąc o tym, że ten człowiek swojego agresywnego laba by nie utrzymał. W ogóle, starszy koleś, a zachowuje się jak pięciolatek :roll: Nie rozumiem po co w ogóle "psuć" sobie psa, żeby zrobić jakiejś (dla niego, sam mnie tak nazwał) gówniarze na złość. Mi by się nie chciało. Ale cóż, szkoda tylko, że teren dla Frotka jest niedostępny przez niego i nie mam gdzie go porządnie wybiegać :shake:[/quote]
    U mnie podobna sytuacja tylko właścicielem jest starsza baba a lab nie jest agresywny.Za to lata luzem i z rozbiegu skacze na moją sukę,nosi obrożę elektryczną i baba co chwilę wali go prądem:angryy:Opierdzielałam babę już ze sto razy,oczywiście zero reakcji.Teraz mam to gdzieś,moja suka to zołza,jak ja:loveu:raz bawi się z pieseczkiem bo ma nastrój a raz ma ochotę go wszamać.Jak mu wydrze trochę futra z tyłka to może babsztyl zmądrzeje.

  18. [quote name='tabaluga1'][FONT=Verdana]Może zamiast ciskać się i kolejny raz robić zamieszanie doucz się nieco ? [/FONT]

    [B][I][FONT=Verdana]Wzorzec FCI nr 86 [/FONT][/I][/B][I][FONT=Verdana]/28.11.2003/F/D/GB[/FONT][/I]
    [B]YORKSHIRE TERRIER[/B]

    [SIZE=3][B][I][FONT=Verdana]OGON: [/FONT][/I][I][U][FONT=Verdana]jest zwykle kopiowany !!![/FONT][/U][/I][/B][/SIZE]

    [I][U][FONT=Verdana]Ogon kopiowany: średniej długości, pokryty obfitym włosem o odcieniu błękitnym,[/FONT][/U][/I]
    [I][U][FONT=Verdana]ciemniejszym niż reszta tułowia. Szczególnie na koniuszku. Jest noszony trochę wyżej[/FONT][/U][/I]
    [I][U][FONT=Verdana]ponad linią grzbietu.[/FONT][/U][/I]

    [I][FONT=Verdana]Ogon naturalny: sierść bogata, o błękicie ciemniejszym niż na reszcie tułowia,[/FONT][/I][I][FONT=Verdana] szczególnie na koniuszku. Jest noszony trochę wyżej ponad linią grzbietu. Tak prosty, jak[/FONT][/I][I][FONT=Verdana] to tylko możliwe. Jego długość pasuje do całości sylwetki psa.[/FONT][/I][/quote]
    Po pierwsze nie ciskam się,tylko wyrażam swoje zdanie w normalny sposób.A jeśli ktoś tu się ciska i sieje zamęt to Ty.O ile mi wiadomo każdy w tym kraju może wyrażać swoje poglądy jakie by nie były.Fakt,nigdy się Yorkami nie interesowałam i mam mizerną o nich wiedzę,nigdy nie widziałam kopiowanego Yorka dlatego byłam zdziwiona:cool3:Widzę,że niektórym tu bardzo przeszkadza,gdy ktoś ma inne zdanie niż większość tutaj:diabloti:Sława dogo w kłótniach i ubliżaniu innym obiegła już dawno inne fora i widzę,że mieli rację.

  19. Jak ja bym chciała choć raz usłyszeć,że mam owieczki:loveu:My tylko słyszymy;"zobacz,ale bydlaki":angryy:Więc nauczyłam moje piesy bardzo pożytecznej komendy:diabloti:Na słowo ''brzydki'' warczą,mój poprzedni pies bokser też znał tą komendę ale on szczekał a nie warczał.Więc jeśli ktoś głośno na ulicy źle mówi o mich maleństwach ja staję,one też i mówię do nich;"zobaczcie jaka BRZYDKA pani tak o was mówi",efekt natychmiastowy,gardłowy warkot moich maleństw:diabloti:A po debilnej pani zostaje siwy dym:evil_lol:

  20. W ogóle żadna lista nie ma sensu,gdyż ustawa ta obowiązuje psy z rodowodem.Większość ludzi ma psy w typie rasy bez papierów,czyli kundelki i na takiego np.rotka,kaukaza,pita nie trzeba mieć zezwolenia bo jest nierasowy bo brak rodowodu.A 99%pogryzień to psy w typie,których lista nie dotyczy.Ustawa ta tylko krzywdzi psy z rodowodem,zrównowarzone,o dobrym eksterierze i psychice.Taki Kowalski nie będzie latał i załatwiał sobie zezwolenia na psa z listy bo to czasochłonne i może jeszcze tego pozwolenia nie dostać,więc woli kupić za grosze w pseudo bo nie potrzeba mu pozwolenia na psa w typie rotka czy pita.Proste.Więc jeśli państwo nie zrobi najpierw porządku z pseudo to taką liste mogą sobie wsadzić.Bo jeśli ktoś będzie chciał sobie kupić agresywnego psa bez pozwolenia to i tak sobie kupi legalnie u pseudohodowcy.

  21. [quote name='Cirilla888']Na pewno ma Yorka zatatuowanego z metryką i obciętym ogonkiem i miała na prawdę taką niemiłą sytuację...[/quote]
    Ale właśnie jest to bardzo dziwne,bo Yorkom się nigdy nie obcinało ogonów.Zrozumiałabym jeszcze gdyby jakiś pseudo obciął szczeniora,ale hodowca psów rodowodowych?To chyba była jakaś kretynka.To tak jakby hodowca owczarków niemieckich ucinał ogony swoim psom.A Twoja koleżanka też musiała nie mieć pojęcia o rasie skoro dała sobie wcisnąć yorka bez ogona.

×
×
  • Create New...