Jump to content
Dogomania

marruda

Members
  • Posts

    33
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by marruda

  1. wlasnie tak myslalam o suce, ale na spacerze nie ciagnie w zadnym konkretnym kierunku wczoraj znow byl wybiegany (wg mnie;-) i ciagle to samo ale chyba zaczela dzialac metoda izolacji, jak tylko szaleje to go wkladam do lazienki na chwile i potem sie uspokaja na jakis czas dzis zostal sam w domu, mam nadzieje ze nie zastane kartek od sasiadow ze pies halasuje caly dzien...
  2. hej moj 13-miesieczny Westie od dwoch dni dziwnie sie zachowuje skomli, drapie do drzwi, piszczy, jest niespokojny na poczatku myslalam ze chce wyjsc ale objawy znikaja jak tylko znajdzie sie na dworze, po powrocie do domu cala akcja zaczyna sie od nowa 1,5h spaceru nie zrobilo na nim wrazenia i chodzi i piszczy w samochodzie z kolei byl spokojny i spal o co mu chodzi? czy to dojrzewanie czy co??
  3. no ja wiem ze nie wolno strzyc i co z tego :placz: faktycznie ma miekka siersc teraz, zwlaszcza na grzbiecie gdzie go ogolili ...buuuuu moze jeszcze stwardnieje po prawidlowym trymowaniu
  4. ale z ta halasliwoscia to racja... mi to nie przeszkadza ale nie wiem co na to sasiedzi:-)
  5. moj szczeniak 5 miesieczny zostal dzis zaszczepiony po raz 4 na CHPL idiotka weterynarz (kolejna juz zreszta w mojej psiej karierze) nie zauwazyla ze 2 miesiace temu dostal dawke CHPL wazna przez rok miala go tylko zaszczepic na psi kaszel czy psu zaszkodzi taka dawka???
  6. jestem praktycznie po zawale moj (juz chyba eks maz) pozwolil zeby naszego psiaka ogolono a nie wytrymowano (mimo ze dostal dokladne instrukcje) jak dlugo bedzie siersc odrastac? i pewnie nici z ladnej twardej siersci?
  7. [quote name='Kisses_xox']W porę, ale zawsze... marruda, swojego pod koniec lipca odbieram. Trasa: Rzeszów - Jankowice (po psa) Jankowice - Rzeszów ( z psem)[/quote] to ''tylko" 300km? pewnie juz sie nie mozesz doczekac:) moj psiak juz ma na liczniku 5tys km :razz: przebytych i nadal idealnie znosi podroz...nadal tez uwiebia swoj transporterek :) a tu zdjecie na jego ulubione poduszce [URL="http://img4.imageshack.us/my.php?image=p1020350q.jpg"][IMG]http://img4.imageshack.us/img4/9596/p1020350q.th.jpg[/IMG][/URL]
  8. [quote name='Brezyl']Nie można odpwiedzieć na Twoje pytanie, nie znając psa. Jeżeli to jakiś paniczny strach, a skarcimy psa czy "na siłę" będziemy dalej kontynuować niechcianą przed niego czynność może to doprowadzić tylko do zaostrzenia problemu. Należałoby pewne czynności odczulać, brać na ręce i nagradzać, aby kojarzył tę czynność pozytywnie, dużo karmić z ręki. Nagradzac spokojne zachowania. Zwiększyć ilość ruchu, nauczyc psiaka paru sztuczek - zmęczony fizycznie i psychicznie pies to spokojny pies. [/quote] rozumiem...postaram sie go przy nastepnej takiej akcji go sfilmowac ruchu ma duzo, karmimy z reki czesto.... reaguje ostatnio na kazda komende (szok!)...generalnie jest aniolkiem w piatek jedziemy na przymiarke do fryzjera...na przymiarke czyli na oswojenie...teraz juz przynajmniej wiem ze musze uprzedzic fryzjera ze pies sie boi i w zadnym wypadku nie ma nic na sile robic... [quote name='WŁADCZYNI']Źle, bo forum nie jest miejscem gdzie rozwiązuje się takie problemy. Przez forum psa nie widać, nie da się go ocenić, znaleść przyczyny etc można sobie pogdybać bo przy agresji jest co najmniej ryzykowne. [/quote] a jednak nie powstrzymalo Cie to od gdybania? przeczysz sama sobie [quote name=' M@d']Marruda, nie sugeruj się zachowaniami poprzedniego psa... Pies to nie BMW, w którym od kilkudziesięciu lat we wszystkich modelach włącznik świateł jest lewo w dół od kierownicy [/quote] hehehe :) no tak ... mialam bardziej na mysli to, ze sie wczesniej z takim zachowaniem nie spotkalam i dla tego wg niektorych histeryzuje (heh chyba nie widzieli co to histeria)
  9. [quote name='WŁADCZYNI'] Moim zdaniem warczenie to absolutnie normalna reakcja i histeryzowanie z jej powodu że pies dominuje jest co najmniej śmieszne, ale często spotykane. [/quote] nie wiem ktory post odczytalas jako histerie? i czemu od razu smieszne?? czy to zle ze sie pytam, mam watpliwosci i probuje znalezc przyczyne takiego zachowania? az sie odechciewa wchodzic na forum przez takie komentarze wszystkowiedzacych
  10. niestety nie ma mozliwosci zeby psa zobaczyl psi behawiorysta... dlatego tez pytam sie tutaj, jak reagowac na jego warczenie w przyszlosci karcic glosniejszym "nie" czy ignorowac? kontynowac "nielubiana" czynnosc czy odpuscic? od ostatniego czasu taki incydent sie nie zdarzyl... ale czuje w kosciach ze powroci jak bumerang:)
  11. tak jak napisalam wczesniej - nie mial powodow do szczerzenia klow i nie sadze zeby glosne NIE bylo ostrym zachowaniem jestem ciekawa czy jak pies za jakis czas mnie ugryzie to tez napiszesz ze ma prawo do okazania niezadowolenia... sa pewne granice...
  12. ale skad mam miec pewnosc ze to zwykle wyrazanie niezadowolenia? i dlaczego z poprzednim psem nie bylo takiego problemu? :) co innego u weta, czy u obcych ludzi - wtedy ma prawo bac sie i nie miec ochoty i to jego zachowanie rozumiem ale nie rozumiem czemu na mnie kly wywala w zupelnie banalnej sytuacji wiem ze pies ma swoje uczucia, ma prawo mu sie cos nie podobac ...ale to jest pies a nie czlowiek... i nie ma prawa na mnie klow szczerzyc bo jemu cos sie nie odpowiada... ignorujac takie zachowanie mam wrazenie ze wychowamy malego teroryste co do znajomych, przyjaciol wlasciwie ... widocznie potrzebuja wiecej czasu zeby zrozumiec ze pies ma tez swoja psychike :razz:
  13. [quote name='WŁADCZYNI'] Jakiej dominacji to psie dziecko, a nie wilk:shake:[/quote] a jak nazwiesz zachowanie kiedy pies warczy na mnie bo juz nie chce go trzymac na kolanach? czy to dominacja to nie wiem ale jestem pewna ze jest to totalny brak szacunku z jego strony nie podoba mi sie to zachowanie i nie bede go tolerowac bo to psie dziecko mam wrazenie ze jesli teraz nie zareaguje to w przyszlosci bedzie gorzej [quote name='WŁADCZYNI'] jeżeli są to dorośli ludzie i nie umieją zastosować się do prośby to ja bym postąpiła jak wobec dzieci i izolowała psiaka i ludzi od siebie, względnie nie zapraszała znajomych jeżeli nie są naprawdę bliscy. Rozumiem że szczeniak jest miły i uroczy, ale to jest Wasz dom i Wasz pies i to Wy decydujecie na co pozwalacie.[/quote] no bez przesady z tym izolowaniem ludzi... mowilam ze pies nie lubi jak sie go bierze na rece ...raz posluchali, raz nie i byl tego efekt...moze nastepnym razem beda juz wiedziec
  14. cwiczymy z nim stawianie na stole, powoli przygotowujac do wizyty u psiego fryzjera... znajomych prosimy zeby go nie brali na rece jesli on tego nie chce, niestety nie zawsze sa konsekwetni i pies warczy na nich... dzis psiak konczy 15 tygodni i znow mi dal popalic... nie wiem czy wchodzi w trudny wiek czy to kwestia jego specyficznego charakteru rano trzymalam go na kolanach glaskajac, drapiac itp itd byl w siodmym niebie ... ale co za duzo to niezdrowo wiec po jakims czasie stwierdzilam ze koniec tego dobrego i chwycilam psiaka zeby go polozyc na podlodze....a on zaczal warczec, nos pomarszczony, zeby na wierzchu...ewidentnie nie podobalo mu sie ze pieszczoty sie skonczyly... no wiec podniesionym lekko glosem dalam mu znac ze nie podoba mi sie jego zachowanie... i przestal ... i teraz pytanie, czy dobrze zrobilam? bo sie naczytalam ze generalnie warczenia nie powinno sie eliminowac bo jest to sygnal ostrzegawczy ale w tym wypadku wydaje mi sie ze brak reakcji nie bylby dobrym rozwiazaniem
  15. doszlismy do wniosku ze ta agresja pojawia sie w jednej konkretnej sytuacji - podnoszenia, przytrzymywania wbrew jego woli czy to jest ze strachu czy to proba dominacji to trudno powiedziec zastanawialismy sie tez czy go nie przyzwyczailismy do specyficznego trzymania na rekach tzw bezpiecznego...podczas gdy obcy zazwczaj bardziej niedbale (nieumiejetnie?inaczej?)go chwytaja Wasze opinie co do rozwiazania problemu sa podzielone, jedna metoda tzw zlamanie psiaka a druga oswajanie go "z problemem" poki co zaangazujemy znajomych zeby przyzwyczajali go do obcych, zaaranzujemy scenki z wizyty u weta (trzymanie na stole, strzykawka itp itd) no i wybierzemy sie do (innego) lekarza na przyjazna pogawedke i bedziemy szukac szkoly dla psow...wiem ze komendy same w sobie nic nie znacza bo trzeba je umiec zastosowac w okreslonych sytuacjach
  16. [quote name='ewtos']Marruda, a jakiej rasy jest Twój pies ? czy masz kontakt z hodowcą?.[/quote] jest to westie, kontaktu z hodowca nie mam, to starsza kobieta i wielu kwestiach mialysmy odrebne opinie:-)
  17. [quote name='Brezyl']Może napiszesz skąd jesteś, łatwiej będzie Ci polecić jakąś szkołę. W takich przypadkach jak Twój zawsze jest cięzko radzić na odległość, gdyż kompletnie nie wiemy czy "wina" jest po stronie psa czy Twojej, czy też rozłożona po równo. Być może poblem leży w tym, że pies nie potrafi szybko odreagować stresu, stąd przeniesiona na Ciebie agresja po wyjściu gości. Fajnie byłoby, aby ktoś z zewnątrz poobserwował psa i wasze stosunki w "stadzie", jego reakcje na nowe bodźce, np: wspólna wyprawa do innego weta, bo to co się stało w gabinecie powinno być szybko naprawione, przez wizytę u weta polegającą jedynie na obejrzeniu psa (ząbków, uszu) z dużą ilością nagród. Z doświadczenia wiem, że większość psów z które wg opowiadania właścicieli wykazują agresję dominacyjną, przy bliższym poznaniu okazują się psami bojażliwymi, których agresja wynika ze strachu. To ostatnie zdanie dotyczy oczywiście ogólnie psów, a nie szczeniąt. Jeszcze pytanko - w jakim wieku wzieliście psa, jak zachowuje się miotowe rodzeństwo, rodzice ?[/quote] nie mieszkam w Polsce stad moje pytanie jakie dobrze wybrac psiego specjaliste..bo z tego co widze to sa 2 szkoly - jedna tzw zlamanie szczeniaka i druga powolne oswajanie go z nielubianymi przez niego doswaidczeniami szczeniaka wzielismy w wieku 9tygodni, byl raczej dominujacy w stosunku do brata (reszty rodzenstwa nie widzialam)...matka zachowywala sie przyjaznie, agresji nie pokazywala
  18. [quote name='Agnieszka K.']Z tego co napisałas, to szczeniak reaguje agresywnie w okreslonej sytuacji (chociaz w róznych miejscach) - wtedy kiedy jest brany na rece i jesli w takiej pozycji ktos probuje sie do niego przytulić. Moze on tego nie lubi, ma jakies złe skojarzenia, moze sie po prostu boi, moze go cos boli przy podnoszeniu lub boi sie wysokości???? U weta na pewno był podnoszony, aby postawic go na stole i pewnie pani wet pochylała sie nad nim (zblizała twarz). Znajomi oraz potem Ty tez próbowałas sie przytulic biorac go na rece. A czy np. bedzie reagował podobnie gdyby np. przytulac sie do niego jak stoi na podłodze albo siedzi na kanapie?? A czy u weta zachowywał sie agresywnie jak stał na podłodze czy dopiero jak został podniesiony?? [/quote] wlasnie, on tak reaguje tylko w tej jednej sytuacji leku wysokosci na pewno nie ma, bo jeszcze na kwarantannie nosilismy go na rekach pokazujac swiat i byl bardzo zadowolony...poza tym uwielbia chodzic po wszelkich murkach
  19. [quote name='ewtos']Dla każdego psa w każdym wieku wizyta u wet-a jest traumą, ale reakcja Waszego psa nie jest typowa. Niewiem czy bylibyście zadowoleni gdyby wet odmówił szczepienia ze względu na zachowanie szczeniaka. Niektóre zabiegi wymagają bezpiecznego unieruchomienia psa i nie zawsze wygląda to słodko.Z tym essesmańskimi metodami to chyba przesada? Nie wiem gdzie szkolicie psa i według jakiej szkoły ale na pewno wymaga on profesjonalego szkoleniowca i to natychmiast.[/quote] nie wiem czy nie wolalabym zeby odmowila szczepienia i zeby umowila nas na inny termin.... no ale pewnie nic to by nie zmienilo... te metody esesmanskie to pewnie ze przesada ale wszedzie wpajaja ze przemoc wobec szczeniaka niczym dobrym sie nie konczy wiec jestem totalnie skolowana na razie szkolimy psa sami tzw pozytywnie uzywajac klikera, nagradzajac dobre zachowanie i ignorujac zle...jako ze skonczyl ledwo co 3 miesiace i dopiero teraz jest po ostatnim szczepieniu jeszcze nie bylismy w profesjonalne szkolce dla psow...bedzie sie trzeba wybrac ALE jak wybrac dobra szkole? bo dla psa nie jest problemem wykonywanie komend a zdaje sie ze wiekszosc szkol tego wlasnie uczy
  20. u nas traumy nie mial, powiedzialabym ze wrecz przeciwnie....a co sie dzialo u hodowcy to nie wiem, moge zakladac ze bylo ok dzis ciag dalszy agresji... wiem w trudno to uwierzyc ale neistety... odwiedzili nas znajomi, no i oczywiscie garneli sie do niego i on na poczatku bardzo chetnie...po czym wzieli go na rece i znow sie zaczelo...ostre warczenie i proby UGRYZIENIA w twarz... co jakis czas sie to powtarzalo no ale co gorsza, po czym jak wyszli ...wzielam go na rece zeby go przeniesc do drugiego pokoju a on na mnie z zebami.... i wierzcie mi nie byly to zeby chetne do zabawy...ewidentnie priobowal mnie ugryzc, nos zmarszczony, zeby na wierzchu...wszelkie oznaki agresji....powtorzylo sie to 3 krotnie.... szczerze to ryczec mi sie chce okrutnie....staram sie mu dawac wszytsko co najlepsze, wychowuje pozytywnie bez podniesienia nawet glosu na niego....a to wszystko na marne... po prostu reka swiezbi zeby walnac w ten tylek zeby zrozumial kto to jest wazniejszy...skoro ma tylko 3 miesiace to strach sie bac co bedzie pozniej....
  21. jestem wlasnie po 2 wizycie u weterynarza z moim 3 miesiecznym psiakiem. przezylam "lekki" szok bo maly nie pozwolil sie zaszczepic "normalnymi" sposobami.... rzucal sie agresywnie z zebami na lekarke... jak my go probowalismy przytrzymac to zachowywal sie tak samo.... w koncu lekarka chwycila go mocno i sila przytrzymala i zrobila zastrzyk.... maly dalej szaleje i chce gryzc a wiec ona (ku mojemu przerazeniu) wziela go za kark i jakimis esesesmanskimi sposobami probowala go przekonac zeby przestal? przyduszala go tez do podlogi tak mnie to zszokowalo ze az teraz sie cala gotuje ze sie na babsko nie rzucilam z piesciami....oczywiscie juz do niej nie pojdziemy ALE pies bez powodu tak sie nie zachowywal...i teraz pytanie dlaczego w stosunku do nas sie tak nie zachowywal, szkolony jest pozytywnie i konsekwentnie i nie pozwalamy mu wchodzic na glowe, slucha sie jak na szczeniaka niezle.... w domu zagladamy mu w uszy, czeszemy i nie jest agresywny...generalnie aniol aha i przy pierwszej wizycie u tej lekarki tez na nia warczal i chcial ugryzc...ale nie odstawil takiej sceny jak dzis lekarka powiedziala, ze to nie jest normalne zachowanie jak na 3miesiecznego szczeniaka i poradzila zeby isc z nim jak najszybciej do szkoly dla psow...no ale czy to cos zmieni? skoro nas sie slucha w normalnych okolicznosciach? dzieki z gory za porady
  22. marruda

    Fudzi

    [quote name='Firstalka']Fudziowa galeria, zdjecia biorę z mojego bloga [URL="http://www.fudziak.blogspot.com"]My animals & the rest[/URL] z czasem wiecej zdjęcieć, a dokładniej z nowym wpisem na blogu. Pozdrawiam ;) [IMG]http://2.bp.blogspot.com/_ObwzXCBobYM/SZF_FsMc-4I/AAAAAAAAABM/w_ByyXdf4Mk/s320/Urodzinki.JPG[/IMG] 10 luty 2009 urodziny Fudzia[/quote] nie wyglada na szczesliwego w tej czapie:)
  23. ja potwierdzam ze podklady to super sprawa jak sie odpowiednio pieska pokieruje to szybko zalapie gdzie jest jego toaleta a jesli sie zdarzy wpadka na podlodze to to miejsce przetrzec mieszanka plynu do mycia podlog plus troche octu, drugi raz w to miejsce nie podejdzie;)
  24. [quote name='Kisses_xox']Super! :loveu: Ja już też nie moge sie doczekać jak pojade po mojego Westa :loveu: Już piesek zadomowiony?[/quote] a kiedy odbierasz swojego? powoli sie oswaja, ale chyba mu teskno do rodzinki :roll:
  25. i jak obiecalam wstawiam fote mojego psiaka [URL="http://img9.imageshack.us/my.php?image=p1020111avl8.jpg"][IMG]http://img9.imageshack.us/img9/8637/p1020111avl8.th.jpg[/IMG][/URL] diabel w skorze aniola:-) niesamowicie madry i kochany jest u nas 3 dzien i chyba troche mu teskno za rodzinka, ale mam nadzieje ze szybko mu to przejdzie
×
×
  • Create New...