przeczytalam wszystko co tutaj napisaliscie dla mnie to jest cholerna beznadzieja pomyscie zanim cos sensnego napiszecie
pies to nie maskotka i sie meczy gorzej od nas
aviomarin i wszystkie srodki jego pochodzenia mozna wsadzic sobie gleboko w d.... nic nie dziala
a to co piszecie o przyzwyczajeniu psa do samochodu to juz jest kpina z tych biednych zwierzakow kto wam dal psa
moj pies na trasie 30 kilometrow ma 4 przystanki i to zwymiotuje z 2 razy a potem musi z pol dnia odchorowac podroz wiec nie wciskajcie takich kitow bo glowa mnie rozbolala
poprostu trzeba dac jakis srodek nasenny i moze bedzie lepiej bo tak zamierzam zrobic bo innego sposobu nie widze
moze ktos kompetentny zna jakis dobry i sprawdzony srodek?