Jump to content
Dogomania

mala884

Members
  • Posts

    24
  • Joined

  • Last visited

About mala884

  • Birthday 11/16/1988

mala884's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. wg mnie nie powinno sie tak robić. sa 2 rodzaje psiaków: 1 uspokoi się a 2 pomysli, ze sytuacja ta zagraża jego zyciu i będzie się normalnie w świecie bronił.. mój Dzamil raz tego doświadczył i nie ustapił więc ja tego nie polecam.. i nie robię raz moj chlopak tak zrobil. choć czasmai pomaga..
  2. hmm ale czego nie zrozumialam??? tak mówił. ja codziennie teraz pracuję z dzmailkiem. chcę zapisać Go na szkolenie ale nie wiem czy uczelnia mi na to pozwoli i jak bedzie z dojazdem. ale cały czas o tym myslę.. i chcę iśc ale to juz ne jest zależne ode mnie.
  3. powiem Ci, ze zrobiłaś super robotę jeżeli chodzi o Axelka :):) teraz jest duzo, duzó poękniejszy!!!! obcięty jest śliczniiutko i są dużo mniejsze zacieki. Uzywasz tej pasty??:* Buziaczki Madziu i dla aAxelka oczywiscie tez od mojego łobuziaczka i ode mnie:)
  4. dziękuję za pomoc. staram się z nim teraz pracować. jedzenia nie dostaje poki co w misce tylko cały czas go nim karmie jak coś zrobi. chodzi o to, ze jak jestem w ogorku, dalej od domu itp... przychodzi na zawolanie nie zawsze ale czesto. kolo domu nie chce czuje te zapachy i nie zwraca na mnie uwagi... bo tam suki cieczki heh no każdy wie o co chodzi... dzis puszczam go w takim parku. co prawda jest na smyczy ale tylko dlatego, zebym nie miala porblemu go złapać w razie czego... zeby mnie nie ugryzł a tak to łapie za smycz i jest ok.. no ale nie ucieka przychodzi do mnei wie, ze mam smakołyka. ( puszczam Go wolno, odchode gdzies i wołam Go) ogólnie on jest kochany i usłuchany tylko czasami sobie chce ugryźć... no ale np ja z nim pracuje mnie poki co juz nie gryzie a mojego brata tak.. a moj brat nie chce nic zrobic w tym kierunku tylko wyzywa :glupi pies itp"... ja psa do niego nie przekonam.. a co myslicie o tej misce zeby jej narazie nie bylo i o tym zeby nie było legowiska??? i jak oduczyc Dzamilka siusiania w domu rano :/ hmm u niektorych złapania za kark dziala. my zlapalismy dzamilka za kark 2 razy ( nie ja, moj chłopak) i nie uspokoil sie.. rzucał sie jescze bardziej.. wtedy pies tak jakby broni sie bo sa 2 rodzaje psów.. 1 ustapi a 2 uwaza to za zagrozenie zycia i sie broni. moj to ten 2 typ..
  5. ehhe dzięki za obronę ale tak naprawdę nie robia na mnie zadnego wrażenia takie glupie komentarze to świdczy tlyko o tej ososbie jaka jest inteligentna i moze kiedys ona będzie potrzebowac pomocy i ktoś skomentuje jej post podobnie :):) a co do tego bicia juz sama nie wiem co robic jak narazie do mnie od tamtej pory nie zachował się agresywnie... ale podsikuje a do mojego brata ostatnio byl agresywny :/ ehj
  6. on mówił, ze mam Go uderzyć tak " zeby Go zaboolało, zeby pomysłał o kurcze ona jets silniejsza nie moge sie rzucać";] i od razu zawołać Go, zeby nie pokazywac w tym negatywnych emocji, ani ze sie obrazam bo pies tego nie rozumie i dac mu smakołyka jak podejdzie i coś zrobi. podobno wteyd jest ok i zadnej wiezi sie nie psuje bo tamto było na "równowage {klaps}) a później pokazuje, ze jets ok a on ma zrouzmiec, ze tamto zahcowanie jest złe.
  7. nie mogł sobie znaleźc miejsca. spał 30 minut a 40 łaził.. masakra jakaś
  8. [URL="http://www.marekfryc.pl/"]Marek Fryc K9 dog training center[/URL] byłam tam na muchowcu. trafiłam do takiego pana ok. 38 lat może młodszy. tak mi powiedział to tak zrobiłam.. kurcze juz sama nie wiem co robic.. kazdy mowi inaczej :( ja Go nigdy nie chcialam bić ehh nie wiem :/ hcę żeby był normalny . mialma tez pochowac zabawki zeby bawil sie wtey kiedy ja chce a nie wtedy kiedy on chce zeby on nie dawłą warunków tlyko ja. wczoraj cała noc chodził po pokoju a ja bardzo źle sie czułam juz nie wiedzialam co mam robic.. głowa mi pekała .. czułam sie okropnie a on jeszcze chodził i stukał pazurkami po panelach... wkonu o 5 wzielam go na 2 h do łózka zeby spał ja później spałam do 12 i myslalam, ze umre tak źle sie czułam a on od 7 juz nie był w łóżku. ale legowisko mam schowane...
  9. mialam jeszce napisać jak nam idzie.. chyba nie jest źle ch0oć w 1 dniu mialam chwile zwątpienia gdyż znow się rzucił na dworze bo wyszeł z domu tata otworzył drzwi i mowi:" ola pies wyszedł' ehh kocham ich za to :/ wrr no ale niewazne. tak to staram sie z dżamilkiem chodzic do ogródka bo tam nie ch0odzą suki wiec nie czuje ich cieczki. przychodzi jak wołam Go na smakołyk, powtarzam ciagle komendy, nauczył się dawać lewą łapkę i 2 naraz bo umiał tlyko prawą a lewej nie umial się nauczyc a tu prosze nauczyl sie i lewą i 2 naraz, nauczyłam Go tez "hop" :):) chcę nauczyć Go daj głos ale nie wiem jak hehe :) ogólnie Dżmail to jest madry pies. Kiedy schowałam mu jego 2 legowiska ( 1 na dole , 2 u góry bo nie chcialo m i sie nosić ich0 to sie wkurzył mój brat o niczym nie wiedzać chciał Go wziąc ten warknął ale mimo wsyztsko wziął Go na ręce ale Dżmail juz się uspokoił. dziś znow wyszeł na dwor ( moj zdolny tata i jego otwieranie drzwi heh i stoi jakby nigdy nic) rzucil sie do taty ale nie uderzył GO ale później moj brat poszeł dżamil lekko sie rzucaił dostał ale chyba go nie zabołalo bo znow warknał ale zawołał Go i dał smakołyka. nie wiem czy ta metoda podziała.. ja myslalam, ze nie wolno wogole psów bić.. ale z tego co facet tłumaczył miałoby to jakiś sens... zobaczymy... a na dworze dżmailek przychodzi jak jest na dłuzszej smyczy na dworze ale jak jest koło domu to nie przychodzi tlkyo chodzi i wacha wszytsko.. wteyd ma mnie gdzieś :/
  10. Sybel to nie jest tak,że ja traktuje Go jak pluszaczka. KOcham tego pieska bardzo tak jak każda z Was waszego zwierzaka. to takie moje ockzko w głowie i mysllam, ze jak Go przytule powygłupiam się z nim , "pocałuje" hehe to jest wsyztsko ok.. myslalam, ze psom tez tak można okazywać uczucia tym bardziej, ze widzialam, ze inni tez tak robią. nie wiedzialam, ze stanie siuę tak a nie inaczej, ze zacznie być agresywny. Byłam u takiego pana i doradził mi co robić z Dżamilkiem. mialam schować legowisko ( a poza tym Dżamil nie śpi u mnie w łóżku jak Go wezmę to na chwilke zeby się poprzytulać a póxniej śpi u siebie , nigdy Go tego nie uczyłam), zabrać miski z jedzeniem i ostawić tlyko z wodą choć Dżmail jadł o 7 i o 19. i nie był przy tym agresywny. kazał mi "bawić sie z nim, uczyc itp" i za każde zrobienie czegoś dawać mu tą karmę. i robię tak ale wiadomo, ze tez nie zawsze jest na to czas teraz Go mam a problem z Dżamilem mam moze od tygodnia albo 2 taki poważniejszy ( no 3,4 razy akcja agresji). teraz mam czas ale za tydzien juz studia.. niewazne Napisałam tu bo myslalam, ze ktoś mi pomoze. no i chyba troszkę mi pomogliscie bo zakupiłam 3 książki, byłam u tego pana na szkolenie chętnie poszłabym ale nie wiem czy uda mi się to pogodzić z planem a najgorzej to będzie z dojazdem bo jednak kawałek jest , autobusem nie da sie dojechac a samochodu niestety nie bede miec bo rodzice w pracy wiec to tez nie jest tak łatwo. Najlepiej jest kogoś negować a ja wiem, ze dbrze nie robiłam ale nie wiedzialam, ze to jest źle. więc zawitałam tu zeby ktoś mi pomogł... ten pan mówił, ze jak pies jets agresywny to mam go uderzyc tak, zeby Go zabolało zeby pomyslał " o kurcze mama jest ode mnie silniejsza" i od razu wołac Go nie pokazywać złych emocji, nie gniewac się i jak podejdzie to dac mu smakołyka z przychodzeniem do domu powiedzial, ze normalnie się witac a nie udawać pbrazonego bo włąsnie takim zahcowaniem jak po raz 1 mnie Dżmail ugryzł to obraziłam się na niego i nie oddzywałam, ignorowałam prawie 1 dzien. powiedzial, ze takie cos psuje tlyko stosunki./.. ze dać po dupie i od razu wołać zeby wiedzial, ze robi źle ale, ze Wasze stosunki są nadal ok tylko jest porblem, ze ja chyba nie umiem Go tak uderzyć.. ale postaram sie bo on mimo wsyztsko sie nadal rzuca i to nie tlyko mam robić ja ale każdy u mnie w rodzinie.. a to jeszce trudniejsze mowic za kazdym razem rodzicom co maja robic a oni i tak robią inaczej.. wiec to nie jest tlkyo moja wina bo w domu sa 4 os ( nie chce teraz się wyświęcać bo wcale tak nei jest) powiedzcie mi co wy robiecie albo co słyszeliscie co robic jak pies jest agresywny a i jeżeli codzi o kastracje to facet pow. , ze niech pies uzywa poki moze, ze nie jest za póxno ze nad wsyztskim moza\na popracowac tlyuko, ze gdzieć zachwiał się nasz kontakt .............
  11. jeszcze az dziękuję Czyli mam się zgłosić do tego pana i iść na kurs tak?? jak zachowywac sie w stosunku do psa itp
  12. ale o co chodzi z tym behawiorystą dokladnie?? kupiłam 3 ksiązki tej Pani co polecałaś muchowiec moze byc
  13. czeladź koło KAtowic, Sosnowca... byłabym bardzo wdzięczna.. i nie wiem czy mam się zgłosić do psiego psychologa czy nie oni faktycznie mogą pomóc czy lepiej na jakies szolenie?? kurcze sama nie wiem.. dlatego chcialabym zeby ktoś mi tu pomogł
  14. dziękuję postaram się coś z tym robić ale nie wiem czy sama dam radę chyba gdzies się zgłoszę;]
×
×
  • Create New...