Jump to content
Dogomania

BASZ

Members
  • Posts

    7
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by BASZ

  1. Pochodzimy z Górnrgo Śląska-weterynarza mamy w Gliwicach. Samo badanie na boreliozę było wykonane w sumie na moje życzenie(kobieca intuicja;)).LALUNA widzę że jesteś z Wrocławia??Byłam z psem na dokładnych badaniach we Wrocławiu-i usłyszałam"Borelioza??A skąd Pani to przywiozła??" Więc faktycznie może nie macie tak zbyt wielku przypadków;). Jak wspominałam testy robione były prawdopodobnie w Niemczech(taką miałam informację od Weta a już na pewno w W-wie). Obecnie jest z psiakiem naprawdę dobrze, chociaż takiej sprawności jak przed chorobą już pewno nie będzie miał. Jesteśmy na etapie odbudowy chrząstki więc nie możemy go forsować. Dodatkowo cały czas ciągnie nam się małopłytkowość, którą musimy zdiagnozować. Gdyby ktoś był zainteresowany to mogę przesłać mailowo skan z wyników takiego badania. Jednak podkreślam co było już wielkorotnie powtarzane - nie ma [U]100%[/U] pewnych wyników. Badania są coraz dokładniejsze ponieważ nauka idzie do przodu i zaczyna się izolować pojedyńcze białka konkretnych bakterii. Jednak jak to z bakteriami była szybko się zmieniają i często dają podobne wyniki. Z resztą wynik badań był opisany, że w przypadku pojawienia się pozytywnych wyników dla kilku(tu podano dokłądną liczbę) białek uznaje się ze zwierzę ma lub miało kontakt z bakteriami. Jak sie trochę poszpera to można sobie te wyniki podzielić na klasy IgG i IgM - wtedy jest dodatkowa odpowiedź czy jest to kontakt pierwszy czy już był wczesniej. Patrząc na to co się dzieje(więcej kleszczy oraz coraz lepsza diagnostyka) jestem pewna, że weterynarze nabiorą doświadczenia. Trudno od nich wymagać żeby trafnie oceniali sytuacje jeżeli nie mają najzwyczajniej w świecie doświadczenia. Jak czytam i słyszę ile ludzi choruje na to paskudztwo i jak długo byli źle diagnozowani to sie włosy na głowie jeżą. Niestety im się dłuzej czeka tym rozleglejsze mogą być skutki. Najczęśsciej mowi sie o zaatakowanych stawach, ale należy pamietać ze własciwie wszytsko może byc zaatakowane-serce, nerki, ukł. nerwowy - a im dłużej nie leczona infecja tym trwalsze i groźniesze uszkodzenia. Ostatnie pół roku spędziłam pod hasłem "borelioza" więc chętnie służe radą, jeżeli ma to chociaż jednemu psiakowi pomóc a jeszcze chętniej zasięgnę jakichkolwiek informacji o innych Waszych przypadkach. Myślę, że dobrze czasem podzielić się własnymi doświadczeniami.
  2. Są testy tylko drogie i mozna zdiagnozowac tak samo jak u czlowieka. Nam sie udalo na tyle szybko ze pies po trzech miesiacach jest jak nowo narodzony:multi:. Opisywalm nasz przypadek w innym wątku. Niestety zgadzam sie ze czesto nawet bardzo dobry weterynarz sam z siebie nie zaproponuje takiego badania bo objawy sa tak rozne ze zazwyczaj diagnozuje zupelnie co innego. Ja stracilam na leczenie mala fortune ale nie zaluje nawet zlotówki z tego co musialam wydac. Za kilka miesiecy powtorze badania ta sama metoda - poniewaz przeciwciala moga pozostawac miesiacami w surowicy i wynik moze byc falszywie dodatni nawet po leczeniu. Jezeli okaze sie ze udalo nam sie pozbyc tych wstretnych bakterii to w przyszlym roku na wiosne na 100% bedziemy sie szczepic. Uwierzcie mi ze szczepienie moze nie jest tanie ale leczenie moze kosztowac duzo duzo wiecej:roll:
  3. Szamanko szczepionka jest a szczepić trzeba zapewne co roku - chociaż 100% pewności nie mam(kwestia-jak długo utrzymają się przeciwciała). Myślę, że jak w lecznicy jej nie mają to zawsze mogą sprowadzić. Weterynarz powiedział mi, że najlepiej szczepić pod koniec lutego. Ja jestem dzisiaj prze szczęśliwa - robiliśmy kolejne badania i sprawa wygląda coraz lepiej. Po prawie 2 miesięcznej antybiotykoterapi i różnych "przygodach" po drodze, mój pies zaczyna wracać do zdrowia-w każdym razie wszystko na to wskazuje. Pozostaje nam jeszcze za jakiś czas ponowić testy na boreliozę - jakie i kiedy to weterynarz musi skonsultować i podjąć decyzje. Mój skarb zaczął przybierać na wadze, a te paskudne ataki padaczkowo-paraliżowe(bo nie do końca była to padaczka) nie występują od półtorej miesiąca - praktycznie w tydzień po rozpoczęciu leczenia antybiotykiem ustąpiły:cool3:.
  4. Dziękuję za odpowiedź. Oczywiście, że borelioza była zdiagnozowana metoda Western blot - moim zdaniem najpewniejszy test w tym momencie z tych "łatwiej" dostępnych. Od początku grudnia leczymy psa antybiotykiem doksycykliną-w chwili obecnej musiała być odstawiona ze względu na silne krwawienie z przewodu pokarmowego. Niestety moj pies ma trombocytopenie i długi okres podawania tak silnego antybiotyku zrobil swoje:placz:. Wiem bardzo dużo na temat boreliozy u ludzi natomiast nie mam zielonego pojęcia jak to można odnieść do leczenia psów...Jestem przerażona bo wiem(jestem mikrobiologiem)jakie to wredne i przebiegle bakterie. O szczepionce dowiedziałam się niestety po fakcie. Zawsze mi mówiono ze dla psów groźna jest babeszjoza czy erlichioza a o boreliozie praktycznie nigdy nikt nie wspominał:-( Stosowałam regularnie Advantix, ale w tak gęstej sierści nawet jak człowiek staje na głowie to jakiegoś wrednego kleszcza można przeoczyć-tym bardziej ze mieszkamy praktycznie w lesie i przez ostatnie 5 lat bywaliśmy w nim codziennie... Cały czas sobie wyrzucam ze coś przegapiłam, ze mogłam zrobić więcej...ale teraz pozostaje mi żyć nadzieja ze najpóźniej przyszłą jesienią wsiądziemy znowu na rower:placz: Oby tylko z serduchem było wszystko dobrze
  5. Witam Was serdecznie Nie chce nikogo zanudzać szczegółami naszej choroby-(mojemu psiakowi zdiagnozowano boreliozę)-jednak mam kilka pytań związanych z "predyspozycjami" rasy Syberian Husky. Przez ostatnie dwa miesiące przeżyliśmy mały koszmar, nieprzespane noce, dziesiątki badań i masę leków podawanych w przeróżnej formie:placz:. Jednym z badań było echo serca(USG) na którym wyszły nam bloki komorowe. Dowiedziałam się od lekarza, który to badanie wykonywał, że w przypadku psów pracujących pod odstawieniu od treningów taki stan rzeczy jest normalny. Jakoby serce "zwalniało" tempo. Chciałam się zapytać czy ktoś z Was wie coś na ten temat, bo równie dobrze bloki komorowe mogą powstać na skutek boreliozy. Za 2-3 miesiące muszę to badanie powtórzyć, żeby stwierdzić czy owe bloki utrzymują się na tym samym poziomie. Jeżeli tak, to będzie można z dużą pewnością stwierdzić że borelia nie uszkodziła mięśnia sercowego. Będę również wdzięczna za odzew na temat samej boreliozy-jeżeli ktoś ma tutaj jakieś doświadczenia. Chorobę leczy się trudno u ludzi a u psiaków to dopiero kosmos...Lekarze nie są mocno moim zdaniem zorientowani co i jak robić. Nie zapeszając- po 2 miesiącach leczenia mój wilk czuje się zdecydowanie lepiej-niestety bo takim bezruchu i tylu lekach to zostały z niego skora i kości:-( Dobrze za ma tyle kłaków na sobie bo inaczej widok mógłby być okropny:shake:
  6. Rozpoznano na podstawie wyników badania krwi metoda Western-blot. Gdybym tego badnia nie zrobila pies pewnie bylby leczony na watrobe lub padaczke...Wyniki przesiewowe wykazaly uszkodzenie watroby(mam nadzieje ze nie duze). Natomiast objawy...raptem 3 nocne ataki , cos jakby skorcze miesni czy ataki "pseudopadaczkowe". Gdyby pies spal na podwórku, do dzisiaj nic o chorobie bym niewiedziała. Nie wykazuje zadnych innych niepokojacych objawow-ma apetyt, chec do biegania... Na wiosne byla niewielka kulawizna po intensywniejszym wysilku. Leczona przeciwzapalnym Scanodylem-ustapila. Zadnego podejrzenia na borelioze-chociaz wspominalam o kleszczach.Moze to ze przez 20 lat nie widziano boreliozy u psow to sprawa zlego diagnozowania-obawy o ile w ogole sa to wskazuja zazwyczaj na dzisiatki innych chorób, jakos nie wierze ze wszystkim psa robia specyficzne badania na obecnosc Borelia:roll:...a moze ostatnimi czasy ilosc kleszcze zarazonych borelia znacznie wzrosla?? Zaluje ze wczesniej nie wiedzialam o szczepionce...teraz pozostaje nam leczenie:placz: Pozdrawiam
  7. Ja planowałam zaszczepić psa na wiosnę, ale niestety prawdopodobnie nie będzie to możliwe. Wczoraj dostałam wyniki badań - mój pies ma boreliozę:placz: Od jutra zaczynamy antybiotykoterapię i jeszcze zrobimy kilka badań, żeby ocenić stan zaawansowania choróbska. Trzymajcie kciuki i uważajcie na wasze psiaki.
×
×
  • Create New...