Jump to content
Dogomania

jarxon

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by jarxon

  1. Witam Was serdecznie Chcę abyście drodzy Państwo przeczytali opis tej sytuacji i doradzili jak postępować. Pies JRT, którego jesteśmy właścicielami od początku wychowuje się w gospodarstwie rolnym wraz z całą sforą. Oprócz niej jest 5 piesków różnych wielkości od 70 do 5 kg. Wszystkie psy oprócz niej spią, jedzą na podwórzu, ona jako jedyna ma wstęp do domu i śpi razem z nami. Jest psem, który oprócz funkcji stróża gospodarstwa jest naszym psiutem domowym. Pies jest baardzo ruchliwy, nie zawsze słucha komend i wydaje się być bardzo uparty mimo to nie ma z nią większych problemów. W zeszłym tygodniu do sfory weszła młodziutka suczka bernardynka. Dziś ku mojemu zmartwieniu bernardynka została przez Yoko (JRT) pogryziona, całe szczęście nie było krwi ani ran. Kiedy jedna z domowniczek próbowała odsunąć Yoko od bernardynki to ta zaczęła szczerzyć zęby. To mi się bardzo niespodobało i zmartwiło. Od kiedy Yoko wydoroślała dało się zauważyć, że próbuje zdominować wszystkie psy w stadzie, bez względu na masę i wielkość psa. Można uznać, że je zdominowała. Pamiętam, że wcześniej też miała potyczki z innym psem ze stada, pomimo tego, że wcześniej się razem bawiły, biegały i jadły. Teraz było pdobnie, bawiła się z młodziutką bernardynką a mimo to ją pogryzła. Sytuacja jest na tyle skomplikowana, że Yoko z natury nie jest agresywna, a szczeka raczej wtedy kiedy się boi. Na spacerach chętnie bawi się z obcymi psami i nie atakuje ani psów ani przechodniów. Jak mamy rozumieć takie zachowanie? Co może być przyczyną takiego zachowania? Jakie działania powinniśmy zastosować? Temu kto poświęci chwilę na refleksję nad tą sytuacją serdecznie dziękuję. Jarek
  2. Ja nie oczekuję cudownych recept, tylko fachowych porad od bardziej doświadczonych właścicieli psów ode mnie. Bardzo chcę spędzać z nią jak najwięcej czasu i tresować w każdej możliwej chwili. Bieganie z nią i jazda na rowerze sprawia mi bardzo dużo radości. Yoko dostaje dużo ruchu, czasami myśle, że może trochę pzesadzam:lol: Jednak są momenty, że nie jesteśmy w stanie jej upilnować. Mam wrażenie, że ona nie biega za tymi samochodami by je dogonić i sobie poszczekać przy okazji, tylko tak jakby chciała do niego wsiąść. Teraz sobie też przypominam,że kiedy wjeżdżałem na podwórze i otwierałem drzwi ona wpadała do auta jak perszing, poskakała po siedzeniach i szybko wybiegała. Wygląda na to, że psiak jest mocno nakręcony na auta. Najpierw zacznę od [QUOTE]Oduczanie takiego zachowania polega na nauce komend, skupianiu na sobie uwagi psa gdy wyjeżdża samochód i nagradzaniu go za brak reakcji na to zabawą i smakołykami.[/QUOTE] Jeśli możesz napisać jakie są metody skupiania na sobie uwagi psa. Będę wdzięczny i czym prędzej zacznę naukę. Pozdrawiam serdecznie
  3. Drzwi od posesji są otwarte (są trzy furtki), bo oprócz Yoko po podwórzu biegają inne psy, które potrafią sobie te drzwi otworzyć. I choćby nie wie co nie jesteśmy w stanie jej całkowicie upilnować. Pomimo chęci nie ma takiej możliwości by nadzorwać ja 24h/7 dni w tygodniu. Pozostałe psiaki są również psami stróżującymi, chodzą po gospodarstwie, ale i muszą mieć dostęp do podwórza, bo tam śpią, jedzą i się bawią. Więc zamykanie furtek na kłódkę jest niemożliwe.
  4. Jako, że jest to mój pierwszy post na tym forum pragnę pozdrowić Was serdecznie!! A więc POZDRAWIAM!! Sprawa ma się następująco. Mamy psiaka o imieniu Yoko, jest to pięciomiesięczny JRT. Poświęcamy jej dużo czasu, udało się nam nauczyć ją podstawowych komend. Jednak od pewnego czasu miała miejsce sytuacja, która nas zaniepokoiła. Yoko wybiega za samochodami, które wyjeżdzają z podwórza. Opiszę Wam ostatnie wydarzenie. Psiak bawi sie na podwórzu wraz z innymi czworonożnymi toważyszami, jenak kiedy ktoś odjeżdza autem ta podąża jego tropem tuż za zderzakiem. Niestety ja byłem w domu i nie wdziałem tego zajścia. Po chwili dostaję telefon, że Yoko biegnie razem z autem. Natychmiast wyskoczyłem na podwórze i z daleka zacząłem ją przywoływać. Pies przybiegł bardzo szybko, a ja zastanawiałem się czy skarcić go za to, że wybiegł z posesji czy wynagrodzić za to, że przybiegł na zawołanie. Co będzie jeśli ktoś nie zadzwoni??:placz: Dodam, że psiak bardzo lubi z nami jeżdzić samochodem i zabieramy ja za każdym razem kiedy wyjeżdzamy w dłuższą trasę. Co zrobić by nie biegła za autami i nie opuzczała posesji? Co zrobić by wiedziała, że takie zachowanie jest niedopuszczalne?? Bardzo Was proszę o porady! Pozdrówki czworonożne
×
×
  • Create New...