Anijkaa

Okazało się,że Znajda to Zebra,ma 7 lat,poprzedni właściciel,który ją adoptował się jej pozbył :( Jutro jedziemy na spotkanie z ewentualnym nowym właścicielem.

Zrobiłam ogłoszenia,porozwieszane już po mieście,może ktoś coś ?

Znalazłam suni domek,w którym narazie może zostać ale dalej jest to tylko opcja tymczasowa :( Pytałam ludzi,niektórzy ją kojarzą ale z tego co się dowiedziałam poprzedni właściciele chcieli się jej pozbyć :( Sunia podobno nazywała się Orti - mam wrażenie,że reaguje na to imię. Jutro będę rozwieszać ogłoszenia,na dniach też postaramy się iść z nią do weterynarza..Tracę wiarę w ludzi jak widzę tak ułożone,grzeczne psiaki porzucone :(

Schronisko jest poinformowane,dodalam ogłoszenia na internet,jutro bede wieszac plakaty. Do weterynarza tak czy siak musze isc bo ma jakies narosle na lapkach ale brak funduszy mnie bardzo ogranicza..

No niestety na to wygląda :( Znajda ma jakies narosle na łapkach,nikt sie nią nie interesuje :(

http://www.dogomania.com/forum/topic/143415-znaleziono-suczke-zabrze-znajda-szuka-wlasciciela-lub-nowego-domu/?p=15848991#entry15848991 przepraszam ze tu sie wciam ale Znajda nie może u mnie zostac gdyby właściciel sie nie znalazł :(

Tak sunia wyglada

Dzisiaj o 6;30 na Al.Korfantego przy Os.Kopernika biegała bezpańsko suczka. Przez kilka godzin spacerowałam z nią szukając jej właściciela. Niestety bez skutku. Na osiedlu nikt jej nie kojarzy. Znajda jest bardzo dobrze ułożona- reaguje na komendy, aportuje, chętnie się bawi, grzecznie chodzi na smyczy (jak i bez niej), jest przyjaźnie nastawiona do innych psów, przy kontakcie z kotem nie wykazuje agresji. Wykąpałam ją,dostala jesc i pic,aktualnie spi. Nie moze u mnie zostac ale nie chce oddawac jej do schroniska :(

Banga już pozdrawia z nowego domku :) [url]https://plus.google.com/photos/101748043202322986736/albums/5826991564190458897[/url] Grzecznie wsiadła do samochodu, w czasie jazdy trochę jej się niedobrze zrobiło ale wielkich szkód nie narobiła ;) Ładnie weszła do mieszkania i od razu zadomowiła się w swoim nowym pokoju robiąc z siebie dywanik na środku pokoju :P Generalnie większość czasu jak byłam z nią w domku osoby,która ją wzięła - przespała ;) Później wyszliśmy na krótki spacerek,bardzo fajnie na smyczy chodzi :) zrobiła siusiu i wróciliśmy do domku gdzie już czekał na nią kocyk ;) Dzisiaj ponoć już jest żywsza i zaczyna broić :D Cały czas chodzi za nową pańcią i szczeka jak zostaje sama w pokoju ale myślę,że z czasem się nauczy,że czasami musi pobyć sama :) Zjadła dzisiaj troszkę suchej karmy aczkolwiek bardziej chciało jej się pić :) Przy następnej wizycie zrobię znowu zdjęcia i pochwalę się w imieniu Bangi fajnym domkiem :)

Mam prośbę. Mojemu znajomemu na rozwidleniu Zabrze-Gliwice Maciejów zajezdnia przy ul.Zaolziańskiej zaginęła 28 października 4 letnia kotka Zara. Ma duży biały krawacik i na prawej tylniej łapce rudą plamkę. Jeżeli trafiłaby do schroniska lub gdyby ktoś ją gdzieś zauważył to Konrad będzie wdzięczny za kontakt : 509 285 875 [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=88a9dd25a87dec5e][IMG]http://images46.fotosik.pl/1829/88a9dd25a87dec5em.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=98befce141904d5e][IMG]http://images43.fotosik.pl/1607/98befce141904d5em.jpg[/IMG][/URL]

[quote name='Mysia_'][B]Riot, na wątku bardzo mile widziani są też nasi szczęściarze, więc prosimy zaglądaj z Melindą jak najczęściej, fajnie jest czasem trochę poprawić sobie humor ;) Anijka, Nie wiem czy miał coś na sobie, dziewczyny mówiły, że im "wywinął" się z obroży, więc trudno mi na to pytanie odpowiedzieć... Jeszcze zapytam. Jak coś to dzwoń 692 581 343, bo na dogo nie zaglądam na tyle często. Jakby co to na wolnej przestrzeni złapanie go jest praktycznie nierealne, najlepiej go zwabić zabawką, patyczkiem np. do klatki schodowej albo na jakiś ogródek. Na swoje imię reaguje, ale wiadomo, że w obcym miejscu przy obcych ludziach moze wyglądąć to różnie.... [/B][/QUOTE] Ja już teraz cały czas z obróżką w torbie chodzę jakby coś. Ale wczoraj godzinę po tym jak go spotkałam z dziećmi byłam praktycznie cały dzień na dworze i niestety już go nie widziałam.

kurczę nie wiem czy on tam jeszcze jest bo z balkonu akurat tamto miejsce zasłania mi drzewo a też nie mam jak teraz z domu wyjść :( Ale ja sama pierwszy raz go na osiedlu widziałam

No właśnie wołałam go po imieniu ale był bardziej zainteresowany patykami i dziećmi,które mu je rzucały

Dziewczyny czy Dinuś w dniu kiedy uciekł na tym spacerze miał na sobie jakąś obróżkę czy szelki ? Bo właśnie u mnie na osiedlu tak z 20 minut temu dzieci rzucały niemal identycznemu psiakowi patyki, zapytałam skąd ten psiak czy może od kogoś z nich ale one nie wiedzą.