Jump to content
Dogomania

bumboos

Members
  • Posts

    14
  • Joined

  • Last visited

bumboos's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='Greven']bumboos, A teraz kilka moich luźnych przemyśleń: 1. czy piesek miał w końcu robione badania krwi (podstawa!!!!!!!!!!!!!!!!!), a jeśli tak, to które parametry odbiegały od normy? 2. czy odrobaczanie 500 gramowego pieska tabletką dzieloną na części jest bezpieczne? w dodatku tak młodego? ja zawsze - za zaleceniem lekarza - stosuję pastę (np. Flubenol), którą można precyzyjnie odmierzyć 3. czy ktoś nie podkarmia malucha - w dobrej wierze - rzeczami, które mogą mu zaszkodzić, a nawet go zabić, [B]np. czekoladą[/B]? Trzymam kciuki, daj znać, jak sytuacja z psinką.[/quote] 1. Nie piesek nie mial badan krwi - bede prosil Pania weterynarz by je zrobila. 2. Co do podzialu tabletki - przelamalem ja na pół następnie rozkruszylem na proszek dzieląc na 3 rowne części (ta 1/14 częsci akurat została na stole) Ponoc ten lek ma dużą tolerancje czyli czy da sie 1/7 czy 2/7 to nie powinno sie mu nic stac. 3.Na 100% nie ma opcji by ktos go podkarmial moi rodzice maja po ok 60 lat i nikt by tego nie zrobil na 100% Co do znalezienia dobrego weterynarza jest problem we Wloclawku gdyz jak mowilem na forach nic nie pisza. Sam nie wiem do kogo sie udac a naprawde nie chce by maly jezdzil od lekarza do lekarza. Czy moze ktos zna z torunia lekarza ktory jest wart polecenia? Prosze tylko o sprawdzonego lekarza a nie takiego ktory "mojej suni jak dal zastrzyk to nic nie zaplakala" Maly wyglada na zdrowego - biegal wczoraj wieczorem po domu i zaczepial wszystkich. :multi: Pozdrawiam Wojtek
  2. [quote name='Chefrenek']Małego trzeba dobrze zdiagnozować. Może on ma jakąś wadę?:shake:[/quote] Jestem tego samego zdania. Tylko pytanie co to znaczy dobrze zdiagnozowac -jezdzic od lekarza do lekarza i pozwolic by kazdy wprowadzal wlasna teorie? Nie wiem naprawde do kogo sie udac a chce zaoszczedzic malemu eksperymentow na nim. Pozdrawiam
  3. Witam ponownie Ok godziny 8 rano maly byl dzis slabiutki. Gdy podjechalem po niego przed 9 wchodze a maly juz przy misce, po najedzeniu zaczal biegac po domu. Ostatecznie nie pojechalismy do weterynarza - przez caly dzien z nim bylo wszystko ok. Jak to mozliwe ze o 8 nie mial sily sie podniesc na nogi - o godzinie 9 maly biegal radosnie po domu. Wiem ze moze wydac wam sie to malo prawdopodobne jednak nie mam nic na celu by koloryzowac czy wyolbrzymiac. Dzis dostal kolejna porcje tabletki na odrobaczanie ogolnie wszystko jak by nic sie nie stalo. Jesli ktos wie o co w tym moze chodzic to prosze o rady. Pozdrawiam Wojtek
  4. Witam ponownie Władnie dzwonila mama by znow na 9 pedzic do weterynarza - wczoraj maly byl 100% zdrowiutki (na takiego wygladal) jednak jadl wczoraj mniej - wszyscy sobie tlumaczyli ze to dlatego ze dostal 1/7 tabletki na odrobaczanie. Dzis maly ponoc na nowo jest slaby i sie nie podnosi. O co w tym wszystkim moze chodzic? Naprawde wczoraj mial niesporzyta energie non stop zaczepial i bawil sie. Pozdrawiam Wojtek
  5. Witam Ponownie Dziekuje wszystkim za zainteresowanie. Malutki wyglada na zdrowiutkiego pieska. W niedziele wybralismy się z nim do Pani weterynarz u której bylismy drugim razem. Dala mu 2 zastrzyki, podskórnie nawodnila. Prosze mi wierzyc ze to co przeszlismy w niespelna 20 godzin to tragedia ktorej nikomu nie zycze, Maly o 9 rano byl zdrowym pieskiem pozniej od 9 -20 tylko coraz gorzej gorzej i gorzej. O godzinie ok 21 juz tylko ledwo co ruszajacy sie brzuszek wskazywal ze jeszcze on zyje po podniesieniu powiek nie widac nic bylo zrenic. Piesek na termoforach ktore go ogrzewaly, pozniej okolo 10 stwierdzilem ze musze mu dac troche wody mimo ze nie widzeialem czy tak naprawde on jeszcze zyje i nagle wielka niespodzianka gdy wsadzilem mu strzykawke w usta po wycisnieciu troche wody maly sie oblizal - prosze mi wierzyc to bylo strasznie duzo dla nas. Po 15 minutach od tego juz sam podniosl glowke by napic sie wody z talezyka. Zaledwie po dwoch godzinach(o północy) wyszedl spod koca i zrobil siusiu. O godzinie 2 w nocy juz glodny chodzil po domu i plakal by go do lozka wsadzic. Strasznie to dziwnie szybko ustąpiło tak samo jak strasznie dziwnie postępowało. Pani weterynarz dawała mu 10% szans na przezycie - naprawde jeszcze z nas nie zeszlo to co maly nam zorganizowal w sobote. Osobiscie mi sie wydaje ze ten pierwszy weterynarz zbagatelizowal sprawe, mam poszla do niego z biegajacym wygladajacym na zdrowego pieska. Nie wypytal sie o nic tylko postawil swoja diagnoze. Mysle ze faktycznie moze maly gdzies sie przewrocil przez co dostal jakiegos urazu. Ciesze sie bardzo ze maly wyzdrowial rownierz pragne podziekowac Panstwu za pomoc i wsparcie. Postaram sie wrzucic jakies fotki malego;) Pozdrawiam Wojtek
  6. Witam Wlasnie wrocilem od rodzicow, gdybym sam nie widzial malego jak wygladal wczoraj nie uwierzylbym ze to mozliwe. Maly dzis biega radosnie - nikt by nie powiedzial ze to mozliwe ze wczoraj mogl byc w stanie agoni. Dzwonilem do Pani doktor u ktorej byl wczoraj - powiedziala ze mozna mu powoli dawac karme. Na dwudziesta jest umowiony do niej na wizyte - strasznie nas zaskoczyl w jak najbardziej pozytywnym tego slowa znaczeniu jego stan zdrowia - wczoraj Pani doktor mu dwawala 10% zycia:-( dzis jest normalnym radosnym pieskiem :multi:. Bardzo sie boimy o jego stan - maly juz je normalnie zrobil siusiu kilka razy, raz kupke (bardzo malo ale wczoraj nic nie jadl) ani razu nie wymiotowal ogolnie gdyby nie wczorajsze doswiadczenia to bym w zyciu nie powiedzial ze cokolwiek mu dolega, Pozdrawiam
  7. Witam Serdecznie Dzwonilem o 10 min temu (6:50) maly biega po domu troszke popiskuje bo jest glodny. Podbiega do wersalki i piszczy by go wziasc na lozko - jak mama mowila idz polec do siebie to sie zloscil sie i zaczal w swoim stylu szarpac sie z przescieradlem.:multi: Caly czas nagabuje mame by mu dawala wode (troszke dodajemy do niej cukru by organizm dostal troche energii) Bardzo prosze kogos doswiadczonego o rade co dalej - maly juz szczesliwie i radosnie biega po domu jednak nie dalismy mu nic do jedzenia gdyz sie boimy. Lekarzem pierwszym byl Marcin Wojciechowski, nie chce nikomu przypinac latki po jednym komentarzu jednak tez nie mam do niego zaufania. Prosze bardzo kogos o wskazowki czy czekac do 16 tej do Panów Budindorf - czy isc do P. Wojciechowskiego - jednak on widzial go wczoraj biegajacego rano i dzis maly tez jest biegajacy i wesolutki - boimy sie ze zle podejdzie do kwestii gdyz maly naprawde wczoraj ledwo co oddychal gdy podnioslem mu powieke nawet nie bylo widac zrenic. Z gory dziekuje za porady i pomoc Pozdrawiam Wojtek
  8. "ulvhedinn" Dziekuje za cale wsparcie bardzo proszę Pania "mmlasowice" o odpowiedz jak ona to widzi. Miejmy nadzieje ze piesek przetrwa do rana. Pozdrawiam Wojtek
  9. Witam Lek nazywa sie Nifuroksazyd. Szukajac po forach dobre opinie slysze o Panach Budindorf. Moze ktos ma jakies doswiadczenia z nimi? Dziekuje za wsparcie - ciesze sie ogromnie ze maly juz wstal wczesniej nawet nie mial sily sie ruszyc....
  10. Witam maly byl odrobaczony i szczepiony na nosowke i parwowiroze. Powiem szczerze z tego co czytalem dzis na forach faktycznie bardzo mocno dziwi mnie postawa tego pierwszego weterynarza. Sami nie wiemy czy dawac mu leki przeciwpadaczkowe czy z kolei dawac mu ten syrob przepisany przez pierwszego lekarza. Pani doktor w ksiazeczce zapisala nazwy lekow jakie maly dostal. Tak piesek jest bez rodowodu - jednak dla nas obojetne czy to jest kundelek czy moze york wazne by byl zdrowy. Czy ktos wie ktoremu weterynarzowi mozna zaufac we Wloclawku?
  11. [quote name='mmlasowice'] Stan chorobowy pogarsza sie niebezpiecznie z godziny na godzinę!!!!!!!!!!!!!!!!!! ![/quote] Bylo dokladnie jak Pani napisala maly rano biegal radosnie, ok 9 zwymiotowal po 30 min drugi raz mama zabrala go profilaktycznie do weterynarza pozniej bylo coraz gorzej od 16 do 19 to juz istna rownia pochyla ok 20 ledwo co dawal slady zycia jedynie ruszajacy brzuszek wzkazywal ze jeszcze zyje teraz zaczyna byc lepiej. Do kogo sie jutro skierowac - prosze Pania o rade. Pozdrawiam
  12. Witam Bylismy z maluchem u innego weterynarza, Pani stwierdzila ze piesek ma cos z ukladem neurologicznym - wypytywala czy oby nie spadl czy oby sie nie uderzyl Wskazywalo na to dziwnie odchylona glowka i drgawki, spadla tez temperatura ciala. Dostal nawodnienie zastrzykami - o dziwo nie dala mu kroplowki. Dostal tez stopery w pupe na padaczke...sami nie wiemy co mu jest. Piesek ok 19-20 godziny byl w bardzo zlym stanie juz praktycznie ledwo co oddychal ja mu co chwila wrecz na sile wciskalem wode do ust , okolo 22 przy ponownej probie podania wody o dziwo podniosl glowke i zaczal sam pic z talezyka. Teraz zadzwonilem doslownie 5 minut temu a mama mowi ze sam wstal wyszedl spod kocyka i termoforu i zrobil siusiu po czym mama odlozyla go spowrotem na legowisko. Sami nie wiemy do ktorego isc jutro weterynarza, tego co leczyl go na zołądek czy Pani która stwierdzila cos z ukladem nerwowym (niestety w niedziele bedzie nieobecna) Bardzo prosze kogos o porady
  13. Bylismy z nim u weterynarza jak pisalem w poprzednim poscie. Maly strasznie opadl z sil popoludniu. Na jutro ma kolejna wizyte czy mozna mu jakkolwiek pomoc?
  14. Witam Mama posiada malutkiego yorka 8 tyg waga 500 gram, ma go od tygodnia. Piesek sie bardzo dobrze rozwijal byl żwawy , dzis natomiast z rana dwukrotnie wymiotowal, mama udala sie z nim do lekarza - ten stwierdzil nieżyt żołądka. Piesek dostal 2 zastrzyki oraz lekarz przepisal mu lekarstwo Nifuroksazyd. Mały rano był jeszcze zdrów teraz po południu juz jest słabiutki ledwo co stoi o własnych lapkach. Prosze o jakiekolwiek rady jak mozna mu pomoc.
×
×
  • Create New...