Jump to content
Dogomania

mapie

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by mapie

  1. Ja właśnie przez ten tydzień przechodzę "fazę" na zwykłe smycze i ta takich wyprowadzam psa w ciągu dnia. Flexi używają tylko moi rodzice i ja, kiedy wychodzę wieczorkiem. A czy nie wydaje Wam się, że te starsze smycze miały te rączki jakieś subtelniejsze? Koleżanka ma ten sam model co ja, tylko właśnie starszy typ i wydała mi się lżejsza i taka mniej masywna.
  2. Tak, zrobiłam tym sensację w gronie znajomych psiarzy używających Flexi xD I tak, rzeczywiście każdy chwali sobie Flexi, niektórzy mają egzemplarze mające ładnych parę lat. Nawet moja mama, która za nic nie chciała się przekonać co do takiej za kilkanaście złotych, teraz psa wyprowadza tylko na Flexi. Nawet mi mówi, żebym uważała, bo jej smycz rozwalę :evil_lol:
  3. [quote name='Lucky.']A ja chyba jutro będę mieć automat flexi różowy .... :D[/QUOTE] NA pewno nie pożałujesz, moja mi upadła na kafelki, co prawda trochę się rozczepiła, ale przycisnęłam i już jest ok; przeżyła rajd po schodach z drugiego piętra i kilka "przejażdżek" po chodniku w opłakanym stanie. I rączka ma tylko kilka zarysowań :] Kiedyś miałam jeszcze taką przygodę z Flexi- szykujemy się do spacerku, biorę smycz do ręki, rozwijam, żebym przypiąć do obroży, a tu co? Jakieś małe, czarne robaczki siedziały w środku :O Nie miałam pojęcia, skąd tam się wzięły, bo było to po mojej dłuższej nieobecności w domu. Wybijam paskudy i zostały tylko takie czarne plamki na taśmie, ale to jest do uprania ^^
  4. [QUOTE]Wydaje mi się, że kiedys ta gazeta była zdecydowanie ciekawsza [/QUOTE] Również tak myślę. Kupuję PP ok ok 8 lat i muszę powiedzieć, że faktycznie kiedyś lepiej mi się ją czytało. Od chyba 2 lat kupuję też MP i taka "mieszanka" mi odpowiada ^^ Chociaż muszę przyznać, że czasami tematy się pokrywają, ale chyba już mam takie uzależnienie od tych gazet, że i tak muszę kupić ;]
  5. Ja również polecam Flexi-używana jest codziennie, czy to przeze mnie czy przez moją mamę ;] Kiedyś miałam jakąś polską za kilkanaście złotych. Kupiłam dla mojego 5 kilogramowego ratlerkowatego kundelka rozmiar większy, do 12 kg. I co się stało? Linka pękła, automat się połamał po miesiącu. Nie ryzykowałam drugi raz i kupiłam Flexi taśmę, bo po lince do tej pory mam bliznę na nodze po spacerowaniu na wsi z psem babci właśnie z tą smyczą polską, tylko drugim egzemplarzem. O dziwo się trzyma, a pies waży ok. 12 kilogramów. Ale tamta nie jest tak intensywnie używana, jak była ta moja ;]
  6. [QUOTE]Powiedz mi, jak intensywnie pachnie Sabunol? Wiesz Kenzo, ja to bym zniosła tego Preventica dla dobra psa, ale głównie to on miał z tym problem. Zachowywał się dziwnie, nie jadł, był smutny, osowiały. Możecie podpowiedzieć, które obróżki najmniej pachną?[/QUOTE] Hmmm... Sabunol jest bezzapachowy. Mi kompletnie nic nie przeszkadza, a cierpię na alergię i jestem wyczulona na różnego rodzaju specyfiki, a tutaj nie mam żadnej reakcji. Psu też nic nie jest, zachowuje się zupełnie normalnie ;]
  7. W tamtym roku używaliśmy Fiprexu, ale jakiś tydzień temu kupiłam obrożę Sabunol i jak dotąd sprawdza się świetnie-codziennie po dwa spacerki po łąkach i kleszcza ani jednego, gdzie wiem po rozmowach z innymi psiarzami, że te paskudy już i u nas wylazły. A mieszkam w takiej okolicy, że przed blokiem od razu łąki, kilka metrów dalej-las, (z jednej strony świetne miejsca spacerowe, z drugiej masa kleszczy...) ale jestem naprawdę zadowolona z tej obroży ;] A co sądzicie o preparatach na insekty dla ludzi? W tamtym roku kupiłam środek Panko, na opakowaniu było napisane, że "działa także na twojego psa". Zaryzykowałam i spryskałam psa, jako wspomaganie Fiprexu, przed dłuższym wypadem na wieś, Oczywiście działał ileś tam godzin, ale po codziennym buszowaniu po krzaczorach i wysokich trawach, pies nic nie przyniósł. Dlatego potem stosowałam też go przed dłuższymi wypadami za miasto i świetnie się sprawdził ;]
  8. Na nas ludzie dziwnie patrzą. Co jest takiego dziwnego w małym, 5 kg ratlerkowatym psiaku, który idzie przy nodze, na luźnej smyczy, czasem i bez niej. Niektórzy zatrzymują się i patrzą jak wryci, albo oglądają się za nami. Ja się miło wtedy uśmiecham. Czasami też ktoś tam powie: "a, jaki on grzeczny, żeby mój taki był" A co to dopiero jak ćwiczymy posłuszeństwo na łące... Nasze społeczeństwo jest chyba przyzwyczajone do takich małych terrorystów, którym wszystko wolno i które są wiecznie noszone na rękach...:shake:
  9. Mój Jogi ostatnimi czasy strasznie chorował, przez co schudł niemiłosiernie. Dlatego ostatnio często słyszę komentarze typu "ale chudy pies", "jemu to jeść chyba nie dają" A niedawno, jakiś pan mówi całkiem na poważnie: "oj kiełbasy by z tego nie było". Dodam, że Jogulec to taki ratlerkowaty, waży jakieś 5kg, praktycznie kości widać mu teraz wszystkie. Zatkało mnie i nie wiedziałam co odpowiedzieć. Ale następnym razem :mad: A kilka miesięcy temu, idziemy na wieczorny spacerek. Widzę sąsiadkę ze swoim dzieckiem, jakieś 5 lat. I chłopczyk mówi: "Ojej, a ja myślałem, że to pies". Nie załapałam, o co chodziło. A dzisiaj, wracamy ze spacerku i słyszę: "Patrz, to piesek czoł choł" Chodziło chyba o chihuahuę, bo raczej o chow chowa nie...
×
×
  • Create New...