Jump to content
Dogomania

agatkalimanowa

Members
  • Posts

    29
  • Joined

  • Last visited

agatkalimanowa's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. witam mam pytanie odnosnie prawa i obowiazkow opiekuna przygarnietego psa z przytuliska.opowiem sytuacje: w czwartek 21.03.2013r przygarnełam psa z azylu w ogłoszeniu na portalu gdzie ja wypatrzylam bylo pisane ze jest zaszczepiona i odrobaczona.na miejscu okazalo sie ze tak nie jest.podpisalam umowe i zaproponowali mi zebym podjechala do weterynarza i zaszczepila ja i odrobaczywila jeszcze na ich koszt no ok mysle sobie chociaz mialo byc to juz zrobione.w piatk jeszcze suczka czula sie dobrze chciaz jeden raz zwymiotowala nastepnego dnia popoludniu pogorszylo sie bo wymiotowala juz b.duzo dzwonialm do wetrynarza (juz byl wieczor)powiedzial mi sie to moze byc zatrucie tableta na robaki.bo nie powinno sie odrobaczywiac i szczepic w tym samym momencie bo przez szczepionke organizm sie oslabia a robaki ktore umieraja wydzielaja jakies toksyny ktore moga zaszkodzic psu.i tak sie stalo w tm przypadku sunia ma krwotoczne zapalenie jelit jest w klinice od wczoraj.i teraz moje pytanie czy pies wydawany przez przytulisko nie powinnien byc wczesniej odrobaczywiony zaszczepiony???i dawane zdrowe nowemu opiekunowi.moje drugie pytanie jak zaistniala taka sytacja ewidentna wina weterynarza to kto ma ponosic koszyty leczenia???przytuliso czy ja???kolejne pytanie w stanach moja kuzynka brala psa miala okres chyba 30dni aby moc zwrocic go lub w przypadku pojawienia sie jakis dolegliwosci leczyc go na koszt tego azylu czy u nas tez tak jest?ja zabralam psa z takiej przechowalni dla psow bezdomnych ona jest refundowana z gminy.
  2. zarty???co Ty bredzsz dziewczyno... nie znacie mnie no wlasnie sluszna uwaga... ztego co wiem piesek dzieki Bogu jest zdrowy(pomijcaj ogonek ktorym trzeba sie zajac oczywiscie) wiec co wy tak z ta choroba zyczycie mu tego czy co? To tak jakby ludze nie majacy przynajmniej 3000tys na miesiac nie mogli miec dziecka bo przeciez nie wiadomo czy kiedys nie zachoruje(zreszta czlowiek nie przechodzi przez cale zycie bez jakich kolwiek chorob wiekszych lub mniejszych) a pozatym dzecko to duzy wydatek... Gdyby sie zdazylo ze nasz piesek bedzei kiedykolwiek chory czego oczywiscie nie chcialabym(z powodu jego cierpienia a nie innych powodow)chociaz mialbym sie zaporzyczyc bede walczyc o jego zycie czy zdrowie to nie podlega dyskusji.... nie zancie naszej sytacji a ja nie mam zamiaru przesylac wam naszych wyciagow z konta do wgladu... ja sie nie unosze nie obrazam tylko jak wszysty tu wypowiadajacy sie piesze swoje zdanie...juz przestalam sie przejmowac tym co pisza tu niektore osoby.. i mowie poraz setny bedze nas stac na utrzymanie pieska a porownywanie hotelu (ok800zl)do utrzymania go w domu to mysle ze przesada... wiem jakcy sa ludze wzgledem zwierzat nie musicie mi tego mowic nieraz spotkalam sie z tym nie tylko czytajac na doogo..ale ja z pewnoscia do tego grona nie naleze... mOze lepiej zczelibyscie pomagac w szukaniu domku tymczsowego dla niego a nie tylko krytykujac mnie tutaj... pozdrawiam wszystkich serdecznie i zycze milego dnia:lol:
  3. <P>pisalam juz wczesniej ze jestesmy doskonali uswiadomienia na temat posidania pieska (Baal nie bedze naszym pierwszym psiaczkiem) wiemy jaka odpowiedzialnosc wiaze sie z posadaniem zwierzaczka.... a co chodzi o ten hotel to poprostu nas nie stac... mam takie wrazenie ze gdyby bylo nas stac to bylibysmy jednak odpowiednim domkiem dla niego(czytajac niektore wypowiedzi.)Przykre...... moze gdybym byla dluzej zalogowana bylabym bardzei akceptowana..nie wiem naprawde juz nie wiem.. skad was tyle niecheci do nas...?????? najchetniej zapytalabym Baala co o tym wszyskim sadzi i jaki jest jego wybor..ale niestety nie da sie tak.... czytajcie dokladnie moje wypowiedzi bo mam takie wrazenie ze tylko niektore slowa z wielu do was docieraja.... </P> <P> </P> <P>Co z tym domkiem tymczasowy??? czy jednak zedydowaliscie ze nalezy mu szukac innego domku stalego bo WASZYM zdaniem nasz jest nieodpowiedni???</P> <P> </P> <P> </P> <P> </P>
  4. napisalam ze nie jestesmy w stanie pokryc HOTELU dla Baala nic nie mowialma o pokryciu kosztow utrzymania pieska w domu tymczasowym!!!!(na ten temat bedziemy dogadywac sie z osoba ktora zaopiekuje sie Baalem) co Ty myslisz ze ja z nieba spadlam wczoraj i nie zdaje sobie sprawy z roznych kwesti dotyczacych utrzymania i opieki nad pieskiem??? Baal nie bedzie moim jak i mojego chlopaka pierwszym zwierzakiem wiec doskonale jestesmy uswiadomini co i jak..wiec prosze Cie nie wyskakuj mi ze jestes przerazona tym jakby piesek zachorowal...Piesek bedze naszym najukochanszym czlonkim rodziny i bedzemy starac sie ze wszyskich sil by bylo mu z nami jak najlepiej...zeby byl szczesliwy i zdrowy...
  5. tak wracamy na stale do polski:)i nie mozemy sie juz doczekac powrotu tak jak zabrania Baala do domu:loveu:
  6. wiem ze jest nam przeznczony:loveu:chetnie zapraszamy na wizyte przed odpcyjna:ptylko czy ona ma byc tutaj jeszcze w Monachium czy juz w Polsce?jak wrocimy chcemy go odrazu zabrac zeby juz na swieta bylo psisko´kochane z nami:loveu:oczywiscie dalej jestesmy za Baalem maszym kochanym!!!!!!!!!
  7. kurcze to nie dobrze bardzo liczylismy na ten domek tymczsowy...co chodzi o hotel to niestety nie damy rady sfinasowac go poniewaz wracamy teraz do polski na stale i mamy teraz mnustwo wydatkow(nie wiadomo rowniez czy dostaniemy wszystkie zarobone pienadze od szefa Artura przed swietami) nic trzeba szukac dalej domku tymczsowego.
  8. moim zdaniem to jest bardz dobry pomyl ale decyzja nie nalezy do mnie...
  9. jakby byl na Śląsku. to byloby suprer dlatego ze mialabym zapewne bardzo blsko aby go zabrac do domku w grudniu:)(rowniez bede mieszkac na Śląsku.niedaleko Bielkaska Bialego) a co chodzi o wizyte przed adopcyjna to co ktos tu w Monachium do nas przyjedze poznac nas?
  10. mam pytanie czy Baal reaguje na jakis opiekunow,ludzi pojawiajacych sie przy jego kojcu pozytywnie?czy merda ogonkiem albo w jakies sposob sie cieszy? czy jest w depresji?i malo co go interesuje? powiedz mi jeszcze Tifet czy z nim ktos wychodz na spacer chociaz raz dziennie?jak reaguje na takie wyjscia?
  11. super by bylo gdyby znalazla sie dom tymczasowy:loveu: my niestety dopierow grudniu bedziemy:placz:ale ja juz odliczam dni...moj biedny pieseczek... serce mi sie kraja jak pomysle ze on siedzi w tym kojco podobnym pomieszczeniu sam. nie ma kto go poglaskac poprzytulac...dom tymczasowy potrzebny koniecznie psina odzyje i bedze mozna poobserwowac jego charakter tak jak jego problemy i pozniej bedze wiadomo jak sie nim zajmowac. mam nadzeiej ze jak bedze w domu tymczasowym zmieni sie tylko na lepsze i nie wyjdze jakas ;zla;natutra pieska tylko bedze w dalszym ciagu ostoja spokoju;)zalezy mi wlasnie na tkim jego charakteku:loveu:a ten jego ogonek.......kurcze mylsalalam ze on troszke inaczej wyglada ze moze jest do polowy zgryziony a tu.biedaczek....
  12. no to fajnie nie ma problemu:)jak juz bedzie u nas piesek zapraszam:)chetnie zapoznam sie z jakims rodakiem:)mam nadzieje ze wszystko sie uda wiesz jak to jest zycie kochane plata nam rozne figle....
  13. a gdzie mieszkasz jesli moge spytac?tutaj w Monachium?
  14. ;skrajnie nieodpowiedzialne;hmmm...jesli dla Ciebie jest skrajnie nieodpowiedzialna ze wlasnie na tym piesku mi tak zalezy to ja juz nic nie wiem... nie obrazam sie o nic tylko poprostu wyrazam swoje zdanie nic wiecej... widze straszny brak jakiegokolwiek zaufania i pozytywnego nastawienia do mnie... Powiedz sama czy sprawdzacie domy przez cale zycie adptowanch pieskow? przeciez to wychodzi w zyciu ja sie ktos nimi zajmuje..przez 2 lata moze byc kochanym psiaczkiem a pozniej sie zm´nudzi i trafia na lancuch zapomniany i zaniedbany.. to sa wlanie istosty nazywane ludzmi podobno rozumnymi..z wyzszya swiadomoscia niz zwierzenta...ale z tym wielu przypadkach bym sie i to bardzo klocila.. nie jestes w stanie wszystkiego przewidziec i dopilnowac.. ja znam siebie i wiem jaka jestem dlatego decyduje sie na adpocje pieska na podjecie sie opieki nad zywym czworonoznym najwierniejszym przyjacielem. Wiem ze mnie nie znacie a juz tak oceniacie ale to nic... nie mam zamiaru brac sobie tego do serca...przesylam wszystkim duzo pozytywnej eneergi:loveu: oraz wsparcie duchowe dla tego co robicie dla zwierzaczkow i wielki szacunek:)oby wiecej na swiecie takich ja wy...Duzo sily na kazdy dzen:loveu:
  15. w sprawie pieska bede dogadywac sie tylko z jedna osoba a nie z wami wszystkimi nie gniewajcie sie... tutaj nie zabieraj pieskow do schroniska najwyzej kieruja do weterynarza zeby wszystkie formalnosci czy tez szczepienia uzupelnic jak chcecie to zaprawszam do Monachuim mzecie sobie robic wizyty przed adopcyjne do woli.. tu nie chodzi tylko o moje dobre chceci..ja chce zrealizowac je.. i strasznie wymyslacie.. nie wiem czy to jest kwestia zniechecenia??? ja zalogowalam sie po to zeby adoptowac pieska a nie po to zeby sobie popisac ja jest mi przykro z powodu tego czy siamtego pieska....a pozatym nie spotkalam sie w Monachium zeby chodzili po domach i sprawdzali kto ma psa czy kota...czip jest w wypadku zginiecia psa ja nie mam zamiaru go gubic.. a paszport jak najbardziej moge mu wyrobic..
×
×
  • Create New...