Bolesia

[quote name='Soema']Sterylizuje się gdy pies osiągnie dojrzałość, choć są przypadki i możliwość przeprowadzenia zabiegu wcześniej..[/quote] Tak, tak właśnie jeśli chodzi o sterylkę maleństw to mamy jeszcze około 5 miesięcy, ale zdecydowanie lepiej byłoby po prostu mieć już te środki finansowe, poinformować o tym właścicieli o których mówimy i martwić się o kolejne stworzenia, które mają taki sam los jak nasze maluszki jeszcze około 2 tygodni temu. Myślicie, że jest szansa zebrać na sterylizację maluszków jakąś kasę?

[quote name='iwonamaj']Ale kiedy sterylizuje się sunie? Chyba nie szczeniaki...A sprawa suni- mamy chyba jest bardziej pilna...[/quote] Fakt sprawa bardziej pilna w przypadku mamy suni i jak najszybciej będzie to możliwe postaram się przekonać gospodarza (najpierw muszę go wogóle przekonać, żeby pozwolił mi ja wywieźć z gospodarstwa:( Ale sprawa małych suniek też jest warta świeczki, jeśli to my nie będziemy kontynuowali tego tematu i nie pomożemy zebrać jakiś pieniędzy na ten cel dla dwóch kochających domków, ale biednych to kto im pomoże? Pozdrawiam wszystkich odwiedzających wątek.

Ok to w takim razie umówmy się tak...w weekend postaram się tam dojechać i jeszcze raz porozmawiać z gospodarzem. Tymczasem zbieramy już kasę dla maluszków na sterylkę. Nie ma co poprostu w wypadku tych maleństw trzeba zebrać kasę, pomoc zawieźć maluszki i tyle. Nowi właściciele są chętni, ale z finansami u nich krucho niestety, więc nie ma na co liczyć, że może zbiora kasę do tego czasu. Poprostu trzeba ją zebrać i powiedzieć im że pieniążki są i pomoć w sterylce. Pozdrawiam

Co do suni to myślę, że ze sterylizacją się nie uda - najbliższy wet robiący sterylki jest w Toruniu czyli 40 km od gospodarza - oczywiście my możemy małą przewieźć do weta i zrobić jej zabieg, ale na to też potrzebujemy kasiorki, bo gospodarz na 100% nie "zainwestuje" na taki cel. Na zastrzyki są większe szanse, ale to my musielibyśmy też pilnować tego i dowozić mu zastrzyki:(

UDAŁO SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:multi: Będziemy mieli do Was tylko jedną prośbę, o wsparcie finansowe jeśli chodzi o sterylizację. 2 wczorajsze pieski trafiły do bardzo kochających rodzin, ale z finansami na sterylizację może być problem. Nowi właściciele są bardzo chętni do tego zabiegu, ale my już wiemy, że będzie trzeba im pomóc finansowo. Jeśli macie możliwość pomocy w tej sprawie to piszcie, my zorganizujemy konto i będziemy zbierać pieniążki. Mamy co prawda troszkę czasu, ale myślę, że lepiej jest zacząć już teraz, aby nie robić wszystkiego na ostatnią chwilę. Nie ukrywam że liczymy na Waszą choćby minimalną pomoc.

Ruszyło się pozytywnie:) Czarnulka z popalanym pyszczkiem będzie miała na 80% nowy kochający domek w...Szczecinie:). Wstępnie około czwartku przyjadą po nią nowi właściciele. Dzisiaj mamy rozmowę na temat biszkopcika z Panem z Torunia. Pan ma II grupę inwalidzką na wzrok, więc potrzebuje małego cudownego przyjaciela i pomocnika (mamy nadzieję, że po rozmowie i my i on uznamy, że jest ok i dzisiaj maluszka przewieziemy) - narazie trzeba uznać, że jest 50% szans. Jeszcze 1 biszkopcik...duże, głębokie może...Słupsk, może Piła. Nie chcemy, żyć nadziejami, bo wcześniej też już miał zostać tylko 1 maluszek do adopcji. Zobaczymy wieczorem...powinno się więcej wyjaśnić. 3majcie kciuki A co do tytułu to niestety, nie mogę teraz męczyć kolegi który założył wątek...jego ukochana i moja koleżanka jest w ciąży, lada dzień rozwiązanie. Leży obecnie w szpitalu i czeka na Cyprianka:) - więc musicie i Wy zrozumieć. 3 majcie kciuki i za tą trójkę dogomaniaków:) Pozdrowienia dla G, I i C:))))

Nie jest dobrze, 3 maluszki są w nowych domkach i 3 nadal w szopie...mamy tylko jakieś 5 dni!!!!!!!!!!!!!!! Ogłoszenia na stronach internetowych są, w gazetach regionalnych też, w lecznicach i sklepach zoologicznych, a nawet...porozwieszane na ulicach...i nic. Na alegratce setki osób widziały to ogłoszenie, a odzew znikomy:placz: Pozostaje pytanie i co dalej...?????

Już tam pukaliśmy:| ale biszkocik piesek jedzie jutro do Inowrocławia. Zostały nam 3 suczki... 2 biszkoptowe i jedna czarna z podpalanym pyszczkiem. Walczymy dalej!!!!!!

Niestety, ale kolega, który założył mi wątek wyjechał weekendowo, a że teraz przedłużony weekend tow raca dopiero we wtorek... A chyba tylko on może zmienić tytuł:placz:

Kochani potrzebujemy pomocy!!!!! Teraz już naprawdę nie są żarty, maluchy maja ostatnie 1,5 tygodnia...później chyba jedynie schronisko.... POMOCY!!!!!!!

[quote name='auraa']przecież ta którą chciała wziąć nie była ruda!!!:angryy:[/quote] No niestety...Pani która dzwoniła mówiła, że potrzebuje psa dla Cioci, której umarł rudy piesek i ma być jak najbardziej podobny do rudego...:placz: Załamka...nic więcej na ten temat niestety nie powiem...

Ogłoszenia maluszków są na allegro, gratce, dogo i w gazecie nowości (taka regionalna). 2 psiaczki są już przekazane. Zostały 4 (3 biszkopty) i 1 czarna suczka z podpalanym łebkiem. Auraa dzwoniła ta osoba, ale niestety szukała rudego psa i nie dała się namówić na inny kolor, a niestety maluszki rude nie są:angryy:

POMOCY!!!! Do GÓRY SZKRABY jeszcze walczycie w 4 o siebie!!!!!!!!!!! Wszystkie biszkopty są do adopcji i czarna podpalana suczka!!!!!

Jeszcze jeden jedzie w sobote do nowego domku do Grudziadza...ale z reszta mamy problem. Pozostali adoptujący się wycofali po przesłaniu im umów adopcyjnych:| więc może i lepiej. Temat ma zmienić kolega, który założył wątek, mam nadzieje, że uda się:crazyeye: szybko.

Mała czekoladka (od wczorajszego wieczora MIlka) jest już w nowym domku. Do soboty trzeba zabrać maluszki, a narazie jeszcze tylko jeden ma pewny dom!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:placz: POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!