Jump to content
Dogomania

Ola K

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

Ola K's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Ok. 2 tyg. temu dokupilam mojemu samotnemu samczykowi kolezanke. Obydwoje maja do dyspozycji spory kryty balkon, na ktrorym stoi klatka. Przez pierwsze dni maly oprowadzal kolezanke po wlosciach. W klatce mieli 2 pojemniki z pokarmem (zwykla mieszanka), oraz zielenine (salate, rukole itd.). Gdy 3 dni temu zmienialam im pokarm w jednym z pojemnikow znalazlam 3 jajka… Nie mialam zamiaru ich rozmnazac, totez wczesniej nie dawalam ani budki, ani materialu do robienia gniazda, ale mlodzi zaszaleli… Po tym znalezisku dalam im kawalki chusteczki higienicznej, to wyscielali sobie ten pojemnik wokol jajek. Wczoraj pojawilo sie 4. jajko… Nie chcialam wstawiac budki, zeby nie niepokoic ptakow oraz z obawy, ze samiczka zniesie jajka w nowym gniezdzie, a stare porzuci. Teraz z kolei zaczelam sie obawiac, ze maluchy wraz z czasem po prostu sie nie zmieszcza w pojemniku, ktorym teraz znajduja sie jajka. W zwiazku z tym mam kilka pytan: 1.Czy powinnam wstawic budke i przelozyc tam jajka? 2.Maluchow nie chcialabym oddawac, bo planowalam powiekszyc stado, czy istnieje jakas “nieinwazyjna” metoda, by zapobiec rozmnazaniu ptakow? Ptakow nie chce rozmnazac, bo nie mam komu ich oddac (do sklepu nie chce), poza tym czytalam, ze spokrewnionych osobnikow nie powinno sie rozmnazac. Pytam o nieinwazyjna metode, bo nie mialabym serca niszczyc im gniazd, czy wyrzucac juz zniesionych jajek, wiec wolalabym temu wczesniej zapobiegac, choc patrzac na moja parke, nie wiem czy to mozliwe, bo mloda zniosla jajka w niczym niewyscielanym pojemniku na pokarm… Z gory bardzo dziekuje za pomoc.
  2. [COLOR=black][FONT=Verdana]> Dobki nie lubią obcych, zawsze mają wobec nieznajomych rezerwę i to jest normalne. Poza tym - chcesz, żeby pies zatrzymywał obcego na posesji, a jednocześnie, żeby się łasił? Trzeba się zdecydować... Myślę, że najlepiej po prostu pozwolić jej być dobciem - czyli psem "jednego pana" (a raczej jednej rodziny), nie starać się zrobić maskotki ludzi... Dobki nie lubią raczej, żeby obcy dotykali. Nie zmuszaj jej. Niby po co ma to lubieć? Nie jest miśkowatym pajacem, jak golden czy berneńczyk, co do każdego się lepi. Ma swoją dumę i godność.... Takie są dobki.[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana][/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]To nie tak - ja rozumiem, ze mala nie lubi byc dotykana i do tego absolutnie jej nie zmuszam. Martwi mnie po prostu, ze boi sie ludzi. [/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana]Co do zatrzymywania obcego na posesji – chodzilo mi o obcego, ktory wchodzi do domu pod nazsa nieobecnosc, jednak to tez zostawiam mojej piesuni, jak juz pisalam, nie chce jej szkolic dodatkowo w tym kierunku.[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana] > A biegające dzieci? Ciekawa sprawa [FONT=Verdana]Pr[/FONT]óbowałaś uciekać w drugą stronę? Skoro nie reaguje na wołanie, tzn że jesteś dla niej mniej ciekawym obiektem i trzeba to zmienić - wiek buntu jeszcze przed Wami, więc spieszcie się[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Mnie zawsze goni, gdy uciekam, pilnuje mnie, jednak nie probowalam uciekac, gdy ona gonila dzieci, nie przyszlo mi to do glowy :oops:… Od malego ucze ja pilnowana mnie – by nie oddalala sie za daleko. Podczas zabawy ze swoja kumpela – goldenem, zawsze patrzy gdzie jestem i gdy zmieniam kierunek to zostawia psa i leci za mna.[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Kiedy zaczyna sie wiek buntu i jak powinnam sie do tego przygotowac?[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]> Dlatego olbrzymią wage należy przyłożyc aby od małego pies był mocno socjalizowany. Problemy z zachowaniem Twój pies miał w wieku 3 miesiecy. A jak go wczesniej wychowywałas? Czy miał kwarantanne? Czy wychodziłas na spacer do ludzi?[/FONT][/COLOR] [FONT=Verdana] [/FONT] [FONT=Verdana]Ja ja wzielam wlasnie w wieku prawie 3 miesiecy i zauwazylam, ze boi sie ludzi. Socjalizuje ja ostro – na samochody, klaksony, ludzi przechodzacych i cmokajacych na nia w ogole nie zwraca uwagi. Jak juz wspomnialam ma kumpele, goldena, wiec pozostale psy tez traktuje sympatycznie, w domu mam kota i kanarka, przejazdzke samochodem zaliczyla kilka razy, odwiedziny u znajomych tez, duze parki, spacery w tlumie ludzi nad morzem (luzem). Pokazalam jej chyba wszystko co jest do pokazania na zewnatrz. [/FONT] [FONT=Verdana] [/FONT] [COLOR=black][FONT=Verdana]> Twój pies nie ma odpowiedniej psychiki i z całej mocy powinnas przykładac sie do tego aby pies polubił obcych, a przynajmniej aby nie zwracał na nich uwagi. [/FONT][/COLOR] [FONT=Verdana] [/FONT] [FONT=Verdana]Moja sunia nie zwraca uwagi na obcych dopoki oni na nia uwagi nie zwracaja. Niepokoi mnie, ze boi sie, gdy ktos zbytnio sie zblizy i wlasnie to obszczekiwanie ludzi… Dodam tylko, ze robi tak, gdy jest spuszczona ze smyczy. [/FONT]
  3. Z tym pilnowaniem domu nie chodzilo mi o psa w sensie alarmu, raczej jako trzymacza ewentualnej niepozadanej osoby :mad: Mam do Was kolejnych kilka pytan i prosze o rady :lol: Moja coraz wieksza (5 mies.) mala uwielbia dzieci. Niestety na spacerach czesto zaczyna gonic biegnace dziecko, ktore przerazone zaczyna krzyczek i uciekac mozliwie najszybciej, co tylko motywuje moja bohaterke, ktora sie w ten sposob bawi :shake: Moja dziewucha nie reaguje wtedy na wolania, przybiega dopiero, gdy sparalizowane dziecko nie okazuje wiekszego zainteresowania zabawa. Jak ukierunkowac mala? :niewiem: Pisalam juz wczesniej, ze moja psinka po przyjsciu do nas poczatkowo bardzo nerwowo reagowala na obcych. Niby jest juz lepiej, mala na spacerach podbiega sobie do ludzi, potrafi wpasc w grupke osob biegajacych za pilka i "grac" razem z nimi, jednak nigdy nie daje sie poglaskac, a gdy ktos natarczywie chce ja poglaskac, to mala chowa sie za mna i piszczy ze strachu :sad: Gosci, ktorych juz zna wita serdecznie, przynosi im swoje zabawki, jednak na naszego kumpla, ktory odwiedzil nas ostatnio w domu po raz pierwszy, poszczekiwala caly czas i chodzila "nabuzowana" dopoki nie wyszedl... Chcialabym jej pomoc oswoic sie z ta nieufnoscia, nie chcialabym doprowadzic do tego, by za kilka miesiecy moj szkrabek reagowal agresja na obcych... A moze te wszystkie jej zachowania sa jak najbardziej normalne jak na ten wiek? :confused: Pozdrawiam serdecznie.
  4. Dzieki za odpowiedz ;) Wydaje mi sie, ze byla po prostu nieprzyzwyczajona do ludzi, a moze sie po prostu zrazila..? Teraz jest o wiele lepiej – czasem nawet podchodzi do ludzi, ale przewaznie nie zawraca sobie nimi glowy, raczej nie daje sie poglaskac. Zauwazylam, ze jest o wiele bardziej ufna w stosunku do dzieci, niz do doroslych… :eviltong: Szczerze mowiac, to zastanawialam sie na poczatku nad Fila Brasileiro, ale w koncu wzielismy dobermana i nie zalujemy. Cudowny pies, ale i niezmordowana rozrabiaka :shake: Mam jeszcze jedno pytanie: w dalszej przyszlosci, jak mala podrosnie chce isc z nia na szkolenie. Czy jest sens potem rowniez oddzielnie szkolic dobka na psa obronnego :mad:? Chcialabym dodac, ze chodzi mi o zwyczajne pilnowanie domu itp. Slyszalam od kilku osob, ze lepiej wyszkolic dobermana pod tym wzgledem, ale skoro doberman to “genetycznie” pies obronny…? Czy istnieja dobermany o nierozwinietym instynkcie obronnym (nie mylic z agresja)? :roll:
  5. Witam wszystkich ;) Jestem bardzo szczesliwa posiadaczka 3-miesiecznej suni. Jest fantastycznym psem i choc jest z nami od tygodnia, to nie wyobrazam sobie, zeby jej z nami nie bylo. To moj pierwszy doberman, ale nie pierwszy pies. Szkole mala od pierwszych dni, ale jej nie przemeczam. Umie juz bardzo ladnie siadac (choc absolutnie zawsze czeka po tym na nagrode), ladnie chodzi na smyczy i przybiega na zawolanie, trzyma sie nas caly czas na spacerze (nauczylismy ja tego “technika” uciekania + nagrody, gdy przybiegnie za nami – naprawde dziala!). Chcialam Was zapytac o jedna rzecz. Jak juz wspomnialam to moj pierwszy doberman. Nie chce go wychowac na psa agresywnego, uwazam ze doberman sama postawa odstrasza intruzow i nie musza go dodatkowo szkolic na psa-straszaka. Jednak zauwazylam, ze moje malenstwo zaczyna juz szczekac na ludzi. Przez pierwsze dni w ogole ich nie zauwazala, teraz nie pozwala zblizyc sie obcym ludziom do siebie (warczy, szczeka, gdy ktos sie dalej zbliza to ciagnie w kierunku intruza), jednak idac na smyczy spokojnie sobie obok ludzi przechodzi, jednak biegajac luzem potrafi pobiec za nieznajomym i go obszczekac. Gosciom w domu rowniez nie pozwala sie do siebie zblizyc, podczas gdy nam wchodzi na glowe (doslownie!!). Poki co nie jest to grozne, bo taki maly zadziorny fafel budzi raczej rozbawienie niz strach, jednak nie chcialabym, by to jej zostalo… Czym spowodowane jest takie zachowanie i jak go oduczyc? Wydaje mi sie, ze mala mogla byc czyms przestraszona u hodowcy, bo czasem bardzo histerycznie reaguje na nagle ruchy (np. zaczyna skomlec i ucieka). Prosze o odpowiedzi i z gory dziekuje :lol:
×
×
  • Create New...