Jump to content
Dogomania

cello

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

cello's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Gratuluje przy tym wszystkim dużego poczucia humoru.Na pocieszenie napiszę,że w naszym domu tez od czasu do czasu było kongo.Nabawiłam się tylko nerwicy i dlatego wczesniej napisałam,że do takiej ilosci zwierząt jaka u nas była nigdy nie wrócę.Zwierząt przewinęło się bardzo dużo, ciągła rotacja.Były np.dwa psy-nie duze(z czego jeden wyrwany był pijaczce ,co skończyło się rozprawą w sądzie, ale sprawa została przez nas wygrana)gryzły się dość często, do upadłego.Nie było siły,żeby je rozdzielic.W końcu jedną noc musiały spędzić na dwóch końcach leżącej drabiny.Niestety jeden pies musiał zostać oddany, ale w dobre ręce znajomego.Psów w tym czasie chyba było 7.Było to dla mnie straszne przeżycie za każdym razem.Były zazdrosne o siebie.Najgorzej było jak jedna z suk miała cieczkę.Nie dość ,że druga w tym czasie się na nią rzucała, to psy molestowały.Efekt był taki.Dwie suki w psim pokoju(ocieplana weranda), jeden pies u mamy(rzeba byłopodstawić miotłę pod klamkę, bo otwierał sobie drzwi i az strach pomysleć co by było jak by dostał się do kotów),koty z mamy pokoju do naszego(a w pokoju ja z mężem i dzieckiem),bo psy by zagryzły, w innym pokoju też koty,które z tymi się szarpały, więc osobno i został maluteńki przedpokoik, wktórym był drugi pies czkający przez cały dzień,aż zachrypł.To był koszmar.To już czasy kiedy były już tylko 4 psy.Wcześniej psy załatwiły nam kilka kotów i niestety reszta została zamknięta w domu, bo okazuje się,że koty nie maja aż takiego rozumu.Miały mozliwość wyjścia z drugiej strony domu,ale musiały pójśc do psiej zagrody.No i miałyśmy psiaka identycznego jak Mania.Niesety nie żyje...Mama jak zobaczyła zdjęcie to aż żałowała,ze nie przywiozłam do Gdańska.Ale nie mogłaby być z naszymi sukami, bo by ją zagryzły.Mamy dom adopcyjny,ale dla małych kotów,Bierzemy do domu i oddajemy w dobre ręce przez anonse.Okropne jest to,że trzeba naprawiać błędy innych ludzi.Jak ktos nie chce psa czy kota to nie musi go mieć.Ale jak już się decyduje to bierze odpowiedzialność za jego losy do końca jego życia.Niestety tak nie jest...Pozdrawiam.
  2. Witam serdecznie!!!!! Czy Mania juz po operacji?:Dog_run:
  3. Boże jak się cieszę ,że oba pieski znalazły się pod opieką dobrych ludzi!!!!!Pozdrawiam serdecznie!!!!!I trzymam kciuki za dalsze losy piesków!!!!
  4. Patrząc na zdjęcia satelitarne to po prawej mijam faktycznie centrum handlowe ptak i jakiś jeden lub dwa kilometry do przodu po tej samej stronie jest ta stacja.Na 99% tak mi się wydaje.
  5. Witam serdecznie!!!To ja zamieściłam ogłoszenie na alegratka.Jestem z Gdańska i na pieski trafiłam wracając z rodziną z wakacji.Namiary na to forum otrzymałam od Rybki :-) Suczka na tej stacji podobno była od 2-ch miesięcy.Na brzuchu miała pod skórą coś miękiego,pewnie do zoperowania.Pytanie-co się z nią stało.Osoby ze sacji powinny coś wiedzieć,dać znać kiedy ją zobaczą i może ją przetrzymać,żeby sobie gdzieś znowu nie poszła.Była to stacja na ul.Katowickiej 69.Żałuję,że nie mogliśmy zabrać tego pieska, który trafił do schroniskach w Pabianicach, bo naprawdę był wspaniały.Mamy w domu dwa psy i 7 kotów(tyle zostało z 7-miu psów i 8-śmiu kotów) i nie chcemy juz wracać do takiej ilości bo niestety w warunkach domowych w mieście jest to strasznym obciążeniem.Mam nadzieję,że pieski znajdą swój dom.Pozdrawiam serdecznie.
×
×
  • Create New...