kelly1978

Pilnie poszukuje jakiegos sprawdzonego dermatologa w Warszawie lub okolicach, mój wet nie radzi sobie z problemami skórnymi Jany a ja już nie mogę się patrzeć jak ona się męczy :( bardzo bedzięmy wdzięczne za kontakt do jakiegos sprawdzonego dermatologa

Witam sto lat nas nie było pełno zmian w naszym życiu , Jana wyrosła na piekną panne z którą jest masa problemów , oprócz głuchoty ma alergie pokarmowa i atopie, masa kłopotów, ale i tak jest piekna mądra i kochana mimo że tak daje nam się we znaki i niebawem zostanie ciocio -siostra za miesiąc zostanę mama:) stąd nasza długa nieobecność [IMG]http://i44.tinypic.com/28slh14.jpg[/IMG] [IMG]http://i42.tinypic.com/2lcaecp.jpg[/IMG] [IMG]http://i42.tinypic.com/ncmauh.jpg[/IMG] A w takim stanie często wracamy ze spacerku Jana uwielbia błotne kapiele:) [IMG]http://i41.tinypic.com/mhvdxv.jpg[/IMG] A potem kąpiel [IMG]http://i42.tinypic.com/wwkqo2.jpg[/IMG]

Słodki brzdąc , jeśli chodzi o upartość to moja też tak ma , zastanawiam się czy w przodkach osła nie miała :lol:, super że kolejnej małej bulwie udało się mieć super domek , metamorfoza ogromna patrząc po fotkach :)

Mój skarb!!! [IMG]http://i36.tinypic.com/p0ea0.jpg[/IMG] Wieczorna drzemka:loveu: [IMG]http://i34.tinypic.com/sowj91.jpg[/IMG] A tak pomagam w remoncie sama zrywam starą wykładzinę :) [IMG]http://i34.tinypic.com/9sa16h.jpg[/IMG]

Gruba nie jest ale umięsniona jak "Pudzian" udo tylnie to ma takie nabite , zaczyna sie już z niej robić prawdziwa bulwa a nie taki uchaty nietoperz :) tak sie martwiłam czy jej nie przekarmiam:lol:

[quote name='Viris']Winogron ( a jeszcze bardziej rodzynki ) i cebula - szkodzą psom.[/quote] Oczywiście wiem o tym i nie jest karmiona , jest obrzydliwym zebrakiem i dostała na sprobowanie, sadziłam że nie weźmie tak jak poprzednia suka która byle czego nie zje , a ten mały odkurzacz pożera wszystko , wczoraj była ważona i w wieku 6 m waży 8,7 Kg nie wiem czy to nie za dużo bo taka kluskowata się robi :loveu:

My także nie jemy już Royala , sporadycznie raz w tygodniu mała może zje , absolutnie nie smakuje jej sucha karma, jesteśmy na Animondzie a dodatkowo mała zakochała sie w makaronie z wołowinką i marchewką, tak polubiła ze same te kluchy by jadła nawet, staram jej się dawać nie cześciej niż 3 razy w tygodniu żeby mi się na tych kluskach nie upasła, generalnie uwielbia wszystko co ja jem, hehe winogornka banany nawet cebule głupek zjadł, no i jej przyjacielem jest kosz na śmieci , jak wychodzimy do pracy kosz na śmieci stoi na blacie w kuchni :lol:

[quote name='MikeGorzów']Nie mi osądzać hodowcę i jego postępowanie,z długich rozmów jakie przeprowadziłem z hodowcą (odbiór psiaka trwał 3 godziny w bardzo miłej atmosferze ) wada głuchoty u mojej bulwiczki wyszła bardzo późno i tylko przez przypadek się ujawniła. Nie wiem kiedy i w jakich terminach po urodzeniu jest wystawiana metryka i przeprowadzane badanie lekarskie. Aczkolwiek pomimo swojej głuchoty jest słodkim małym przyjacielem ;)[/quote] Dokładnie tak samo było u nas moja Jana została już kupiona i dopiero nowy właściciel zauważył ze nie słyszy u Hodowcy biegła za wszystkimi szczeniakami i nikt nie pomyślał nawet że ma problem , (nasz odbiór małej też był super, oby tylko tacy hodowcy posiadali psiaki spanko w domku na posłankach nie klatkach , ogród do biegania, super Ja sama powiem szczerze zapominam o jej głuchocie i wołam normalnie i tłumacze jak coś zbroi :)

Małą ciągnie do wszelakich urzywek :evil_lol: jak zobaczy butelke z piwem wpada w amok, wariat nie pies

Oto dowód jak rozpieszczona jest Jana:) Niunia na stole :):) [URL="http://i34.tinypic.com/2lu27ex.jpg"][IMG]http://i36.tinypic.com/sbinox.jpg[/IMG] [/URL]

No cóż podziwianie mojego cudu tylko nam zostanie , przez to ze jest głucha rozpuściliśmy ja strasznie , robi co chce rozrabia , jak jej grożę palcem to palec gryzie , jedynej osoby jakiej się słucha to Pan :) mnie gryzie na potęgę , czasami mam jej dość ale jedno spojrzenie na tą mordkę i wszystko idzie w zapomnienie :) straciłam dla niej głowę :):):):)

właśnie nie ma wpisu oni nawet nie wiedzieli ze jest głucha w momencie wystawiania metryki , ja nie mam ambicji jakiś wystawowych ona jest do kochania tylko, bardzo bym chciała mieć po niej dzieciaczka ale niestety wiem że nie nie mogę jej dopuścić.:(:(:( Cóż pewnie w niedługim czasie pojawi sie jakaś nowa koleżanka bulwiasta, bo oszalałam na ich punkcie i bez chrumkania do ucha już nie zasnę :)

Jana wychodzi w ciągu tygodnia 4 razy dziennie , niestety praca za to w weekendy jest wymęczona na spacerach :) Co do rodowodu absolutnie sie nie znam zazwyczaj miałam kundelki przybłędy :) albo nierodowodowe teraz też dostałam metrykę i absolutnie nie wiem co dalej :( nawet nie wiem czy z racji swojej głuchoty malutka dostanie rodowód proszę o radę jak ktoś się orientuje :)

Jana:) [IMG]http://i37.tinypic.com/r1eofa.jpg[/IMG] [IMG]http://i38.tinypic.com/2u469t2.jpg[/IMG] [IMG]http://i34.tinypic.com/72qd78.jpg[/IMG] Z "tata":) [IMG]http://i37.tinypic.com/1z14oqx.jpg[/IMG]

Jakie słodkie maleństwo - moja już tak szybko urosła :placz: dlaczego te maleństwa tak szybko stają się wyrośniętymi łobuzami :placz: Pyza do niej pasuje hehe moja z racji swojej (głuchoty) codziennie ma inne imię hehehe

Moje szczęście [IMG]http://i36.tinypic.com/2qsctmt.jpg[/IMG] [U][IMG]http://i37.tinypic.com/vpyxck.jpg[/IMG][/U] Ledwo się mieścimy :lol: [IMG]http://i33.tinypic.com/14e6vx0.jpg[/IMG] [URL="http://i34.tinypic.com/346pzm1.jpg"][/URL]

Mała ma juz skonczone 4 miesiace, ale mi też wydaje sie jakaś drobna a ostanio to strasznie mi wybrzydza przy jedzeniu , nie wyglada na to swoje 7 kg

Moja niunia odkąd spróbowała innego jedzenia też straciła zainteresowanie suchą karmą, i też nie rzuca się na miskę jak kiedyś, zjada na raty poje pobiega, znowu skubnie, a najlepsza metoda to daje moim dwóm sunią jednocześnie i przez zazdrość moment jedzą oczywiście z tradycyjną wymianą misek w trakcie (trzeba sprawdzić czy druga nie ma lepszego), po wielu próbach wiem że mała najbardziej uwielbia puszki animondy więc dostaje suchą zmieszaną z animondą , i skończyły się problemy z kupkami ,a waży już 7 kg moje słoneczko kochane.

Boziu 5 -10 minut to ja bym była szczęśliwa moja dostaje takiego zajoba wieczorem że szok wczoraj to sie aż zasapała zapluła, ale mieliśmy gości więc szał - wszystkich obgryzła lata z pokoju do pokoju męczyła moje koteczki, skutek - ma już podrapany ryjek od koteczków, :lol: ale uwielbia te nawalanki z nimi a potem jakby nigdy nic ida razem spać :). Wieczorem mamy w domu sajgon tylko czekam aż sąsiedzi Policje naśla bo ona biega jak stado słoni hehe i demoluje mi mieszkanie :mad: aż się boje, bo od poniedziałku bedą same prawie 8 h , nie wiem czy będę miała do czego wracać hehe. Zachciało sie szczeniaczka :) a dodatkowo przez jej biały kolor już 2 razy musiałąm kąpać bo jak dorwie kompana na dworzu to jest czarna nie biała , kochany mój szatan

Z koteczkiem :) [IMG]http://i34.tinypic.com/2vmax03.jpg[/IMG] praca przy kompie bywa mecząca :lol: [IMG]http://i33.tinypic.com/o6cnkn.jpg[/IMG]

Piękna modelka z Tesoro, ja kurcze nie mam szans ładnych fotek zrobić bo perszing z prędkością światła lata , ładne fotki tylko jak śpi :lol:, a Twoja jak aniołek pozuję , ach czy ja zawsze muszę mieć wariata w domu hehe

Usportowiona panna :) może moja Jana też zostanie sportowcem, bo jest niewyżyta hehe a cała reszta domowników typ Leniwca, pospać dobrze zjeść i znowu pospać.

Prześliczny cukiereczek :)

Krztusi sie jak wsadzi do pyska zabawke, może poprostu japa sobie za bardzo wsadza? sama nie wiem , to nie mój pierwszy szczeniak a żaden tak nie miał :( generalnie nic oprócz tego mnie nie niepokoji, Jana gania jak szalona, wogóle diabeł nie pies, Jeśli możesz podaj mi namiary na tego weta (gdzie dokładnie przyjmuje) Ja w Wawie jestem codziennie (praca) więc dla spokojności własnej głowy udam się na wizyte. Po moich wszystkich historiach z psami jestem tak uczulona że tylko bym badała, chyba jestem ulubioną klientka wetów bo z każda krostka polece do Weta, potem sie dokształcam w necie i gadam jak weterynarz , w naszej przychodni sie śmieją że niebawem mogę się u nich zatrudnić :)

To jak i gdzie możemy to sprawdzić, bo przyznam szczerze żadnego doświadczenia w tym temacie:shake: ,niewydolność nerek,wątroby, choroby serca , padaczka, w tym niestety jestem już biegła, ale to mnie z lekka przeraża, właśnie się dokształcam w necie, ale z opisanych przypadków to chyba nie jest źle z mała, ona tylko krztusi się jak się bawi, żadnych omdleń dławień, odkaszle i bawi sie dalej, kurczę chyba się sama nakręcam, wszystkie moje futrzaki zawsze miały jakięs defekty czy choroby i chyba małej też szukam na siłe :)