Jump to content
Dogomania

Kika 1984

Members
  • Posts

    49
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kika 1984

  1. na SWPS jej od 2 lat bodaj nie ma, została przeniesiona na PAN, tam szukaj:)
  2. odpowiadałam na to pytanie wraz z innymi tutaj ostatnio: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1213/europejskie-studium-psychologii-zwierzat-147875/[/URL] albo mi się wydaje, albo oferta ESPZ robi ludziom wodę z mózgu, skoro tyle osób daje się nabierać na to, że można zostać po kilkumiesięcznym albo i kilkutygodniowym "kursie" zooPSYCHOLOGIEM, skoro PSYCHOLOGIEM zostaje się po 5 latach studiów, i zooFIZJOTERAPEUTĄ, skoro tu też trzeba adekwatnego wykształcenia. jeśli mi się nie wydaje, to wkrótce urządzę tam jakąś krucjatę na Międzyborów, bo już nie wytrzymuję... nie daj Boże, by mój pies potrzebował kiedyś fizjoterapii... będę poszukiwać kogoś, kto miał chemię i biologię nie tylko w podstawówce 15 lat temu. nie przekonuje mnie stwierdzenie typu "nie chcę być wetem, mieć styczności z krwią, a w fizjoterapii tego nie ma" - to ciekawe po co na studiach fizjoterapii ludzkiej program jest tak podobny do medycyny i nawet zajęcia w prosektorium mają? faktem jest, że nie przeprowadza się fizjoterapii w trakcie gojenia otwartych ran, ale litości, podstawy znać trzeba! chcesz leczyć mięśnie i stawy, nie mając pojęcia, jak wyglądają? [B]aby być fizjoterapeutą, kończy się studia w tym zakresie.[/B] w przeciwnym wypadku można prowadzić sobie działalność, która zabroniona nie jest, być znachorem, uzdrowicielem, czy jak to tam zwać, ale nie fizjoterapeutą! szczegóły o tym zawodzie (nota bene - medycznym) znajdują się tu: [URL]http://www.fizjoterapia.org.pl/akty_prawne.pdf[/URL] cytuję, jak się komuś nie chce kliknąć i przejrzeć 8 stron: "Wykształcenie Fizjoterapeuty: 1. Osoba, która ukończyła do dnia 31 grudnia 2007 r. policealną szkołę średnią i uzyskała dyplom technika fizjoterapii; 2. Osoba, która rozpoczęła przed dniem 31 grudnia 1979 r. studia w szkole wyższej na kierunku wychowanie fizyczne i uzyskała tytuł magistra oraz ukończyła w ramach studiów dwuletnią specjalizację z zakresu gimnastyki leczniczej lub rehabilitacji ruchowej potwierdzoną legitymacją instruktora rehabilitacji ruchowej lub gimnastyki leczniczej; 3. Osoba, która rozpoczęła przed dniem 31 grudnia 1979 r. studia w szkole wyższej na kierunku wychowanie fizyczne i uzyskała tytuł magistra oraz ukończyła 3 miesięczny kurs specjalizacyjny z rehabilitacji zgodnie z rozporządzeniem Głównego Komitetu Kultury Fizycznej 4. Osoba, która rozpoczęła przed dniem 31 grudnia 1997 r. szkołę wyższą na kierunku rehabilitacja ruchowa i uzyskała tytuł magistra; 5. Osoba, która rozpoczęła po dniu 31 grudnia 1997 r. studia w szkole wyższej na kierunku fizjoterapia prowadzone zgodnie ze standardami nauczania określonymi w odrębnych przepisach i uzyskała tytuł licencjata lub magistra." podsumowując: [B]- zawód fizjoterapeuty wymaga uprawnień[/B] [B]- zoopsychologia i zoofizjoterapia w ESPZ to ta sama bajka[/B] [B]- sam "kurs" to nie jest wystarczające wykształcenie wg mnie jako Twojego potencjalnego klienta[/B]
  3. [quote name='sota36']chodzi o psy po nieistniejacym na swiecie ojcu![/quote] yeah, tu już powinna się wypowiedzieć inna instytucja w kwestii niepokalanego poczęcia... dotąd ten numer udał się tylko raz;) a tak serio - są dwie kliki - ZKwP i PKPR. każda chce być "lepsza" w różnych zakresach - zasad eksploatacji zwierząt rozpłodowych, wysokości składek, możliwości rejestracji... żadna nie jest wystarczająco dobra, ale bardzo dobrze, że są dwie, bo nie jesteśmy skazani na monopol. jednak mimo to ich "klikowatość" trochę mnie przeraża - stała kadra trzymająca władzę... pamiętacie niedawną aferę z hodowlą małych ras w liczbie kilkunastu trzymanych w klatkach w kamienicy w Łodzi? hodowczyni nietykalna, bo należąca do ZKwP w charakterze zdaje się sędziego - kolega z ZKwP miałby wypisać opinię na temat hodowli dla potrzeb ewentualnego sądu... dopóki my - jako potencjalni posiadacze psów rasowych, będziemy tolerować istnienie hodowli produkcyjnych, "lewych" miotów i podrabiać rodowody, dopóty te dwie instytucje będą się miały dobrze. jest podaż bo jest popyt. trudno mi zawyrokować, jaka jest na to recepta - ale są przecież hodowle, w których dba się o zwierzęta, szanuje je, i chyba nietrudno takie znaleźć i zweryfikować, przy średniej wiedzy o prowadzeniu hodowli?
  4. jest jeszcze [B]Stowarzyszenie Cywilnych Zespołów Ratowniczych z Psami[/B] (w Rzeszowie) - przyuczają do pracy z psem, ale to wolontariat (zawsze jednak jakieś doświadczenie) - można tam też zostać pozorantem:) więcej info o STORAT i ostatnim sympozjum na: [URL]http://www.zoohoryzonty.pl/ZooLogos/Aktualno%C5%9Bci/ISympozjumszkolenioweSTORAT/tabid/167/Default.aspx[/URL] więc możesz pracować z psami i robić dobre uczynki dla ludzkości, a poza tym robić jakiś inny zawód. dodam jeszcze, że w Polsce średnio wyglądają perspektywy kształcenia w zakresie pracy ze zwierzętami, oprócz weterynarii i zootechniki. umiejętności trzeba zdobywać albo na kursach, albo za granicą. [B]przewodnik psów w wojsku[/B] - wystarczy wpisać w google "przewodnik psa w wojsku" i wyskakuje odpowiednie rozporządzenie na pierwszej stronie z wynikami... proszę bardzo: [URL]http://www.iwsz.wp.mil.pl/plik/file/WIW/Insrtukcja_o_gospodarce_psami_sluzbowymi.doc[/URL] [FONT=Tahoma][FONT=Verdana][SIZE=2]"[/SIZE][/FONT][/FONT][FONT=Tahoma]Przewodnikiem psa służbowego może być żołnierz zawodowy lub pracownik wojska, który ukończył specjalistyczny szkolenie na przewodnika psa służbowego i uzyskał pozytywną ocenę z egzaminu końcowego.[/FONT]" "[FONT=Tahoma]Kandydat na przewodnika psa musi między innymi spełniać następujące warunki:[/FONT] [FONT=Tahoma]1) [/FONT][FONT=Tahoma]posiadać ukończoną szkołę średnią;[/FONT] [FONT=Tahoma]2) [/FONT][FONT=Tahoma]wyrazić pisemną zgodę na pełnienie tego rodzaju służby;[/FONT] [FONT=Tahoma]posiadać dobry stan zdrowia, brak schorzeń mogących nasilić się na skutek pracy z psem służbowym, potwierdzony aktualnymi badaniami lekarskimi."[/FONT] [B]pytanie o groomera[/B] - owszem, wyposażenie kosztuje ciężkie pieniądze (zwłaszcza profesjonalny sprzęt elektryczny, niektóre maszynki do strzyżenia kosztują np. 700 zł), ale z tego co wiem, groomerzy zbytnio nie narzekają - ani na brak zajęć, ani na niskie zarobki. to młody zawód w Polsce i konkurencja nie jest ogromna, choć prężnie się rozwija. więcej o zawodzie i wykształceniu: [url=http://www.zoohoryzonty.pl/ZooLogos/Artyku%C5%82y/Groomerczylipsifryzjer/tabid/182/Default.aspx]ZooHoryzonty.pl - Groomer, czyli psi fryzjer[/url]
  5. moi drodzy, może starczy zżymania się na nowej koleżance. pomyślmy, co racjonalnego można doradzić... ode mnie garść: 1. przyuczaj go w sposób pozytywny do chodzenia przy nodze, żebyś za 2 kolejne miesiące, jak podrośnie, nie kupowała kolczatki, bo stwierdzisz że masz problem z utrzymaniem go na smyczy. jeśli już ciągnie na smyczy, to nie szarp go, tylko stawaj w miejscu spokojnie podczas spaceru. szarpanie wzmaga szarpanie. i broń Boże kolczatki! już lepiej uzdę, ale jak zaczniesz teraz to być może się obędzie i bez uzdy. 2. przyzwyczajaj go powoli do hałasu ulicznego, do innych zwierząt (szczególnie psów, kotów, i koni albo krów), do różnych osób, z parasolami, w płaszczach, z torbami... bo wyrośnie Ci pies albo zbyt agresywny albo zbyt strachliwy. nie wiem, z jakiej hodowli jest Twój pies, ale być może nie był tam socjalizowany, a to nie zaszkodzi. tylko nie wszystko naraz. o, i do lecznicy weterynaryjnej podczas spaceru zajrzyj, by się przyzwyczaił że czasem tam bywa i go nie kłują. bo jak tylko skojarzy to z jednym, to potem go nie zaciągniesz. 3. rozejrzyj się za jakąś książką (może znajomi mają?) albo szkołą dla psów w swojej okolicy, na którą mogłabyś wyłożyć pieniądze - jak znajdziesz, podaj nam tu tytuł lub stronę www, postaramy się doradzić, czy dobry wybór (na podręcznikach się nie znam jakoś świetnie, więc tylko powiem żeby nie wzorować się w 100% na Johnie Fisherze i Jan Fennell. Smyczyńskiego w ogóle sobie daruj). jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy to napiszę. pozdrawiam i życzę powodzenia!
  6. teoretycznie taki niedoświadczony zoopsycholog też może zwierzakowi zrobić kuku na psychice. ale fizjoterapia to rzeczywiście poważna sprawa. w obu przypadkach nadrzędną zasadą, jakiej tam powinni uczyć, to "nie zaszkodzić"... słyszałam o przypadku w Polsce, gdzie fizjoterapeuta "ludzki" założył wraz z lekarzem weterynarii placówkę zajmującą się fizjoterapią zwierząt. zawsze to jakieś podstawy dobre. w końcu czym się różnią nasze stawy i mięśnie od psich i kocich? faktem jest natomiast, że w Polsce nadal brak porządnych studiów z takich zakresów, i dzięki temu placówki takie jak w Międzyborowie nadal mają i będą miały się dobrze.
  7. sporo kasy trzeba wydać? a ile to "sporo"? 400? 500zł? jeżeli z takim nastawieniem kupowałaś też psa, to zacznij odkładać... na diagnozowanie dysplazji. osobiście znam świetną szkołę, w której szkolenie podstawowe, z dbałością o socjalizację zwierząt i elementami agility kosztuje 300zł za 11 spotkań. nie będę jej reklamować, bo to tylko w celach przykładowych. jeszcze raz pytam - to jest "sporo"?
  8. taki mi jeszcze pomysł przyszedł w kwestii tego domorosłego szkolenia... komendy "bierz go" i "zostaw" prócz tego, że mogą rzeczywiście być trudne do wyegzekwowania, to i przy niewłaściwym postępowaniu niebezpieczne dla Ciebie i otoczenia. do tego kwestie prawne, o których już była mowa. ale jeśli chcesz - jakoś, w swoim mniemaniu, czuć się w towarzystwie tego psa bezpiecznie, to może postaraj się nauczyć go reakcji na komendy "daj głos"/"cisza"? tylko koniecznie obu. zyskujesz w ten sposób dwukrotnie - masz psa, który jest duży i głośno zaszczeka, gdy sobie tego zażyczysz, bo coś ci szura pod drzwiami albo za krzakiem (i czujesz się bezpiecznie), a także będziesz mogła go odwołać od hałasowania z własnej woli (i sąsiedzi będą wdzięczni). a do obrony kup sobie gaz pieprzowy. pewny, skuteczny, nie wymaga szkolenia... poza tym paranoja... żeby dostać pozwolenie na broń, trzeba przejść płatne testy u psychologa i zrobić badania ogólne, a psa można kupić na bazarze od pijaczka za 20 zł i/lub ćwiartkę wódki i prowadzać potem taki niewybuch na smyczy. zacznę się obawiać ludzi z psami spacerujących na ulicy przez takie posty:) kto wie, ilu postanowiło nauczyć psa "bierz go"
  9. [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f30/http-www-zoopsychologia-pl-czy-ktos-ma-opinie-22245/index9.html[/URL] opinie na temat placówki w Międzyborowie były już szeroko komentowane w wątku powyżej. skoro z ludzi po maturze kształcą tzw. psychologów zwierząt, to czemu nie kształcić fizjoterapeutów... wszak szumnie to brzmi. nieświadomym przypominamy, że tytuł psychologa uzyskuje się po 5 latach studiów, fizjoterapię też się studiuje - uwaga - na uczelniach wyższych:) żeby było jasne, nie twierdzę, że placówka w Międzyborowie jest zła - nie podoba mi się jednak polityka nazywania jej jedyną w kraju, po której można uzyskać tytuł zoopsychologa, [U]bo tak nie jest[/U], a także oferta edukacyjna, która może [U]wprowadzić w błąd[/U] potencjalnych kandydatów ("masz maturę? zostań psychologiem/fizjoterapeutą") jeżeli takie kursy robią ludzie, którzy mają praktykę i chcą się dokształcać - być może znajdą ciekawe wątki w tych ofertach. ale na pewno nie można zakładać, że 18latka, której marzy się szkolić albo rehabilitować pieski, zyska po tym kursie kompletną wiedzę na ten temat.
  10. są zmiany w programie - godzinowe i nowe atrakcje. oznaczyłam u siebie zmiany
  11. przedstawiam [B]program tematyczny[/B] targów ZooBotanica 2009: [url=http://www.zoohoryzonty.pl/Aktualno%C5%9Bci/ZooBotanica2009programtarg%C3%B3w/tabid/171/Default.aspx]ZooHoryzonty.pl - ZooBotanica 2009: program targów[/url] chronologiczy znajduje się na stronie targów w imieniu Organizatorów i własnym serdecznie zapraszam!
  12. jak w środę tam dzwoniłam, to kończyli układać program i powinni niedługo rozsyłać wystawcom i wrzucić na strony. na razie wiem tyle, że sobota to głównie dzień prelekcji akwarystycznych, będą też pokazy urządzania terrariów chyba, a ja wystąpię w niedzielę około 12 z tematem o jakości karm zwierząt jako kulturowym wyznaczniku dbałości o ich dobrostan:>
  13. na dniach powinien pojawić się program jak tylko dostanę to wrzucę na strony zoohoryzontów, i tu postaram sie powiadomić:) pozdrawiam, do zobaczyska
  14. hej, kto będzie na targach? może jakieś spotkanie dogomaniaków? info: [URL="http://www.zoohoryzonty.pl/Aktualno%C5%9Bci/ZooBotanica2009JedynetakietargiwPolsce/tabid/143/Default.aspx"]http://www.zoohoryzonty.pl/Aktualno%C5%9Bci/ZooBotanica2009JedynetakietargiwPolsce/tabid/143/Default.aspx[/URL]
  15. próbujemy stworzyć w portalu ZooHoryzonty.pl bazę ofert pracy dla osób zainteresowanych karierą w branży zoologicznej. idzie mozolnie, ale do przodu - czekamy na zgody kolejnych portali na przedruki ich ofert. później będziemy szukać ofert bezpośrednio u firm. na razie najwięcej jest dla wetów, bo inspektoraty rejonowe robią nabór akurat. poza tym wiadomo - przedstawiciele handlowi firm zoologicznych, ale też inne ciekawostki się zdarzają. chcemy ułatwić w ten sposób orientację w branży a jednocześnie analizować jej potrzeby. mamy nadzieję, że taka baza będzie przydatna i dla Was, osób zainteresowanych tematyką zoologiczną, i dla pracodawców, którzy mogą zyskać pracowników z pasją, lubiących swoją pracę. co o tym sądzicie? czekamy na uwagi i sugestie, co jeszcze można polepszyć w tym zakresie.
  16. informuję, że oprócz ww. praktyk w portalu ZooHoryzonty.pl są od niedawna dostępne [B]oferty pracy w branży zoologicznej[/B] - na razie najwięcej dla lekarzy wet, bo Inspektoraty robią akurat nabór, ale zdarzają się też inne ciekawostki. mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej - i że taka specjalistyczna baza ogłoszeń pozwoli nam się lepiej zorientować w branży i znaleźć w niej pracę.
  17. ponieważ poproszono o szczegóły związane z ww. ofertą, a dokładniej z częścią dziennikarską, zamieszczę odpowiedź także tutaj: W praktykach chcemy umożliwić przede wszystkim rozwój w zakresie redakcyjno-dziennikarskim w branży zoologicznej. To założenie podstawowe tej oferty. Praktykant z zacięciem redaktorskim z pewnością będzie miał okazję poćwiczyć zdolność pisania własnych tekstów na podstawie materiałów nadesłanych przez firmy producenckie - czyli coś w rodzaju copywritingu, a raczej pozytywnej recenzji produktu, który zdecydujemy się objąć patronatem. Być może pojawi się potrzeba napisania tekstu własnego, lub fragmentu tekstu, lub wyszukania informacji na określony temat. Do tego ćwiczenie warsztatu redaktora technicznego/korektora. Jeżeli praktykant jest z okolic Warszawy lub Wrocławia, na przełomie sierpnia i września odbędą się w tych miastach targi - może w nich uczestniczyć jako nasz dziennikarz i pomóc w przygotowaniu reportażu z tych imprez. Jeżeli w innym terminie w okolicy zamieszkania praktykanta będą się odbywały jakieś wydarzenia związane z branżą zoologiczną, może on otrzymać legitymację prasową i samodzielnie się wybrać tam jako nasz przedstawiciel i reporter. Jeżeli masz inne oczekiwania wobec zakresu prac, które chciałbyś wykonywać, napisz nam o nich - pomyślimy wspólnie nad tym, jak pogodzić Twoją aktywność z potrzebami firmy ZooHoryzonty.pl. Jesteśmy otwarci na innowacje i na ludzi z pomysłem na samych siebie. Zgłoszenie można nadesłać niezależnie od tego, czy praktyki chcesz zacząć już, czy może za miesiąc - dzięki temu łatwiej będzie nam się umówić i zaplanować wszystko.
  18. [B][U]Dziennikarze, fotoreporterzy oraz inne osoby zainteresowane pracą w branży zoologicznej[/U][/B] Oferujemy praktyki (także online) w międzynarodowym środowisku zoologicznym, kontakt z profesjonalistami i ułatwienie dostępu do wydarzeń branżowych jako media, pomoc doświadczonego zespołu oraz możliwość stałej współpracy i/lub pozyskiwania zleceń. Wymagania: [LIST] [*]samodzielność myślenia [*]pasja związana z tematyką zoologiczną [*]wykształcenie kierunkowe (dziennikarstwo, kulturoznawstwo, marketing, zoologia, weterynaria itp.) lub plany związane z taką drogą naukową/zawodową w przyszłości [/LIST]Terminy rozpoczęcia i zakończenia praktyk - do uzgodnienia, przy wzięciu pod uwagę kalendarza imprez branżowych, indywidualnych potrzeb praktykanta oraz zadań, które będzie mógł/chciał wykonywać. W zależności od rodzaju zadań - praktyka bezpłatna lub częściowo płatna. Osoby zainteresowane współpracą w dowolnym zakresie prosimy o przesłanie listu motywacyjnego (zawierającego opis zadań, które mogłyby/chciałyby wykonywać w ramach praktyki) oraz cv ze zdjęciem na adres: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] z tytułem PRAKTYKI Więcej o nas: [URL="http://www.zoohoryzonty.pl"]www.zoohoryzonty.pl[/URL]
  19. [B]Saint[/B], Twoje "dopóki" nadchodzi zatrważająco szybko - studia na SWPS kończymy przecież już w maju, a na nich aż trzeszczy od przyszłych zoopsychologów:) Martwią się tylko strasznie, że im rozszerzyli grupę klientów o właścicieli mrówek, ale to pewnie z powodu konieczności zmiany wpisu do rejestru działalności. Na ostatnim zjeździe padło pytanie, jakie uprawnienia (czy tytuł) mamy po tych studiach - biedny Pisula nie wiedział, jak na tę mnogą nadzieję w oczach odpowiedzieć, że studia podyplomowe tylko dokształcaniu służą... No i co Ty masz do Fishera? Klasyk w końcu! Poza tym przyznał się, że popełnił parę błędów... Czyli jednak Giordano Bruno to nie ostatni facet, który był do tego zdolny:cool3: Pozdrawiam
  20. Brezyl, masz rację - te studia powinny trwać 4 lata, a nawet 5 i być magisterskimi - wówczas spełniłyby świetnie oczekiwania osób takich jak Ty - bo nawet gdyby były w całości poświęcone psom (albo nawet - psiej agresji), to te 10 zjazdów w niczym nie pomoże. szkoda, że nie ma takich studiów dziennych, magisterskich, z obowiązkowymi praktykami, jak studia nauczycielskie. to są niestety tylko podyplomowe studia w Polsce, gdzie behawiorystyka raczkuje dopiero i dobrze, moim zdaniem, że nikt nam nie próbuje wmówić, że będziemy po nich zoopsychologami (zgadzając się znów z Tobą - cokolwiek ten tytuł znaczy). przykro mi, że profil studiów Ci nie odpowiada - dla mnie jest właśnie trafiony, o czym wcześniej już pisałam. dobrze, że na tym forum został poruszony ten temat, zostanie dla potomnych, żeby mogli się wcześniej zorientować co i jak. ciekawi mnie - kto musiałby prowadzić takie zajęcia, żeby uczyć tego, czego oczekujesz? z popularnych osób przychodzi mi do głowy na szybko Kłosiński, Iracka (która zresztą będzie) i...? poza tym doceńmy to, że zapewniono nam wyśmienitą kadrę zajmującą się różnymi zwierzętami na poziomie uczelnianym. jako filolog protestuję - rozmowa toczy się w wątku nazwanym roboczo <"Psie" studia>, gdzie epitet przymiotnikowy odrzeczownikowy "psie" jest dodatkowo ujęty w cudzysłów, co wskazuje na konieczność odczytywania go niedosłownie :razz: zresztą wątek ten, który sama założyłam, miał na celu zebranie informacji o możliwościach kształcenia w różnych kierunkach w, nazwijmy to ogólnie - branży zoologicznej. pozdrawiam
  21. [quote name='Saint']W końcu nie na darmo kierunek nosi tytuł "psychologia zwierząt", a nie "psychologia psów i kotów" ;)[/quote] a nawet podtytuł "Zagadnienia podstawowe i aplikacyjne" PS tyłek utwardza się naukowo coraz bardziej przez samodzielność przy projekcie ostatniej publikacji, a życiowo przez miękkie serce, więc zahartowana chyba jestem :razz:
  22. na tej podyplomówce jest też tyflo- i oligofrenopedagog, a więc osoba, która na co dzień zajmuje się pracą z dziećmi niepełnosprawnymi - właśnie z udziałem psów. dla niej zagadnienie autyzmu u dzieci jest znane, ale przedstawienie go w świetle psychiki zwierząt? ja zajmuję się m.in. dziennikarstwem zoologicznym od paru już lat - i cieszy mnie zakres tych zajęć - i nawet jak zaczną mówić o zachowaniach pająków i skorpionów, to nie pogardzę - bo terrarystyka jest coraz bardziej w Polsce popularna. a przy pantofelku się zastanowię, ile zapamiętałam ze szkoły. jeszcze raz, i do znudzenia - NIE KAŻDY na tych studiach chce po ich skończeniu układać psy albo tłumaczyć ich właścicielom, dlaczego są agresywne/sikają na dywan/skaczą na gości (niepotrzebne skreślić). zanim zdecydowałam się na te studia, przeanalizowałam dokładnie program z ubiegłego roku, przekopałam opinie na forach. spodobało mi się, że będzie szersza tematyka niż psy i koty, chociaż też moja świadomość była początkowo "psia", bo to nam najbliższe - marzy mi się doktorat z socjologii, z dobrostanu zwierząt. a te studia potrzebne mi do rozszerzenia perspektywy - i teraz wiem, ile wątków można jeszcze zbadać, włączyć do tematu, omówić. prawdopodobnie renesansowy duch żądzy wiedzy wszelkiej mnie kiedyś zabije... :razz: "większość osób nie będzie miała kontaktu z mrówkami, chrząszczami" - nigdy nie trzasnęłaś komara gazetą? dla mnie wiadomością tygodnia było to, że u owadów po rozplaszczeniu ciała na ścianie mózg może funkcjonować jeszcze dwie doby. pewnie, że nie będę biegać za komarem ze szklanką wrzątku, bo to najbardziej humanitarne, ale już raczej nie machnę ot, tak, tą gazetą. [B]mam ogromną nadzieję, że przez ten program, nieskupiający się na naszych przysłowiowych już "pieskach i kotkach", przynajmniej część grupy nie wyjdzie z ostatniego z - bagatela - 10 zjazdów i nie powie "jestem zoopsychologiem", bo to byłaby porażka. studia podyplomowe to raczej ciekawy przystanek w kształceniu, a nie stacja docelowa...[/B] przy okazji przekazuję info z podobnego wątku, że [B]na uniwersytecie w Londynie jest "Applied behavioural science"[/B]. co i jak w szczegółach - niestety nie podano, mogę dopytać ewentualnie. Saint, masz rację, dziękuję - o statystykach też już było - długo i momentami nudno, gdyby nie wtrącenia przy okazji omawiania na przykładzie mrówek, jak im się zastrzyk robi. bo rozszerzając pytanie - ilu z nas będzie robić doświadczenia na zwierzętach? ale może warto wiedzieć, jak to się odbywa, żeby mądre stanowisko jako absolwent tych studiów zająć w jakiejś dyskusji na ten temat z zaperzonymi laikami. PS a znajomym w żartach ciągle powtarzam, że będę dyplomowanym szczurołapem ;)
  23. [quote name='Natussiaa']a wiecie może do jakiego najlepiej technikum/liceum się dostac aby np. otworzyc własne schronisko? lub cos związanego z psami..(oprócz weterynarii) :roll:[/quote] 1. skończ porządne liceum i idź na studia... z zarządzania (?) 2. skończ technikum weterynaryjne, opij 18. urodziny i zabierz się za budowę schroniska i pozyskiwanie funduszy od razu tak tylko dywaguję, bo się nie znam... a dlatego, że się nie znam to teraz się dopiero muszę orientować jak się dotacje pozyskuje, bo wraz z tytułem mgr to samo nie przychodzi jakoś... im wcześniej zaczniesz, tym mądrzejsza będziesz. w dzisiejszych czasach zresztą zawód wyuczony to rzadko zawód wykonywany, więc żadna rada nie będzie tu chyba super trafna. gdybyś chciała być [B]pracownikiem[/B] schroniska albo hotelu dla zwierząt, to poleciłabym Ci ewentualnie kurs na opiekuna PetSitter prowadzony przez Kłosińskiego z AmiChien - wtedy otrzymujesz, nazwijmy to szumnie - wykształcenie zawodowe do opieki nad zwierzętami ([URL="http://www.amichien.pl/petsitter.html"]www.amichien.pl/petsitter.html[/URL]). zdaje się że trzeba mieć do tego tylko maturę albo i nawet nie. ale do prowadzenia schroniska... :shake: a może idź najpierw na [B]wolontariat do oddziału TOZ[/B] w Twojej miejscowości, to zobaczysz, jacy ludzie tam pracują, jakie mają doświadczenia, z kim współpracują - nawiążesz kontakty z tymi kręgami, a przy okazji dostaniesz może referencje do przyszłego cv... żeby prowadzić schronisko, trzeba mieć niezły łeb do interesów i/albo zbędne własne pieniądze. w dużej ilości. niestety na głaskaniu i zawijaniu w kocyk małych przestraszonych kotków się nie kończy. utrzymanie zwierząt kosztuje, i to sporo (karmy, docieplenia, sterylizacje, leki etc., etc.). do tego zgody i dotacje urzędasów z Urzędu Miasta, teren, na którym zwierzęta nie będą przeszkadzały sąsiadom i inne dziwne rzeczy:) pozdrawiam
  24. uff, tu jest odpowiedź na moje pytanie o fundacje, ale trochę za szeroka i obawiam się, że wysyłanie propozycji wszędzie byłoby z mojej strony spamem, a nie realną próbą nawiązania współpracy. nie jestem w stanie natomiast sama ocenić, które fundacje mogą się przychylić nad projektem, który prowadzę, dlatego serdecznie proszę o pomoc i z góry dziękuję. chodzi o wznowienie tomiku wierszy Wandy Chotomskiej, ilustrowanego przez Bohdana Butenkę, sprzed pół wieku. tomik nazywa się "Wiersze pod psem". szczegółowe info zamieściłam w wątku i tam proszę o odpowiedzi, żeby nie zrobić tu bałaganu: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f105/wiersze-pod-psem-w-chotomska-b-butenko-bedzie-wznowienie-129122/#post11594293[/URL] możemy zorganizować spotkanie promocyjne książki z udziałem sponsorów, zapewnić logo na okładce, prawdopodobnie również przeznaczyć część dochodu na konto fundacji. najpierw musimy jednak zebrać fundusze na to, żeby w ogóle wydrukować tomik.
  25. oho, ktoś posprawdzał obecność nazwiskami:) to z postaci znanych medialnie dodam jeszcze Panią Iracką i powiem, że Pani Godzińska udostępniła dla chętnych newsletter od PTEtol. kadra jest rzeczywiście dobrana świetnie. pomijając zdobywaną wiedzę, miło jest mieć świadomość, że uczestniczyło się w wykładach tych osób. w przerwach kawowych zawsze można też podejść i skonsultować wątpliwości. ba, w czasie wykładu można przerwać prowadzącemu i zapytać o coś albo wyrazić swoje wątpliwości, opinie, doświadczenia itp. żaden prowadzący się jeszcze o to nie obraził, nawet nie skrzywił:) pozostaje mi jednak pewien niesmak ze względu na naciski części grupy, żeby się zająć "innymi" tematami - największy hałas na roku jest o to, że "o jakichśtam mrówkach, które nikomu niepotrzebne, słuchamy, zamiast o psach i kotach". w końcu jak sama nazwa studiów wskazuje, powinniśmy się przecież zajmować tylko psami. i kotami, fakultatywnie.
×
×
  • Create New...