elmo

Nie wiem , czy ta choroba jest genetyczna, ale u Elma wystąpiły takie same objawy i dzięki wpisowi Bania-b, wiemy co to za choróbsko i walczymy.

Wstawiłabym zdjęcia Elma, ale zapomniałam jak to sie robi. Może ktoś mógłby mi przesłać na pw instrukcje.

Elmo ma się dobrze mimo swoich chorób, ma alergię pokarmową, często a to uszy chore , a to dysk nadwyrężony, itd., Ale ogólnie jest kochanym, wesołym psem, w tej chwili jedynakiem ,bo rok temu odeszła na raka jego bokserza koleżanka. Uwielbia nas, a my jego. Pozdrowienia z Gdańska

Menrzusiu na kontrolę poadopcyjną oczywiście serdecznie zapraszamy.:lol: Nie piszę , bo w domu mam mały sajgon i nie mam za bardzo czasu, a wieczorem to ostatnio poprostu padam. Synek złamał rękę, bokserzyca ma zapalenie krtani, biegamy ciągle do weta na zastrzyki. W pracy dowalili mi obowiązków, a Elmuś oczywiście broi ( listew przy panelach praktycznie już nie ma, swoje legowissko w 80% zjadł, lanie w domu na 90% opanowane). Wczoraj odebraliśmy wyniki zeskrobin naszego bulwika, wynik: candida. Ponoć jest to grzybek nie taki straszny, łatwy do opanowania ( nużycy brak). Leczy się go ketokonazolem. Narazie mamy kompać w nizoralu i dostał jakieś zastrzyki na grzybki. Jak to nie pomorze wetka pomyśli o szczepionce może antybiotyk ( chce go uniknąć - mówi, że dla takiego malucha nie jest najlepszy). Postaram się wieczorem wstawić zdjęcia i coś jeszcze napisać:hand:

Elmo ma dokładnie takie same łyse placki jak Inka, tyle, że na łapkach. Wet pobrał zeskrobiny i musimy czekać jeszcze tydzień na wynik. Damy znać co wyszło.

A co do rozrabiania to: ściany wygryzione, listwy przy panelach, kojec swój i koleżanki bokserzycy również, taborety i krzesła po lekkiej stolarce ( oczywiście bulwikowymi ząbkami zrobione ), a zabawki dzieci, niech tylko spróbują wylądowac na podłodze to juz ich nie ma, kłaczory z pluszaków latają po całym domu.:placz: Bieganie w kólko po całej chacie to norma, tylko u mnie od Elma świra dostaje też jego przyjaciółka i w domu najpierw przelatuje mały tajfunik, a potem nieco większy. :diabloti:

Nie ma bąbli, tylko czerwone miejsca, takie łyse zaczerwienione placki. Wet mówi że mógł coś załapać od innego psiaka na spacerze, staramy sie chodzić na spacery do parku, ale żeby tam dotrzeć trzeba przejść przez zasr... trawniki.

Benia-b mam pytanie? Pisałaś wcześniej, że bulwka ma czerwone placki na skórze, a czy w tych miejscach ma sierść? U Elma pojawiły się problemy ze skórą, na łapce ma łysy, czerwony placek wet. mówi, że to może być grzybek, pobrał zeskrobinę i oddał do badania, narazie smarujemy maścią TRIDERM i czekamy na wyniki. Pisałaś, że twoja ma alergię, a mój wet nawet o to nie spytał, ani nic takiego nie sugerował.:sad:

Białka ma pod dostatkiem mały chrapacz. Mamy problem z jazdą samochodem, nawet na krótkich odcinkach mały dotaje ślinotoku i zwraca, wet powiedziała, że ma chorobę lokomocyjną.

Elmo też gania liście na spacerze, a latem mordował owady: pająki, chrząszcze i komary, poprostu je zjadał fe!!!!!!!!!!!:shake:

Na wakacjach obgryzam krzaczki. [IMG]http://img90.imageshack.us/img90/3175/lato2008251mw9.jpg[/IMG] Tu robię si........ jak dziewczynka. [IMG]http://img90.imageshack.us/img90/166/lato2008245hy8.jpg[/IMG] Pilnujemy wyjścia na ogródek, otwieraj, chcemy pobroić. [IMG]http://img90.imageshack.us/img90/2617/lato2008241ta1.jpg[/IMG] Dacie mi jeść, czy nie? [IMG]http://img152.imageshack.us/img152/7526/lato2008232zm4.jpg[/IMG] Idę na spacer [IMG]http://img152.imageshack.us/img152/7339/lato2008240xb0.jpg[/IMG]

Fosforan wapnia już podajemy i ścianki jak narazie więcej nie ucierpiały. Gorzej z mężem, który będzie musiał przywrócić ściany do poprzedniego stanu z przed epoki Elma.

:hand:Elmuś też się melduje. Jest zdrowy, rośnie jak na drożdżach. Waży 8kg. Niestety jeszcze załatwia się w domu, ale gdy to zrobi wie, że nabroił i ucieka do swojego kojca ( chociaż ostatnio więcej robi na spacerze niż w domu). Mimo, iż dostaje dobrą karmę ROYAL CANIN podgryza mi ściany. Jakiś czas temu opadły mu uszka ( a wcześniej stały), wyczytałam,że jak szczeniakowi wypadają ząbki i idą nowe to zabierają wapń z uszek, które mogą opaść i trzeba mu go sztucznie podawać. Zaczęłam to robić i po tygodniu uszki stanęły. Bardzo go kochamy, on nas też. :loveu: Strasznie rozrabia, podgryza swoją koleżankę bokserzycę, a gdy ta się wkurzy latają po całej chacie jak perszingi , zatrzymać ich nie można, jedyne wyjście wtedy to szelki i na spacer. Zdjęcia wkleję poźniej, bo wcięło mi kabelek i nie mogę zgrać zdjęć do kompa.

Skopaliśmy posłanko i odpoczywamy. [IMG]http://img392.imageshack.us/img392/6205/lato2008222jv0.jpg[/IMG] I co się tak gapisz duża:razz: [IMG]http://img392.imageshack.us/img392/4596/lato2008217ii4.jpg[/IMG] Zabrał, osikał mój kojec to może zmieszczę się w jego [IMG]http://img392.imageshack.us/img392/6294/lato2008214lb2.jpg[/IMG] Taki jestem śpiący [IMG]http://img212.imageshack.us/img212/2423/lato2008220ry6.jpg[/IMG] Wyjeżdżamy, będziemy dziczeć w lesie, pa, odezwiemy się za dwa tygodnie.:multi:

Elmo też nie ma guziczka, a szkoda. Toż to mały szatan. Gryzie meble, ściany, Berci podgryza fafle, jak zacznie latać po chacie to istny szał. Jak dostaje świra to z rozpędu "ślizgiem" wjeżdża pod stół i szczeka. A tak naprawdę to jest super:loveu:, jak przychodzę z pracy wita mnie, podkuli uszka i wierci dupką ze szczęscia, a potem cały czas za mną chodzi. Wieczorem wstawię jakieś fotki, bo dwa tygodnie nas nie będzie, jedziemy na wakacje do lasu - Elmuś oczywiście też.

Uszka były bardzo brudne. Czyściłam Otosolem i nic to nie pomagało, wydzieliny było coraz więcej i miała nieprzyjemny zapach. Przy okazji odrobaczania weterynarz obejrzał uszka, stan zapalny - grzybki, kazał zakraplać antybiotykiem.

Elmo rozrabia, gryzie ściany ,kapcie, listwy, właściwie wszystko, mały :diabloti:. Apetycik dopisuje waży 4,2kg. Leczymy uszka antybiotykiem. Zobaczcie jaki jestem szczęśliwy. [IMG]http://img180.imageshack.us/img180/1216/lato2008128ot6.jpg[/IMG] Tu z Bercią w ogródku gryziemy kija. [IMG]http://img180.imageshack.us/img180/1363/lato2008bf5.jpg[/IMG] A tu siebie. [IMG]http://img516.imageshack.us/img516/707/lato2008124mo4.jpg[/IMG]

Elmo był dzisiaj u bardzo miłej pani wetki. Pani odrobaczyła malucha żółtą pastą, wyczyściła uszki i zrobła ogólny przegląd zwierzaka ( w piątek idziemy na szczepienie). Jest zdrowy, rozrabia na całego :diabloti:, załatwia się prawie zawsze na mate. Dzisiaj Elmo został z Bertą na godzinkę sam, byli bardzo grzeczni, nic nie zrobili, a jak otworzyłam drzwi to stali za nimi razem i machali dupkami ze szczęścia. Reaguje już na dźwięk domofonu, biegnie do drzwi mądrala:lol:.Teraz najedzony śpi w kojcu oczywiście nie swoim pilnowany przez starsza kolężankę.

Zaraz będziemy się bawić. [IMG]http://img183.imageshack.us/img183/601/dsc00815it1.jpg[/IMG] A to specjalnie dla dorci44, która opiekowała się naszym maleństwem. [IMG]http://img187.imageshack.us/img187/280/dsc00798po5.jpg[/IMG]

Tak znam. Jego pancio sprawdzał nasz domek przed adopcją Elma.

A to jest łóżeczko naszego zwierza. [IMG]http://img187.imageshack.us/img187/2092/dsc00807vf2.jpg[/IMG]

Elmo odpoczywa w kojcu Berty, a ta go pilnuje.[IMG]http://img187.imageshack.us/img187/2065/dsc00794dl2.jpg[/IMG]

Pierwszy dzień w domku poznajemy się z Bercią. Elmo już się rozbrykał, czasami z naszą suką dostają świra i ganiają po całym domu, podgryzają się w zabawie , a jak mały ma dość chowa się pod krzesło i szczeka na suke jakby chciał powiedzieć zrobiłem cie w jajo nie wejdziesz tu grubasie.[IMG]http://img150.imageshack.us/img150/8701/dsc00790cs8.jpg[/IMG]

Nie potrafię wstawić zdjęć:shake:. Jutro się postaram. Mały śpi, a suka koło niego. Dzisiaj szczekał do swojego odbicia w lustrze i dobierał sie do sofy. A wetowi powiem o odrobaczeniu.

Witam. Jestem nową pańcią Elma dawniej Gapcia. Elmo jest słodki i juz bardzo mocno go kochamy. Szczylek prawie cały czas śpi, je, siusia i koopka, a dzisiaj łobuz nasikał naszej Bercie do kojca, suka się wkurzyła i teraz leży obok kojca , będę musiała go dziś wyprać. Apetycik mu dopisuje, dzisiaj na śniadanko zjadł twarożek, na obiadek ryż z kurczaczkiem i warzywami, a w między czasie podgryza sobie suchą karmę. Na początku tygodnia wybieramy się do weterynarza na kolejne szczepienie i ogólny przegląd zwierza. Z suką powoli zaczynają się dogadywać, czasami bokserzyca na niego warknie, ale krzywdy mu nie robi ( ostrzega tylko ). Narazie tyle, wieczorem postaram się wkleić fotki.