Jump to content
Dogomania

kasia&szaman

Members
  • Posts

    12
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kasia&szaman

  1. Z tego, co wiem, taki nawilżacz stanowi problem jedynie dla gryzoni. Sama mam taki od ponad roku i nie zauważyłam, aby mój pies w jakikolwiek sposób na niego reagował. Śpi z nami w sypialni, a mógłby chociażby zmienić pomieszczenie, gdyby był to dla niego jakiś dyskomfort.
  2. Dawno tu nie zaglądałam, a teraz widzę, że przybyło kilka naprawdę zabawnych historyjek!:) Szaman im starszy tym więcej z nim radości. Szczególnie jego gusta kulinarne są niezbadane. Nie lubi drobiu, jada go niechętnie. Uwielbia natomiast kapustę kiszoną. Nie cierpi brokuł. Ostatnio np. strasznie rozśmieszył mnie, gdy jadłam na śniadanie owsiankę z otrąb, a on stanął obok i piszczy. Myślę sobie: niemożliwe, owsianki chce? Dałam mu powąchać z odległości - aż podskoczył, tak mu ten zapach pasował. No to zrobiłam mu miskę owsianki, którą to spałaszował w kosmicznym tempie i zaczął prosić o jeszcze. Hmm...
  3. Ostatnio spędził miesiąc u moich rodziców, którzy mieszkają w domu z ogrodem. Po każdym spacerze Szaman biegł pod drzwi prowadzące do ogrodu, i spędzał tam następną godzinę. Teraz jest już z powrotem z nami w Warszawie, w bloku, i po każdym spacerze idzie pod drzwi kotłowni myśląc, że może wcześniej nie zauważył, a tutaj też jest ogródek?...
  4. Jaki sprytny psiak, zadbać o garderobę Pani przed wyjściem, no no :D Mnie Szamek rozśmiesza również swoimi dziwnymi upodobaniami kulinarnymi. Naprawdę nie jestem w stanie zgadnąć co mu posmakuje a co nie. Kiedyś zaczął piszczeć kiedy piłam sok pomidorowy. Nalałam mu troszkę do miski - wypił wszystko i chciał jeszcze. W sumie wypił wtedy kubek soku pomidorowego:) Uwielbia kapustę kiszoną i ogórki. Nie przepada za słodyczami. Kiedyś mój chłopak kupił takie szalenie pikantne chińskie chrupki. Ja nie mogłam zjeść nawet jednej, Piotrek zrezygnował po dwóch, a Szaman wyjadł nam cała miseczkę! A już zupełny hit to mrożone warzywa - szczególnie marchewki! Jak wrzucam takie zamrożone do wrzątku, to zawsze muszę mu trochę nasypać do miseczki, bo nie da mi spokoju:) marchewki nie mrożone też lubi, ale to już nie jest to....
  5. Szaman jest strasznym hipochondrykiem. Codziennie właściwie przybiega do mnie bo "coś mu się stało". Kiedyś bawił się w drugim pokoju plastikową butelką po coli, co uwielbia. W pewnym momencie słyszę pisk i za chwilę Szaman kulejąc i popiskując przybiega do mnie. Strasznie się przestraszyłam, obejrzałam go - okazało się, że papierek z butelki przyczepił mu się do nogi:D Szaman ma też dziwny stosunek do winogron. Tzn. uważa, że to owad:) może kojarzy mu się z pająkiem bez nóg?:)
  6. Szaman zjadł swój prezent z rozkoszą, nie zrobił nam przykrości:) a propos owadów - ja np. zupełnie niechcący i niezamierzenie nauczyłam szamana biec mi na ratunek, kiedy pojawi się owad. mianowicie, kiedy zobaczę pająka albo komara wydaję z siebie pewien określony pisk - nigdy nie zwróciłam na to uwagi, dopóki szaman nie zaczął zawsze wtedy przybiegać i szukać owada. teraz kiedy zapiszczę - szaman przybiega w te pędy i obwąchuje wszystkie ciemne punkty w okolicy, sprawdzając czy może któryś z nich to owad:) takiego mam obrońcę:)
  7. no właśnie, szczególnie temat interakcji między zwierzętami w ogóle, w tym również z naszym własnym gatunkiem, jest bardzo interesujący. Rozumiem, że trzymanie dzikich zwierząt na uwięzi jest złe, ale moim zdaniem nie można też przesadzać z tym stawianiem bariery między tym co dzikie a tym co cywilizowane, bo takie kategorie istnieją tylko w naszych umysłach i językach. Zwierzęta od lat wchodziły ze sobą w interakcje, i nie zawsze były to tylko te typu drapieżca-ofiara czy pasożyt-żywiciel. Gdyby kiedyś dawno ludzie stawiali takie granice między sobą a resztą fauny - nigdy nie byłby psa. a tu historia o ciekawej "interakcji" hipopotamka z żółwiem: [url]http://www.thepowerhour.com/news2/baby_hippo.htm[/url]
  8. jeśli mnie podpuścił, to naprawdę miał kundelka w którym odezwały się jakieś geny dawnych krewniaków, bo kiedy wróciłam do domu i zaczełąm czytać informacje o szakalach no to ten szakal wyglądał jak szakal:) dokładnie - szakal czaprakowy. akurat te szakale są niezwykle liczne, zabijane masowo przez ludzi bo polują na ich inwentarz. Tak czy siak, to stworzenie wzbudziło nie tylko moje zdziwienie, w końcu wokół chłopaka utworzyła się liczna grupka ludzi, więc chyba coś w tym było. Ale zgadzam się, że trzymanie takich zwierzaków "dla szpanu" jest naganne, przy czym nie znam historii tego konkretnego szakala. jeżeli w afryce uważane są za szkodniki, to może przygarnięcię takiego szczenięcia nie jest takie złe:) ale to takie abstrakcyjne gdybania
  9. Mam nadzieję, że nie zdublowałam tematu, ale nic takiego nie znalazłam na forum. Dla mnie mój psiak jest ciągłym źródłem uciechy:) właściwie codziennie zdarza się coś, co poprawia mi humor. Ale opowiem tu historię sprzed roku, z 6 grudnia. Z moim chłopakiem przygotowaliśmy dla Szamka prezent pod poduszkę, kawał szpondera wołowego, który zawinęłam w papier i włożyłam mu pod posłanie, kiedy był na balkonie. Szaman przespał na swoim posłaniu całą noc i nic nie poczuł, co już nas nieco ubawiło:) Rano zaczęliśmy go dopingować do szukania podarku, wołaliśmy "szukaj, szukaj", ale Szamek biegał po pokoju zdezorientowany. W końcu pokazałam mu jego posłanie i powiedziałam "szukaj". Szamek obwąchał je, włożył pyszczek pod poduchę i uradowany wyciągnął...plastikową nakrętkę od butelki, doszczętnie już pogryzioną:) cieszył się, biegał z nią dookoła, rzucał i łapał machając ogonkiem...a mięso dalej tam leżało, pod poduchą. Ech...:) czekam na wasze historie!
  10. Jakiś rok temu zobaczyłam na krakowskim rynku chłopaka z przepięknym psem - ciemnoszarym, z wielkimi uszami i dziwnym ogonem. Zżerana wielką ciekawością i niemogąc zidentyfikować rasy zagadnęłam właściciela. Okazało się, że był to szakal. Zachowywał się jak zwykły psiak, słuchał się właściciela, merdał ogonkiem. Wyglądał nieziemsko:) Mam pytanie -czy ktoś z was spotkał się może z szakalem trzymanym w warunkach domowych? Czy wiecie czy w Polsce jest to w ogóle dozwolone (ten chłopak z Rynku był obcokrajowcem)?
×
×
  • Create New...