cześć Wam :) bardzo sie ciesze,że znalazłam tu taki wątek bo już naprawde nie wiem co robić.....jest facet który od 8 lat ma Pona piekny piesek tylko....jego Pan nie uznaje kąpieli i co gorsza nie uznaje czesania swojego podopiecznego:-( futro tego psiaka znajduje się w opłakanym stanie,kiedy zaproponowałam Panu że wezme psa wykąpie ogole ( o czesaniu po 8 latach raczej nie ma mowy) dowiedziałam sie ze kąpanie i czesanie psów to maltretowanie zwierząt i nasz głupi ludzki wymysł.....jestem bezsilna nie wiem już gdzie szukać pomocy.Zaznacze,że poprzedni Pon tego Pana odszedł w wieku 10 lat na rozległy zawał serca:placz: Wierze,że Wy coś wymyślicie,podpowiecie....