Jump to content
Dogomania

yorkbi

Members
  • Posts

    17
  • Joined

  • Last visited

yorkbi's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='Nicolette1'][COLOR=#0000ff]To jest link do zawiesiny Kalm-aid: [URL]http://animalia.pl/produkt,18223,scanvet-kalm-aid-dla-psow-i-kotow-250ml.html[/URL] Pomoże. Gdybym ja wiedziała parę lat temu jakie spustoszenie robi w mózgu nadmierne wydzielanie adrenaliny przez przysadkę mózgową.... [/COLOR][/QUOTE] Dziękuję za link. Ferbi dostaje od 12 marca Vetoryl. Nie ma żadnych niepożądanych objawów, praktycznie nic się nie zmieniło, no może jest bardziej "żywy". jak pisałam wcześniej dostaje 30 mg. Rozważenie zmniejszenia dawki Vetorylu z wetem może być dopiero po badaniu. Niestety nadal czekam na Synacthen. Pytałam w UK i zapewniali,że mają. Wysłałam skan recepty i była ok. Zamówiłam i wysłałam org. receptę... i dostałam odp. że muszę czekać,bo nie mają. Nie mam już siły na tych ludzi, wiedzieli, bo pisałam,że zależy mi na czasie,bo pies ma prawie 14 lat i jest chory,ale widocznie mają to gdzieś... Mogłabym zrobić badanie niskimi dawkami deksametazonu,ale Ferbi strasznie to przeżywa i nie chcę go niepotrzebnie stresować. Jutro minie m-c jak Mróweczki nie ma wśród nas i nadal bół jest ogromny.. dobrze,że mam jeszcze Ferbiego ! Wszystkie psiaczki z ZC i te zdrowe również ściskamy cieplutko :)
  2. [quote name='Nicolette1']...gdybym ja była taka mądra parę lat temu i wiedziała wtedy tyle ile wiem dzisiaj o wpływie stresu na powstawanie guza przysadki mózgowej, to może Figa nie zachorowała by na ZC...bała się strzelania z petard, potem burzy i głośniejszego zamknięcia np. drzwi od samochodu jak byłyśmy na spacerze, podniesionego głosu...raz została przez głupca przestraszona jak strzelił jej z petardy nad głową...a miała wtedy półtora roku i z każdym rokiem było gorzej..wyciszaliśmy ją tylko podczas okresu sylwestrowego i silnej burzy zawiesiną Kalm-aid bo baliśmy się o jej serduszko a może trzeba było przez ostatnie lata podawać jej na wyciszenie jakiś łagodny środek codziennie...już tego się nie dowiem....a serce miała zdrowe. Pozdrawiam serdecznie.[/QUOTE] Czy stres ma wpływ na zachorowanie na ZC? Mój Ferbi jak mieszkaliśmy w Bydgoszczy nie reagował na burze / pioruny / wyładowania ani na fajerwerki... Niestety od kilku lat mieszkam na wsi. jest cicho/ spokojnie i niestety pojawił się strach tzn. drżenie,sapanie jak jest burza,a o fajerwerkach to już nie wspomnę - tragedia !!! Kupiłam tabletki u weta,ale nie zadziałały uspokajająco :( Już sama nie wiem co robić.. Czy ten kalm aid pomaga/uspokaja psa? P.S. Dostałam Vetoryl i Ferbi dzisiaj dostał 3 dzień.. nie ma żadnych objawów typu : wymioty,biegunka itp. dostaje 30 mg Ferbi waży 4,900 Kupiłam Synacthen i wysłałam receptę do Uk.. mam nadzieję,że też uda sie kupić ! Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję,bo to są cenne rady !!!
  3. [quote name='Majcia'][B][COLOR=purple]Za krótko i boli okrooooopnie, że Jego już nie ma… :-(:-(:-(:-(:-([/COLOR][/B] [COLOR=purple]Kaktus zachorował ledwo 4 miesiące po tym jak odeszła Maja – ja wiem, że on wytrzymał tak długo dla mnie, bo wiedział jak bardzo był mi wtedy potrzebny… [/COLOR] [COLOR=purple]A teraz mam strasznego doła i boję się, że nawet wódka mi nie pomoże… te wszystkie psie rzeczy które nazbierały się przez te ostatnie lata, one po prostu straszą i ciężko na nie patrzeć… [/COLOR][/QUOTE] Majcia, to jest najgorszy czas i wódka na bank Ci nie pomoże ! Ja miałam bardzo straszne myśli po uśpieniu Ponci... nie chciało mi się żyć... Teraz gdy musiałam pozwolić odejść Mróweczce niby było lepiej... Znajoma powiedziała,żebym pozwoliła jej spokojnie odejść, żebym nie rozpaczała bo będę ją zatrzymywać... Wydawało mi się,że tym razem udało się podejść racjonalnie,ale nie... Wciąż ją widzę,czuję..tęsknię tak mocno za nią,że rozrywa mi serce jak to piszę, a oczy zalewa rzeka łez... Nie da się tak wyprzeć z pamięci i z serca tej małej istotki,którą się tak kochało i która tą miłość tak odwzajemniała !!! Każdy dzień jest pusty i brakuje mi jej na każdym kroku... oddałabym wszystko,by móc ją przytulić wyściskać,wycałować !!! Niestety nie ma cudownego lekarstwa na ten ból i każdy z nas musi się z nim zmierzyć... i wierzyć,że czas leczy rany !
  4. [quote name='Szczurosława'] [B]Yorkbi[/B], nie wiem skąd dokładnie jesteś, ale do nie dawna mieszkałam w kuj-pom , i badania ACTH robiłam tutaj: [URL]http://www.animal.bydgoszcz.pl/index.php?lang=pl&mpoz=1[/URL] Duże doświadczenie w leczeniu ZC, prowadził też mojego suka, dr Krawczyk z Torunia. Z czystym sumieniem polecam. Gdybym jeszcze tam była to mogłabym Ci odstąpić choć kilka kapsułek, a tak po ptakach:([/QUOTE] Mieszkam od kilku lat na wsi za nakłem. Całe życie mieszkałam w Bydgoszczy i Mrówka oraz Ferbi były prowadzone od szczeniaka w Korze na ul. Moniuszki. Badania ACTH zrobią tylko prosili,żeby kupić Synacthen. Czekam na odp. z UK czy zaakceptują receptę ;) Do Torunia to mi trochę daleko...
  5. [quote name='Majcia'][B][COLOR=purple]Mój psiak jest już za TM, przegraliśmy walkę z cushingiem – trwała ona 356 dni (od 12 marca 2013 roku do 3 marca 2014 roku) w tym czasie mój psiak był na vetorylu 306 dni.[/COLOR][/B] [COLOR=purple]Ten ostatni rok dostaliśmy w prezencie. I tylko to mnie dzisiaj pociesza, że wiedząc jak bardzo jest chory mój psiak, to miałam dość dużo czasu żeby się z nim pożegnać.[/COLOR] [COLOR=purple]Pomimo, że po drodze bywały kłopoty, to do grudnia 2013 roku było dobrze, niestety potem coś się schrzaniło i jego stan się zaczął pogarszać… [/COLOR] [COLOR=purple] Dziękuję wszystkim którzy do mnie pisali i próbowali nam pomóc, niestety nie udało nam się… nie pomogło nic, nawet całkowite odstawienie vetorylu… Po chwilowej poprawie kiedy mieliśmy już nadzieję że będzie dobrze i kiedy psiak próbował jeść… wymiotował i znów przestał jeść, musiałam dotrzymać obietnicy, choć było to dla mnie niezwykle trudne… może jego organizm był już zbyt wyczerpany chorobą? Ten weterynarz który go leczył, wiem że zrobił dla niego wszystko, co było w jego mocy i bardzo nam pomagał przez te ostatnie miesiące…[/COLOR] [COLOR=purple]Śmierci nie można oszukać… bardzo chciałabym mieć jeszcze psa, pomimo że za te lata ich posiadania płacimy potem ogromną cenę – bólu rozstania… [/COLOR] [COLOR=purple] A teraz jeszcze mi się wydaje, że mój KAKTUS nadal tu jest, że zaraz do mnie przyjdzie żeby wdrapać się na kolana albo zabierze mnie na spacer…[/COLOR] [COLOR=purple]19 marca tego roku byłoby 14 lat jak go dostałam – tamten dzień to był jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu…[/COLOR] [COLOR=purple]Pamiętam go dokładnie: chłodny dzień marcowy kiedy niosłam do domu pod kurtką, mały czarny pachnący mlekiem kłębuszek – mojego pierwszego psa, mojego jamnika… [/COLOR] [COLOR=purple] Na pewno będę jeszcze zaglądać na dogomanię. [/COLOR] [COLOR=purple]Pozdrawiam wszystkich [/COLOR] [COLOR=purple]P.S.[/COLOR] [COLOR=purple]Na PDO jest teraz promocja, może komuś się przyda, zawsze to trochę taniej (link poniżej) [/COLOR] [URL]http://us2.campaign-archive1.com/?u=9034c6a9131c907df53fb75aa&id=dc89cbac97[/URL] [COLOR=blue] [/COLOR][/QUOTE] Ogromnie mi przykro i wiem co czujesz. ja Mróweczkę pożegnałam 24.02.. Wciąż mam " omamy",że kreci sie pod nogami ( bo apetyt miała koński), mam wrażenie,że leży na kolanach i potem na nogach w łóżku... Ty miałaś ten "piękny" czas na przygotowanie się i na pożegnanie- to jest ważne. Moja Mróweczka też chorowała i wydaje mi się,że troszeczkę łatwiej mi było się z nią rozstać... Szkoda tylko,że nikt wcześniej nie potrafił postawić diagnozy o ZC... Wydaje mi się ( po mich przezyciach i doświadczenich z psiakami),że wzięcie pieska zaraz po stracie poprzedniego, nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie ma czasu na żałobę i tłumimy to uczcucie w sobie... Przelewamy całą tą poprzednią miłość i tą nową na nowego pieska i ta więź jest jeszcze mocniejsza. Potem jak przychodzi czas rozstania to ta strata / odejście jest tak ogromne,że ciężko z nim się pogodzić !!! Nie wiem czy Wy też tak miałyście,ale mi się wydaje,że każdego następnego pieska kochamy i wiążemy się z nim mocniej. Czekam na Vetoryl, odpowiedź czy zaakceptują polską receptę na synacthen mam dostać w poniedziałek jak będzie farmaceutka - zobaczymy.
  6. [quote name='Nicolette1']Cieszę się, że chociaż w ten sposób mogłam pomóc. Wiem jak to jest i jak czasem traci się głowę jak kochany psiak zachoruje. Myśmy mieli wsparcie i wszystkie informacje od lekarki Figi....dzisiaj wieczorem minie rok jak nie ma jej z nami...ciężko mi bardzo. Pozdrawiam i życzę powodzenia.[/QUOTE] Jeszcze raz dziękuję i bardzo mi przykro. Masz dzisiaj smutny wieczór... :( Ja zanim kupiłam Ferbiego też musiałam uśpić Ponkę.. ale do dzisiaj ją w sercu noszę.. To jest najgorsze,że one tak szybko od nas odchodza :(
  7. Dziękuję Wam za pomoc !!! Nie zawsze umysł na tyle " trzeźwo" pracuje, po różnych przeżyciach,żeby wszystko poszukać. Często informacje,których szukamy - umykają ;) Bardzo,bardzo dziękuję. Napisałam do PDO o możliwie szybką wysyłkę i dostałam wiadomość,ze dzisiaj popołudniu wysłali. Teraz musimy dzielnie czekać i wierzyć,że lek pomoże. Wierzę w to mocno,bo chyba Ferbi jest w troszkę lepszej kondycji niż Mrówka. On nie ma tak zaawansowanej zapadniętej tchawicy.. Nie dopuszczam do siebie innych myśli,tylko te,że będzie dobrze !!! Znalazłam sklep w którym można kupić Synacthen potrzebny do ACTH [URL]http://www.pharmacy2u.co.uk/productdetailpom.aspx?packid=65533[/URL] Będę w czwartek u weta to muszę wziąć receptę i kupić kilka sztuk,żeby można było wykonać niezbędne badania. Jeszcze raz dziękuję i ściskam wszystkie choruszki te duże i te małe ;)
  8. [quote name='madz.ia']Oj, niestety nie nam żadnego gabinetu weterynaryjnego w te części Polski, a takiego, który by wykonywał testy z ACTH to już zupełnie nie. Nie wątpię, że weterynarz będzie potrafił wykonać test ;) Ale czy jesteś pewna, że test z ACTH jest konieczny i że test hamowania deksametazonem nie wystarczy? Jak pisałam, z moim psiakiem zaczęliśmy od testu hamowania deksametazonem, ale jedynie dlatego, że moja weterynarz tym dysponowała. Ponieważ weterynarz poszła na urlop macierzyński zmuszeni byliśmy szukać kogoś, kto będzie prowadził moją sunię dalej i trafiliśmy na weterynarz, która akurat ma dostęp do ACTH i tylko dlatego potem wykonywaliśmy ten test mojej suni. Gdyby jednak pierwsza pani weterynarz nie poszła na urlop i dalej leczylibyśmy psa u niej, to pozostalibyśmy przy teście hamowania deksametazonem. Tu możesz znaleźć krótkie porównanie obu testów (drugi akapit): [URL]http://www.portalweterynaryjny.pl/artykuly/endokrynologia/page3,nadczynnosc-kory-nadnerczy-zespol-cushinga-42.html[/URL]. Nie wiem jakie doświadczenia mają inne osoby na tym forum, ale skoro odczynnik do ACTH jest słabo dostępny, to raczej niewiele psiaków jest diagnozowane przy pomocy ACTH. No a przecież w końcu te psy są jakoś leczone. Ale gdyby Ci sie udało ten odczynnik jakoś zdobyć, to na pewno byłoby wygodniej. A jaki test wykonywano Twojej Mróweczce - ACTH czy hamowania deksametazonem?[/QUOTE] Mróweczce nie zdążyłam juz zrobić testu deksametazonem, ale Ferbi miał robione 26.02 (wynik jest w poście wyżej). Wolałabym test ACTH, bo Ferbi ma prawie 14 lat i ogromnie się stresuje. Bardzo długo to trwało,bo pies musi być wyciszony / spokojny do podania deksametazonu.. potem następne kłucia... Nie chcę go tak męczyć,dlatego wolę zapłacić więcej,ale stresu dla niego mniej. Mróweczka była suczką bardzo dzielną w przeciwieństwie do Ferbiego.
  9. [quote name='madz.ia']Trzeba kontrolować psiaka w czasie leczenia Vetorylem. Z tego co wiem oprócz test stymulacji ACTH spełnia taką samą rolę jak test hamowania deksametazonem (który już zrobiłaś). Test z ACTH zabiera mniej czasu (psiak i właściciel męczą się mniej) - krew jest pobierana 2 razy w odstępie 1-godzinnym (jeśli dobrze pamiętam). Test hamowania deksametazonem zabiera więcej czasu, bo ten odstęp między pobraniami krwi jest dłuższy. Z tego co wiem test z ACTH wykonywany jest przez niewielu weterynarzy, odczynnik jest rzeczywiście słabo dostępny. Ja zupełnie przypadkowo trafiłam na weterynarza, który go wykonuje. Jeśli mieszkasz w woj. świętokrzyskim lub w Warszawie - służę kontaktem. Ale uważam, że jeśli nie dasz rady znaleźć weterynarza, który wykonuje test z ACTH, test hamowania deksametazonem przyniesie taki sam efekt. Psa trzeba koniecznie monitorować, żeby nie przedawkować Vetorylu.[/QUOTE] Mieszkam w kuj. - pom. Z wykonaniem badania nie ma problemu,ale muszę mieć odczynnik do ACTH Będę w czwartek to dowiem się dokładnej nazwy ;) Nie wiem tylko czy na to też potrzebna jest recepta i czy będzie można kupić PDO.... Dzisiaj o ok. 22 minie tydzień jak moje słoneczko kochane Mróweczka biega sobie za tęczowym mostem
  10. No niestety nie udało się kupić z tego sklepu z USA. Zwrócili zapłatę. Kupiłam teraz w PDO... nie wiem kiedy dostanę,a czas biegnie nieubłaganie.....
  11. Nie wiedziałam o PDO zamówiłam tam,nie wiem czy teraz jeszcze zamówić w PDO czy można w innym sklepie na tą samą receptę? Chciałam jeszcze zapytać czy można dzielić vetoryl tzn. dać rozważyć w aptece w nowe kapsułki? Czytam dzisiaj różne info... nie mam doświadczenia ... :(
  12. Koszt wysyłki zapłaciłam $ 10 Ceny niższe niż w UK SHOPMEDVET.COM VETORYL30 $40.56 VETORYL6[B]0 $ 52,72 [/B] Tylko nie wiem czy zaakceptują receptę ... i jak długo będzie trwała wysyłka
  13. Witam serdecznie, Musze dołączyć do tego grona ... 24.02 odeszła moja Ukochana Mróweczka. Ciężko mi pisać,bo oczy wciąż " mokre" i spuchnięte. W maju skończyłaby 13 lat. Niestety za późno miała zdiagnozowany ZC do tego jak to u yorków miała zapadniętą tchawicę,przesmyk na RTG był tak wąski.. ciężko łapała oddech i niestety.. trudna decyzja,ale musiałam ją podjąć,musiałam ulżyć jej cierpieniom !!! Mam też Ferbiego będzie mial 14 lat i objawy podobne - obwisły brzuszek,"koński" apetyt. Nie ma wyłysień, wody według mnie też nie pije w ogromnych ilościach. Wet zasugerował,że do rzadka choroba i niemożliwe,żeby oba psiaki ( z różnych źródeł) miały ZC.Jednak skłoniło mnie to do zrobienia badań. Na początek mocz : stosunek kreatyniny do kortyzolu 47,9 kortyzol 25 kreatynina 14380 i potem test hamowania niskimi dawkami dexametazonu : kortyzol wyjściowa :9,65 kortyzol po 4 g. <1,00 kortyzol po 8 g. 3,73 > 1,4 μg/dl - nadczynność kory nadnerczy ALT (GPT) 127,9 U/l 1,00-55,0 AP - fosfataza alkaliczna 156,6 U/l 1,00-108,0 Mocznik 13,2 mmol/l 3,30-8,30 Poza tym na usg wyszło,że ma powiększone serce,wątrobę i znowu kamienie w pęcherzu moczowym ( 2 lata temu miał operację usunięcia 3 kamieni z p. moczowego) Kupiłam wczoraj Vetoryl na stronie USA w internetowym sklepie SHOPMEDVET zapłaciłam przez Paypal i wysłałam skan recepty - nie wiem tylko czy zaakceptują tą receptę. Wszystkie ogłoszenia które znalazłam w necie sa nieaktualne.. nie wiem ile czasu potrwa zanim wyślą i czy w ogóle wyślą ... Tak się martwię,bo pozostał mi tylko ON !!! Jest smutny i wierzcie mi to nie jest ten sam pies,nie ma już takiego zycia.. Mróweczka może nie była dla niego zbyt "miła",ale ona powodowała w nim to życie i oni się uzupełniali. Przepraszam za moje chaotyczne pisanie,ale to sa jeszcze świeże emocje i głowa nie pracuje normalnie... :( Mam pytanie,bo czytałam,że przy podawaniu vetorylu trzeba oznaczać ACTH.. niestety w mojej klinice nie mają tego środka/odczynnika nie wiem jak to nazwać,że mam to kupić zagranicą.. czy wiecie jak to się nazywa i gdzie można kupić? Czy muszę mieć receptę? Będę ogromnie wdzięczna za pomoc i ściskam wszystkie choruszki :)
  14. Witam ponownie :) Tak ja się zdecyduję na operację,bo niestety nie mam innego wyjścia.Chodzi mi tylko o to jak jest po operacji? Czytałam,że jest bardzo bolesna czy same tabletki przeciwbólowe wystarczą? Jak długo ****k jest bez ruchu,w jaki sposób się załatwia itp.?
×
×
  • Create New...