Jump to content
Dogomania

budynio

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

budynio's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. tak znam rodziców, to patrząc na te psy przedewszystkim matke mojej suki zdecydowałam sie na rotka - była super naprawde do rany przyloz, cierpliwa całe swoje życie. moja suka niestety do zdrowych nie należy w zeszłym roku o mało jej nie straciłam usunięto jej 70 % pęcherza zaatakowanego nowotworem.. moze i to faktycznie była przyczyna.. pies sie nacierpiał strasznie, potem jeszcze pozrywane nerwy przez przenoszących ją za nogi wetów..
  2. ale tak na dobrą sprawe to nie o rozwiązanie mi chodzi tylko nie wiem dlaczego się tak dzieje - przecież była dobrze prowadzona.. dlaczego nagle sie to zaczęło po tylu latach.. :(
  3. z Wawy. byłyśmy u psiego psychologa nawet 2 różnych ale nie zauważyli aby z psem było coś nie tak bo jak juz pisałam takie problemy są naprawde sporadyczne ale niestety bywają, ja również nie zostawiłabym tego samemu sobie. byłam też 2 szkółkach dowiedzieć się co robić w takich sytuacjach i poradzili taka elektryczną obroże - rozważam.
  4. wybaczcie dyslektykowi byki :oops:
  5. w sumie troche stary ten wątek ale i tak się podłącze. po pirwsze są czarne rotki, nawet u mnie na osiedlu jest rodowodowa caluteńka czarna suka mało tego dała 3 rodowodowe psy również całe czarne. no ale nie podłączyłam sie aby się mądrzyć, ja również jestem posiadaczką tej cudnej rasy suczki i nie zamieniłabym jej na żadna inną (może po za moim drugim psem który ma w sobie wszystkie rasy ;) ) ale.. jest i ale niestety :( suka w tym roku w lutym skończyła 6 lat a mam ją od jej urodzenia - byłam wybrałam i zawiązałam wstążeczke :) ale kiedy pies jako 8 tyg szczenie pojawiło sie faktycznie u nas w domu okazało sie że jest strasznie dominującym silnym charakterem. nie wyobrażacie sobie jak komicznie wyglądało gdy taki maluch wisiał na łydce komuś kto poprostu przechodził obok miski.. no nic karami i konsekwencją udało sie psa wyprowadzić na prostą. oczywiscie nie było mowy o żadnych zabawach typu przeciąganie sznura czy wyrywanie zabawek bo chyba by nas zjadła. udało mi się z nią dogadać. pies słucha się mnie jakby był w jakiejś szkółce ale niestety nikogo po za mną :( jednakże nie mam do niej zaufania niestety zdażyło sie juz x razy - mimo ze pies jest łagodny, wychował mi syna (gdy ją wzięłam okazało sie że jestem w ciąży) zawsze gdy ktoś przychodził piszczała a nawet często sikała ze szczęścia i nagle zaczęła się rzucać - nie mam pojęcia dlaczego. przyparła w klatce do ściany 2 małe sąsiadki nasze które zna od szczeniaka - dziewczynki nosiły ja na rękach.. wiec pies zaczął wychodzić na spacery tylko na smyczy.. do tej pory przecież była ok.. i co.. pies tak się rzucał z nie miałam siły jej utrzymac!! i to na znajomych - ludzi których zna.. 3 razy ugryzła mi syna ale tlumacze to tez tym ze jednak nie powinien mimo wszystko podejść do jedzącego czy coś tam psa.. że na meneli sie rzucała to akurat nie mam zarzutu bo szeleszczą tymi puszkami w siatkach.. ale co sie stało z psem? w domu dalej pies jest karny, ja potrafie wymagać od niej wszystkiego. zabiore jej z miski, z pyska natomiast straciła respekt do innych.. czy to kwestia dominującego charakteru? czasem sie boje.. jak jade windą i ktoś wsiada- jest oromna przecież w tak małym pomieszczeniu jej nie utrzymam. odziwo nie rzuca sie na psy.. zazwyczaj jest do rany przyłóż, łasi sie ale jednak czasem sie zdaża.. tylko dlaczego przecież jest za to karcona..
×
×
  • Create New...