Jump to content
Dogomania

RenataM

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by RenataM

  1. Mogę przelać parę złotych na maluszki z Torunia, proszę podaj nr konta.

  2. RenataM

    BARF w kostkach

    Niestety, dostawy mrożonego BARF-a do sklepu sa bardzo nieregularne (kupuję w Warszawie na Modzelewskiego). Przestawiłam na to psa, a teraz muszę ""rzeźbić", bo nie mam jak dokupić jedzenia. A dostawa się opóźnia już parę tygodni...
  3. [quote name='Vectra'] Niezawodny łańcuch latający , pare razy dostały po kulasach i żadne nie próbuje nawet szczekać .. wolą bawić się piłką , oponą lub razem ;) quote] O rany... Szkoda że ich siekiera nie zdzieliłaś, byłyby jeszcze grzeczniejsze...
  4. [quote name='bazyli1']ja chce wykastrować swojego psa, ale boję się narkozy, bo ma chorą wątrobe a w moim małym miasteczku nie moge liczyć na zrobienie chociażby morfologii, ale za to ceny są jak w większym mieście 200-300zł :( Podzwonie po wetach i zobaczę co da sie zrobić bo mały ma juz 10 miesięcy i wolę dłużej nie czekac.[/quote] Z morfologią nie powinno być problemu - krew psią badają ci sami laboranci co ludzką...
  5. Luka, wszystkie owczarki przepięknościowe są (dla mnie, oczywiście). Umieszczę link na forum owczarków austalijskich, może komuś wpadna w oko. Na szczęscie żaden aussik nie trafil jeszcze do schronu w Polsce, choć ta chwila może niestety bliska - w Polsce jest około 150 aussików i tylko kilka hodowli, z tego jedna podejrzana o machlojki ze szczeniakami, a jedna to faktyczna fabryka różnych ras. Od tego krok do zapełnienia schronisk - to specyficzna i bardzo wymagająca rasa, w niedoświadczonych rękach - porażka i męka dla nieuświadomionych właścicieli...
  6. Link do fotek [URL]http://inlinethumb06.webshots.com/31237/2361155580102733652S500x500Q85.jpg[/URL] Wiewiór zadowolony :) [url]http://inlinethumb24.webshots.com/5911/2213405720102733652S500x500Q85.jpg[/url]
  7. Oj, fotki na pewno będą, ale za jakieś 2 tygodnie - ja pracuję, a Wiewiórek jest na urlopie z moimi rodzicami, na wsi (taki już mój psi los :placz:) Moi rodzice Wiewiórka oczywiście uwielbiają, twierdzą, że to najmądrzejszy pies na świecie. Piesek ma juz piękne, błyszczące futro, jest zdrowy i wesoły. Nadal jest bardzo "zgodny": spacer - super, leżenie w domu - tez fajnie. Wzorowo biega przy rowerze. Nauczył sie tolerować kota rodziców i kota sąsadów, choć miał na nie chrapkę... Jest świetnym stróżem. Miziak z niego straszny, wobec nas, nie obcych - udaje małego pieseczka, choc wazy 30 kg i ma łapy jak niedźwiedź! Ujawnił sie jego bardzo silny instynkt łowczy, ale nawet z pogoni za zającem można go odwołać (na szczęście). Z Rudim bawią się świetnie - mały go zmusza do biegów, skoków i zapasów. Wiewiór już 2-3 miesiace temu zaczął też sam te ich durne zabawy inicjować. Nadal często Rudiego "ustawia", jak ten się źle zachowuje (czyli często...). Ja jestem jego ukochaną pańcia - jak się wkurzę na Rudiego, to Wiewiór się na niego wkurza jeszcze bardziej.... Nadal jest nieufny wobec obcych lub nawet niektórych znanych mu osób, to już pewnie nie minie, niestety - powarkuje, jak sie kogoś boi. Pracuję nad tym, bo nie chce żeby się sąsiedzi bali, ale nic na siłę - na pewno ktoś tego psa mocno zawiódł (delikatnie mówiąc). Jednym słowem - pies prawie idealny!
  8. To już 4 miesiące jak Wiewiórek jest u mnie. Podobno ok. 6 miesięcy potrzeba, żeby psiak doszedł do siebie i się zrelaksował... Wiewiórek ma się dobrze, optycznie schudł, futerko zimowe stracił. Biega, skacze jak 30-kg wiewióra. Dużo czasu spędza na wsi - ma niestety silny instynkt łowczy, muszę uważać, żeby nie złapał jakiejś kury, zająca czy bażanta, ale poza tym jest wzorowym, kochanym psiakiem-miziakiem, wielką przytulanką... Przywołanie ma idealne, ale niestety nadal boi się kijków itp. Jest typowym psem jednej osoby - do innych jest miły, ale licze się tylko ja. Troszkę zaczyna załapywać zabawy w łapanie piłki, ale powoli nam to idzie. Idealnie biega za rowerem i towarzyszy we wszystkim. Super piesek! Strasznie bym chciała wiedzić, jakie były jego koleje losu, ale pewnie jużnigdy się nie dowiem...
  9. Dzięki!:lol: Przyznam, ze 2 energiczne, i jeszcze nie całkiem "opanowane" psiuchy, to jest mój limit! Na razie muszę skupić się na wyszkoleniu Rudiego, bo oszaleję z tym wulkanem! Dobrze, że Wiewiór mi pomaga (strofuje go w krytycznych sytuacjach), bo bym ześwirowala. Ale za parę lat, jak mi warunki pozwolą, to chętnie. I dzięki Wiewiórkowi, przyznam, że przekonałam się do piesków ze schroniska. Miałam obawy, bo piesek moich rodziców, oczywiście ukochany i pieszczony przez 15 lat, wzięty z ulicy, był olbrzymim ciężarem - jego ataki strachu i sklonność do włóczęgostwa były ciężkie do zniesienia.
  10. Rubin/Wiewiórek jest u mnie. Jest super grzecznym psiakiem-aniołkiem. Super reaguje na przywołanie, pilnuje się, chce się przypodobać. Pięknie chodzi przy nodze. Coraz sprawniej biega i skacze (na początku był troszkę sztywny...). Jest już po kastracji, czyszczeniu zębów i usunięciu grudek z 3 powieki (za jednym razem). Czuje się świetnie, troszkę schudł, jest jeszcze zgrabniejszy. To on rządzi w domu, Rudik mu się podporzadkował. Braszkują godzinami...:diabloti:. Nie ma już żadnych problemów w kontakcie z ludźmi i zwierzętami. Jedyne ślady po ciężkiej przeszłości to strach przed uderzeniem (podłużne przedmioty, nawet jeśli jest to suszony penis wołowy) i strach, że go zostawię i odjadę - nie mogę go zostawic na smyczy nawet w rękach znanych i zaufanych osób, od razu się wyrywa, biedak. Mam nadzieję, że to powoli przejdzie. Nie mogę pojąć, jak ktoś mógł skrzywdzić tak cudownego i bezproblemowego psiaka:shake:. Pozdrawiam wszystkich, którzy pomagają w adopcjach!
×
×
  • Create New...