Jump to content
Dogomania

olga nik

Members
  • Posts

    71
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by olga nik

  1. [quote name='Ziutka']Super :multi: A czy rehabilitacja przynosi chociaż jakąś minimalną poprawę z łapkami Bonki :roll: Czy możemy liczyć na jakieś zdjęcia :razz:[/quote] Przynosi,ale minimalne Zdjęć nie mam
  2. Bonka jest intensywnie rehabilitowana .P.Ewa robi dla niej wszystko .A przede wszystko to Bonka jest uwielbiana i rozpieszczana Lepiej trafić nie mogła :loveu:
  3. Sytaucja tego psa jest tragiczna, jak i wielu psów z tego schroniska.Pomoc bardzo potrzebna.Jeżeli ktoś może wesprzeć finansowo,prosimy o kontakt na PW Dajmy mu drugą szansę:placz::placz:
  4. Jeszcze z godzinkę i będzie w domu.Dobrze znosi podróż
  5. P.Ewa przyjechała.Już jest oficjalną opiekunką Bony,została podpisana umowa adopcyjna . Wszyscy byli bardzo przejęci Jutro Bona jedzie do Szczecina,do swojego własnego domu
  6. Wklejam list od pani Ewy , przyszłej opiekunki Bony "Bonka będzie mieszkać u nas w Dębogórze (ok 35 km od Szczecina). Przepiękny morenowy teren ze stawem, z którego będziemy korzystać ciepłą porą (to dla Bonki bardzo wskazane), będzie za dnia miała do dyspozycji kojec (znacznie większy niż u Marty) drewniany, ze wszystkich stron z wyjatkiem przodu obudowany celem ochrony przed opadami i wiatrem, z ogrodzonym wybiegiem o powierzchni 70 m2 zdrenowanym celem eliminacji zalegania wód deszczowych , obsianym trawą. Całość kojca z wybiegiem dostosowana do psiaka niepelnosprawnego, jakim jest Bonka - nie ma żadnych progów, wzniesień itp. tak żeby swobodnie wychodziła na wybieg kiedy zechce i w szystko jest w jednym poziomie. Buda jest super duża tak żeby niepełnosprawny psiak mógł się w niej swobodnie obrócić, z litego podwójnego drewna (pomiędzy podwójnymi ścianami budy styropian) na podmurówce , bez progu - korzystał z niej też nasz niepełnosprawny nieżyjący już Carlos. Taka buda musi być po prostu znacznie większa od budy dla zdrowego psa (nawet duzej). Nocować będzie na materacyku, swojej kołderce i dodatkowo kołderce z merynosa w pomieszczeniu szczeniakarni, ktore jest ogrzewane (jest kaloryfer), suchutkie i bardzo przytulne, wykafelkowane i z dużym oknem. Na razie z uwagi na pogorszenie będzie tam przez większośc doby (jakieś 2-3 tygodnie) - z uwagi na pogorszenie, kiedy to konieczne jest czasowe ograniczenie ruchu do minimum - siusiu, kupka i z powrotem. No i będzie tam miała cieplutko i bez dostęou wilgoci. Bonka będzie leczona i rehabilitowana - zaangażowałam dwóch bardzo dobrych lekarzy (dr nauk medycznych Wita Dobrowolskiego i dr Jacka Ostaszewskiego), ktorzy na nią czekają ( w tym jeden leczący homeopatycznie i izopatycznie - dr Jacek i osiąga w tym super rezultaty w przypadkach uznanych przez konwencjonalną medycynę za beznadziejną - trafiłam do niego z polecenia). Mamy do dyspozycji na miejscu naprawdę dobry, nowoczesny sprzęt tzn. urządzenie do terapii polem magnetycznym, lampę bioptron. laser, i lampę solux. Wioze już ze sobą leki wraz z instrukcją i od razu w niedzialę jak tylko przyjadę zastosuję zalecone inekcje. Dwa razy w tygodniu dr Jacek będzie stosował podanie leków dożylnie - w tym kwas hialuronowy, o którym pisała Pani Małgosia. Poniżej podaję zestaw leków obowiazujących na pierwszy miesiąc ze wskazaniem, że taka kuracja aby przyniosła skutek musi być prowadzona minimum 4 - 6 miesięcy i tak : - przejsciowo Rimadyl - 1,5 tabletki przez 4-5 dni (zobaczymy) z uwagi na pogorszenie Długofalowo : - Caniviton Forte - wspomagająco (trójskładnikowy preparat na odbudowę chrząstki stawowej zawierający dodatkowo czarci pazur działający przeciwzapalnie i L-karnitynę wspomagającą odbudowę mięśni) - właściwie to dożywotnio, - Nivalin w iniekcjach - na razie zapisane dwa pełne opakowania 5mg po jednej ampułce dziennie - Nux Vomica D6 - na razie 10 ampułek w iniekcjach po jednej dziennie - Notakehl w iniekcjach 5 ampułek po jednej dziennie (to też przejściowo z uwagi na pogorszenie), - Traumeel s - na razie cały czas 5ml (3 ampułki) dziennie. To wszystko bedę podawać codziennie sama w zastrzykach podskórnych, oprócz tego dr Jacek będzie 2x w tygodniu stosował dożylnie tzw. autochemioterapię. Ponadto z ściągamy z Niemiec (będzie na najbliższy wtorek) : - Discus compositum (ampułki inj.) - Arthrokehlan (ampułki inj) - za to będę becalować w EUR i to też będzie do długiego stosowania. To tyle bez oglądu psiaka będziamy jeszcze robić badania na miejscu w tym badanie krwi w ciemnym polu widzenia. Do wszystkich zmartwionych : tomograf i rezonans jest także w Szczecinie, ten poierwszy w Zdunowie a ten drugi w Szpitalu Wojewódzkim na Arkońskiej i na badanie nie trzeba czekać miesiącami i koszt co ciekawe nie idzie w tysiace złotych. Do KWL - jestem w najbliższą niedzielę w Konstancinie u Marty już około 16 - jeżeli masz jakieś pytania , przyjedź do Marty jedno - sam koszt leków Bony szacowany jest na ponad 1000 zł. miesięcznie . Co do warunków to zapraszam wszystkich chętnych przyjechać i zobaczyć . Pani Olgo nie jestem zalogowana na Dogomanii więc bardzo proszę wkleić to w całości .Panią serdecznie pozdrawiam.
  7. Postaram sie w nocy odpisać.Lub może Beka napisze.Ona też wie do jakiego domu jedzie Bona
  8. [quote name='KWL']Ja też mam taką nadzieję jednakże brak odpowiedzi na moje pytania nastawia mnie dość pesymistycznie. Odnoszę wrażenie że podjęto decyzję o dalej sięgających konsekwencjach niż nam przedstawiono... Być może los pęknej mądrej sun jest już przesądzony. Ciekawe czy będziemy informowani o jej losach tak samo jak odpowiada się na pytania ?[/quote] Przepraszam,ale nie przyszło Ci do głowy,że ludzie po prostu nie mają czasu na siedzenie przed komputerem?
  9. [quote name='czarna anda']Beka a czy nie mozna poprostu zrobic tak ze po operacji Bona pojedzie do szczecina i Pani bedzie ja rehabilitowac ? i tak trzeba to robic a po operacji jest nadzieje bez niej nie ma nic jako ze Pani sie zdeklarowala ze sie zajmie Bona to tym bardziej lepiej jesli mozna bedzie sie nia zajac jak zacznie dochodzic do siebie rehabilitacja po operacji nie jest taka trudna - to kwestia kilku dni tylko a potem Bona sama bedzie chodzić dajcie jej szanse[/quote] Może zostawmy Ewie decyzje o operacji i leczeniu Bony? To ona będzie nią opiekować sie i do niej należy decyzja dalszego leczenia Bony.Ze względu na pogorszenia, Bona już w przyszłym tygodniu pojedzie do Szczecina
  10. [B][SIZE=5]Zupełnie zapomniałam Wam napisać - Bingo znalazł dom!!!!![/SIZE][/B] [B][SIZE=3]w domu tymczasowym tak w nim zakochali sie i powiedzieli,że Bingo zostaje z nimi na zawsze :multi::multi::multi:[/SIZE][/B]
  11. Kobix,Bona była w schronisku zaledwo dwa tygodnie, więc trudno by było stwierdzić ,że ograniczenie ruchu jej pomagało.Mogła wtedy iść lepiej ,bo miała dużo sily ,ponieważ cale dni leżała .Do samochodu musieliśmy ją wkładać
  12. Bona dostała prawdziwą szansę na godne życie:multi:
  13. Ogłaszam decyzję - w następny weekend Bona jedzie do swojego nowego domu w Szczecinie .A jej opiekunka już sama podejmie decyzję o leczeniu Bony.:multi: Dom jest bardzo fajny,świadomy .Trzymam mocno kciuki ,żeby wszystko wypaliło Ponieważ zbieraliśmy dla Bony pieniążki na Vivę , po rozmowie z Ewą zdecydowaliśmy zrobić dla Bony wyprawkę w postaci karmy specjalistycznej Ewie bardzo zależy na Bonie i ja myślę ,że ona zrobi wszystko ,żeby Bona była szczęśliwa i zdrowa
  14. Gajowa, napisz ,proszę,jak poszło.Wszyscy bardzo czekamy na relacje z badań .Dziś w życiu Bony był wielki dzień ,dużo sie zmieni dla niej na lepsze ;)
  15. Poczekaj jeszcze ze zmianą tytulu do wieczora
  16. Dzięwczyny ,zapraszam Was na wątek zabranych kotów z Krzyczek.Walczymy codziennie o ich życie i zdrowie [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72666&postdays=0&postorder=asc&start=0&sid=158bfc9884792ccbe5f6ab3ae8358064[/URL] Andorka zrobiła na dogo piękny bazarek,żeby wesprzeć krzyczkowskie bidy [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=9582023#post9582023[/URL] Prosimy o wsparcie :oops:
  17. Binguś ma sie dobrze w domu tymczasowym,ale nikt nawet nie pyta,żeby go zaadoptować na stale
  18. [quote name='przyjaciel_koni']Olga - większość z nas pracuje... Ale jest też "mniejszość"... Tyle, że pogoda nie jest spacerowa, wieje, czasem pada... Lepiej posiedzieć w domu... Ja zwykle kombinuję jeśli się uda, jeśli nie - biorę urlop... Tyle, że tym razem dopiero co miałam wolne ze względów zdrowotnych. Nie mam szansy w tym (i pewnie w przyszłym) tygodniu na cokolwiek... Już mi nikt w pracy nie wierzy... Ciągle coś mi się "przytrafia". Czego ja już nie przeżywałam... Jednak nie mogę przegiąć. Chwilowo na to, by mnie zwolniono, nie mogę sobie pozwolić. Stąd problem czwartku.[/quote] Ja swój limit wolnego wyczerpałam w sobotę .Zamiast iść do pracy,pojechałam do Skierniewic odłowić 10 kotów z działek na sterylizacje
  19. Ewa będzie w innej sprawie w Warszawie,ale chętnie pomoże przy badaniach.Ja niestety też nie mogę,praca od rana
  20. Rozmawiałam z Ewą ze Szczecina.Wstępnie powiedziała że przyjedzie w czwartek do Warszawy i pomoże na SGGW.
  21. [quote name='beka']Fona na rezonans nie mozna się zapisać bo w Warszawie nie na rezonansu dla psów. Do tej pory psy miały robione to badanie w ludzkim szpitalu (wiesz wchodziło sie od tyłu....), ale z jakis przyczyn jest bardzo ciężko ustalić wizytę. Ni wiemy z kim sie kontaktować. To lekarz wet. podaje termin i już. To on ustala z lekarzem w szpitalu....[/quote] Możemy dowiedzieć sie o nowe ustalenia??
  22. Jutro przyjedzie do Bony karma.W godzinach przred południowych raczej
  23. Na Vivę dla Bony na dzień dziesiejszy wpłyneło 540 zł
×
×
  • Create New...