Gelia
Members-
Posts
6 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Gelia
-
lisica nie sadze by to były objawy nerwowosci - sunia jest jeszcze bardzo młoda, jednak jej zachowanie było bardzo spokojne - tylko warknęła gdy ktoś "agresywnie" się do mnie zbliżył - nie zaatakowała i nie uciekła. Dużo nauki jeszcze przed nią - ale zadatki ma dobre. To nie jest mój pierwszy pies i nie twierdziałam, że będę ją rozmnażała. Rex (ten od pracy z dzieci autystycznymi) tez był świetny - dla mnie pod kazdym względem a jednak nie został ojcem - Czucia obroniła kiedyś mojego męża a mnie pilnuje znakomicie i tez nie została matką - dlatego chcę byś Ty i inni na tym forum zrozumieli, że mam świadomość co do rozmnażania psów i bez potrzebnie tego nie zrobimę - dlatego tez zupełnie nie rozumiem ataku, który na mnie przepuściliście. Uważam, że jestem odpowiedzialna, nie dopuszczam do tego by psy bez przyszłości przychodziły na świat - też boli mnie to, że schronika są przepełnione zwierzakami, którym nie da się zapewnić odpowiedniego domu - niejednokrotnie pomagałam zwierzakom w potrzebie, zreszta nadal będe to robić - nawet prace magisterską pisałam w tym temacie. Mam dwa wspaniałe zwierzaki, które wiele przeszły ale przygarnęłam je nie tylko z litości ale przede wszystkim dlatego, że wiedziałam, że mogę im zapewnić odpowiedni dom. Żaden z moich psiaków nie jest uwiązany na łańcuchu i nigdy nie będzie. I napewno nie skażę żadnego z nich i ewentualnych ich potomków (choć na takiego nie ma dużego prawdopodobieństwa) na życie w nie łasce, schronisku czy na łańcuchu. Jednak nie do końca sie z Toba zgadzam, ze tylko psy rasowe sie liczą i tylko takie mają prawo do posiadania potomstwa - tylko niech nikt mi więcej nie zarzuca, że moje sunie to suki rozpłodowe bo powtarzam, że żadne z moich psów nie miało potomstwa - zresztą obecnie, to w głównej mierze czas poświęcam na umieszczanie w domach psiaków, które niby trafiały do odpowiednich domów a teraz są porzucone. Dla mnie nie ważne są papiery, wystawy czy nagrody - dla mnie psiak to przyjaciel, członek rodziny dlatego też staram sie by wszystkie psy, które pojawiają sie w moim życiu były właśnie tak traktowane.
-
Zapomniałam dodać, że Koleś, od którego ją braliśmy ("stary" WOPRowiec) zaznaczył, że przyzwyczajał szczeniaki do strzałów
-
Pierwszy kontakt z duzym strzałem Tora miała na turnieju rycerskim - były to wystrzały z armat - mała spała i po strzale tylko przewróciła sie na drugi bok nawet nie otwierając oczu - miała wtedy trzy miesiace. Następnym razem było podobnie z tym, że miała prawie pięc miesięcy i bawiła się z niewiele starszym owczarkiem, który uciekł piszcząc a ona stała w miejscu i "zastanawiała się" gdzie zniknął jej kolega. We wrzesniu przy dużej ilości strzałów (zdobywanie zamku) jako sześcio miesięczny szczenior podniosła głowe i nasłuchiwała z zaciekawieniem po czym zabrana z "pola walki" do dyżurki, którą znała wcześniej zawarczała na osobe wchodzącą nagle, która z impetem otworzyła drzwi - ale nie wycofała się. Obecnie ma do czynienia tylko ze strzałami z polowań, na które reaguje zainteresowaniem i patrzeniem w kierunku skąd docierał odgłos a ostatnio nawet idzie w tamtą stronę.
-
Ludzie czytacie miedzy wierszami to co chcecie przeczytać i wmawiacie mi coś czego nie napisałam. Nigdy nie pisałam, że rozmnażam psy. Obecnie mam trzy sunie w tym dwie po sterylizacji - żaden z moich psów nigdy nie miał potomstwa i to był mój świadomy wybór - więc nie wmawiajcie mi braku odpowiedzialności. Mój poprzedni pies, który spedził ze mną 17 lat był znakomitym terapeutą - pracował z dziećmi autystycznymi i mimo wielu sukcesów w tej dziedzinie oraz znakomitego charakteru nigdy nie krył. Rozważając ewentualne, jednorazowe krycie suni duzo wczesniej biore pod uwagę zapewnienie odpowiednich domów dla szczeniaków i wierzcie mi lub nie ale w sytuacji gdyby sie one pojawiły to takie sprawdzone domki im zapewnię - w odróżnieniu od wielu "profesjonalnych" hodowców. Ilu hodowcow szuka pewnych i sprawdzonych domów dla szczeniaków zamin pokryją rodowodową sukę? Ilu z nich sprawdza gdzie i w jakie warunki trafiają szczeniaki oraz tego jak im sie wiedzie np. po pół roku? Mój znajomy znalazł w lesie, przywiązanego bernardyna, który był bardzo skatowany i miał rozciety cały brzuch - na szczęście psiaka udało się uratować. Pies był znakowany, a hodowca ustalony w trakcie dochodzenia twierdził, że to nie jego wina tylko tego, który go kupił. Niestety psy porzucone w lesie (niekiedy przywiązane do drzewa) to nie rzadkość - mieszkając w leśniczówce wiem cos na ten temat - kilka takich "odnalezionych" biedaków mieszka już w nowych, sprawdzonych domkach. Jeżeli tak bardzo porusza Was los psów w schroniskach to dlaczego nie przygarniecie własnie takich "bezpapierkowców" - choc i psy rasowe nie raz mozna tam spotkać. Czy psy ze schroniska są gorsze, mniej kochane a może mniej wartościowe (nie można zarabiać na szczeniakach). Ja mam dwa takie psy, po przejściach - żaden z nich nie będzie miał potomstwa (sterylizacja) ale za to oba dostały szansę, mają dom i kochających właścicieli - żadnego z nich nie zaieniłabym na psa z rodowodem - ich miłość, oddanie i ta iskra w oczach są dla mnie ważniejsze niż dokumenty pochodzenia. Odpowiadając jeszcze na pytanie "skąd wiem, że suka nie boi sie strzałów" - otóż wiem z praktyki, sunia niejednokrotnie przebywała w miejscach strzałów i nigdy nie okazywała lęku i nie uciekała jak inne psy.
-
Widzisz róznimy się w sposobie podchodzenia do psów - dla mnie nie jest ważne czy psiak ma papiery - bo gdyby tak było to dwa moje pozostałe psy (nie onki) musiałyby nadal mieszkać w schronisku. Mam odpowiednie warunki i mam szczęśliwe czrety psiaki, które sa częścią mojej rodziny. Co tyczy się dwóch, czarnych suk onków to są one po rodowych rodzicach pracujacych w policji a druga jest po psach pracująchy w wojsku - ale to nie jest najważniejsze. Nie planuję hodowli bo tez zalezy mi na psiakach i warunkach ich zycia ale pomimo tego, ze moja sunia ma dopiero 9 miesięcy mam chętnych na szczeniaki po niej i sa to osoby, które zapewnia im kochający dom - do innego bym szczeniaków nie oddała - potem wysteralizuję sunię by nie zwiększać liczby niechcianych psów. Po prostu sunia zapowiada sie na świetnego stróża (jest po szkoleniu dla szczeniaków), nie boi sie strzałów, genialnie pilnuje swojego podwórka i własnie dla takich maluszków mam zapewnione kochające domy, które na nie poczekają i przyjma je z radością - nawet jak nie będą czarne - dlatego też zależy mi na odpowiednim ojcu - najlepiej oczywiście czarnym :)
-
Witam podpinam sie pod temat bo sama mam dwie sunie onka - calutkie czarne, krótkowłose - jedna to juz emerytka bo ma 12 lat a druga to 9 miesięczny szczenior :) szukalismy długo bo mielismy "malutkie" wymagania - czarna, sunia, krótkowłosa i po psach mundurowych i w końcu udało nam sie trafić - sunie mamy z okolic Oławy. Babcia Tory miała rodowod i była cała czarna, ojciec to pies pracujacy, "mundurowy", dziadek wygrywał ogólnopolskie konkursy na tresurę - mała jest bardzo pojetna i chetna - gdyby ktoś był zainteresowany to moge podać namiary - zaznaczam, że te psiaki nie maja rodowodu. Pozdrawiam [COLOR=DarkGreen][B] Oferty matrymonialne na dogomani sa zabronione. saJo-mod[/B][/COLOR]