Jump to content
Dogomania

Nashka

Members
  • Posts

    12
  • Joined

  • Last visited

About Nashka

  • Birthday 10/21/1981

Nashka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Umowy nadal nie ma, byłam właśnie popatrzeć w skrzynce..nie wiem, jeśli nie dojdzie za kilka dni to moze coś pomoże jesli wydrukuję tą co mam już na kompie , i ją prześlę Tobie???to moze być jakieś wyjście. Musze jeszcze oddać akcesoria typu smycz i obroże i kaganiec pewnej dziewczynie ...Kiwi dała mi adres, ale zgubiłam numer domu, także jeżeli była by możliwośc to prosiłabym Cię Kiwi o podanie tego jeszcze raz. Nie przdały się te akcesoria, bo Ivan miał ten kaganiec na oczach i wogóle. ..A z Ivankiem coraz chyba lepiej, bo juz na plantach biega bez smyczy i bawi się z oczywiście "wybranymi" psimi kolegami. Ma już jedengo ulubionego do wspólnych gonitw. Jutro moze porobie jakieś zdjęcia Ivanka na spacerze, biega jak opętany..i o dziwo nie biegnie w stronę ulicy, chociaż i tak wszystko jest ogrodzone, ładnie przybiega na zawołanie, ma niebiański apetyt i chyba już sie tak nie boi. Nawet podjęłam się oduczania go spać w łóżku, i na dobre mu to wyszło, bo jak nie śpi już ze mną zrobił się bardziej interaktywny. Chodzi po domu, jest zainteresowany i zaczyna się bawić. Odgryzł oczy i nos swojej pluszowej zabawce, miętoli ją i uderza łapką. Jak ją rzucam to idzie po nią,ale mnie jej nie przynosi tylko sobie pod biurko.Mysle ze narazie nie można zbyt wiele oczekiwać, ale cieszę sie bo widze ze są postępy. Narazie tyle i pozdrawiam. Proszę Kiwi o adres dziewczyny z ulicy Halszki czy coś takiego:)
  2. :cool1:Własnie wróciłam z domu, gdzie byliśmy z Ivanem odwiedzić mamę:). Zabrze na śląsku. Tam totalnie to był inny pies. Ivan biegał bez smyczy na spacerkach i był bardzo happy. Oczywiście po spacerze od razu hop do łózka.W nocy spał ze mną i zbój jeden się tak rozwala, że o mało nie spadam z łozka. Mama spasła chyba Ivana,bo przez 4 dni dostawał kopy jedzenia..no ale jadł z apetytem. Był u weta, zaszepiłam go na nosówkę, zapalenie jelit i coś jeszcze.Mam tez tabsy na odrobaczenie. Pani ucięła pazurek,nie paluszek,bo powiedziała ze do tego trzeba by go uśpić..W podrózy Ivanek był grzeczny i bardzo sie zdziwił idąc w Krakowie plantami ze nagle wyrósł mu przed nosem jego dom!:)Teraz spi sobie na łózku, wyciągnięty..Jak zjem zobacze co z umową, pozdrawiam:)
  3. ;) Ivanek jako że jest u nas przeszło tydzień zaczął psocić. W nocy pogryzł swój śpiwór na którym spi, znosi z kosza jakies rzeczy...skórke z pomarańczy, nawet rolke papieru przyniósł sobie i poszarpał na strzępy,o bucie jednym nie wspominam, a wszystko to oczywiście dokonane z niewinną miną. :) Dzis kupiłam mu kość denta rask czy coś. Wziął sobie ją pod biurko,rzucam mu ją i czasem ją sobie zabiera z powrotem. Spania włozku nie jestem w stanie go odzwyczaić. Śpi niby na swoim posłanku,ale...wystarczy np. że Damian wstanie złózka i Ivan widzi,ze jest "wolne" miejsce od razu hop!! I jak mówię..."tam idz" "tam jest twoje łóżeczko" to udaje ze nie wie o co chodzi. Zapiera sie nogami i nie da sie go ruszyć. Beznadzieja. Chyba pozostanie psem kanapowym:)
  4. Na nosówkę Ivana zaszczepię za tydzień. Oczko jest takze moim zdaniem czerwone, wiec tzreba z tym i paluszkiem zrobić porządek. Dzis Ivan był na dłuższym spacerku, z sarego byliśmy na Józefa. Ach, co to była za cięzka droga fragmentami...ale mysle,że trzeba co jakis czas robić mu dalsze spacery..Martwi mnie to, ze Ivanek chyba na serio nie potrafi sie bawić. Oprócz szarpania się ze skarpetką, nic go narazie nie interesuje. Trzeba sprawic zapewne jakies miłe zabawki dla łaciatego:) Ma ktoś jakis pomysł jak zachecac go do zabawy??? Nie chce narazie nic na siłe,ale to nieco smutne że młody piesek,a nie biega za niczym...
  5. Hej, ja jeszcze nie jestem obcykana w organizowaniu pomocy pieskom,ale po adopcji Ivanka się zaczynam wkręcać...Moze wydrukuję zdjęcie, dam na xero i cały opis i zareklamuje szorściaka na zwykłych ogłaszeniach na murach, drzewach itd?? chybaze tak nie można..Pozdrawiam
  6. jeżeli z pieskiem jest w miare okey to postarałabym sie także włączyć w szukanie domku...szorściaku, łebeK do góry:)
  7. Dałam fotki na fotosik, daje wstaw zdjęcie, daje adres...i nic. jest ikonka i tyle. A potem tego nie ma,ach...a Ivanek chce juz pokazac swoją Łaciatą mordkę:)
  8. Dzis Ivan spał na podłodze. Zrobiłam mu juz nie tylko dywanik, ale na tym ma śpiwór rozłożony,żeby miał prawie jak na łóżku tylko ze niżej:)Uważam,że to dobre wyjscie, bo po tej nocy(a udało mu sie ja spędzić na swoim łóżeczku)jest odmiana. jak mieliśmy iśc na spacer to sie cieszył, witał mnie jak wstałam i merdał ogonem. Parskał i te wszystkie inne miłe odgłosy..Łózko, być moze dla niego bardzo miłe i bezpieczne jakos go tak unieruchamia, a spanie na dywaniku raczej popycha w strone jakiegokolwiek działania.Jak jest na podłodze to szarpie sie ze mna o skarpetkę i jest bardziej "interaktywny" Dzis go nikt nie znosił po schodach, siłą, bo musze sie przyznac ściągnęłam go na dól. On zapewne potrzebuje duuużo biegac, z tym tez nie wiem co jescze wymysleć.Do miski zagląda jak przechodzi przed przedpokój i coś tam sobie z niej człapnie..myśle czy miski mu nie postawic w pokoju,ale to chyba bez sensu,bo tak to go skłaniam przynajmniej do maszerowania po całym mieszkaniu..chyba nie moze miec wszystkiego pod nosem??Jutro idziemy na sczepienie na nosówkę i odrobaczyc go. No i droga Aniu jeżeli to czytasz, czy moge wysłac Tobie pieniążki za szczepienie, obroże i smycz na poczatku listopada??Nie wiem w sumie komu wisze te 20 zł..Pozdrawiam :)
  9. Pozdrawiam wszystkich..Jutro przeslę zdjęcia,albo jeszcze dzis ..chociaz kilka z dzisiaj,baterie się właśnie ładują.Ivan jest smutny. Z dnia na dzien cos sie stało. On nie wychodzi z łózka!! Nie chce chodzic na spacer, trzeba go wynosic na rekach. Na dworze po wyniesieniu co prawda juz tak nie chce do domu, ale...nie widze wiekszych postepów. Dlaczego? przeciez zaczeliśmy tak dobrze...Na dworze sika raz i juz wystarczy. Wiecej nie chce chodzic. Jesli chodzi o jedzenie to je na raty..chodzi sobie i cos skubnie..Wczoraj bawił sie ze mna skarpetką...chciałam mu ja wyrwac, siłował sie ze mną..dzis caly dzien leży w łózku. Smutno mi jak na niego patrze, ma takie smutne oczka..Moze mu przejdzie, trzeba dac mu czas.I wszedzie jest jego futerko...:) czesze go, ale to nic nie daje i chyba nie ma na to rady, prawda?? Wiem,ze smutny ten post,ale mnie tez jest smutno. ...Pozdrawiam i trzymajmy kciuki zeby ivanek rozweselił sie. I zostaje imię Ivanek, bo Ivanek jest Ivankiem i inaczej nie moze być:)
  10. Kąpiel przebiegła jak należy:) namydlony chciał uciec,ale...udało sie. Trzeba było go tylko dużo przytulac podczas kąpania...Póki co nie wiem co z tym spaniem w łóżku, ale narazie wychodzę z założenia ze jest tak kochany i taki biedny...a przy tym coś czuję,że tuż, tuż a pokaże wreszcie charakterek..:) dziś jak sie obudził oczywiście z nami w łózku, bawił się z nami. Gryzł dla zabawy rece, ja go łapałam za pysk, a on nas "pac" łapą i skakał i merdał ogonem a ws\zystko to oczywiście na łózku.:) Spacery narazie sa krótkie, bo nie chce go na sile gdzies ciągnąc. narazie jest jeden kanon: Ivan sie załatwi, chwile pochodzi i już chce do domu, pędem tak ze ledwo go trzymam, ale powoli i to się zmienia ze spaceru na spacer chodzimy dłuzej i juz tak nie pędzi.Na zdjęcia prosze poczekac, bo dalej nie mam ładowarki, moze jutro...Ivan pięknie pachnie już:) zrobił sie jakiś taki puchaty i milutki w dotyku. Acha...i dzis spróbował zaaportować w domu obwarzanka, ale cos mu to nie wyszło...ponosił go troche , ugryzł i tyle. Ale był przy tym taki sliczny!! Ivanek jest przepiekny i wszystkim wkrecam jakiego mam pięknego psa!!I wszyscy przyznaja rację;) Pozdrawiam
  11. Nie wiem czy dobrze umieszczam ten post,ale nie jestem jeszcze "zdarna" na forach. W kazdym razie Ivanek jest u nas od 24 godzin. Dziś odbyliśmy 5 spacerek. Będzie jeszcze jeden przed kąpielą:) Podróz mineła szczęśliwie,Ivanek leżał sobie pod siedzeniem, i przesuwał się co siedzonko dalej, więc przesiadałam się razem z nim. "włozyc" go do pociągu pomogła mi jakaś dziewczyna, ale z wydostaniem go był problem, bo nie umiałysmy go poręcznie wziąc, dzięki Bogu mój chłopak czekał na peronie i sprawnie podniósł i wyniósł Iwanka z pociągu. Podróz przez miasto-jak na moje odczucia masakra. Wszystko go rozpraszało, straszyło. A w domu?? Wszystko zostało obwąchane, zjadł wątróbkę, chlebek z masłem, suchego pokarmu chyba nie lubi, bo pomielił go i wypłuł:) Zaskoczył mnie w nocy, bo jak zgasilismy światło, po uprzednim pokazaniu mu "jego" dywanika, wskoczył do łóżka , no i cóż...spał z nami cała noc!!!A buzie miał na mojej poduszce. Pachnie po swojemu ale dzis wieczorem będzie kąpiel. Nie wiem do końca o co Iwankowi chodzi,ale wszystkie łóżka i kanapa sa jego. Na każdej się wyleguje. Dziś zaczął do mnie merdac ogonkiem i na ostatnim spacerze nie miał juz takiego szału żeby zmykac z powrotem,.skoczył na mnie i mnie polizał.Teraz leży sobie obok pod krzesełkiem, zjadł 1,5kg puszke psiego żarcia i ciągle chyba chce jeść:) Musze mu sprawić zabawki bo dziś chciał odgryśc guziki z moich spodni i wkurzały go frędzelki w jego dywaniku. Jakie to kochane..:) Jest przesliczny i jest jeszcze piękniejszy niż go sobie wyobrażałam. Spotkanie ze szczurami?? powąchał je, ale wolałam je dać wyżej póki co, bo boje się,żeby dla zabawy nie człapnął ich jakos czy coś.Iwanek ma jedno oczko troche czerwone, albo mi się wydaje wiec pójde do weta, no i ten paluszek....została mu w jednej łapce taka..hmmm jakby to nazwac ostroga?? palec z pazurkiem którego nie ma w drugiej,troche to uschniete, i nie wiem czy mu nie przeszkadza, pomysle co z tym zrobic, moze lepiej uciąc u weta,bo po co miałby to sobie urwac przy chodzeniu?? jeszcze nie wiem co z tym gadzetem. Nie mogę narazie wysłac fotek, bo ładowarkę do baterii(która była pożyczona) odebrał własciciel, ale pożyczę od kogos jutro i wyśle Iwanka fotki na wszystkich kanapach i łóżkach w domu, na których się tak chętnie wyleguje...:) Póki co pozdrawiam i dziękuje wszystkim Wam za Iwanka!!! Jest piekny!!!!!!:)
×
×
  • Create New...