Jump to content
Dogomania

Larry FLINT

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

Larry FLINT's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [B][FONT='Times New Roman']Prawie rok trwała walka, o każdy kolejny dzień życia Diany, niestety ta bitwa skończyła się dzisiaj o 16. Diana odeszła. Do ostatnich chwil życia byli z nią ludzie, z którymi bardzo się zżyła. Teraz wesoła, zdrowa biega za „Tęczowym Mostem”.[/FONT][/B] [FONT='Times New Roman']Więcej na temat ostatniej bitwy o życie suczki już niedługo: Musimy się otrząsnąć i pozbierać „do kupy”. TPdZ. [/FONT]
  2. Berta do góry, powal wszystkich na kolana, będzie ok. Przetrwasz mrozy i podziały. Jesteś najważniejsza.
  3. [quote name='bmj']Cisza dlatego, że mamy dużo pracy...Umierającego konia, zagłodzoną bokserkę, Reksia po wypadku, którego nikt nie chce, prawie łysą Bertę z chorobą skóry, ślepego i głuchego pudelka itp.itd. Diana marznie...Celina już prawie jej nie wyprowadza...Suczka ma chyba depresję...Obawiam się, że przez ten mróz i brak kontaktu z człowiekiem traci wolę walki...Trudno jej się rozgrzać przez te nerki, których prawie nie ma. PROSIMY CHOĆ O TYMCZAS!!!Na okres zimy...Weterynarz nie widzi sensu plukania, dopóki psa nie rozłoży zupełnie. Nie wiem dlaczego. Podobno to tylko męczenie psa, ktorego organizm i tak nauczył sie walczyć z trucizną. Płukanie nie leczy, ale jak na mój gust jeśli pomaga, to czemu nie? Ale nie jestem wetem. Czy ktoś z Was może wziąć Dianę na zimę?[/quote] W tym tekście jest kilka nieścisłości, Diana czuje się bardzo dobrze, jak na moje oko, gdyż przebywam z tym psem na codzień. Pani BMJ, u diany pojawia się średnio raz na tydzień może dwa, chociaż i to nie jest reguła. a zaświadczam, że celina u Suczki jest codziennie, jeżeli nie może to za każdym razem załatwia osobę z którą pies wychodzi na spacer i z reguły to jestem ja. Jest ona w końcu u mnie w kojcu. ma wypasioną ocieploną budę, osłoniętą od wiatru z trzech stron ścianami budynku. co do pepresji z powodu samotnościu. Psiak mieszka w sąsiedztwie mojego drugiego pas i bardzo się lubią. Pikuś zazwyczaj swoim szczekaniem informuję ją że ktoś idzie z żarciem i wówczas wychodzi by się najeść. Co do płukań to temaat drażliwy, gdyż weterynarz twierdzi że dieta, którą pies stosuje pomaga nadwyraz dobrze. Przez pół roku dianie poziom mocznika wzrósł tylko, wg. weta, o kilkanaście punktów. Co dla psa de facto bez nerek to naprawdę niewiele. A w końcu nie warto narażać psa na kolejny stres tylko dlatego by zrobić coś wyłaćznie dla idei nie potwierdzając tego faktami medycznymi. Oczywiście fajnie by było gdyby diana trafiła do jakiegoś mieszkania na zimę, ale nie wiem czy 13 letni pies tak łatwo by się przyzwyczaił do nowego miejsca, tym bardziej do mieszkania w domu, w którym nigdy nie przebywał. APELUJĘ JEDNAK O POMOC FINANSOWĄ NA ZAKUP KARMY I EWENTUALNE PŁUKANIA GDY BĘDZIE GORZEJ. KOSZT KARMY KTÓRA WYSTARCZA NA KILKA TYGODNI TO KOSZT POWYŻEJ 150 ZŁOTY DO TEGO NALEZY DODAĆ PUSZKI I RYŻ. A DZIĘKI MOJEJ KOCHANEJ MAMIE MA PSIAK TO ZAPEWNIONE CODZIENNIE CIEPŁE. gdy na dworze było -10 co dwie godziny wychodziła zmieniać psiakowi jedzenie i picie na cieplejsze. Diana ma czasem słabsze czasem lepsze dni, ale dzięki poświęceniu celinie, KTÓRA CZASAMI ZAWALA WŁASNE OBOWIĄZKI, suczka spokojnie dociąga ostatnich dni swej starości. jeszcze raz apelujemy o pieniążki dla diany i na inne cele, które realizujemy. więcej info [url]www.animals.org.pl[/url]
  4. czy jest tam kto, berta naprawdę potrzebuje domu, nie ma gęstego futerka i marznie na dworze więc musieliśmy jej uszyć ubranie ona zasługuje na normalny dom.
  5. Nie wszystko złoto co się świeci z góry - mawiał Krasicki w swoich bajkach. chociaż berta nie jest może miss polonią wśród psów (chociaż na to zasługuje !!!) to zasługuje na prawdziwy dom taki jaki ma nie jeden "wypucowany" pudelek (nikogo nie obrażając oczywiście !!!). więdz dogomaniacy [I][U][B]SZUKAJMY KRÓLEWNIE ZE ŚMIECI PAŁACU. :help1:[/B][/U][/I]
  6. Kurcze gdybymy teraz pozwolili ją uśpić, to byłby to jeden wielki moralny kanał. wszyscy jesteśmy zrozpaczeni i ze stresowani, wszyscy sądzą że jesteśmy banda oszołomów, która nie wie co ma zrobić z pieniędzmi. w końcu jest tyle głodnych dzieci w szkole, lepiej by bylo gdybyśmy im pomogli - sądzą inni. a ja poprostu wbijam w takie rozumowanie, jakby baby z patologicznych rodzin się nie puszczały to by nie miały głodnych dzieci. JESZCZE RAZ APEL O POMOC CHOCIAŻ I TAK DUZO ZROBILIŚCIE. POZDRO ALL.
  7. Byla 21 z groszami, jechalismy odwiezc nasza podopieczna Berte na tzw, tymczas. wylaniamy sie z zakretu, widzimy blyszczace oczy na poboczu, myslimy - sarna, jednak nie. To byl pies, suczka, ruda. dziewczyny w samochodzie byly przerazone, krzyczaly - idz zobaczyc, wiec poszedlem. Nike ma zlamany kregoslup, a nasza sytuacja finansowa nie jest ciekawa, delikatnie mówiac. kazda pomoc jest na wage zlota.
×
×
  • Create New...