-
Posts
1738 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by ladyyork
-
:lol:Ula piękna ,Klaudia ona ma taką srebrną głowe czy to tak na zdjęciu wyglada ,mnie się podoba:loveu:
-
Arwena Diamond Passion FCI - Mój malutki skarbek <3 .
ladyyork replied to Princess_York's topic in Galeria
[quote name='Nati28'][URL]http://i52.tinypic.com/ohqzvr.jpg[/URL] jaka ona kolorowa w tych papilotach :) co do transportera to ja tez mam plastikowy ale Coco w nim nie jezdzi wiec lezy zbednie ;)[/QUOTE] Moje też w transporterze nie jeżdzą ,dosłwnie sporadycznie,jak jade na wystawy to biore transporter wtedy same wchodzą i się kładą bo droga długa, ale mają otwarty żeby mogły wyjść jak chcą;). -
[quote name='dagos1']Będziemy trzymać kciuki, fajna dziewczyna jest, więc da radę. Szkoda maluszków, ale myślę, że najważniejsze, że z Inką jest wszystko Ok, bo jakby jej się coś stało, to dopiero byłaby tragedia.[/QUOTE] Mam Nadzieje że da radę,ostatnio nawet zaczeła troche jeść:loveu: No nie wiem co bym zrobiła jak by mojemu koreczkowi coś się stało ,chyba ,bym się załamała psychicznie:niewiem::-?. Jednak Inusia jest zdrowa i jest wesoła;)
-
Arwena Diamond Passion FCI - Mój malutki skarbek <3 .
ladyyork replied to Princess_York's topic in Galeria
[quote name='Princess_York'][B]Mila- [/B]szkoda .. Może kiedyś ja zjede na dół :)[/QUOTE] Mam nadzieje że kiedyś się spotkamy:lol: -
Arwena Diamond Passion FCI - Mój malutki skarbek <3 .
ladyyork replied to Princess_York's topic in Galeria
[quote name='Princess_York']No właśnie nie .. Za daleko ,a poza tym zgłoszenia chyba już minęły .. może za rok ? :) . A Ty wybierasz się może bardziej w stronę Warszawy ?? :-D .[/QUOTE] Niestety nie jade chyba do Warszawy po Kielcach może zapisze do Nowej Rudy -
Arwena Diamond Passion FCI - Mój malutki skarbek <3 .
ladyyork replied to Princess_York's topic in Galeria
:lol:Wiesz ,ja jade do Kielc . Będziesz może? -
Arwena Diamond Passion FCI - Mój malutki skarbek <3 .
ladyyork replied to Princess_York's topic in Galeria
;)Ja coprawda spuźnione ,ale przesyłąm gratulacje za wynik na wystawie;) -
[quote name='Karolina.']O, nawet macie stronę www :) Nie wiedziałam :) Niezła jest ta butelka, nie słyszałam wcześniej o takiej :) Ale i tak tabliczka yorka z napisem "Ja tu rządzę" jest najlepsza :evil_lol:[/QUOTE] [quote name='Gucci13']rzeczywiście fajna ta buteka:)[/QUOTE] Butelka ma tą zalete że szczenie moze leżeć przy matce w naturalnej pozycji, jak się go karmi:lol:
-
Zobaczcie jaką fajną butelke wprowadziłam u siebie do sprzedaży [URL]http://www.zrajulady.republika.pl/index1.html[/URL] Zobaczcie zakładka sklep zoologiczny Ineczka ma już ściągnięte szwy ,czuje się bardzo dobrze i ustala nowy porządek w domu między psami ( moja Lady już zrozumiała że przez chorobe Inki nie zyska w hierarchi lepszego miejsca;))
-
[quote name='tigrunia']Ja się akurat dziwię.. sama w pierwszym (!!) miocie straciłam 4 szczeniaki więc to też był dla mnie dramat ale wszyscy o tym od razu wiedzieli. Jakoś nie miałam potrzeby ukrywać tego choć pewne osoby się dziwiły, że upubliczniam takie fakty no ale co miałam powiedzieć? Były szczeniaki --> nie ma szczeniaków? Dopiero by było gadanie za plecami.. Wolałam tego uniknąć i od razu powiedzieć jak się sprawy mają choć wtedy jeszcze nie wiedziałam co się stało i dlaczego. Nie lubię tajemnic, kłamstw i innych takich.. kawa na ławę jak to się mówi ;) Ja się domyślam, że za długo czekałaś z cesarką, tak?[/QUOTE] Ja nie kłamię ,nie mam powodów i nie chodzi tu również że zrobiłam za pózno cesarke, skoro tak naciskacie to wam napisze pobieżnie co się stało:placz: Był to 63/64 dzień Inka zaczeła być nerwowa całą noc chodziła i szukała miejsca ,ale nie miała buli nawet nie zauważyłam by odeszły jej wody,zmęczona czuwaniem w nocy zasnełam rano na dwie godziny, obudziłam się gdy Inusia zaczeła piszczeć. To były bule prodowe ,przyszykowałam się i czekałam by jej pomuc w razie potrzeby ,bule były słabe ,już myślałam by dzwonić do weta kiedy się wzmożyły i zaczoł rodzić się szczeniak, niestety szczeniak się zaklinował ,a bule zaczeły ustawać ,zaczełam Inke stymulować i masować, bule znów się wzmogły jednak szczeniak był już martwy, rodził sie pośladkowo i był strasznie duży ważył 160g (dla porównania Inka urodziła w zesżłym roku od 50 do 120gram maluchy). Niestety moja Inusia nie mogła sama urodzić więc pomogłam jej się pozbyć malucha i tutaj wszystko wyszło na jaw ze szczeniakiem wyleciały zielone wody i skrzepy, wziełam Inke i pojechałam do weta ,maluch który był w srodku też już nie żył, może miała zatrucie ciążowe ,do tego narazie nie dochodziłam ,nie chciałam pisac bo musze pogadać o tym z wetem , Inka dostała zastrzyk by pozbyć sie problemu w naturalny sposób(bo maluszki w tym momęcie były problemem) ,jednak skórcze nie wróciły ,czekali jeszcze z 2 godziny powtażając zastrzyk, niestety skończył się cesarką ,wetka powiedziała że maluchy prawdopodobnie zmarły dzień wcześniej:placz:,pytanie dlaczego ,była przecież w terminie, chuchana dmuchana by się jej nic nie stało,ale teraz najważniejsze że Inusia zyje i wyszła z tego prawie bez szwanku ,tylko z niewielką raną na brzuszku( nie licze utraty maluszków):shake:
-
[quote name='tigrunia']Mila sama założyłaś ten temat : [URL]http://www.dogomania.pl/threads/144267-Ci%C4%85%C5%BCa-por%C3%B3d-i-odch%C3%B3w-szczeni%C4%85t-czyli-hodowcy-dziel%C4%85-si%C4%99-do%C5%9Bwiadczeniem[/URL] Wymagałaś od innych a sama.. :shake:[/QUOTE] Napewno się podziele publicznie ,ale musze mieć czas. Juz zresztą się podzieliłam swoim doświadczeniem z osobą która oczekiwała na szczeniaki mimo ze mi było strasznie cięzko ,ale jak zobaczyłam że suka nie rodzi tak długo jak moja odrazu napisałam myśląc o niej ,jej suczce i maluszkach, więc nikt mi nie może zażucić ze nie chce nikomu powiedzieć i podzielic sie doświadczeniem . Co do innych ,osoby które chciały szczeniaka po Ince i te co były zainteresowane bezpośrednio miotem poinformowałam co się stało ,jednak nie jest jeszcze czas bym mogła to opisać na forum,musze dojść psychcicznie do siebie to dla mnie wielkie przezycie ,jak bym własne dzieci straciła więc tak prosto z mostu nie czepiajcie się mnie :shake:
-
[quote name='Karolina.']A co się stało jeśli mogę wiedzieć, bo ja nie w temacie?[/QUOTE] [quote name='dysia-u']mało z tego rozumiem ale ciesze się że czas Milko leczy rany[/QUOTE] Oj wież mi nie ma czym się chwalić:shake: tym bardziej że to tak boli ,dobrze że z Ineczką jest dobrze. [quote name='slawi']dokładnie tak było podziękowania dla cioci Mili od moich klusek [CENTER][IMG]http://i270.photobucket.com/albums/jj95/rosablue75/809720qp789lf9vzzo7.gif[/IMG][/CENTER] [/QUOTE] Dziękuje ,jesteś bardzo miła i ucałuj maluszki od cioci Mili :-)
-
:loveu::loveu::loveu:są códowne:loveu::loveu::loveu:
-
Bardzo się ciesze że masz zdrowe maluchy:lol: choć mi smutno że ja nie mogę przytulić moich:-(. Niech się zdrowo chowają i dawaj dużo zdjęć by życie umilić:loveu:
-
Ojej Kasiu są słodkie ,byś pokazała zdjęcia tatusia:lol:
-
Dzisiaj zaczoł jej czop schodzić ,już niedługo powinna się moja bombonierka otwożyć:p
-
[quote name='Kaladan']Spokojnie, doczekasz się :) To 62 dzień? Maluszki kopią?[/QUOTE] Tak kopią;)
-
Moja mleko już dostała ,a maluchów jak nie ma tak nie ma:shake:
-
Nasza bombonierka się ociąga z otwarciem ,jak mierzyłam temperature to wczoraj 37,6 dzosiaj rano38póżniej 37,4 wieczorem 38 ale nie zamierza rodzić jeszcze:shake: