rety, rety...juz nie wiem co robic. moze Wy cos pomozecie...
Jakiś czas temu oj pies (ON), wygryzł sobie siersc pod ogonem az do skory. od razu zostal wezwany wet, stwierdzil ropne zapalenie skory spowodowane ektopasozytami. (Pies był odrobaczany, odpchlany...). Brał antybiotyk i leki przeciwswiądowe, było dobrze... rana zaczela sie ladnie goic...
Minął czas brania lekow i na nowo wygryza ogon... Wet znow to samo, kolejny antybiotyk..
Czy macie jakies doswiadczenia z tym dziadostwem? czym leczyliscie? jakies porady?