Jump to content
Dogomania

Marciashka

Members
  • Posts

    304
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Marciashka

  1. [quote name='Maria45']no i zupa się wylała ,że tak powiem. Naprawde wilka kultura właściciala owczarków niemieckich. Współczuje tej rasie, że skupia wokół siebie takich ludzi.


    :diabloti:rewelacja . Marciashka może powinnaś się zająć inną dyscypliną niż kynologia bo jesteś naprawde żałosna. Obrażasz ludzi i wszystko jest cool :p

    [/quote]

    Po pierwsze - nawet nie czytasz postów, bo masz z góry założone ciasne poglądy. Dlaczego tak sądzę? Po pierwsze - nie jestem kobietą :diabloti: - dość konsekwentnie używam męskich form czasowników. Po drugie - słyszałaś o ironii (w cytowanym fragmencie nawet autoironii), żarcie itd? Nieco niżej w innym poście napisałem wyraźnie: "Na wystawie, którą humorystycznie scharakteryzowałem ("durne ludzie") było dość miejsca."
    Reasumując - nie wiem czy taki ograniczony umysł coś zauważy, ale to Ty właśnie obrażasz mnie i [B]mch. [/B]Wypraszam sobie, żeby ktoś tak beznadziejnie płytki próbował oceniać mnie i innych owczarkarzy.
    Nie masz pojęcia zielonego o wystawianiu owczarka. To nie tylko bieganie (jak w niektórych innych ringach), a bieganie i utrzymanie na smyczy psa, którego kłus jest równy ze sprintem człowieka. To nie bieganie z westem. Do tego masa i siła ciągnącego psa. Double handling jest nielegalny także w Niemczech, gdzie każdy wystawia w ten sbosób swoje psy. Dlaczego? Bo nikt nie potrafi wymyśleć lepszego sposobu.
    Co do tego, że ktoś niby Ci powiedział, że masz wypie^%$ć, bo Cię wywrócą ze stolikiem - kiedyś byłem świadkiem (jako widz), jak wystawiający ONka człowiek podszedł do wypacykowanej paniusi i poprosił ja grzecznie, żeby może ustawiła stół do trymowania z innej strony ringu, bo ktoś może przez nieuwagę wpaść na nia i jej psy i zrobic im niechcący krzywdę. Baba rozdarła japę, nabluzgała i odwróciła się obrażona. I co? Za pół godzinki niechcący wpadł na nią zupełnie inny gość :-)
    Nie podobają Ci się dresy? Mnie nie podoba się wylewanie na psa kilogramów szamponów, lakierów, farb i innych chemicznych poprawiaczy. Ingerowanie w naturalną okrywę włosową w taki sposób, że otrzymuje się coś, co wygląda jak zabawka w hipermarkecie.
    Nie obrażaj Maria innych, albo jedz do Anglii, jak gdzieś napisałaś.

  2. Bardzo wazne dla mnie pytanie:

    Zakładamy, że mój pies urodził się 19.01.2007.
    1.05.2008 wystawiłem go w młodzieży na krajówce, czyli miał 15,5 m-ca. Zgłosiłem go na kolejną krajówkę, która będzie 6.07.2008, czyli pies będzie dalej w młodzieży i będzie miał jakieś 17,5 m-ca. I tu pytanie - gdybyśmy mieli farta i dostali kolejną 1 lokatę o dosk., to potrzebowalibyśmy międzynarodowej lub klubowej do pełni szczęścia. Sęk w tym, że najbliższe klubówki na które mogę pojechać są odpowiednio 10 i 23-24.08, czyli pies wyskoczy z klasy młodzieży. I tutaj pytanie: czy jeśli na klubówce wystawię go w klasie junior, to mam szansę na Mł.Ch.Pl ? Angielskie określenie klasy młodzieży na krajowych to "junior" przecież :-) i nie wiem, jakie odpowiedniki są na klubowych.
    Pytam czysto teoretycznie, bo generalnie chciałbym zaliczyć 3 doskonałe w jednej klasie i zapomnieć o wystawach - wolę szkolic i może kiedyś dla zabawy w użytkach wystawić.
    Mam nadzieję, że nie namieszałem :)

  3. [quote name='moon_light'][URL]http://ipo-sklep.pl/product_info.php?cPath=1_34&products_id=355&osCsid=aac7a5c97c23289b074ac7cb64024307[/URL]

    moze ktos mi pokazac inne zdjęcie takiego łańcuszka? on ma ciemno szary kolor? czy to tylko wina zdjęcia ?[/quote]

    To jest coś a'la mosiądz, ale wykonanie mogłoby byc lepsze. Fotka jest do bani :-)

  4. [quote name='nico-malinois']Mialam nic nie pisac, bo w sumie to nie bardzo wiem czy jest sens ale nie moge sie powstrzymac ...

    Marciashka - znam sprawe, o ktora jest cala ta afera i ktora od kilku miesiecy jak widac zajmuje wazne miejsce w Twoim zyciu, skoro na roznych forach dokopujesz sajo jak mozesz. Nie chce oceniac ani sajo ani innych olsztynskich szkoleniowcow. Kazdy potencjalny klient moze zrobic to sam. I dobrze wiesz, ze tak naprawde nie o to w tym wszystkim chodzi.

    Sprawa Torka - do ktorej czesto nawiazujesz - jest juz sprawa zamknieta. Moim zdaniem - a wydaje mi sie, ze moge miec tu swoje zdanie, skoro Torek mieszka ze mna od kilku miesiecy - napewno nie byl to pies dla poczatkujacego przewodnika. Mysle, ze zdajesz sobie z tego sprawe. Mysle tez, ze wiesz czemu treningi Torka z sajo byly - nazwijmy to - "utrudnione". I mysle tez, ze nawet jakby sajo poprowadzila tego psa super dobrze, przy super wspolpracy ze strony przewodnika ten pies i tak nadal bylby taki jaki byl. Poniewaz trening to jedno a zycie z psem tego typu to zupelnie co innego. I - nadal moim zdaniem - to ze wyszlo jak wyszlo bylo najlepszym mozliwym rozwiazaniem w danym momencie. Pies zmienil wlasciciela zanim doszlo do tragedii. I ja - mimo, ze stoczylam z Torkiem niejedna walke, mimo ze kilka rzeczy do tej pory z nim odpracowuje - nie mam zalu ani do poprzedniego wlasciciela - pies go przerosl, bywa ... Nie mam tez zalu do sajo, ktora psa miala szkolic. Ani do innych olsztynskich szkoleniowcow, ktorzy przynajmniej teoretycznie mogliby Torkiem pokierowac. Stalo sie jak sie stalo, nie widze tu niczyjej winy i naprawde Twoj sposob wypowiedzi - delikatnie mowiac - troszke mnie razi.[/quote]

    Cały problem polega na tym, że teraz wcale nie chodzi mi o Torka. Sama doskonale wiesz, że było to już wałkowane, podobnie jak wiesz, że nie zawsze ja zaczynałem temat Torka. Skoro jednak nawiązałaś do Torka, to zwróć uwagę, że Twoje doświadczenie pozwoliło jednoznacznie Ci stwierdzić, że to nie pies dla niedoświadczonego przewodnika. Czy belg jest dobrym pierwszym psem dla przewodnika, który w życiu nie miał psa?
    Piszesz, że "nie masz żalu" do sajo i innych ludzi z Olsztyna - ten fragment nie bardzo rozumiem...
    Z większością tego, co piszesz o Torku się zgadzam, zresztą pewnie wiesz, że sam namawiałem cyber siefcę do takiego rozwiązania.

    nico - tutaj nie chodzi już dawno o Torka, choć pewnie gdzieś tam jego motyw się przewija. Mogę się z Tobą nie zgadzać w pewnych sprawach, ale mam na tyle szacunku, że nie zamierzam się z Tobą przepychać - na pewno nie w temacie na temat szkolenia w Olsztynie ;)

    [quote name='nico-malinois']I zastanow sie czasami dwa razy zanim cos napiszesz. I do kogo piszesz. Bo akurat smiejac sie z Berek trafiles jak kula w plot .... kazdemu zycze takiej wiedzy na temat psow i szkolenia jaka ma osoba, ktora wysmiales.[/quote]

    Nico - nie śmieję się z Berek jako szkoleniowca czy hodowcy, a kobieciny w typie tzw. trolla internetowego, która, zauważ, pierwsza zaatakowała mnie. A że nie ma ona zielonego pojęcia na temat tego, jak przedstawia się sytuacja w Olsztynie, to jej wypowiedzi można traktować humorystycznie - ot, nie ma co robić, to lansuje się w necie.

    A poważnie - przypomnę tylko, że ten topic dotyczy szkolenia w Olsztynie. Nie Warszawie, tylko Olsztynie. To nasze podwórko i nie potrzebujemy mediacji, szczególnie polegających na stawaniu po jednej stronie bez pełnej wiedzy.

  5. Z prawdziwą radością (bo akurat się nudze leciutko), pozwolę sobie polemizować...

    [quote name='saJo']Nie wiem, czy smiac sie czy plakac gdy czytam ta dyskusje.[/quote]

    Nie wiem, czy Ty sobie zdajesz sprawę, że takimi tekstami, jak ten wyżej obrażasz innych uczestników forum? Starasz się, (byc może nieświadomie), pokazać swoją "rzekomą" wyższość, której tak naprawdę nie masz. Zanim zaczniesz oponować - język polski ma swoje prawa i znaczenie słów i zwrotów jest takie, a nie inne. [B]Tę[/B] dyskusję starajmy się prowadzić wg zasad.


    [quote name='saJo']Jesli chodzi o "najleprzego" szkoleniowca w Olsztynie to....po prostu takiego nie ma. [/quote]

    Skoro uważasz się za szkoleniowca, to nie powinnaś wyrażać takich sądów. Nie wiem, czy zauważyłaś, że jesteś jakby członkiem tej grupy, której nieco niżej obrabiasz tyłki. ("Mam i miałam [B]sporo[/B] osób", "Znam [B]przypadki[/B]..." - czytaj "tabuny przechodzą od innych do mnie, a tylko przypadki odchodzą - jestem wielka i lepsza"

    [quote name='saJo']Mam i mialam sporo osob, ktore szkolily psy u p. Witkowskiego, Kosmalskiego, u Wiktora czy p. Wioletty i zrezygnowaly z tego szkolenia na rzecz pracy u mnie. [/quote]

    Jak wyżej.

    [quote name='saJo']Znam przypadki, kiedy osoby szkolace psa u mnie, rezygnowaly na rzecz pracy z wyzej wymienionymi osobami.[/quote]

    Nie "znam", tylko "są".

    [quote name='saJo']O czym to swiadczy? Wcale nie tylko o jakosci szkolenia, ale przede wszystkim o tym, ze dana forma prowadzenia zajec bardziej odpowiadala wlascicielowi. Jednemu pasuje to, innemu pasuje tamto, nie zawsze przeklada sie to na jakosc szkolenia i nie zawsze brak efektow u psa, jest wina szkoleniowca. [/quote]

    Chodzi o to, ale także o całą masę innych elementów. Kwestia umiejętności komunikacji szkoleniowca, dydaktyki zajęć, systematyczności, indywidualnego podejścia do przewodnika i psa, nawet, jeśli trenują w grupie. Metodę szkolenia dobiera się do psa, a nie psa do metody. Ba, czasami nawet dobranie odpowiedniej zabawki może przynieść zaskakujące efekty. Albo odpuszczenie wpychania psu do pyska smakołyków, które ma głęboko pod ogonem.
    I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa - np dla mnie bardzo istotne jest to, u jakiego człowieka szkolę - dlatego jestem u Wiktora.

    [quote name='saJo']
    EOT [/quote]

    A niby dlaczego? Chyba, że miało być "Dla mnie EOT".

  6. [quote name='Saba']

    Po prostu czy w Olsztynie jest jeszcze ktoś poza saJo, Wiktorem, Kosmalskim i tamtą z Mlecznego?[/quote]

    Jest jeszcze Amigo - zapomniałem wcześniej - kiedyś w Szczęsnem, teraz chyba w okolicach Gietrzwałdu. Opinie, jak zwykle, różne.

  7. [quote name='Saba']A co słyszałeś o Kosmalskim?[/quote]

    Kilkanaście lat temu szkoliłem u niego psa. W sumie jak na tamte czasy i metody, efekt został uzyskany. Na dzień dzisiejszy mam tylko opinię koleżanki, która szkoliła u saJo i zrezygnowała przechodząc do Kosmalskiego. Po dwóch zajęciach u niego jej suka, która u sajo brała udział w zajęciach na obrzeżach lub daleko od reszty grupy (agresja), bawiła się już z innymi psami. Więcej nie powiem, bo nie wiem i specjalnie mnie to nie interesuje.


    [quote name='Saba']Czy jest ktoś jeszcze oprócz tej dwójki?[/quote]

    A możesz dokładniej napisać o co Ci chodzi? Bo nie bardzo rozumiem?

  8. [quote name='Saba']To pytanie musisz skierować do tych dwóch osób.
    Jeszcze jest dwóch szkoleniowców, ale o nich tylko słyszałam od ludzi, sama nigdy nie widziałam.[/quote]

    Chyba nie dwóch (dwoje), a jeden. Jest jeszcze Waldek Kosmalski, zajęcia ma na przystani Bryza w soboty i niedziele. O pozostałych raczej nie ma co mówić - jest np pani, co bije pieski smyczką :-)

  9. [quote name='Saba'][B]Dolar08[/B]
    a ja polecam naszą saJo na forum możemy sobie zachwalać każdego, najlepiej samemu przyjechać, zobaczyć psy przed i po szkoleniu no i samemu zadecydować.[/quote]

    Tak z ciekawości - jak technicznie zobaczyc psy przed i po szkoleniu? Czekać na skończenie kursu? To nie trwa tydzień czy dwa.

  10. No akurat ja ( i jeszcze tylko kilka osób ) mam porównanie - szkoliłem u saJo i u Wiktora - polecam Wiktora i tyle. Jakoś kółko wzajemnej adoracji mnie nie przekonuje. SaJo nie radzi sobie z psami trudnymi - przypadek Torka i pewnej suki, której właścicielce poleciłem nieszczęśliwie saJo, a która z kilku względów zrezygnowała z saJo i przeszła do Kosmalskiego. Po dwóch lekcjach u niego stwierdziła, że jej suka potrafi więcej, niż po kilku miesiącach u saJo. Sorki, ale było mi głupio, że kobieta straciła i czas i pieniądze.

  11. [quote name='Dolar08']Witam wszystkich.
    Trafiłem na to forum przypadkiem. Nie wiem czy piszę w dobrym miejscu.
    Od jakiegoś czasu szukamy z żoną dobrego szkoleniowca, który pomógłby nam wychować naszego owczarka Dolara. Zależy nam na dobrym specjaliście, a wiadomo najlepiej poradzić się innych psiarzy. Mieszkamy 25 km od Olsztyna, ale codziennie jesteśmy oboje w Olsztynie w pracy, więc z dojazdem na szkolenie nie będzie problemu.
    Czy ktoś z Was mógłby doradzić nam do kogo mamy się udać. Mieszkamy tutaj od niedawna i nie znamy jeszcze Olsztyna i psiego środowiska.
    Z góry dziękuję za pomoc. Rafał.[/quote]

    Witaj,

    Najlepszy szkoleniowiec w Olsztynie to Wiktor Kubiak. Tutaj znajdziesz namiary na niego: [URL]http://dogland.net.pl/[/URL]

    Szkoli się u niego bardzo dużo osób - ma świetne podejście, jest sumienny i ma wyniki. Polecam z czystym sumieniem :-) My pracujemy z Wiktorem i jesteśmy baaaardzo zadowoleni.

  12. [quote name='dorplant']a w ipo sklepie probowales ??[/quote]

    Szukałem wszędzie, w ipo-sklepie też. Na allegro ktos ma Schweikerta, ale czarna skóra ze srebrnym łańcuszkiem, a ja się uparłem na brązie ze złotem :-) bo lepiej wpasowuje się w kolorek ONka.

  13. [quote name='dorplant']nie na wystawach zwyklych tylko dla ON ;)[/quote]

    To zmienia postac rzeczy :razz: Tylko owczarkarską mam ostatnią w planach wystawowych na ten rok :razz: Chyba, że ktoś będzie na jakiejś w swojej okolicy i mi kupi :razz:

  14. [quote name='dorplant']gdzie byliscie ?
    ps na wystawach bardzo czesto mozna kupic taka[/quote]

    Na krajówce w Dobrym Mieście (to niedaleko Olsztyna). W sumie coś koło 40 ON w różnych klasach, w naszej 3 psy (dwa doświadczone i mój gamoń). Sędziował Gątkowski. Początek skopałem i ustawił psa na drugiej pozycji, ale po chodach, kłusie i stój przestawił na pierwszą pozycję i powiedział, pies ma świetne chody i kątowanie i że zapowiada się bardzo dobrze. :-)
    A szukałem na straganach, ale nie było nic, co mi się podobało i wyglądało jak trzeba :-)

  15. A my pierwsza wystawa i pierwszy sukces - wygraliśmy młodzież z oceną doskonałą :-) Generalnie było fajowo, bo mój pieseczek odbył dwa treningi przed wystawą (po 10 minut kazdy :evil_lol:) i radził sobie na ringu lepiej ode mnie latającego po orbicie :evil_lol:.

    Ale w związku mam pytanie, bo musiałem pozyczać obrożę - gdzie mozna kupić taką ze skórą i złotym łańcuszkiem ringową? Na allegro pusto, w necie tylko sprzęt do wystawiania bigli, pudli i innych mikrusów.

  16. [quote name='Matusz']nie mam ani jednej, bo do ringu Onków nawet nie podchodziłem, wolałem nie ryzykować stratowaniem....:razz:

    [/quote]

    Fotki z pola walki mają największą wartość :cool3: Mnie się w zeszłym roku udało wypstrykac na ringu ON kilkadziesiąt fot - i nikt mnie nie stratował :-) To bajki o naszym owczarkarskim dresiarstwie :-)

  17. Na wystawie, którą humorystycznie scharakteryzowałem ("durne ludzie") było dość miejsca. Lepszym rozwiązaniem byłoby wydzielenie strefy wystawiania, double handlingu i publiki, ale i tak ONkarze w Dobrym Mieście nikomu nie wchodzili w drogę.
    I co do agresji psów - byłem od poczatku przy ringu i na ringu ON i nie widziałem psa, który zaatakował inną rasę (widziałem jak ON zerawał się ze smyczy i radośnie podbiegł do innych psów w pokojowych zamiarach), za to moja żona była świadkiem ataku i pogryzienia innego psa przez czekoladowego labka.
    Każdą rasę wystawia sie tak, żeby ukazać jej unikalne piękno. Ja tam chromolę teksty, że ONkarze to buraki. Mogę byc burakiem, za to z pięknym psem.

  18. A ja pierwszy raz 1 maja w Dobrym Miescie wystawilem swojego księciunia :razz:
    I tak - to nie double handling jest wkurzający, tylko kibole wkoło ringu, bo akurat mojego gamonia wystawiał hodowca, a ja go nakręcałem.:evil_lol: Biegałem wkoło ringu, a te durne ludzie stali przy tasmie, zamiast się grzecznie odsunąć :mad: W pewnym momencie (kłus) było tak, że psy zdublowały "ustawiaczy", bo trzeba było robić znacznie większe koła :cool3: Zabawa cool :eviltong:
    A tak szczerze, to winny jest sposób oceny ON, a nie technika. Wg mnie (wiem, że double handling jest beee) można w ringi ON odgrodzić 3 strefy zamiast dwóch: wewnętrzna dla psa i handlera, kolejna dla double handlera i trzecia dla widzów. Zrobiłoby się fajne widowisko, bo i d-handlerzy musieliby powalczyć (nie mozna się schowac za publikę), i nie tratowaliby innych.

  19. Znalazłem taki kwiatek na [URL="http://www.wm.pl"]www.wm.pl[/URL]:

    [quote]
    [B]Uwaga na szkółki dla psów![/B]

    Niedaleko mojego domu (Os. Mleczne- Olsztyn) zbiera się szkółka dla psów- taka "pod gołym niebem". Niby wszystko w porządku, że właściciele chcą wyszkolić swoje psy. Aż do czasu, kiedy zobaczyłam jakich metod używa trenerka...
    Pierwszy raz świadkiem metod stosowanych w tej szkole byłam kilka miesięcy temu- w sierpniu lub wrześniu. Młody psiak- labrador najwyraźniej nie miał ochoty za tresurę i zaczął biegać razem z innym szczeniakiem. Właściciel tego drugiego odwołał swojego zwierzaka, ale labrador był bardziej uparty. Co gorsze- postanowił wykąpać się w Łynie. Trenerka podbiegła do psa wyciągnęła z rzeki i zaczęła okładać po pysku klamrą od smyczy. Nie przestała nawet, kiedy szczeniak zaczął piszczeć z bólu.

    Dopiero, gdy wydarłam się na nią - "czy pani do reszty zgłupiała!", trenerka przestała bić psa, spojrzała się na mnie oburzona i powiedziała "proszę stąd iść".

    Najciekawsze jest to, że właściciel szczeniaka nie miał zamiaru ruszyć mu na ratunek i uspokoić trenerkę. Wręcz przeciwnie- cała grupa, ok. 10 osób stała i spokojnie przyglądała się jak trenerka okładała szczeniaka klamrą.

    Identyczna sytuacja zdarzyła mi się dosłownie dwa dni temu- znów zobaczyłam jak trenerka okłada innego psa. Jego właściciel również stał w spokoju. Przypuszczam, że do takich przypadków "tresury" dochodzi przez cały czas trwania kursów. Po prostu ja zobaczyłam to dwa razy.

    Odrobinę znam się na tresurze psów. To co robi trenerka tej pseudoszkoły to jeden wielki błąd. Kiedy zwierze jest nieposłuszne, rzeczywiście można je uderzyć po pysku- ale lekko! Tak, aby zobaczyło, że właściciel nie aprobuje jego zachowania. Tłuczenie psa klamrą po pysku jest sposobem tresury opartym na strachu.

    Właściciele zwierzaków bardzo się zdziwią, gdy "kurs" już się skończy- ich psiaki najprawdopodobniej nie będą się ich słuchać. No chyba, że zaczną stosować "metodę", której nauczyła ich "trenerka".

    Jestem w stanie zrozumieć właścicieli psów- w końcu uważają, że przyszli do specjalisty, który nauczy ich jak radzić sobie z niesfornym zwierzakiem.

    Nie rozumiem jednak dwóch rzeczy:
    - dlaczego właściciele psów nie reagują, gdy widzą jak ich pupilom dzieje się krzywda? Czy uznają, że to dla dobra zwierząt?

    - Czy nikt nie kontroluje rynku szkółek tresujących psy? Przecież ludzie, którzy się tym zajmują powinni mieć jakieś badania psychologiczne. W innych przypadkach takie szkółki "pod gołym niebem" dalej będą prowadzić swoją działalność.

    Ja swojego psa nie biję i nie mam problemów z jego zachowaniem.

    Internautka
    [/quote]

    Co to za kretynka? Znacie ją?

  20. Mój gamoń - ma już rok i 3 miesiące :-) Z "ustawiania" psa się prosze nie nabijac, bo to spontaniczne było i bez doświadczenia :-)

    [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images33.fotosik.pl/216/935f24e93e5bfce0.jpg[/IMG][/URL]

    [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images25.fotosik.pl/194/a679aa783c5ea29a.jpg[/IMG][/URL]

    [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images25.fotosik.pl/194/ae6cf7d1b72d99a2.jpg[/IMG][/URL]

    [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images23.fotosik.pl/194/f3234b0a2aa960b1.jpg[/IMG][/URL]

    [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images28.fotosik.pl/195/ff3cda56b725f2af.jpg[/IMG][/URL]

×
×
  • Create New...