Jump to content
Dogomania

agabytom

Members
  • Posts

    369
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by agabytom

  1. Czytałam o Donisiu...bidulek...ludzie są podli :{ wstyd mi czasem



    [B] ANDRZEJ piękny,łagodny olbrzym typu kaukaz szuka domku!!![URL="http://www.dogomania.pl/174415-ANDRZEJ-piAE-kny-A-agodny-olbrzym-typu-kaukaz-szuka-domku"]http://www.dogomania.pl/threads/174415-ANDRZEJ-piAE-kny-A-agodny-olbrzym-typu-kaukaz-szuka-domku[/URL][/B]


    [B] Kajtek-słodki kundelek bez łapki szuka kogoś do kochania!!![/B]

    [URL="http://www.dogomania.pl/174414-Kajtek-sA-odki-kundelek-bez-A-apki-szuka-kogoA-do-kochania"]http://www.dogomania.pl/threads/174414-Kajtek-sA-odki-kundelek-bez-A-apki-szuka-kogoA-do-kochania[/URL]

  2. To łagodny, spokojny pies.Mimo schroniskowej doli jest bardzo pogodny.Uwielbia spacerki i pieszczoty.
    Nie szczeka .
    W schronisku został wykastrowany. Ma około 1 roku do 2 lat. Piesek jest zaszczepiony i zaczipowany.

    Zdjęcia Andrzejka mówią same za siebie.To piękny olbrzym do kochania!!!

    [IMG]http://images36.fotosik.pl/117/1bb7b57865275592med.jpg[/IMG]

    [IMG]http://images46.fotosik.pl/230/5cfbebfb8250ff63med.jpg[/IMG]

  3. Ma około 1 roku i tak wiele już przeżył....
    Do schroniska trafił ze złamaną miednicą, lewa tylna łapka była zmiażdżona.
    Niestety,nie udało się jej uratować.
    Świetnie sobie radzi bez łapki i jest psem pogodnym, radosnym i zdrowym.Jednak samotność smutno wyziera z jego małych oczek.
    Czy ktoś pokocha tego biedaka i zmieni jego życie??


    Potrzebne ogłoszenia!!!

    [IMG]http://images49.fotosik.pl/230/069920b6ea09d91bmed.jpg[/IMG]

    [IMG]http://images45.fotosik.pl/231/7ed172ef8222baf7med.jpg[/IMG]



    Psiak jest zaszczepiony i odrobaczony.

  4. Kochane.Mam w tej chwili rewelacyjną niemiecką maść na odleżyny.I nie zakładamy opatrunków,bo lepiej to wysuszać.W dwa dni smarowania ta maścią widać,że gojenie się przyspiesza.Jak dobrze pójdzie skończy się na usunięciu dzikiego mięsa i pazura.
    Wiadomo,że przydały by się na karmę osobne pieniążki.Bazarek 70 zł wpłynął.
    Nie wiadomo co będzie,jak Sara zostanie otwarta do sterylki.
    Obawiam się że będzie nieciekawie.Ma sporo guzów,więc w środku lepiej nie będzie pewnie :{

    Najbardziej jednak teraz boje się naszego rozstania.
    Sara jest już strasznie do mnie przywiązana.Przy ostatniej wizycie u weterynarza musiałam skorzystać i zostawiłam ją na chwilkę pod opieką pani doktor.Słyszałam przez dzwi,co się działo.Jak wyszłam,powitała mnie jakby mnie nie było pare dni.
    Sara też boi się odchodzić dalej od domu.Zaczyna szarpać w powrotną stronę.Szarpie,panikuje,obraca się za siebie.
    Ja też potwornie pokochałam tą olbrzymkę.Nie wyobrażam sobie rozstania.Nie mogę jej u siebie zostawić.
    Ktoś,kto ją adoptuje będzie miał ogromne szczęscie,bo Sara to złodziejka serc.Nie da się nie kochać.Jest ostatnio strasznie rozbrykana.Biega po domu,bawi się ogonem,opiera się na głowie ,tarmosi i mruczy przy tam.Czasem płaczemy ze śmiechu i radości,że jest taka wesoła.
    Z moim Bliźniaczkiem się całują.Podbiega do niego i oblizuje mu cały pychol.Oczywiście z wzajemnością.Jedynie Snoopek ma odrobine przekichane,bo jest malutki a Sara prubuje się "nim" bawić.No i wczoraj wyjęła sobie królika.wzięła go w zęby i wystawiła na dywan.Wymimlała go przy tym okropnie.
    Musiałam go ewakuować wyżej;]


    Na razie z pierwszego postu odpadło 50 zł,za które kupiłam lepszą karmę na kilka dni.

  5. Oj dziękuje wszystkim;}
    Jesteście wielkie;]
    Ciesze się,że Tosia jest radosna.Tak ;]Spacerek to coś wspaniałego.Tosia zaczyna dziki bieg i galopuje co sił w schorowanych nóżkach.Ma przy tam takie szczęście w oczach...
    Ach...Psotnica kochana.Nie ukrywam,że łezka mi się zakręciła,jak ją przekazywałam Figu,mimo,że urwis z niej straszny.
    W nocy spać nie dawała,bo podskakiwała pod łóżkiem i podgryzała mnie.Musiałam ją brać pod kołuderke,ale tu nadchodził kolejny stres,że mój nieuważny chłopak Bliźniaczek,który ma słuszną mase i jest raczej wielką gapą ją zdepcze jak będzie wychodził lub wchodził do łóżka.
    Ale ciesze się,że jest w dobrych rękach;]

  6. W bytomskim schronisku przebywa od września przywieziony. ze złamaną łapką,jamnik Maks. Ma około 6 - 7 lat. Był już adoptowany, ale z powodu przewlekłego kaszlu trafił z powrotem do schroniska. Jest przyjazny i wesoły. Piesek jest zaszczepiony i zaczipowany
    Maks jest po operacji.Ma śrubowaną łapę.
    Możliwe,że juz nigdy nie będzie całkowicie sprawny.
    W schronisku ma raczej marne szanse na adopcje,ze względu na stan zdrowia.

    [IMG]http://images45.fotosik.pl/231/536671304bfd2fe4med.jpg[/IMG]

    [IMG]http://images41.fotosik.pl/226/edc82b53ba1b71b1med.jpg[/IMG]

    [IMG]http://images45.fotosik.pl/231/c1127eda6ba3d861med.jpg[/IMG]

×
×
  • Create New...