Jump to content
Dogomania

Ziuta

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Ziuta

  1. Witaj Doro, Poruszyłaś dwa ciekawe problemy. Po pierwsze miałaś suczki dwóch różnych ras, więc możesz je porównać i powiedzieć nam, którą rasę oceniasz lepiej. Oczywiste jest, że obie kochałaś równie mocno, ale widziałaś też wszystkie wady i zalety ;) Którą z tych dwóch ras oceniasz wyżej? Po drugie okazuje się, że jednak trzymanie psiaków tej samej płci może stwarzać spore przykrości, skoro nawet musiałaś Misię oddać, żeby mieć przyjazną atmosferę... Ciekawe jak to jest u innych, którzy mają więcej niż jednego psa. A czy Twoje sunie mają jakieś ciekawe nawyki? Coś szczególnie lubią robić, jeść...itd.? Poza tym, czy często bawią się ze sobą? Czy Patina decyduje kiedy się bawią a kiedy śpią?
  2. Spoko Bognik, żartowałam z tym kocim jedzonkiem :diabloti: A ja myślałam właśnie, że to cecha rasy, że nie niszczą niczego, ale gdzieś w jakimś poście przeczytałam o tych zniszczonych drzwiach w hotelu (nawet było zdjęcie) i zwątpiłam. Przywróciłaś mi wiarę w lhasaczki :) No właśnie nie wiem jak to jest z tymi różnicami między suniami a pieskami :razz: , bo jakoś nikt nie chce się do naszej dyskusji dołączyć i dorzucić trochę informacji.
  3. Może i by wcinał :) Muszę kiedyś zabrać go do sąsiadów, którzy mają koty i sprawdzić. Póki co ma bzika na punkcie samych kotów a nie ich żarcia, jak tylko zobaczy kota albo usłyszy, że ktoś mówi "kot" zaczyna szczekać jak szalony i merdać ogonkiem! I oczywiście pędzi w jego kierunku. Nie wiem czym by się to skończyło, bo koty zawsze uciekają i dają mu szansy na zbliżenie :( A chcę jeszcze zapytać o jedno: czy Twoja Lhara jak była szczeniakiem niszczyła coś w domu, np. jak zostawała sama? Bo moje stworzonko było i jest aniołem pod tym względem: nigdy nie zniszczył niczego, choć bardzo nie lubi zostawać sam. W dzieciństwie strasznie rozpaczał przez cały okres naszej nieobecności, potem mu na szczęście to przeszło, ale nadal bardzo jest nieszczęśliwy, gdy zostanie sam. Mimo to nigdy niczego nie niszczy. :cool1:
  4. Ha, to świetne, że lubi kocie jedzenie!!! A wiesz, że gdy mój Lhaser był szczeniaczkiem i poszłam z nim do weterynarza, bo złapał biegunkę :( jakaś pani w poczekalni zapytała: "czy to jest kotek, czy piesek...?"...więc coś w tym chyba jest :diabloti: Ja nie mam kota w ogóle, więc nie wiem, czy małemu smakowałoby kocie żarcie, pewnie nie, bo on generalnie nie jest łasuchem :) Choć uwielbia żółty ser, oj to jest jedyny wyjątek, kiedy pies krąży w pobliżu licząc na to, że ktoś się zlituje i da mu kawałeczek! A czy któreś z waszych maluszków uwielbia lizanie np. ucha człowieka? U mojego to wręcz rytuał, wie, że pozwala mu na to tylko mój mąż, więc codziennie wskakuje na oparcie od kanapy, żeby siegnąć jego ucha i zaczyna się dokładne i systematyczne lizanie :)
  5. Witam, Podobnie w czeskim piśmie "Pes, pritel cloveka" (przykro mi, nie mam czeskiej czcionki) rocznik 49, nr 8/2004 jset przyzwoity artykuł.
  6. Wszystkie lhasaki są śliczne to jasne, ale ja ten wątek założyłam nie po to, żeby pokazywać swoje cudo, tylko, aby porównać doświadczenia i wymienić informacje na temat tej rasy. Wiele razy polecałam znajomym psiaki tej rasy, ale szczerze mówiąc nie byłam pewna, czy wszystkie są do sobie podobne, skoro znam tylko jednego przedstawiciela tejże :) Teraz wiem już nieco więcej na ten temat, dzięki wam Na pewno do niektórych rzeczy można pieska przyzwyczaić, ale jednej rasi przychodzi to łatwiej, innej trudniej. Uważam, że lhasa apso są bardzo bystre i szybko się uczą. Zanim założyłam ten wątek, przejrzałam wszystkie inne dotyczące lhasaków i zauważyłam opinie, że wolicie suczki i że suczki lepiej się sprzedają, Jest to dla mnie zaskoczenie, bo ja zawsze miałam psa - samca i nigdy nie chciałam suki. Powiedzcie mi dlaczego suczki są milej widziane? Z czego to wynika? A jak jest z jedzeniem waszych maluchów, czy tak jak mój Lhaser jedzą tylko gdy są głodne? Nie napychają się tak długo aż miska jest pusta? Nie "żebrzą" przy stole? Nie ściągają jedzenia nawet, gdy coś dobrego leży w zasięgu ich pyszczka?
  7. Lhaser tylko jak był młody to nie chciał z nikim, poza mną, wychodzić nawet do ogrodu, a co dopiero na spacer. Później jednak tak zasmakował w spacerkach, że pójdzie z każdym, kto tylko mu to zaproponuje :) Ale faktem jest, że gdy wie, że ja jestem w domu to wracając ze spacerku przyspiesza zdecydowanie :diabloti: A czy wasze psy boją się fajerwerków? Mój strasznie, ale dopiero od momentu ukończenia 4 lat!
  8. Hej, ale sie fajnie dyskusja rozwinęła. Mój piesek też potrafi sam sie bawić, ale woli towarzystwo: gdy mu sie chowa zabawkę, albo rzuca, lubi też zabawę w przeciąganie "szmaty" lub pluszaka, który też służy mu do innych celów, ale o tym póżniej. Też reaguje na "stój" i "idziemy". Smakołyki zjada od razu, albo gdy nie ma akurat ochoty to nosi ze sobą i pilnuje, nie zakopuje ich nigdzie. A smakołyk to dla niego np. marchewka, albo arbuz :) Na ludzi nie szczeka, raczej podbiega, żeby się połasić :( Na psy rzadko reaguje, obawia się dużych, ale nie ucieka, nie obszczekuje też psów, które zza ogrodzenia na jego widok ujadają. Ma paru przyjaciół, których często spotyka na spacerze i z którym chętnie się bawi. Jest mądrym pieskiem, np. mimo że nikt go nie uczył nie wychodzi nigdy za furtkę czy bramę, gdy ktoś nieopatrznie zosatwi ją otwartą, czeka też z daleka, gdy samochód wjeżdża lub wyjeżdża na podwórko. Tę rasę wymyślił nasz syn, nic o niej nie wiedzieliśmy wcześniej. Dopiero, gdy on sobie zażyczył takiego psiaka zaczęliśmy zdobywac wiadomości na temat rasy. Doszliśmy do wniosku, że jest idealny: zdrowy, towarzyski, mały i śliczny :) Jest z dobrej hodowli, nie ma żadnego znaczenia z jakiej. W każdym razie nie wystawiamy go w ogóle, jest to dla nas wyłącznie członek rodziny, który ma być szczęśliwy i taki jest. Biega sobie swobodnie po świecie, po krzakach, po błocie itd., jego sierść nie jest idealna- jak waszych piesków- ale i tak jest piękny i radosny! Miałam w życiu wiele psów, ale ten jest naprawdę najwspanialszy pod każdym względem. Czekam na dalsze ciekawe informacje o tym, co wasze psiaki lubią i jak się zachowują :cool1:
  9. Acha, Mesi bardzo przypomina mi mojego pieska. On też chodzi za mną krok w krok! Jak był malutki to nawet nie chciał z nikim innym wyjść na spacer. Na szczęście po pewnym czasie mu to przeszło. Jest to jednak z całą pewnością pies jednego pana, w moim przypadku pani :) Po postu mnie uwielbia, choć nie lubi siedzieć na kolanach... Jak pewnie każdy pies przepada za spacerami. Jest jednak tak grzeczny, że można z nim wychodzić bez smyczy. Nie ma obaw, że się oddali, pilnuje się bardzo. Gdy człowiek się zatrzyma, aby z kimś porozmawiać on po prostu siada obok i czeka. Jest to bardzo wygodne, bo najczęściej na spacer wychodzi moja mama, która często spotyka sąsiadki...
  10. Ale MESI który u mnie jest jeszcze tydzien to on tak. Uwielbiał piłkę- zoskę ( wysypaną grochem w środku) i za nią dałby się pewnie powiesić. Córka moja chowała mu i ona naprawde potrafił ją znaleźć . Nawet bywało tak że nie bawił się nia a córka powiedziała MESI gdzie zośka to moment ją znalazł. Moje sunie natomiast brak zainteresowania takimi rzeczami. Zdecydowanie wolą swoje zabawy i pieszczoty moje i mojej córci:) Acha, więc może to też zależy troszkę od płci psiaka? A czy twój - nietwój Mesi też lubi pieszczoty w tym samym sopniu, co suczki? Bo mój Lhaser nie lubi ich w nadmiarze, nie znosi np. siedzenia na kolanach lub rękach... choć jest bardzo przyjacielski i towarzyski w trakcie pieszczot woli stać na własnych nogach
  11. Dzięki Bognik za włączenie się do dyskusji. Oczywiście rozmawiamy o rasowych lhasa apso pochodzących od autentycznych hodowców :) Myślę, że i tak różnice w zachowaniu mogą być spore, podobnie jak ma to miejsce w przypadku dzieci ludzkich, pochodzących od tych samych rodziców ;) A co ze zdolnościami do poszukiwań u twojego/twoich psów Bognik i Doro? Bo troszkę mnie to intryguje, ponieważ mój psiak lepszy jest w tych poszukiwaniach od znajomego jamnika szorstkowłosego i teriera... A może i kto inny jeszcze się skusi na rozmowę?
  12. Witam Dziękuję za odpowiedź. Czyli okazuje się, że niekoniecznie są to cechy typowe dla rasy, ale raczej osobnicze. Wspóczuję rozstania z maluszkiem, na pewno będzie to trudne, bo już się do niego przywiązałaś! A wracając do zachowań. Mój piesek ma już 8 lat, ale nadal zachowuje się jak szczeniak, jest bardzo radosny, uwielbia zabawę, ma ulubione zabawki. Ubóstwia, gdy mu się je rzuca albo chowa. Szuka rewelacyjnie, nie ma takiej możliwości, żeby nie odnalazł! Kiedyś mąż wrzucił mu piłeczkę do ogrodu sąsiada (oczywiście niechcący). Pies szukał przez pół dnia, naprawdę, nie spoczął póki nie wywęszył, następnie usiadł pod siatką i popiskiwał tak długo, aż poprosilismy sąsiada, żeby odnalazł piłeczkę i mu ją odrzucił! Wygląda wspaniale jak szuka: biega i węszy, zataczając coraz większe koła...Ciekawa jestem czy inne psiaki tej rasy też są takimi świetnymi poszukiwaczami?
  13. Witam, chcę Was zaprosić do rozmowy na temat zachowania Waszych psów rasy lhasa apso. Przejrzałam pozostałe wątki i na żadnym z nich nie zawuważyłam takich tematów. Chodzi mi o prównanie pomiędzy zachowaniami psów tej samej rasy. Sama mam pieska - samczyka, który ma swoje przyzwyczajenia i chciałabym dowiedzieć się, czy jest wyjątkiem czy też inne osobniki tej rasy zachowują się podobnie. Wyczytałam w waszych postach, że większość piesków jest nieufna w stosunku do obcych a mój maluszek odcych uwielbia, jest bardzo szczęśliwy, gdy ktoś do nas przyjdzie, albo gdy ktoś zaczepi go na spacerze. A dzieci po prostu uwielbia! To tyle na początek...Czekam na wasze komentarze
×
×
  • Create New...