Jump to content
Dogomania

mabiwy

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

mabiwy's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. dzięki :). Jednak przyczepię się do badań. Już nawet wiem, że taki stan uzębienia to zęby przetrwałe, a pozostawienie mlecznych powoduje kłopoty ze zgryzem, nieświeży oddech i choroby przyzębia. Znalazłem ciekawy portal weterynaryjny. Polecam. [URL]http://www.portalweterynaryjny.pl/forum/[/URL] pozdrawiam..
  2. Witam :) Mam 6 miesięcznego szczeniaka. Problem dotyczy zębów. Podwójny garnitur ;) Małemu wyrosły dolne kły, mimo, że nie wypadły mleczne. W opinii weta ( nie zajrzał psu do pyszczka) , mleczaki należy usunąć pod narkozą (nie poprzedzoną badaniami), zostawiając psiaka na 7 godzin w klinice. Mam wątpliwości. Nawet dzieciom mleczaki (nie mają korzeni) usuwa się bez tego typu znieczulenia. Nadto w głowie brzmi zdanie weta, które wygłosił tuż przed operacją nowotworową 11-letniego psa, iż podczas narkozy traci się na ogół młode psy. Proszę o opinię czy rzeczywiście do tego typu zabiegu KONIECZNE jest znieczulenie ogólne, a jeśli tak, to czy powinno być podawane z marszu, bez przygotowania? Czy może jeszcze jest szansa na to, że te dolne kły wypadną tak samo jak pozostałe zęby mleczne? Jeśli tak, co należy zrobić, aby to ułatwić? Jakie zagrożenie dla kondycji zwierzaka oprócz defektu kosmetycznego stanowi pozostawienie uzębienia bez interwencji? Proszę o opinię i rady. Dziękuję za nie :
  3. Warszawa, podobnie jak Ty. Jedna mądra Pani, powiedziła,że badanie palpacyjne dla doświadczonego weta jest wystarczające. wierzę, ale mnie nie wystarczy. Moja zaufana pani weterynarz przeszła na lepszą stronę bytu. Do tej , trafiliśmy z polecenia. Lecznica przy Śreniawitów 9 (Tarochmin, nie moje osiedle )
  4. witam jestem tu po raz pierwszy, zatem się przedstawiam- Mabiwy i ośmioletnia bokserka. Nie znam konstrukcji tego forum. W przeglądarce nie udało mi się znaleźć nic na temat, który mnie gnębi. Liczę na pomoc. Przed kilkoma dniami, zaniepokoiło mnie zgrubienie wielkości grochu, wyczute na brzuchu mojego zwierzaka, w okolicy sutka. Wizyta o psiego dohtora, 4 guzki więcej i diagnoza - rak. Zalecana mastektomia i sterylizacja. Działania w tym kierunku zostały podjęte - badanie krwi i RTG. Ich wyniki zdecydują czy operacja się odbędzie. Zadziwienie jednak budzi we mnie pewność diagnozy na podstawie badania dotykowego. Żadne usg na przykład. Może to schemat, nie znam się, suczydełko potrzebowało do tej pory tylko szczepień i odrobaczania. Nie mam pojęcia jakie są szanse na zdrowe życie. Już jeden mój pies odchodził na raka. Dużo lat temu, męczył się straszliwie, ale jeden weterynarz dawał nadzieję. A mój egoizm był większy niż, jak mi się wydawało, bezwarunkowa miłość do zwierzaka. Nie chcę powtórki. Jeśli ktoś ma wiedzę w tej kwestii, poroszę o info. Dziękuję
×
×
  • Create New...