Jump to content
Dogomania

Mariat

Members
  • Posts

    412
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Mariat

  1. [quote name='AgnieszkaO']Suczka została zabrana od Agaty69. Uregulowałyśmy należność za jej pobyt u niej (rodziców) w kwocie 250zł/miesiąc. Sterylki na razie nie ma umówionej, bo Agata69 powiedziała (przy świadkach), że pieniądze przeznaczy na innego psa, skoro Perełka pojechała od niej. A zabrałyśmy ją, bo p. Ola bała się, że suczce coś grozi. Bo kilka dni przed 14 Agata69 powiedziała, że jak nie dostanie teraz pieniędzy, to sukę przywiezie i zostawi pod domem pani Oli.

    Szczeniakom Agata znalazła domy, ale nie było robionych wizyt przedadopcyjnych, więc trzeba spr. jak psiaczki trafiły. Jedna suczka dobrze, bo p. Ola rozmawiała z Panem, pana z Torunia sprawdzę ja.[/QUOTE]
    Agnieszko, to chyba jakies nieporozumienie.Pamietam sygnaturke Agaty69, ze nie wspiera platnych DT. Jak moglaby zadac pieniedzy za tymczasowanie psa?:roll:
    Przeciez zawsze pisala, ze stawia dobro zwierzat ponad wszystko!!!!
    Macie przynajmniej kontakt do tych domow, gdzie trafily szczeniaki, bo chyba Agata je wyadoptowala ?
    Pieniadze na sterylke dala Fundacja Kastor, na dogomanii - emilia2280. Zapytajcie Ja wprost czy pieniadze przeznacza na sterylke Perelki czy do dyspozycji Agaty69.

    ciagle mam nadzieje , ze to jednak koszmarne nieporozumienie.:shake:

  2. Aniu, nie powiem wprost, co zrobic.wspolczuje Ci, ze musisz to wszystko rozpatrywac , analizowac i decydowac.
    Ten psiak umieral juz kilka razy, gdy zostal nagle sam, gdy go auto potracilo, gdy bezskutecznie wyl z prosba o pomoc.
    Piszesz, ze i teraz cierpi.
    Psy potrafia cierpiec w milczeniu..
    Wszystko ma pogruchotane. Na ile da sie zlozyc tak, ZEBY NIE CIERPIAL ?
    Nienawidze usypiania psow, cztery lata temu uspilam Azunie. Wszyscy mowia,ze to bylo jedyne wyjscie. Ja tez tak mowie i bol sciska, pretensje do Boga, ze nie zabral Azy sam i mnie ta decyzja obarczyl i ze sie pospieszylam i mogla jeszcze kilka dni, tygodni pobyc przy mnie...
    Ja sie starzeje, nic nie mialam polamane, a kazda zmiana pogody boli...Jak bolalyby stare zlamania?
    Najwazniejsze, zeby jego zycie nie bylo jednym wielkim cierpieniem. Jesli po operacji ma zyc w cierpieniu, lepiej zakonczyc teraz niz ciagle widziec wypelnione bolem oczy i bez konca faszerowac lekami.
    Najlepiej byloby w domu, lozeczku, gdzie czuje sie bezpieczny, przytulony do czlowieka,nie w gabinecie weterynaryjnym..
    Toyota ma racje.
    Jesli na nic nie reaguje, to myslami juz jest tam i ten swiat przestal go obchodzic.
    Cokolwiek Aniu zdecydujesz, jestem z Toba i wspieram Cie z calych sil.

  3. [quote name='toyota']Ja się z Tobą zgadzam olgo7. Nie wierzę jednak w cuda, żeby się ktoś znalazł.

    Po prostu jest mi szkoda, że w wyniku naszych krytycznych uwag, Leila52 wycofała się z pomocy.

    Czy to ma sens, że Putin leży i robi pod siebie ? Albo trzeba mu starać się pomóc albo skrócić cierpienie.[/QUOTE]

    Leyla52 wyraznie napisala, ze konsultacje przeprowadzila wczesniej, a watek przeczytala teraz. Mysle, ze decyzje podjela wczesniej.
    Dla mnie tez pomysl hoteliku brzmi jak piekna bajka, wrecz nie do uwierzenia. To prawdopodobnie bylo ta kropla , ktora zawazyla na decyzji Leili, a nie Wasze wpisy.
    teraz trzeba szukac odpowiedzi na pytanie, co mozna zrobic, zeby ulzyc Putinowi w cierpieniu.
    Dla kazdego zycie w bolu jest meka, a dla psa dodatkowo niemoznosc poruszania sie jest podwojna meka.

  4. Czytam ten wątek od początku jego istnienia i dzisiaj mogę stwierdzić, że Layla miała potwornego pecha, że po tym co przeszła, trafiała na tak nieodpowiedzialnych ludzi.
    Z drugiej strony miała szczęście, że tak szybko znalazł się dobry DS, bo zapewne długi w hotelu jeszcze bardziej by urosły.

    Najpierw czytałam jak opiekunka psa, szukając pomocy dla niego, oddaje psa do hotelu, licząc chyba na to, że jest on bezpłatny.
    Teraz czytam, że Wojtuś , który przejął opiekę nad wątkiem i który powinien zadbać o ten wątek, finanse tego psa, prosić o pomoc innych, też jest niewinny zaistniałej sytuacji.

    A kto jest winny? BeataDz, która przewiozła psa do hotelu i musiała podpisać umowę.

    Będę ten wątek rozsyłać do wszystkich wolontariuszy, którzy będą chcieli pomóc w transporcie psów i ostrzegać, aby wiedzieli, że ich pomoc może skończyć się przerzucaniem całkowitej odpowiedzialności za psa i jego finanse.
    Jeszcze takiej sytuacji nie spotkałam, aby osoba przejmująca odpowiedzialność za wątek, czyli Wojtuś , prowadziła rozmowy z hotelem w sprawie zadłużenia, a później o tych długach zapominała na tyle miesięcy.

    Dziwię się, że hotel tak długo milczał i czekał na spłatę długów.
    Biznes jest biznes, więc najłatwiej upomnieć się o spłatę długów u tego, kto umowę podpisał, zamiast przypomnieć sobie jakie były ustalenia z Wojtusiem.
    Oczywiście, nie oznacza to, że jestem zdania, że to Wojtuś zostaje z długami za hotel, ale nie widzę jakiegokolwiek Jego zainteresowania i zaangażowania w tym temacie od kilku miesięcy, jako osoby przejmującej odpowiedzialność za wątek.
    Gdyby nie post BeatyDz, to pewnie nikt by na to uwagi nie zwrócił.

    Życzę Wam w przyszłości więcej odpowiedzialności w postępowaniu a nie przerzucaniu na barki innych ludzi tego, czego sami się podjęliście.

    Dobrze, że Layla ma już dom i jest szczęśliwa, ale niesmak po tym jak postępują krakowscy wolontariusze na długo u mnie pozostanie.

  5. Niemal zupelnie zniknelam z forum...ale Argus ma niezwykla sile przyciagania.
    Wchodze tu z nadzieja, ze znajdzie swego czlowieka.
    Wlasnie to psisko, tez niewidome, pakuje walizki do domku:
    [url]http://www.dogomania.pl/threads/202266-RUFUS-Niewidomy-ONek-bez-szans-MA-JU%C5%BB-WSZYSTKIE-DEKLARACJE-STA%C5%81E-DZI%C4%98KUJEMY[/url]!
    Ciagle mam nadzieje, ze na Arguska tez ktos czeka..
    Moze zaczac oglaszac na krakowskie?

  6. Kaju, wczoraj dostalam zadyszki scigajac Cie po watkach. W koncu znalazlam tutaj, nawet wyskrobalam posta i...go wcielo.:angryy:. W dodatku nie rozumiem jak to sie stalo:shake:
    Sabat jeszcze nie zorganizowany, a czary dzialaja...:evil_lol:
    Biore sie za lekture watku.
    Jeszcze male pytanko, bo tez chcialabym spotkac sie z czarownicami.
    Ma kto moze miotle odrzutowa na zbyciu?
    Inaczej nie uda mi sie na czas przyleciec i w odpowiednim czasie wrocic.

  7. [quote name='AMELIA64']Pozdrowienia dla wszystkich którzy dobrze życzyli Żabuni. Maleńka kruszynka żyje sobie szczęśliwie i dostatnio,obsługiwana jest jak księżniczka.[/QUOTE]
    O jak fajnie:multi:!!! Witamy i cieszymy sie:loveu:
    A na malutkie zdjecie w przyszlosci mozna liczyc :modla::modla:??
    Savahna, moge prosic o link do tego wesolego bazarku?
    Przyda mi sie troche smiechu.
    Mam takiego malego sznaucerkowatego "bidoka" na podgladzie :-(:
    [URL]http://www.dogomania.pl/threads/214139-Miks-sznupka-po-wypadku.-Ratujemy.-Pomoc-potrzebna./page8[/URL]
    Potrzebny dla niej maly kolnierz, bo skubie opatrunki.
    Ma kto na zbyciu, albo moze zalatwic?
    Zaplace za kolnierz i dostawe.

  8. [quote name='kaja69']Krecikowy wyczyn to nie jedyne wydarzenie dzisiejszego dnia :) Przed godzina wróciłam z Bydgoszczy,gdzie znalazł domek Brutus...Bardzo fajna rodzinka,a Brutusek zachowywał się tak ,jakby znał ich od zawsze...Justynka,która była ze mną była w szoku,ze on taki szczęśliwy i nie widac po nim żadnego stresu,był zachwycony...Ja mam jednak pewne obawy,co do jego wychowania,a raczej brak dobrego wychowania,będzie rozpieszczony do granic mozliwości a to źle rokuje zwłaszcza u takiego dużego psa.Jedyna nadzieja w panu.Na Brutuska czekały juz miski,karma i zabawka...Obok domu jest dość spora ogrodzona łączka,na którą wyprowadzane są psiaki do wybiegania,a poza tym Brutusek ma podobno sporo psich sąsiadów,my widziałyśmy tylko białego pudelka z parteru,ciekawe czy sie zaprzyjaźnią????
    Ale to jeszcze nie wszystko...nie myslcie ,że mi ubył pies...w drodze powrotnej zgarnęłam spod bloku Justyny psiaka ,który podobno juz od około dwóch miesięcy koczował na osiedlu.Jeszcze nie wprowadziłam go do stada,bo juz ciemno było i moje psy nie widziały mnie prawie cały dzień więc mogłyby sie wkurzyc ,że nie dość ,że mnie nie było to jeszcze jakiegoś przywiozłam...biedak jest w odosobnieniu...acha a Justynka to jest ta dobra istota co to Dafi się opiekowała...[/QUOTE]
    Slow mi brak.
    Moge tylko tyle:modla::modla:
    Brutusku, szczescia zycze:lol:

  9. Aniu, Kreciku ,gratuluje!!! :cunao:
    Oby ten wózek jak najszybciej stal się zupełnie zbyteczny dla Krecika i stawiał na nogi inne psiaki:lol:
    Tak na marginesie maly :spam2:
    Dziewczyna potrzebuje wsparcia, nie tylko finansowego...
    [URL="http://www.dogomania.pl/threads/211540-7-Ps%C3%B3w-z-%C5%81owicza-POTRZEBUJE-KARMY%21-Prosimy-o-Pomoc%21%21%21/page3"]http://www.dogomania.pl/threads/211540-7-Ps%C3%B3w-z-%C5%81owicza-POTRZEBUJE-KARMY!-Prosimy-o-Pomoc!!!/page3[/URL]

  10. [quote name='mamanabank']



    [/U]Otrzymałam dzisiaj [B]300zł dla [SIZE=3]7[/SIZE] psów :multi:

    [/B][/COLOR][/SIZE][/COLOR][COLOR=darkred][SIZE=2][COLOR=black][B]100zł [/B]na potrzeby[B] 7 psów od Mariat :loveu:[/B], które zostanie przekazane na karmę dla Fary
    [/COLOR][/SIZE][/COLOR][COLOR=darkred][SIZE=2][COLOR=black][B]100zł [/B]na potrzeby[B] 7 psów od Irenaka :loveu:[/B], które zostanie przekazane na DT i leczenie Florci[/COLOR][/SIZE][/COLOR][COLOR=darkred][SIZE=2][COLOR=black][B]
    100zł [/B]ze wskazaniem na potrzeby[B] Gacka od Irenaka :loveu:[/B][/COLOR][/SIZE][/COLOR]

    Bardzo serdecznie dziękujemy za pomoc!!!


    [COLOR=darkred][SIZE=2][COLOR=black]

    [/COLOR][/SIZE][/COLOR][/QUOTE]

    Nie mozna pozwolic, zeby pieskom karmy zabraklo:shake:
    Po to sa darczyncy, zeby wspierac zwierzaki w potrzebie i ludzi, ktorzy sie nimi realnie opiekuja .:lol:

  11. [quote name='kora78']amen.

    ja nie widze sensu dyskusji i rozgrzebywania przeszlosci.[/QUOTE]
    Wbrew temu co myslisz, nie przyszlam robic zadymy, bo ona juz tu byla:evil_lol:
    Pisalam co mysle, ale nie oceniam ludzi tylko sytuacje.
    Jesli Kama znalazla swoja docelowa przystan w dotychczasowym DT to nie widze w tym nic zlego.
    Dobrze, gdyby DT to potwierdzil na watku.
    Wiem, ze DT powinny byc przejsciowym miejscem pobytu, ale zycie lubi pisac swoje scenariusze,a ludzie oprocz rozumu maja serca.
    Wiec przynajmniej ta kwestia powinna byc spokojnie wyjasniona.
    Chcialabym pogratulowac Kamie stalego domku, wiec napiszcie jak sytuacja wyglada!!

  12. Dziewczyny, wybaczcie.
    Probuje zrozumiec ten watek, ale mi nie wychodzi.
    Pomozcie mi,prosze.
    Lala powinna byc jak najszybciej zabrana z DS.
    Moze to zrobic ktos z watku?
    Piszecie tu o paragrafach. Nie mieszkam w Polsce, ale tu gdzie jestem od paragrafow do realu droga daleka.
    Jakie szanse ma Lala na opuszczenie tego DS ?
    Jesli uda ja sie wyciagnac , kto sie nia zajmie?
    Widzialam propozycje do mamanabank, ale w jej podpisie jest 10 psow!!!
    Nie sadze, ze zajmujac sie tyloma psami da rade przyjac pod swe skrzydla jeszcze jednego.
    Niezbyt uczciwie byloby namawiac Ja, zeby to zrobila.
    Wobec tego jak widzicie przyszlosc Lali po ewentualnym odebraniu jej z obecnego DS?
    Kto ja wezmie pod swoja opieke (zbieranie funduszy, zapewnienie DT, szukanie DS?).
    To wazne pytania, bo jesli wejda tu ludzie spoza Lowicza, musza wiedziec na co ewentualnie maja wplacac.

  13. [quote name='kora78']Kora w nowym domku, dzięki Kamie, ktorej ten domek opiekunowie sprzatneli sprzed nosa. dziekujemy za takie mile praktyki, tutaj w swiecie pomagajacych psim nieszesnikom!
    Ryniu dziekuje, jak nie wiem co. ostrzegam przed tym panem.

    a tutaj mozna poczytac wiecej, jakim cudownym sposobem kora znalazla domek w jeden dzien. a Kama go stracila, zostal jej skradziony.

    [URL]http://www.dogomania.pl/threads/202557-radosna-Kama-wrocila-z-adopcji-do-dt/page31[/URL][/QUOTE]
    Prosze nie przekrecac faktow, bo zaczyna byc komicznie.
    nie dzieki Kamie , ale z powodu niedomowien oraz atmosfery jaka stworzylyscie wokol tych ludzi.
    Ja bym od Was psa nie wziela.
    Pretensje o nieudana adopcje radze kierowac do siebie.
    Wiecej pokory w tym co sie robi nie zaszkodzi.

    Poniewaz Kora78 napisala na watku Kamy te slowa:

    [COLOR=magenta]edit
    a osobom, ktore przyszly sie wypowiedziec tylko teraz, gdy zrobila sie awantura- juz podziekujemy za obecnosc. takie osoby sa Kamie niepotrzebne. i nie wnosza nic do watku Kamy. awanturnikom- do widzenia. [/COLOR]

    Pozwole sobie tu odpisac: [B]wzajemnie[/B] [B]! [/B]
    Aniu, nie wyrzucisz mnie za to?

  14. [quote name='Klauzunka']Chamstwem nie jest, że inny pies zyskał miłość- chamstwem jest to w jaki sposób się to odbyło! Myślę, że swoimi postami wytłumaczyłam to.
    Tak Kora78 chciała tam oddać psa a ja jej w tym wtórowałam! Nie raz nie dwa rozmawiałyśmy! A co za śmieszne warunki? To, że ds miał zapłacić za podróż psa ....no błagam....
    Prawda jest taka, że Lucyna była między młotem a kowadłem. Nie mogła napisać tego ani tamtego. Balansowała między tym co powinna a postami. Tak czy owak - to był jej namiar. I obojętnie kto go dostał zanim posłał swojego psa powinien uzgodnić to z Lucyną. Zabijcie mnie - ale zdania nie zmienię !!![/QUOTE]
    Ludzie, jakie Wy macie o sobie mniemanie????
    Moze jeszcze pani Tosia z mezem powinni poprosic Was o zgode notarialna na przygarniecie innego psa???:crazyeye:
    Dowiadujemy sie, ze potencjalny dom zrezygnowal z adopcji Kamy, Wy tutaj wypisywalyscie niepochlebne opinie na temat tego domku bez proby spokojnego wyjasnienia sprawy.Platny DT nabral wody w usta - to tolerowalyscie, ale domku juz nie. To nie bylo chamstwo,o nie, to byla "konstruktywna dyskusja".:angryy:
    Ale kiedy Ryniu123 od poczatku przekonany do p.Tosi i meza,pomogl im znalezc innego psa, to krzyki o chamstwie i kradziezy.:shake:
    Ryniu do niczego nie byl zobowiazany, Oddal przysluge sprawdzajac domek. Wy jego opinie o domku zdegradowalyscie.
    Mial prawo pomoc tym ludziom bez pytania Was o zdanie.
    Dajcie juz spokoj i nie pograzajcie sie dalej...
    Wstyd!!:diabloti:
    Do pani Tosi z mezem.
    Zycze duzo radosci z przebywania z Kora:lol:

  15. Poczytaj dokladnie wpisy na temat p.Tosi na tym watku.
    Sama prawdopodobnie nie wierzyla w dobra wspolprace i miala racje.
    To nie bylo zamieszanie , ale wrecz obrazanie potencjalnej pani Kamy.
    Ta pani Tosia i tak miala swieta cierpliwosc.
    Zrobila w koncu to co uznala za sluszne.
    Nie byloby pana Rynia123, znalazlaby psa gdzie indziej.
    Szukajac winnych niepowodzen, nalezy zaczac od siebie.
    Troche wiecej czlowieczenstwa i skromnosci w stosunku do innych ludzi, a na pewno wiecej psow bedzie wyadoptowanych.
    Zarowno na wsiach jak i w miastach sa zli i dobrzy ludzie, a teksty jakie tu padaly ....zwalaja z nog.

×
×
  • Create New...