Kinga już teraz rozumiem może faktycznie nie doczytałam.Na twoim miejscu też walczyłabym ,ale nie o rachunki itp. tylko o prawdę dlaczego zabieg wyglądał tak ,a nie inaczej.Jeśli w trakcie operacji stwierdzono ,że z gruczołami jest ok ,a we wcześniejszych badaniach prostata nie wykazywała szczególnych anomalii to po co ją operowano.Poza tym mogły wystąpić komplikacje po zabiegu nikt tego nie przewidzi na 100% ale jednak te uniki lekarza nie są w porządku.Czy tak trudno skontrolować stan psa operowanego dzień wcześniej. Sama jestem lekarzem ,nie weterynarii, ale postępowanie nie powinno się chyba wiele różnić.