Jump to content
Dogomania

Agusia81

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

Agusia81's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Zapraszam na bazarek wyprzedażowy-ceny od 10 gr:smile:

    http://www.dogomania.pl/forum/thread...-22-08-godz-23

  2. Witam! Wczoraj nasza sunia (mieszaniec sznaucerki i polskiego owczarka nizinnego) odeszła. Była z nami 12 lat. Rok temu musieliśmy uśpić starszą, schorowaną kundlicę. W domu jest rozpacz, pustka. Mam małego Synka, który szuka naszej Funny. Stąd szybka decyzja - musimy mieć pieska. Najpierw myśleliśmy o wzięciu psiaka ze schroniska. Chyba lepiej szczeniaka lub młodego - żeby wychować, żeby przyzwyczaił się do dziecka itp. Koleżanka napisała o jednej suni - właśnie mieszańcu westa z yorkiem. Znajoma ma jeszcze jedną do oddania. Nie miałam styczności z pieskami takich ras, a tym bardziej ich mieszańcami. Nie wiem jakiej wymagają pielęgnacji. Czy muszą jeść jakieś specjalne suche karmy? Nasze dwie sunie całe życie jadły tylko drobiowe Chappi - nic innego im nie smakowało. Mieszkamy na 4 piętrze bez windy. Czy taki mały piesek musi być noszony po schodach jak jamnik? Czy jamniki są wyjątkiem ze względu na krótkie łapki i długie kręgosłupy? Bardzo proszę o wszelkie info i rady.
  3. hankag - mieszkamy w Gdańsku :cool1: Sonia - też bałyśmy się operacji(rok temu)... dlatego założyłam ten temat ;) Saba(zwana też Blondyną lub Kluską) to już wiekowa dama - więc była obawa jak to zniesie... Tym bardziej, że po "kociej"(małej) dawce "uspokajacza" nóżki jej się rozjechały i przelewała się przez ręce ;) (pierwszy krwiak - rok temu, prawego ucha - za pierwszym razem był ściągany przy znieczuleniu - później się okazało, że Saba nie potrzebuje nic takiego) :roll: jutro zapytam naszego weta o roztwór jodoformu w eterze :p Dziewczyny - a vzy u Waszych psów krwiaki miały coś wspólnego z zapaleniem ucha? Bo moja Saba nie ma nic takiego(ale miała rok temu - przy krwiaku na prawym uchu) - tylko trzepie uszami "bo lubi" ;) (chce psi smakołyk - trzepie uszami, chce iść na spacer - trzepie uszami, chce wejść pod kołdrę - trzepie uszami) za to zastanawiam się, czy "nasze" krwiaki nie mają powiązań z mrozem i gryzieniem... Otóż moja druga sunia(wieczny szczeniak, chociaż ma 7 lat) - Funny - ma nawyk przygryzania Saby - a to chwyci za łapę, a to za ucho... (tak okazuje radość np. z wyjścia na spacer, z przyjścia gościa, albo zaprasza do zabawy) I nie wiem czy to ma jakiś związek - ale skoro oba krwiaki powstały zimą - to może zmarznięte naczynka krwionośne(które ponoć są grube - tak mówiła Lekarka, która teraz robiła Sabie operację) pękają przy tym chwytaniu zębami za uszy? Możliwe to?
  4. Witam po prawie roku :p znowu w tej samej sprawie... :( Prawe ucho po operacji rok temu - jest ok :multi: tzn. jest pofalowane, zniekszłatcone - ale nam to nie przeszkadza :cool1: ale na początku roku lewe ucho zaczęło "pęcznieć"... :cry: ze 2-3 razy był ściągany krwiak(sama krew) i doszliśmy do wniosku, że nie ma co czekać i przeciągać sprawy jak w przypadku prawego ucha - tylko trzeba robić zabieg :roll: Tak też się stało :fadein: Saba przez 2 tygodnie chodziła z "gąbkami" przyszytymi do ucha(po obu stronach)... W poniedziałek(ok godz. 14) została od tego uwolniona, zdjęto szwy :( a już wieczorem pojawił się nowy krwiak :bigcry::nerwy: Dzwoniłam do Lekarza we wtorek rano - powiedział, że to może być reakcja po zdjęciu szwów - że to może zwykła opuchlizna... Kazał ucho smarować AESCINEM(żelem) i ewentualnie robić okłady z lodu... I przyjechać dzisiaj(czwartek) Saba nie była chętna do tych okładów... Dzisiaj byłyśmy u Pana Doktora - załamał się tak samo jak my... :cry: :wallbash: To znowu krwiak... Coś, co ponoć po zabiegu(operacji) nie ma prawa powrócić... Śmiałam się, że na Sabie studenci mogliby się uczyć ;) (nie ma rzeczy niemożliwych) Znowu miała ściągany krwiak - 2x10ml :shake: :angryy: do tego Pan Darek wstrzyknął jej w ucho jakiś płyn - ponoć żrący, mocno piekący(Saba bardzo się wyrywała i piszczała - chociaż nie jest panikarą i ściąganie krwiaka ma "na żywca") - który ma pomóc "zatkać" naczynia krwionośne... Jemu też już ręce opadają i nie bardzo wie co robić... Podejrzewam, że do ponownego uszkodzenia naczynek doszło podczas ściągania szwów(musiały przechodzić przez żyłki) - bo tuż po zdjęciu "gąbek" ucho było idealnie płaskie, jakby wyprasowane... Ja już mam dosyć - wymiękam... Znowu to samo - a nawet gorzej :placz: do tego leczenie kosztuje - a mam w tym roku inne wydatki(ślub)... Teraz Pan Doktor mówił coś o kolejnej operacji - ale zastanawia się nad użyciem "kleju tkankowego"(czy jakoś tak)... Nie zna nikogo, kto tego używał, sam też nie ma doświadczenia z tym specyfikiem - ale chce uniknąć "przeszycia" ucha :modla: Czy słyszałyście coś o tym? Działa? Drogie to? Dobrze, że z zeszłego roku mam zapas CODOFIXU(kupionego w aptece internetowej) - bo w normalnych aptekach w Gdańsku go nie mają ;) Saba od dziś bierze VITACON... Czy jest tu ktoś, kto mial podobny przypadek? Jeśli są jacyś Weterynarze - powiedzcie co dalej robić... P.S. Saba cały czas trzepie uszami - to od niej silniejsze(to m.in. jej sposób proszenia).
  5. Witajcie! To mój pierwszy post i cieszę się, że znalazłam ten temat... Otóż dzisiaj moja prawie 11-letnia suka spotkała na spacerze "miłość swojego życia"... :shake: Już ponad 2 tygodnie ma cieczkę, przez ostatnie 2 dni już nie była zainteresowana psami, gdy chciały ją wąchać-gryzła i chowała "tyłek" :eviltong: Ale dzisiaj jej coś odbiło i uciekła na 4 godziny... Nie wiadomo co robiła przez ten czas... Mama dzwoniła do weterynarza i pani doktor powiedziała, że mamy zgłosić się na zastrzyk w 3 dobie od ewentualnej "wpadki"... Kiedyś miałyśmy podobną sytuację, ale nie przypominam sobie, żeby psica dostała zastrzyk tak późno... (patrzyłam w jej książeczce, to było 5 lat temu i miała podane 2 zastrzyki z przerwą 2 dni). Ale przez te 5 lat pewnie psia medycyna poszła do przodu... Powiedzcie mi proszę, czy faktycznie mam czekać 3 doby? Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi.
×
×
  • Create New...