-
Posts
17 -
Joined
-
Last visited
Converted
-
Location
Wrocław
weatherwax's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Ja nie jeżdżę na zbyt dużo wystaw, bo nie mam na to czasu. Ale na jakieś 7 na których byłam, przynajmniej na dwóch sędziowie ewidentnie nie znali wzorca. W tym na światówce w Poznaniu sędzinan napisała mi, że suka zbyt mało wybarwiona wokół oczu!!! (czy ktoś widział coś takiego we wzorcu, bo ja nie). Wiem, że moja niunia nie jest idealna i zdaję sobie sprawę co jest nie tak, ale sędziowie zwykle zwracają uwagę na zupełnie inne rzeczy. I muszę przyznać, że jak kupiłam moją sunię to strasznie chciałam jeździć na wystawy i na początku mnie to bawiło. Ale teraz coraz mniej mi się to podoba...
-
A tak poza tym to Lolek jest przepiękny:)
-
Właśnie się wczoraj zaczęłam zastanawiać co z tym obiecanym spacerkiem:) No i moja niunia dostała cieczkę:(
-
Bardzo się cieszę że Zorro już czuje się lepej:D Spacerek oczywiście nadal aktualny i już nie mogę się go doczekać:lol:
-
Ja polecam Ekovet (ale tylko doktor Popiel i chirurgów), ale raczej jak nic strasznego sie nie dzieje. A jak jest większy problem to Kanzawę (jak byś się do niego wybierała to raczej tylko rano, bo potem ciężko się dostac)
-
Z tym się zgodzę, choć niestety nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić. Ja jestem akurat przewrażliwiona na punkcie zdrowia mojej niuni. Ale na szczęście mam bardzo rozsądną panią weterynarz, która jak nic się nie dzieje to nie zdziera kasy, tylko uspokaja, żę wszystko jest ok:)
-
Na wystawach już się spotkałyśmy (ostatnio w Poznaniu) bo wystawiam ją od roku. Chociaż jeżdże na bardzo mało wystaw, ponieważ w weekendy niestety żadko kiedy mam czas. A co do następnych wystaw to może do Opola, ale jeszcze nie jestem pewna. A co do posiadania parsona to teraz już wiem, że nigdy nie zamienie go na inną rasę!!!!:D
-
Doktor nazywa się Kanzawa:) I jest faktycznie świetnym weterynarzem (choć raczej drogim)
-
Gotowanie mięsko i rozgotowany ryż z marchewką jest w takich przypadkach chyba najlepszy (choć nie polecam kurczaka). Ja mialam podobny problem ale z biegunką, a nie wymiotami. Antybiotyk nic nie pomógł, a jak moja niunia dostała jakieś zastrzyki (chyba rozkurczowe ale nie jestem pewna co to było) to po trzech dniach przeszło. U weterynarzy zrobiła się taka sama moda na antybiotyki jak u ludzi, a to nie zawsze jest najlepsze rozwiązanie. Szybkiego zdrowienia życzę:)
-
Bardzo się cieszę na myśl o wspólnym spacerku:) Mam nadzieję, że Zorro szybko wyzdrowieje:) Pozdrawiam wszystkich!!!