Jump to content
Dogomania

dziamka'06

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • AIM
    6177668

Converted

  • Location
    zachodniopom.

dziamka'06's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Przepiękne psiska :multi: a takie z nich bidulki były że aż ściska serducho:shake: Na szczęście dzięki Wam znów są radosne :klacz:
  2. [quote name='Inez']Nie wiem co dokładnie wyczytałas na tym forum w kwestii szczecińkiego schroniska ale musze powiedzieć że teraz wiele się zminiło na leprze, a i pewne sprawy wygladaja inaczej z punktu widzenia kgoś kto sie angażuje i czesto bywa w schornisku a inaczej z punktu widzenia kgos kto przyjdzie tam raz na jakis czas. Jestem wolontariuszką od niedawna ale chętnie porozmawiam na ten temat : gg 4000571.[/quote] Czytałam posty z początku 2006 roku, o Lawie z koszalińskiego schronu która tu w szczecinie dokończyła żywota, o rotwailerku który zdaje się niedawno stąd został zabrany zdaje się, no i ogólnie w internecie wypowiedzi na temat warunków w jakich żyją zwierzęta, ale nie wiem kiedy były napisane. Zaczęłam się dlatego zastanawiać czy do dziś tak jest i co właściwie tam się dzieje.
  3. [quote name='Inez']Dziamka'06, w profilu masz zachodniopomorskie, czyzbys chciała byc wolontariuszem w szczecińskim schronisku? :razz:[/quote] Jestem ze Szczecina (to zanczy obecnie tu mieszkam bo pochodzę z Białogardu, ale też zach-pom) Przeraziło mnie to o czym się dowiedziałam na tym forum w kwestii tutejszego schroniska. Chyba lepiej się tam nie zbliżać, albo działać w kierunku zamknięcia tego schroniska :roll: Serce mnie boli jak pomyślę że te bidy trafiając tam są skazywane na okropny los!!!! Właśnie wczoraj czytałam o historiach związanych ze szczecińskim schronem. No i chciałam jak najwięcej dowiedzieć się o tej sytuacji. Może opowiesz mi co nieco na gg, Inez?
  4. [quote=Gosia>>>;2501248]Hmmm. jeżeli jestes tak bardzo wrażliwa, że niedozniesienia byłby dla Ciebie widok umierających lub cierpiących psiaków to odradzam wolontariat. Ale to nie znaczy wcale, że nie możesz pomagać psiakom. Jest wiele innych form pomocy. Możesz zostać wirtualnym opiekunem jakiegoś psa. Jeżeli bardzo Ci zależy na tym wolontariacie to może spróbuj ale moim zdaniem trzeba być baaaardzo silnym psychicznie, żeby wytrzymać takie widoki...[/quote] Mam ogromne obawy, ale jeśli nie spróbuję to zawsze będę się zastanawiać nad tym. Z opcji zostania wirtualnym opiekunem z pewnością skorzystam, ale wolałabym wtedy też mieć możliwość jakiegoś kontaktu z moim podopiecznym :) więc wybiorę zwierzaka z pobliskiego schroniska :) Wychodzi na to że i tak nie uniknę wycieczki do tego miejsca... a może to pomoże mi się oswoić z tym wszystkim i będę mogła pomagać bezdomnym psiakom :) hmmm.
  5. [quote name='Samturia']Dziamka, ja też myślałam że jak wejdę d schroniska to zacznę beczeć ile wlezie, ale jakoś powstrzymałam się :D naprawde te zwierzeta są strasznie rzyjazne :D[/quote] A jak u Ciebie z tym będzie? Nie dadzą Ci żadnych zajęć w tym schronisku? Ja jeszcze się nie kontaktowałam z moim schroniskiem, bo ciągle się zastanawiam... Muszę się na to wszystko psychicznie przygotować ;) Kurcze, jak sobie wytłumaczyć że nie da rady uszczęśliwić wszystkich biednych psinek... ja mam chyba coś z głową :roll: ;)
  6. Jestem tu nowa więc witam wszystkich :) Ja również zastanawiam się nad wolontariatem. Bardzo chciałabym przygarnąć jakąś psinę ale nie mam dobrych warunków na to, a nie chcę brać pod swój dach zwierzęcia ot tak sobie... W każdym razie zastanawiam się nad taką formą wsparcia bezdomnych zwierzaków... zastanawiam się...bo nie wiem czy jestem do tego odpowiednią kandydatką. Może pomożecie mi rozwiązać mój problem? ... Jestem wielką miłośniczką zwierzaków... ale totalnie źle znoszę widok cierpiących zwierząt.:-( Serce mi pęka i ryczę godzinami... Nie wiem czy w takich miejscach jak schroniska potrzebują takich ludzi... którzy rozczulaliby się nad każdym smutnym spojrzeniem biednego psiaka... w końcu tam trzeba być twardym, by pracować i być pomocnym zarówno zwierzakom jak i pracownikom schroniska... Mój chłopak twierdzi że nie powinnam mieć żadnego zwierzaka bo w razie nieszczęścia sama umarłabym z rozpaczy...:roll: No ale czy to ma znaczyć że mam rezygnować z pomocy psiakom, czy też z marzenia o własnych zwierzętach??? :-(
×
×
  • Create New...