Jump to content
Dogomania

Tirix8

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Tirix8's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

  • First Post Rare
  • Conversation Starter Rare

Recent Badges

0

Reputation

  1. Przepraszam za pomyłki na początku, ale pisałam to naprawdę szybko z zdenerwowaniem
  2. Hej. Z góry mówię że oddałam psa zaufanej (!)koleżance. A więc, że jechałam na sześć dni na urlop i niestety nie mogłam wziąć swojego pupila. Mój pies to energiczny terier. Stwierdziłam więc że oddam go do koleżanki która ma swoje podwórko. Tam na tym podwórku ma również koty oraz jednego psa, który tak jak mi mówiła śpi u niej w od zawsze. Więc mój pies też by spał na te kilka dni bez problemów. Pojechałam go oddać na te sześć nocy. Byłam z nią w stałym kontakcie, wysyłała mi zdjęcie mojego psa kiedy pisałam. Wszystko wyglądało tak, że nie martwiłam się o nic. Dzisiaj jednak odebrałam psa, jest nie do poznania. Już po samym wzroku zauważyłam że jest on jakiś wyciszony. Od razu jak wszedł do domu to położył się na kafelkach i nie chciał nawet bawić się swoją ulubioną piłką. Gdy wyszłam z nim na dwór Zauważyłam że kuleje na przednią łapę. Zdziwiona obejrzałam ją i okazało się, że leci z niej krew od spodu. Przestraszona wróciłam do domu, pies oczywiście lizał tą łapę. Nie stało się to na pewno na spacerze ze mną lecz wcześniej, to musiało być już u niej. Po jakimś czasie zauważyłam że psu spuchnęły oczy. Skontaktowałam się ze znajomym weterynarzem i mówił nas dzisiaj na wizytę. Wszystko się okaże za parę godzin, lecz boję się. Mam wyrzuty sumienia. Nie wiadomo co tam się działo tak naprawdę, zniepokoiło mnie zwłaszcza to, że X nie chciała go tak szybko oddać. Najgorsze jest to, że z energicznego szczeniaka mój pies stał się tak zwanym flakiem. Wiem, że jest chory. Dziś będziemy wiedzieć na czym stoimy, jednak nie chcę zostawić tego w taki obojętny sposób. Mam z nią rozmowę gdzie Obiecała mi że będzie się nim opiekować, jednak zawiodła. Nie pisałam z nią jeszcze na ten temat, bo czekam na konsultacje z lekarzem, ale co wy byście zrobili w tej sytuacji?
×
×
  • Create New...